okoliczności, gdy czas i potrzeba wyciągać będzie, opowiem. Gdy zaś nad ustawicznym milczeniem moim zastanawiać mi się przychodzi, sam sobie mam za złe, iż dotąd nie użyczyłem nikomu tego, com ustawiczną aplikacją zyskał. Strofowany nieraz o to i nader słusznie od moich przyjaciół, iż talent zakopuję; myśli moje papierowi powierzać będę od tego czasu, i jeźli tym sposobem któregokolwiek z Wspołziomków moich nauczę, albo naprawię, umrę wesoły, stawszy się w życiu użytecznym. W następującym dyskursie opowiem jacy są wspołtowarzysze moi. Imienia mego, wieku i miejsca, mieszkania nie wyjawiam. I luboby mnie takowe wyznanie na widok publiczny wystawić mogło, wolę
okoliczności, gdy czas y potrzeba wyciągać będzie, opowiem. Gdy zaś nad ustawicznym milczeniem moim zastanawiać mi się przychodzi, sam sobie mam za złe, iż dotąd nie użyczyłem nikomu tego, com ustawiczną applikacyą zyskał. Strofowany nieraz o to y nader słusznie od moich przyiacioł, iż talent zakopuię; myśli moie papierowi powierzać będę od tego czasu, y ieźli tym sposobem ktoregokolwiek z Wspołziomkow moich nauczę, albo naprawię, umrę wesoły, stawszy się w życiu użytecznym. W następuiącym dyskursie opowiem iacy są wspołtowarzysze moi. Imienia mego, wieku y mieysca, mieszkania nie wyiawiam. Y luboby mnie takowe wyznanie na widok publiczny wystawić mogło, wolę
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 14
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
który rozumiem o trzecim dniu będzie gotowy, okazji będziemy szukać, jakobyśmy go wywabili w pole. Ale lubo sam o niczem inszem niemówi, i wszystko wojsko jego, tylko że się chcą praesentować w polu, czego my z serca wyglądamy, obawiam się, aby nieodważając ludzi swych i fortunae belli szczęścia niepowierzając ostatniego swego, niechciał w miejscach bezpiecznych skończenia Sejmu czekać, wiedząc de prima Septembris od wojska założonym terminie. Widzę ja i sam bardzo dobrze, że ten termin jest bardzo krótki i niepodobny, by sobie najciężej Rzplta uczynić chciała, do obmyślania zapłaty zupełnej, zaczem lubom to i przedtem czynił, ale tem
który rozumiem o trzecim dniu będzie gotowy, okaziéj będziemy szukać, jakobyśmy go wywabili w pole. Ale lubo sam o niczém inszém niemówi, i wszystko wojsko jego, tylko że się chcą praesentować w polu, czego my z serca wyglądamy, obawiam się, aby nieodważając ludzi swych i fortunae belli sczęścia niepowierzając ostatniego swego, niechciał w miejscach bespiecznych skończenia Sejmu czekać, wiedząc de prima Septembris od wojska założonym terminie. Widzę ja i sam bardzo dobrze, że ten termin jest bardzo krótki i niepodobny, by sobie najciężéj Rzplta uczynić chciała, do obmyślania zapłaty zupełnéj, zaczém lubom to i przedtém czynił, ale tém
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 87
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
gdzie Monarcha rządzi sam, ale według przepisu praw; jako to we Francyj, Hispanii, etc. P. Co to jest Rząd Arystokratyczny? O. Jest ten gdzie Zwierzchność i rządy są w ręku Szlachty; jako w Rzeczypospolitej Weneckiej. P. Co to jest Rząd Demokratyczny? O. Jest ten, gdy Pospólstwo powierza rządy wybranym z pomiędzy siebie mężom; jako to w Szwajcarach, gdzie, można mówić, iż pospólstwo rządzi przez wybrany Magistrat, któremu się poddaje. P. Na ostatek co rozumiesz przez Rząd Składany? O. Rozumiem ten który się z różnych pomienionych kształtów rządzenia składa: jako to u nas w Polsce składa się rząd
gdzie Monarcha rządzi sam, ale według przepisu praw; iako to we Francyi, Hispanii, etc. P. Co to iest Rząd Arystokratyczny? O. Jest ten gdzie Zwierzchność y rządy są w ręku Szlachty; iako w Rzeczypospolitey Weneckiey. P. Co to iest Rząd Demokratyczny? O. Jest ten, gdy Pospolstwo powierza rządy wybranym z pomiędzy siebie mężom; iako to w Szwaycarach, gdzie, można mowić, iż pospolstwo rządzi przez wybrany Magistrat, ktoremu się poddaie. P. Na ostatek co rozumiesz przez Rząd Składany? O. Rozumiem ten ktory się z rożnych pomienionych kształtow rządzenia składa: iako to u nas w Polszcze składa się rząd
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 21
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Zbawiciel nasz Bogu Ojcu był ofiarowany; i gdy się Liturygia święta kończyła; a tu już wyrozumiawszy dobrze miłościwą i prędką łaskę Z. Pieczarskiej Patronki/ i pilnej swych zastępniczki/ nie śląć przez Pątnika przyrzeczone podatki (acz to i nie rychło dla zabaw domowych) sam przybywa do Domu Bożego/ i dziś żywemu sumnienie swoje powierza W. O. Hiłarionowi Wockiewiczowi/ i mało nie ćwierć roku wielbiac w dzień i w nocy Twórcę swego; Opiekunkę swą Przeczystą Marią/ i SS. Ojców naszych Antoniego i Teodozego Pieczarskich/ za lud Pański ustawicznie Panu spuplikujących w Monastryru przemieszkiwał; potym z uciechą odszedł do swojej dziedziny. Domną pospolicie ludzie zową ale
Zbáwićiel nász Bogu Oycu był ofiárowány; y gdy się Liturigia święta kończyłá; á tu iuż wyrozumiawszy dobrze miłosćiwą y prędką łáskę S. Pieczárskiey Pátronki/ y pilney swych zastępniczki/ nie śląć przez Pątniká przyrzeczone podátki (ácz to y nie rychło dla zabaw domowych) sam przybywa do Domu Boże^o^/ y dźiś żywemu sumnienie swoie powierza W. O. Hiłárionowi Wockiewiczowi/ y máło nie czwierć roku wielbiac w dzień y w nocy Tworcę swego; Opiekunkę swą Przeczystą Máryą/ y SS. Oycow nászych Antoniego y Theodozeg^o^ Pieczárskich/ zá lud Páński vstáwicznie Pánu spupplikuiących w Monástryru przemieszkiwał; potym z vćiechą odszedł do swoiey dziedźiny. Domną pospolićie ludzie zową ále
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 163.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
potym Dapifer, Stolnik to czyli Podstoli bez przezwiska, nakoniec już nie Zakonna osoba, ani Stolnik świadczy, abo słyszał, ale tak mówią. Toto są probacje, to dokumenta jasne, na kondemnacją Szlachcica, Urzędnika, Senatora o Boże jako cierpisz te niesprawiedliwości! Toto są własnego Tronu twego, którego do czasu powierzasz, Subversores. A także to, Honor poczciwych ludzi, życie i fortuny zawisły na delaciej jednego przekupionego także to głowy nasze pod obuchem będą płaszczykiem pokryte, a na opresją obróconej sprawiedliwości A czemuż niestawiono do sprawy tego Dapifera miłego czemu nieproducował tego, od którego to wiedział czemu w sprawie tak wielkiej i ciężkiej
potym Dapifer, Stolnik to czyli Podstoli bez przezwiská, nákoniec iuż nie Zakonna osobá, áni Stolnik świádczy, ábo słyszał, ále ták mowią. Toto są probácye, to documentá iásne, ná condemnátią Szláchćicá, Vrzędniká, Senatorá o Boże iáko ćierpisz te niespráwiedliwośći! Toto są własnego Thronu twego, ktorego do czásu powierzasz, Subversores. A tákże to, Honor poczćiwych ludźi, żyćie y fortuny záwisły ná deláciey iednego przekupionego tákże to głowy násze pod obuchem będą płaszczykiem pokryte, á ná oppressią obroconey spráwiedliwośći A częmuż niestáwiono do spráwy tego Dapiferá miłego czemu nieproducował tego, od ktorego to wiedźiał czemu w spráwie ták wielkiey y ćiężkiey
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 139
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
mamy/ tym pogardzamy. A kontempt rzecz tak ciężka/ że i najmniejszy znieść go nie może. Stąd częste i niebezpieczne w Rzymie sedycje wszczynały się/ gdy Patrycy Plebeios abo Senatorowie Patrycjuszów znieważali. Aby tedy tak świętego stróża z oczów swoich nie spuszczał/ i żadnemu inszemu kluczy do tej znamienitej Forty/ tylko jemu samemu powierzał/ wszytkiemi siłami starać się o to Syn Koronny winien. Bo gdy ten ustawicznym będzie/ potknąć się/ i z tak wysokiego stopnia/ na którym go własna/ abo przodków jego Cnota zostawiła/ zepchnąć nie dopuści. Zasiecze i zawali wszytkie ścieżki/ któremi rozmaite występki/ w dom ten dla Cnoty zbudowany/ wpadały.
mamy/ tym pogardzamy. A kontempt rzecz ták ćięszka/ że y naymnieyszy znieść go nie może. Ztąd częste y niebespieczne w Rzymie sedicye wsczynáły się/ gdy Pátrycy Plebeios ábo Senatorowie Pátrycyuszow znieważáli. Aby tedy ták świętego strożá z oczow swoich nie spuszczał/ y żadnemu inszemu kluczy do tey známienitey Forty/ tylko iemu sámemu powierzał/ wszytkiemi śiłámi stáráć się o to Syn Koronny winien. Bo gdy ten vstáwicznym będzie/ potknąć się/ y z ták wysokiego stopniá/ ná ktorym go własna/ ábo przodkow iego Cnotá zostáwiłá/ zepchnąć nie dopuśći. Záśiecze y záwáli wszytkie śćieszki/ ktoremi rozmáite występki/ w dom ten dla Cnoty zbudowány/ wpadáły.
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: B3
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
włądzę swą rozpościerał. Aleksandryjski w Poganiech. Antiocheński w Syriej obojej/ w Ciliciej/ i w Mesopotamiej. Rzymski w stronach zachodnich/ Jerozolimskiemu tegoż Synodu Kanon 7. w Palestynie/ Faeniciej i Arabiej sprawowania moc podaje. A Konstatninopolskiemu/ czwartego Synodu Kanon 28. nad Asią/ Pontem/ Tracią i Barbarią sprawowania rząd powierza. Jeśli tedy każdy z nich na sobie zleconych krainach przestawa/ ustanowiony i stwierdzony zachowuje się porządek/ a jeśli kto i swoje powiaty dzierży/ i w drugiego Paraeciją zazdrościwemi oczyma nagląda/ nie jest to starodawnych Ojców zwyczajów strzec/ ale je naruszać/ Kanon mówi/ Starodawne zwyczaje Ojców niech się zachowują/ abowiem gdyby miedzy
włądzę swą rospośćierał. Alexándryiski w Pogániech. Antiocheński w Syriey oboiey/ w Ciliciey/ y w Mesopotámiey. Rzymski w stronách zachodnich/ Ierozolimskiemu tegoż Synodu Canon 7. w Pálestynie/ Phaeniciey y Arábiey spráwowánia moc podáie. A Konstátninopolskiemu/ cżwartego Synodu Canon 28. nád Asią/ Pontem/ Thrácią y Bárbárią spráwowánia rząd powierza. Ieśli tedy káżdy z nich ná sobie zleconych kráinach przestawa/ vstánowiony y stwierdzony záchowuie się porządek/ á ieśli kto y swoie powiáty dźierży/ y w drugiego Páraeciią zazdrośćiwemi ocżymá nágląda/ nie iest to stárodawnych Oycow zwycżáiow strzec/ ále ie náruszáć/ Canon mowi/ Stárodawne zwycżáie Oycow niech się záchowuią/ ábowiem gdyby miedzy
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 41v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
i inwidyj potym z nich pochodzącej; Tę elekcją trzebaby mocno obwarować, żeby była unius diei actus, i żeby na tym zieździe niegodziło się żadnej materyj traktować, aby nie zatrudnić obrania Senatora.
Jużem dał racją dla czego do Jurysdykcyj Rzeczypospolitej powinna devolvi nominacja tych zwłaszcza urzędników, którzy ją cum activitate componunt; powierzając im bowiem swoje interesa, jej samej należy wybierać subjekta, którym ufać może; jej samej suprema potestas, w tym wyborze powinna się wydawać, żeby mogła jako Phaenix renasci sama z siebie i za swoją własną wolą; a osobliwie, cavetur przez to, że Senat nie będąc żadnym faworem devinctus, nie będzie Dworowi obligowany
y inwidyi potym z nich pochodzącey; Tę elekcyą trzebaby mocno obwarować, źeby była unius diei actus, y źeby na tym zieźdźie niegodźiło śię źadney materyi traktować, aby nie zatrudnić obrańia Senatora.
Iuźem dał racyą dla czego do Jurisdykcyi Rzeczypospolitey powinna devolvi nominacya tych zwłaszcza urzędnikow, ktorzy ią cum activitate componunt; powierzaiąc im bowiem swoie interessa, iey samey naleźy wybierać subjekta, ktorym ufać moźe; iey samey suprema potestas, w tym wyborze powinna śię wydawać, źeby mogła iako Phaenix renasci sama z siebie y za swoią własną wolą; a osobliwie, cavetur przez to, źe Senat nie będąc źadnym faworem devinctus, nie będzie Dworowi obligowany
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 53
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
łasce i woli Boskiej przezornie obierali. Nie godziło się, uchowaj Boże, synowi ani córce w inklinacji serca swojego postąpić, póki oni sami nie upatrzyli, nie zważyli i nie upodobali człowieka. Uważali zaś w nim proporcyją urodzenia i wychowanie, bojaźń Boską i doskonałość życia, fortunę cnotom i sposobności zażycia chociaż bez korespondencji bezpiecznie powierzając i aplikując. A lubo same dzieci w sposób i manijerę teraźniejszych czasów o to się nie starali ani przez gwałt, przez wszelkie niebezpieczeństwa i trudności desperacko usiłowali, przecież im lepiej i szczęśliwiej bywało na szlak starszych zażywać kroju stanu swojego, bo im to obierano, co swobodzie życia całego i ukontentowaniu służyło. Nie silił
łasce i woli Boskiej przezornie obierali. Nie godziło się, uchowaj Boże, synowi ani córce w inklinacyi serca swojego postąpić, póki oni sami nie upatrzyli, nie zważyli i nie upodobali człowieka. Uważali zaś w nim proporcyją urodzenia i wychowanie, bojaźń Boską i doskonałość życia, fortunę cnotom i sposobności zażycia chociaż bez korespondencyi bezpiecznie powierzając i aplikując. A lubo same dzieci w sposób i manijerę teraźniejszych czasów o to się nie starali ani przez gwałt, przez wszelkie niebezpieczeństwa i trudności desperacko usiłowali, przecież im lepiej i szczęśliwiej bywało na szlak starszych zażywać kroju stanu swojego, bo im to obierano, co swobodzie życia całego i ukontentowaniu służyło. Nie silił
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 256
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Prowincjalne, Cudzoziemskie i Polskie nie każą prawowiernym Chrystusowym bywać na weselach żydowskich i tańco- całego Świata praecipue o PolscE
wać: ani mięsa, chleba, u nich kupować dla uniknienia trucizny. Żydom, kto by dawał protekcją za jaki wziątek, czyli Bifkup, czyli Kleryk, jest wyklęty przez Wiedeńskie Konsylium. Ceł żadnych Żydom niepowierzać u Chrześcijan, w Święto Chrześcijańskie nie robić żydom każe Synod Toletański XII w Hiszpanii Na Wielki Piątek okna, drzwi (ut supra) Żydom każe zamykać, a trupów nie nieść publicè ze śpiewaniem Żydowskim Konsylium Narboneńskie broni cap. 9. A że w Miastach, Miasteczkach Żydzi grunta opanowali, na których gdyby Prawowierni mieszkali,
Prowincyalne, Cudzoziemskie y Polskie nie każą prawowiernym Chrystusowym bywać na weselach żydowskich y tańco- całego Swiata praecipuè o POLSZCZE
wać: ani mięsa, chleba, u nich kupować dla uniknienia trucizny. Zydom, kto by dawał protekcyą zá iaki wziątek, czyli Bifkup, czyli Kleryk, iest wyklęty przez Wiedeńskie Koncilium. Cełł żadnych Zydom niepowierzać u Chrześcian, w Swięto Chrześciańskie nie robić żydom każe Synod Toletański XII w Hiszpanii Na Wielki Piątek okna, drzwi (ut supra) Zydom każe zamykać, a trupow nie nieść publicè ze spiewaniem Zydowskim Koncilium Narboneńskie broni cap. 9. A że w Miastach, Miasteczkach Zydzi grunta opanowali, na ktorych gdyby Prawowierni mieszkáli,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 388
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756