, i cne rycerstwo, które teraz przez zastępione sobie od Niemców konsystencyje i wybrane z królewskich i duchownych dóbr pieniądze tułać się muszą, aby w takowym razie asystowali Rzpltej. Wżdyć to są ossa ex ossibus vestris et sanguis sanguinefratrum. Za co się tak ślepym posłuszeństwem Niemcom mają dać i jak za łeb się dać powodować i wodzić.
10. Izali to nie jest servitutis documentum i jawne jak za łeb Rzpltę trzymanie, kiedy wszystkie poczty, dwór i partyzanci jego w tak ścisłą wzieni dyspozycyją, że żadnej prawdziwej publicznych intryg mieć nie podobna informacji i tylko na omamienie ludzkie same tylko fałsze i nigdy do wiary niepodobne po pocztach pisać każą wiadomości
, i cne rycerstwo, które teraz przez zastępione sobie od Niemców konsystencyje i wybrane z królewskich i duchownych dóbr pieniądze tułać się muszą, aby w takowym razie asystowali Rzpltej. Wżdyć to są ossa ex ossibus vestris et sanguis sanguinefratrum. Za co się tak ślepym posłuszeństwem Niemcom mają dać i jak za łeb się dać powodować i wodzić.
10. Izali to nie jest servitutis documentum i jawne jak za łeb Rzpltę trzymanie, kiedy wszystkie poczty, dwór i partyzanci jego w tak ścisłą wzieni dyspozycyją, że żadnej prawdziwej publicznych intryg mieć nie podobna informacyi i tylko na omamienie ludzkie same tylko fałsze i nigdy do wiary niepodobne po pocztach pisać każą wiadomości
Skrót tekstu: ZgubWolRzecz
Strona: 201
Tytuł:
Przestroga generalna stanów Rzpltej…
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1713 a 1714
Data wydania (nie wcześniej niż):
1713
Data wydania (nie później niż):
1714
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
Państw i Rzeczy Pospolitej radzi Machiawel, aby od swojej głowy jednej, brali Konsylia: Ale Liwiusz o takim sobie radzącym mówi: Superbum magis iudico, quam sapientem. Kto ARGUS, CENTOCULUS, Setnych pretenduje Konsyliów, jako mówi Cassiodorus: Omnis providens consilium quaerit. Monarchowie nie bez defektu i Pasłyj, któremi gdyby się dali powodować, a nie Konsyliarzów, siebie i Królestwa w Szpitale obróciliby: Perirent si non parerent consiliis. Juliusz Cesarz pełen Ambicyj. Aleksander do pijaństwa skłonny, Marcellus prędki, Domician próżniak, Pyrrhus do gniewu, Annibal do Wiarołomstwa, Fabiusz w intentach powolny, o którym Annibal: Plus metuo Fabium Cunctantem, quam Marcellum praeliantem
Państw y Rzeczy Pospolitey radzi Machiawel, aby od swoiey głowy iedney, brali Consilia: Ale Liwiusz o takim sobie radzącym mowi: Superbum magis iudico, quam sapientem. Kto ARGUS, CENTOCULUS, Setnych pretenduie Konsyliow, iako mowi Cassiodorus: Omnis providens consilium quaerit. Monarchowie nie bez defektu y Pasłyi, ktoremi gdyby się dali powodować, a nie Konsyliarzow, siebie y Krolestwa w Szpitale obrociliby: Perirent si non parerent consiliis. Iuliusz Cesarz pełen Ambicyi. Alexander do piiaństwa skłonny, Marcellus prędki, Domician prożniak, Pyrrhus do gniewu, Annibal do Wiarołomstwa, Fabiusz w intentach powolny, o ktorym Annibal: Plus metuo Fabium Cunctantem, quam Marcellum praeliantem
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 367
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
: Lenam non potuit, potuit domare Leaenam tojest pokonał Lwicę, a nie mógł Nierządnicę. Jakoż Bachusa Niewolnik, nie będzie już należyty cultor Martis. Nie milczy choć Tacitus w tej materyj: Fortissimus in ipso discrimine exercitus, qui ante discrimem modestissimus. Kto w Pokoju nie jest suh ferula, podczas Wojny nie da się powodować in Virga ferrea, ani też stanie sub palma victoriae. AEMILIUS PAULUS trzy rzeczy pro Disciplina zaleca Żołnierzom; CORPUS chyże, silne, ARMA sposobne, ANIMUM do prędkich ordynansów wykonania promptum. EXCESSIVI Żołnierze pro ratione delicti karani: 1mo. Fustigatione, aliàs Winnej Macice rozgą, Oficjer ich uderzał, drudzy kijmi bili, lub
: Lenam non potuit, potuit domare Leaenam toiest pokonał Lwicę, a nie mogł Nierządnicę. Iakoż Bachusa Niewolnik, nie będzie iuż należyty cultor Martis. Nie milczy choć Tacitus w tey materyi: Fortissimus in ipso discrimine exercitus, qui ante discrimem modestissimus. Kto w Pokoiu nie iest suh ferula, podczas Woyny nie da się powodować in Virga ferrea, ani też stanie sub palma victoriae. AEMILIUS PAULUS trzy rzeczy pro Disciplina zaleca Zołnierzom; CORPUS chyże, silne, ARMA sposobne, ANIMUM do prędkich ordynansow wykonania promptum. EXCESSIVI Zołnierze pro ratione delicti karani: 1mo. Fustigatione, aliàs Winney Macice rozgą, Officyer ich uderzał, drudzy kiymi bili, lub
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 431
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, razem paść się mogli, i w kupie bez lezyj; i że Pachole małe ma niemi dyrygować, bo to nie wielki cud u BOGA, którego każdy może dokazać teraz, nie czekając, Mesjasza, kiedy w Zwierzyńcach Pańskich, w klatkach tyle jest zwierząt w kupie żyjących, w srogości unoszonych; Niedźwiedzie dają się powodować, i tańcować przy muzyce, Lwy ugłaskać: Wilk, żeby barana nie jadł, może mu przez jaki sekret uczynić abhorrencję, albo oboje z maleńka chowając, mogą do siebie zabrać sympatyę, a zapomnieć antypatij. Nakarmiwszy go też czym inszym, nie będzie pretendował barana; co czyniąc co dnia trzebaby Mesjasza spodziewać się
, razem paść się mogli, y w kupie bez lezyi; y że Pachole małe ma niemi dyrygowáć, bo to nie wielki cud u BOGA, ktorego każdy może dokazać teraz, nie czekaiąc, Messiasza, kiedy w Zwierzyńcách Pańskich, w klatkach tyle iest zwierząt w kupie żyiących, w srogości unoszonych; Niedźwiedzie daią się powodować, y tańcować przy muzyce, Lwy ugłaskać: Wilk, żeby barana nie iadł, może mu przez iáki sekret uczynić abhorrencyę, albo oboie z máleńka chowaiąc, mogą do siebie zabrać sympathyę, a zapomnieć antypáthyi. Nákarmiwszy go też czym inszym, nie będzie pretendował barana; co czyniąc co dnia trzebaby Messiasza spodziewać się
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1090
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
parvulus Mesjasz CHRYSTUS przyszedłszy na świat.
Tenże sam tekst Pisma Z, że Lupus cum Agno habitabit, bierze się lepiej in sensu allegorico, że za czasów Mesjasza, będzie na całym świecie zgoła, że ludzie jak wilcy i Lwy srodzy, złożą srogość, nienawiść ku sobie, złożą vitia zbytniego łakomstwa, dadzą się powodować Rzymskiemu Monarsze, będzie generalny pokoj; jakoż był za Augusta Cesarza, za którego panowania prawdziwy pożądany Mesjasz CHRYSTUS urodził się. Nastada potym śliczna serc harmonia z Nauki Chrystusowej: Diliges Proximum tuum; jednych Sakramentów zażywać poczęli wszyscy Prawowierni, w jednej wodzie Chrztu kąpać się, jednego pokarmu Ciała Chrystusowago, i jednego
parvulus Messiasz CHRYSTUS przyszedłszy na świat.
Tenże sam text Pisma S, że Lupus cum Agno habitabit, bierze się lepiey in sensu allegorico, że za czasow Messiasza, będzie na cáłym świecie zgoła, że ludzie iak wilcy y Lwy srodzy, złożą srogość, nienawiść ku sobie, złożą vitia zbytniego łakomstwa, dadzą się powodować Rzymskiemu Monarsze, będzie generalny pokoy; iakoż był za Augustá Cesarza, ża ktorego panowania prawdziwy pożądany Messiasz CHRYSTUS urodził się. Nastada potym śliczna serc hármonia z Nauki Chrystusowey: Diliges Proximum tuum; iednych Sakramentow zażywáć poczęli wszyscy Prawowierni, w iedney wodzie Chrztu kąpać się, iednego pokármu Ciała Chrystusowago, y iednego
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1091
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
to, a żeby ogień prowadzony był po wszystkich częściach pieca, tym sposobem, a by tyle tylko na drzewo wywierał swojej dzielności, ileby jej było potrzeba. Nie możemy ani zatrzymać, ani powiększyć dzielności ognia, która się wywiera na drzewo palące się w otwartym powietrzu, lecz ziemia przykrywająca piec sprawuje, że Węglarz powodować może ogniem tak, jakby mu się podobało, i że go może zatrzymać, gdy zechce. Widzieliśmy że go sprowadził z jednej strony pieca w drugą (Fig. 5); jeżeli chce ugasić go i w tej stronie, a nowe poczyni w innej stronie, natychmiast woli jego stanie się zadosyć. Lecz żeby
to, á żeby ogień prowadzony był po wszystkich częsciach pieca, tym sposobem, á by tyle tylko na drzewo wywierał swoiey dzielnosci, ileby iey było potrzeba. Nie możemy ani zatrzymać, áni powiększyć dzielnosci ognia, ktora się wywiera na drzewo palące się w otwartym powietrzu, lecz ziemia przykrywaiąca piec sprawuie, że Węglarz powodować może ogniem tak, iakby mu sie podobało, i że go może zatrzymać, gdy zechce. Widzieliśmy że go sprowadził z iedney strony pieca w drugą (Fig. 5); ieżeli chce ugasić go i w tey stronie, á nowe poczyni w inney stronie, natychmiast woli iego stanie się zadosyć. Lecz żeby
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 26
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
jaki jest na figurze, wymierżony, a żeby można widzieć wiele w sobie zawiera węglów.
W Paryżu nazywają węglami podwodowemi te węgle, które przychodzą na wozach, dla czynienia różnicy między temi węglami, które się przywożą w worach, na mułach, lub w statkach.
PALIĆ WĘGIEL. Jest wzniecić ogień w piecu, i powodować go w nim tak, a żeby się drzewo przemieniło w węgiel. Gdy ta operacja powiedzie się dobrze. Węglarze mówią że się im dobrze powiodło palenie.
PIEC. Nazywają tak Piramidę drzewową gdy jest oblepiona, ubrana albo okryta ziemią, Mówi się podpalić piec, ochłodzić piec, wypróżnić piec.
PROCH. Nazywają tak węgiel
iaki iest na figurze, wymierżony, á żeby można widzieć wiele w sobie zawiera węglow.
W Paryżu nazywaią węglami podwodowemi te węgle, ktore przychodzą na wozach, dla czynienia rożnicy między temi węglami, ktore się przywożą w worach, na mułach, lub w statkach.
PALIĆ WĘGIEL. Iest wzniecić ogień w piecu, i powodować go w nim tak, á żeby się drzewo przemieniło w węgiel. Gdy ta operacya powiedzie się dobrze. Węglarze mowią że się im dobrze powiodło palenie.
PIEC. Nazywaią tak Piramidę drzewową gdy iest oblepiona, ubrana albo okryta źiemią, Mowi się podpalić piec, ochłodzić piec, wyprożnić piec.
PROCH. Nazywaią tak węgiel
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 42
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
, już żadnej odmianie niepodległego, i nam, którzy Kościół woju- NA ŚWIĘTO
jący na tym świecie składamy, ufać każe w tejże samej łasce, w tym samym miłosierdziu, któremu oni są winni swoję zupełność szczęścliwości. Każe nam tedy słowy Chrystusa (rzeczonemi do Apostołów i Uczniów tu na tym świecie dającym się łasce jego powodować) abyśmy cieszyli się i weselili, bo możemy łatwo tam trafić za łaską Boga, gdzie oni już stanęli, i stać się tejże samej rozkosznej, obfitej i wiecznej zapłaty uczestnikami. Gaudete, et exultate, quoniam merces vestra copiosa est in caelis. A tak Święto dzisiejsze co do aktu Religii? jest Święto
, iuż żadney odmianie niepodległego, y nam, ktorzy Kościoł woiu- NA SWIĘTO
iący na tym świecie składamy, ufać każe w teyże samey łasce, w tym samym miłosierdziu, ktoremu oni są winni swoię zupełność szczęścliwośći. Każe nam tedy słowy Chrystusa (rzeczonemi do Apostołow y Uczniow tu na tym świecie daiącym się łasce iego powodować) abyśmy cieszyli się y weselili, bo możemy łatwo tam trafić za łaską Boga, gdzie oni iuż stanęli, y stać się teyże samey roskoszney, obfitey y wieczney zapłaty uczestnikami. Gaudete, et exultate, quoniam merces vestra copiosa est in caelis. A tak Swięto dzisieysze co do aktu Religii? iest Swięto
Skrót tekstu: PiotrKaz
Strona: 2
Tytuł:
Kazania przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego
Autor:
Gracjan Józef Piotrowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
; takby bez odmiany, Patrzał na moje suchym okiem rany. Zwłaszcza, że większej przydają srogości, Ze złym człowiekiem wietrzne społeczności; A on do swego, i niemasz w tym cudu, Obyczajami stosuje się ludu. Jemu posłuszne Zefiry, i Noty, I Aquilony z swojemi obroty: On Austry jak chce powoduje sobie, I rozkazuje zimny Eure tobie. Rządzi wiatrami, i gromi ich w huku, A swoich gniewów nie trzyma w monsztuku: Młodszych uskramia, co mu są poddani, A zawziętościom własnym nie przygani. Z Dziadowskich imion , że mię niebo czeka, I na cóż mi się przyda ta opieka? Na co Jowisza
; tákby bez odmiány, Pátrzał ná moie suchym okiem rány. Zwłaszczá, że większey przydáią srogośći, Ze złym człowiekiem wietrzne społecznośći; A on do swego, y niemász w tym cudu, Obyczáiámi stosuie się ludu. Iemu posłuszne Zefiry, y Noty, Y Aquilony z swoiemi obroty: On Austry iák chce powoduie sobie, Y roskázuie źimny Eure tobie. Rządźi wiátrámi, y gromi ich w huku, A swoich gniewow nie trzyma w monsztuku: Młodszych uskramia, co mu są poddáni, A záwźiętośćiom własnym nie przygáni. Z Dźiadowskich imion , że mię niebo czeka, Y ná coż mi się przyda tá opieká? Ná co Iowiszá
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 142
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
na kłąb zwiną, i przywiążą wędy Tak wyjadą na czołnach, i rzucą którędy Swój trakt wyzy obrócą. a jak który żwawie Wędę połknie, wyda się, po żnurzonym spławie. Toż mu sznurem folgują; a do brzegu sami, Jak mogą najbliższego, łódź pędzą wiosłami, Tu jak staną bezpiecznie, toż go powodują, I przybrzegu, do pola, za łeb przycumują. Na szczęście, w ten czas przyszły z Stambułu gimije W których różne do smaku były nowalie. Jak to figi, daktyle, kasztany, cytryny, Rumiane pomarańcze, słodkie apelcyny, Był na to odbyt skory, bo zdało się tanie: Gdy za czech
ná kłąb zwiną, y przywiążą wędy Ták wyiádą na czołnách, y rzucą ktorędy Swoy trakt wyzy obrocą. á iák ktory żwáwie Wędę połknie, wydá się, po żnurzonym spławie. Tosz mu sznurem folguią; á do brżegu sami, Jak mogą naybliższego, łodź pędzą wiosłámi, Tu iak stáną bespiecznie, toż go powoduią, I przybrzegu, do pola, za łeb przycumuią. Ná szczęście, w ten czas przyszły z Stambułu gimiie W ktorych rożne do smáku były nowálie. Ják to figi, dáktyle, kásztány, cytryny, Rumiáne pomaráńcze, słodkie apelcyny, Był ná to odbyt skory, bo zdało się tánie: Gdy zá czech
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 60
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732