. Fleming stał z wojskiem w Sandomierzu a cały tydzień bił z armat do związkowych, ale bez najmniejszej szkody ludzi, tylko dwa konie u przedniej straży zabito; aż w sam dzień Matki Bożej Niepokalanego poczęcia, przyopadnionej wodzie w Wiśle równo z świtaniem kazał Fleming piechocie brnąć, kawalerie także za niemi poszły w bród i armaty powkładawszy w nocy na tratwy między piechotami płynęły, a Górzyński marszałek związkowy z całem wojskiem bez żadnego porządku tak począł uciekać, jakoby mu nieprzyjaciel na karku jechał. Była na środku wody wyspa, skąd Kaletyński rotmistrz dał kilka razy ognia i położył w wodzie na 300 Sasów. Grabiński także chorąży husarski znaku królewskiego odparł potężnie Sasów od
. Fleming stał z wojskiem w Sandomirzu a cały tydzień bił z armat do związkowych, ale bez najmniejszéj szkody ludzi, tylko dwa konie u przedniéj straży zabito; aż w sam dzień Matki Bożéj Niepokalanego poczęcia, przyopadnionéj wodzie w Wiśle równo z świtaniem kazał Fleming piechocie brnąć, kawalerye także za niemi poszły w bród i armaty powkładawszy w nocy na tratwy między piechotami płynęły, a Górzyński marszałek związkowy z całém wojskiem bez żadnego porządku tak począł uciekać, jakoby mu nieprzyjaciel na karku jechał. Była na środku wody wyspa, zkąd Kaletyński rotmistrz dał kilka razy ognia i położył w wodzie na 300 Sasów. Grabiński także chorąży husarski znaku królewskiego odparł potężnie Sasów od
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 246
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
, lepsza ich fortuna Tak skoro iskrę z popiołu wygrzebie Krzyknie; strzezcie się złego Opiekuna Ani w tej krzywdzić niechciejcie potrzebie Ojca mojego, od którego łuna Łask i dobrodziejstw na was się wyraża Oto z tych wszytkich Anton was obnaża. CXX. Lecz i ty zdrajco, i łask niewdzięczniku Które w cię Cezar z zazdrością powkładał Nasyc się moją obelgą złośniku A dóbr mi nie szarp; którymi on władał Polki w najmniejszym nie ziszczę punkciku Od kazów jego? co z was komu nadał Dosyć mnie jego szczodrotą się zdobić Byleście wy się mogli swego dobić CXXI. Stąd przeciw niemu wszyscy się obruszą; Ów jeszcze gorszy na Octawiusza A kiedy się tak
, lepsza ich fortuna Tak skoro iskrę z popiołu wygrzebie Krzyknie; strzezcie się złego Opiekuna Ańi w tey krzywdzić niechcieycie potrzebie Oyca moiego, od ktorego łuna Łask y dobrodzieystw na was się wyraza Oto z tych wszytkich Anton was obnaza. CXX. Lecz y ty zdrayco, y łask niewdzięczniku Ktore w cię Caezar z zazdroscią powkładał Nasyc się moią obelgą złośniku A dobr mi nie szarp; ktorymi on władał Polki w naymnieyszym nie zisżczę punkćiku Od kazow iego? co z was komu nadał Dosyć mnie iego szczodrotą się zdobić Bylescie wy się mogli swego dobić CXXI. Ztąd przeciw niemu wszyscy się obruszą; Ow ieszcze gorszy na Octawiusza A kiedy się tak
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 86
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
. Wsiadłszy potem do barek jechaliśmy przez jezioro wielkie mil, jeśli dobrze pomną, 12 między skałami aż do miejsca nazwanego FlieI. W drodze pominęliśmy monumentum pierwszej rebelii Szwajcarów przeciwko panom ich, o której historią bajce podobną powiadają - łacno jej skąd inąd zasiądz - ja pisać nie będę. W Flieli rzeczy na wozy powkładawszy sami pieszo, bo nie daleko było, do nocleguśmy doszli, któryśmy mieli w Altorfie, a po łacinie to miasto zową Urania. Miasto między górami piekne, ma kościołów kilka, ochędożnie kształtem włoskim zbudowanych.
11. Po mszy (którejeśmy u ojców kapucynów słuchali) i po śniadaniu wyjachawszy, jednym cugiem
. Wsiadłszy potém do barek jechaliśmy przez jezioro wielkie mil, jeśli dobrze pomną, 12 między skałami aż do miejsca nazwanego FlieI. W drodze pominęliśmy monumentum pierwszéj rebelii Szwajcarów przeciwko panom ich, o któréj historyą bajce podobną powiadają - łacno jéj skąd inąd zasiądz - ja pisać nie będę. W Flieli rzeczy na wozy powkładawszy sami pieszo, bo nie daleko było, do nocleguśmy doszli, któryśmy mieli w Altorfie, a po łacinie to miasto zową Urania. Miasto między górami piekne, ma kościołów kilka, ochędożnie kształtem włoskim zbudowanych.
11. Po mszy (któréjeśmy u ojców kapucynów słuchali) i po śniadaniu wyjachawszy, jednym cugiem
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 87
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854