zacnym szlachcicem, ale lada jakim. Wżdy umrzeć po staremu! wyleź na świat, trupie! Piękniejsza między ludźmi niźli śmierć w chałupie. 155. NA TOŻ DRUGI RAZ
Wszyscy ludzie w grzechowym rodzimy się śniegu, Ledwie bowiem, że drugi wyńdzie człek z noclegu, Znowu w tenże śnieg wpadszy, trochę w nim powierci, Aż go dekret, aż zajdzie godzina go śmierci. Przebóg, wylecieć z niego i dobyć się z grzechu Na powietrze cnót, kędy wolnego oddechu Dopadszy, jako orzeł abo sokół lekki, Pójdzie w niebo, gdzie każdy będzie żył na wieki. Śniegiem ziemia, bo zimna; świat, bo na nim taje Wszytko
zacnym szlachcicem, ale leda jakiem. Wżdy umrzeć po staremu! wyleź na świat, trupie! Piękniejsza między ludźmi niźli śmierć w chałupie. 155. NA TOŻ DRUGI RAZ
Wszyscy ludzie w grzechowym rodzimy się śniegu, Ledwie bowiem, że drugi wyńdzie człek z noclegu, Znowu w tenże śnieg wpadszy, trochę w nim powierci, Aż go dekret, aż zajdzie godzina go śmierci. Przebóg, wylecieć z niego i dobyć się z grzechu Na powietrze cnót, kędy wolnego oddechu Dopadszy, jako orzeł abo sokół lekki, Pójdzie w niebo, gdzie każdy będzie żył na wieki. Śniegiem ziemia, bo zimna; świat, bo na nim taje Wszytko
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 93
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
im posłuszne wszystko. Słusznie je królową Regina pecunia, — po łacinie zową. Niżeli kilkakroć sto — bywało — tysięcy Moderownego wojska — złota szwajca więcej Sprawi nie rozrzucając mocnych baszt minami, Ukosnemi nie ryjąc ziemie aproszami Ni atakowanemi nad obleżeńcami Trzaskając ogromnemi bomby z granatami Jak srogiemi piorunmi, — bo chociażby mury Stalne były, powierci i w tych złoto dziury. Zaczym niezbyt potężny na pułtory cegły Mur przedziurawił mularz; ludzkie nie postrzegły Tego oczy, ni żywe usłyszało ucho, Od rzemieślnika o tym było niemniej głucho Przekorumpowanego. Już ma pass do Damy Kawaler, pod swojemi trzyma go kluczami. Już się wdał w komplementa, już się powodować Musi i
im posłuszne wszystko. Słusznie je krolową Regina pecunia, — po łacinie zową. Niżeli kilkakroć sto — bywało — tysięcy Moderownego wojska — złota szwajca więcej Sprawi nie rozrzucając mocnych baszt minami, Ukosnemi nie ryjąc ziemie aproszami Ni attakowanemi nad obleżeńcami Trzaskając ogromnemi bomby z granatami Jak srogiemi piorunmi, — bo chociażby mury Stalne były, powierci i w tych złoto dziury. Zaczym niezbyt potężny na pułtory cegły Mur przedziurawił mularz; ludzkie nie postrzegły Tego oczy, ni żywe usłyszało ucho, Od rzemieśnika o tym było niemniej głucho Przekorumpowanego. Już ma pass do Damy Kawaler, pod swojemi trzyma go kluczami. Już sie wdał w komplementa, już się powodować Musi i
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 53
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949
marsowym igrzyskiem rumem foreca, trupem Tatarowie kilkakroć padli, nie zwyczajną chłostą, za co też chełmskiem pisze się starostą.
78 Toli za waszę krew, za wasze śmierci, wielcy, odważni, cni bohatyrowie, za tyle darmo przesłużonych ćwierci, za trud, za niewczas i stracone zdrowie nagroda papier, co go mól powierci? W tym sława, co się nieśmiertelną zowie? Ten waszych odwag, ten waszych dzieł strzeże – o, słaby skarbiec! – nim was śmierć porzeże.
79 Książę Radziwieł w Wielkiej Litwy części, których żaden wzgląd nie naruszeł cnoty, aż ku Kijowu Polesie zagęści, toż trzech Potockich wojewodów roty, od Pawołoczy
marsowym igrzyskiem rumem foreca, trupem Tatarowie kilkakroć padli, nie zwyczajną chłostą, za co też chełmskiem pisze się starostą.
78 Toli za waszę krew, za wasze śmierci, wielcy, odważni, cni bohatyrowie, za tyle darmo przesłużonych ćwierci, za trud, za niewczas i stracone zdrowie nagroda papier, co go mól powierci? W tym sława, co się nieśmiertelną zowie? Ten waszych odwag, ten waszych dzieł strzeże – o, słaby skarbiec! – nim was śmierć porzeże.
79 Książę Radziwieł w Wielkiej Litwy części, których żaden wzgląd nie naruszeł cnoty, aż ku Kijowu Polesie zagęści, toż trzech Potockich wojewodów roty, od Pawołoczy
Skrót tekstu: PotMuzaKarp
Strona: 35
Tytuł:
Muza polska
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Adam Karpiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1996