stworzeniem u swego stworzenia. Piersi przeczystej Panny Ciebie ukarmiły, a Tę zaś ręce Twoje własne utworzyły. Siano masz swą pościelą, szopę – stanowiskiem, a czeladź – starca tylko a wołu z ośliskiem. Miasto szpaler tu leżysz prąciem zasłoniony dla wiatrów, w liche szmatki leżysz uwiniony, któryś był godzien tego, by Cię powijano w jedwabie namiękczejsze i za Pana miano, gdyż i orszak aniołów uciesznie śpiewając, Królem i Panem Cię zwał, światu ogłaszając. Tegoż i nowa gwiazda onym poświadczała, gdy promień równy słońcu z siebie wydawała, czem Królowie wzbudzeni w drogę się puścili aż od wschodniej granice, aby Cię wielbili; pokłon swój jako Bogu
stworzeniem u swego stworzenia. Piersi przeczystej Panny Ciebie ukarmiły, a Tę zaś ręce Twoje własne utworzyły. Siano masz swą pościelą, szopę – stanowiskiem, a czeladź – starca tylko a wołu z ośliskiem. Miasto szpaler tu leżysz prąciem zasłoniony dla wiatrów, w liche szmatki leżysz uwiniony, któryś był godzien tego, by Cię powijano w jedwabie namiękczejsze i za Pana miano, gdyż i orszak aniołów uciesznie śpiewając, Królem i Panem Cię zwał, światu ogłaszając. Tegoż i nowa gwiazda onym poświadczała, gdy promień równy słońcu z siebie wydawała, czem Królowie wzbudzeni w drogę się puścili aż od wschodnej granice, aby Cię wielbili; pokłon swój jako Bogu
Skrót tekstu: GrochWirydarz
Strona: 65
Tytuł:
Wirydarz abo kwiatki rymów duchownych o Dziecięciu Panu Jezusie
Autor:
Stanisław Grochowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Justyna Dąbkowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
go wolnym od onej pałającej na stosie drew śmierci. B. Ale i tegom przepomniał, więc i to pomnij i uważaj, że nieodstąpię od zaczętego dyskursu, iż dżyatki światu wydane zaraz w ciepłej kąpią wodzie, miękkiemi powijają pieluchami, i słodkim napawają mlekiem. Ja zaś urodziwszy się byłem kąpany wrospuszczonym ołowiu, powijano mnie rozpalonemi główniami, chylących się szabel, kordów, multanów, na obie ręce wykształtowanych, sok piłem z jadowitej szarancze, i juchę śmierć przynoszącego padalca. T. Insza to niż zapalić proch na dłoni, a nie sparzyć ręki: insza niż umywać onę z ogniem kapiącą tłustością, opatrzywszy i namazawszy owym kuglarskim olejkiem
go wolnym od oney pałáiącey ná stośie drew śmierći. B. Ale y tegom przepomniał, więc y to pomniy y vważay, że nieodstąpię od záczętego diskursu, iż dżiatki świátu wydáne záraz w ćiepłey kąpią wodźie, miękkiemi powiiáią pieluchámi, y słodkim nápawáią mlekiem. Ia záś vrodźiwszy się byłem kąpány wrospuszczonym ołowiu, powiiano mnię rospalonemi głowniámi, chylących się szábel, kordow, multanow, ná obie ręce wykształtowanych, sok piłem z iádowitey száráncze, y iuchę śmierć przynoszącego pádálcá. T. Insza to niż zápálić proch ná dłoni, á nie spárzyć ręki: insza niż vmywać onę z ogniem kápiącą tłustośćią, opátrzywszy y námázawszy owym kuglárskim oleykiem
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 20
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695