. pag. 808. Lib. 36. c. 12.
Pliniusz nam w kilku słowach należycie te Piramidy określił, nazywając ich szalonym okazywaniem zbiorów Królewskich, i które się na żadnym pożytku nie wspierały. Regum pecuniae otiosa ac stulta ostentatio, i dokłada, że to sprawiedliwa kara, ich pamięć zagrzebała, i Historyków powikłała, że się zgodzić niemogą o Imionach tych, którzy te budynki tak przepyszne wystawiali. Inter eos non constat à quibus factae sint justissimo casu obliteratis, tantae vanitatis auctoribus. Słowem według uwagi roztropnego Diodora, jak wymysł Architektów jest chwalebny, i szacowny, w tych Piramidach, tak umysł Królów godzien wzgardy i nagany.
. pag. 808. Lib. 36. c. 12.
Pliniusz nam w kilku słowach náleżyćie te Piramidy okryślił, nazywaiąc ich szalonym okazywaniem zbiorow Krolewskich, y ktore się na żadnym pożytku nie wspieráły. Regum pecuniae otiosa ac stulta ostentatio, y dokłada, że to sprawiedliwa kara, ich pámięć zagrzebała, y Historykow powikłała, że się zgodzić niemogą o Imionách tych, ktorzy te budynki tak przepyszne wystawiáli. Inter eos non constat à quibus factae sint justissimo casu obliteratis, tantae vanitatis auctoribus. Słowem według uwagi rostropnego Diodora, iák wymysł Architektow iest chwalebny, y szacowny, w tych Pirámidach, ták umysł Krolow godzien wzgardy y nagány.
Skrót tekstu: RolJabłADziej
Strona: 67
Tytuł:
Dziejopis starożytny Egipcjanów, Kartainców, Assyryjczyków, Babilonców, Medów, Persów, Macedończyków i Greków
Autor:
Charles Rollin
Tłumacz:
Józef Aleksander Jabłonowski
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
: »Czyć je zaraz do skarbca schowano, Pijanej darowizny żeby nie wspomniono? Co jeśli tak — i książę, lub mi koligatem Z synowice mej bliskim, własny dosyć na tem Z niego perduelijo (alias to zgoła Domyśl się kadencjej), co niby dokoła Obchodzi mię i kiedyby nie ta podwika Nas była powikłała, wnet starego ćwika Poznałby ten kuropłoch! Jeszcze mnie ta broda Korda nie odpasała, jeszcze w rękach młoda Jest siła, jest i rzeźwość — (fordymentem trzaśnie) — Jeszcze broń nie zamarzła! lekkomyślny właśnie Młokos nieunoszony, nieświadom, co boli, Nie wie znać tego, jako stary kocieł smoli! Trzebaby
: »Czyć je zaraz do skarbca schowano, Pijanej darowizny żeby nie wspomniono? Co jeśli tak — i książę, lub mi kolligatem Z synowice mej bliskim, własny dosić na tem Z niego perduelijo (alias to zgoła Domyśl sie kadencyej), co niby dokoła Obchodzi mię i kiedyby nie ta podwika Nas była powikłała, wnet starego ćwika Poznałby ten kuropłoch! Jeszcze mnie ta broda Korda nie odpasała, jeszcze w rękach młoda Jest siła, jest i rzeźwość — (fordymentem trzaśnie) — Jeszcze broń nie zamarzła! lekkomyślny właśnie Młokos nieunoszony, nieświadom, co boli, Nie wie znać tego, jako stary kocieł smoli! Trzebaby
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 51
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949
, aby prędzej Płótna i nici na Blechu się dobielały, i bielsze były. Na Wrzecionach aby długo nie mieć Przędzę, żeby w wilgotności nie gniła, ale ją wcześnie dla wyschnienia zwijać na Motowidła. Przędze wszelką Motać, Warzyć, Prać, Suszyć, Wić, i na osobnym one mieć miejscu, aby się nie powikłała i nie pomieszała; do tego, aby myszy albo jakie nie pogryzło i nie popsowało robactwo. Płoskony według czasu wybierać także i głowatki, a ile w ten czas, kiedy się z nich przy dojrzeniu za potrzęśnienie wierzchołek kurzyć będzie, pewna proba. Głowatki po suchych dniach Świętego Mateusza nieomieszkanie wybrawszy one w kopy złożyć aby
, aby prędzey Płotná y nići ná Blechu się dobieláły, y bielsze były. Ná Wrzećionách áby długo nie mieć Przędzę, żeby w wilgotnośći nie gniłá, ále ią wcześnie dla wyschnienia zwiiáć ná Motowidłá. Przędze wszelką Motáć, Wárzyć, Práć, Suszyć, Wić, y ná osobnym one mieć mieyscu, áby się ńie powikłáłá y nie pomieszáłá; do tego, áby myszy álbo iákie nie pogryzło y nie popsowáło robáctwo. Płoskony według czásu wybieráć tákże y głowatki, á ile w ten czás, kiedy się z nich przy doyrzeniu zá potrzęśnienie wierzchołek kurzyc będżie, pewna probá. Głowatki po suchych dniách Swiętego Mátheuszá nieomieszkánie wybrawszy one w kopy złozyć áby
Skrót tekstu: HaurEk
Strona: 14
Tytuł:
OEkonomika ziemiańska
Autor:
Jakub Kazimierz Haur
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675