bożą, Dobrze czynią ci, którzy czapkę z głowy złożą. Ale gdy jawnej krzywdzie sprawiedliwość przeczy,
Różne to są od siebie i dalekie rzeczy: Sprawiedliwości było, i w prawo, i w lewo, We środku wielkiej krzywdy Jezusowe drzewo. W drewnie czcisz sprawiedliwość; w tropy idzie za tem, Żebyś przed powroźnikiem klękał i przed katem. Krzyż zaś szanować trzeba, dlatego że na niem Niesłusznym, za nas winnych, umierał karaniem Boży Syn; na nas było sprawiedliwie trzeba Szubieńce, na którą on za nas zstąpił z nieba. Nie drzewu się, lecz Bogu, kłaniamy przy drzewie, Że, śmierci przysądzonych w Adamie i w
bożą, Dobrze czynią ci, którzy czapkę z głowy złożą. Ale gdy jawnej krzywdzie sprawiedliwość przeczy,
Różne to są od siebie i dalekie rzeczy: Sprawiedliwości było, i w prawo, i w lewo, We środku wielkiej krzywdy Jezusowe drzewo. W drewnie czcisz sprawiedliwość; w tropy idzie za tem, Żebyś przed powroźnikiem klękał i przed katem. Krzyż zaś szanować trzeba, dlatego że na niem Niesłusznym, za nas winnych, umierał karaniem Boży Syn; na nas było sprawiedliwie trzeba Szubieńce, na którą on za nas zstąpił z nieba. Nie drzewu się, lecz Bogu, kłaniamy przy drzewie, Że, śmierci przysądzonych w Adamie i w
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 411
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
lipa pokój, jeśli po was miodu I pragnie dorocznego gospodarz dochodu. Jedz, synu, miód, bo dobry, bo zdrowy, bo słodki I zawsze przed wszytkimi lipowy ma przodki. Nie psujcie pszczół, jaskółki. Lipina się strzępi, Miękka ta z przyrodzenia, lecz topory tępi. Nie drzyj z pięknego drzewa, powroźniku, łyka: Ej, przyda się postronek i na rzemieślnika. Są kręcone konopie na konie, na woły, Wierzbina na piszczałki, lipę mają pszczoły. URANIA
Dobry jest miód, lepszy chleb, co oń prosim nieba: Chleb bez miodu możesz jeść, miodu nie bez chleba. O nader płonne lata, o
lipa pokój, jeśli po was miodu I pragnie dorocznego gospodarz dochodu. Jedz, synu, miód, bo dobry, bo zdrowy, bo słodki I zawsze przed wszytkimi lipowy ma przodki. Nie psujcie pszczół, jaskółki. Lipina się strzępi, Miękka ta z przyrodzenia, lecz topory tępi. Nie drzyj z pięknego drzewa, powroźniku, łyka: Ej, przyda się postronek i na rzemieślnika. Są kręcone konopie na konie, na woły, Wierzbina na piszczałki, lipę mają pszczoły. URANIA
Dobry jest miód, lepszy chleb, co oń prosim nieba: Chleb bez miodu możesz jeść, miodu nie bez chleba. O nader płonne lata, o
Skrót tekstu: PotSielKuk_I
Strona: 117
Tytuł:
Sielanka
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Wulturny Niepowściągnionej żądze, tłukł nasz obóz; ale Bez skutku jego szturmy, jego były fale: Bo skoro grom strasznych dział razem upadł z dymem, Ten-że obóz, też szańce nasze pod Chocimem Krwią pogańską kurzyły, że psi jako kłody Swieżymi styli trupy, a ogniłe brody Miasto były konopi, z których nowej fozy Kręcili powroźnicy stryczki i powrozy. Jakoż tak spowszedniały naszym one huki, Że aż skoro pogańskie w swych wałach bonczuki Ujźreli, toż dopiero porzuciwszy pasza, Do nich się pobierali, od kart do pałasza; Zwłaszcza gdy kto miał pewną, a rzęsisto stało, Tym barziej siekł, im go to barziej rozgniewało. Ten zasię rad
Wulturny Niepowściągnionej żądze, tłukł nasz obóz; ale Bez skutku jego szturmy, jego były fale: Bo skoro grom strasznych dział razem upadł z dymem, Ten-że obóz, też szańce nasze pod Chocimem Krwią pogańską kurzyły, że psi jako kłody Swieżymi styli trupy, a ogniłe brody Miasto były konopi, z których nowej fozy Kręcili powroźnicy stryczki i powrozy. Jakoż tak spowszedniały naszym one huki, Że aż skoro pogańskie w swych wałach bonczuki Ujźreli, toż dopiero porzuciwszy pasza, Do nich się pobierali, od kart do pałasza; Zwłaszcza gdy kto miał pewną, a rzęsisto stało, Tym barziej siekł, im go to barziej rozgniewało. Ten zasię rad
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 272
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
kontraregestrant i kasyjer hoc temporis intervallo ustawicznie przy ekspedycjach swoich w żupie znajdować się mają, nie absentując się bez konsensu.
2. Materiały wszelkie, które się przykupują, bez respektu osób, jako najtaniej mają być zatargowane z adwertencyją należytą, jeżeli są dobre i niepsowane.
3. Kiedy się zakupują konopie, odebrać je mają powroźnicy od formanów, doglądając należycie, aby ile tylko być może, były czyste, nie zgniełe, bo inaczej, gdy liny długo trwać nie będą, za szkody odpowiedzą.
4. Lina żadna spuszczona być nie ma, ażby wprzód im p. szafarz zrewidował promień, jeźli go powroźnicy z konopi dobrych kręcili nie mieszając
kontraregestrant i kasyjer hoc temporis intervallo ustawicznie przy ekspedycyjach swoich w żupie znajdować się mają, nie absentując się bez konsensu.
2. Materyjały wszelkie, które się przykupują, bez respektu osób, jako najtaniej mają być zatargowane z adwertencyją należytą, jeżeli są dobre i niepsowane.
3. Kiedy się zakupują konopie, odebrać je mają powroźnicy od formanów, doglądając należycie, aby ile tylko być może, były czyste, nie zgniełe, bo inaczej, gdy liny długo trwać nie będą, za szkody odpowiedzą.
4. Lina żadna spuszczona być nie ma, ażby wprzód im p. szafarz zrewidował promień, jeźli go powroźnicy z konopi dobrych kręcili nie mieszając
Skrót tekstu: InsGór_3
Strona: 89
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1706 a 1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
zakupują konopie, odebrać je mają powroźnicy od formanów, doglądając należycie, aby ile tylko być może, były czyste, nie zgniełe, bo inaczej, gdy liny długo trwać nie będą, za szkody odpowiedzą.
4. Lina żadna spuszczona być nie ma, ażby wprzód im p. szafarz zrewidował promień, jeźli go powroźnicy z konopi dobrych kręcili nie mieszając kłaków, co gdy się pokaże, powroźnikowi robota zostawiona i materiał żaden od skarbu już więcej mu dany być nie ma, ani mu pozwolono będzie, aby u innego magistra za czeladnika robił.
5. Osada robotników co raz w niedzielę ma być formowana i ichm. pp. stygarowie i
zakupują konopie, odebrać je mają powroźnicy od formanów, doglądając należycie, aby ile tylko być może, były czyste, nie zgniełe, bo inaczej, gdy liny długo trwać nie będą, za szkody odpowiedzą.
4. Lina żadna spuszczona być nie ma, ażby wprzód im p. szafarz zrewidował promień, jeźli go powroźnicy z konopi dobrych kręcili nie mieszając kłaków, co gdy się pokaże, powroźnikowi robota zostawiona i materyjał żaden od skarbu już więcej mu dany być nie ma, ani mu pozwolono będzie, aby u innego magistra za czeladnika robił.
5. Osada robotników co raz w niedzielę ma być formowana i ichm. pp. stygarowie i
Skrót tekstu: InsGór_3
Strona: 89
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1706 a 1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
ile tylko być może, były czyste, nie zgniełe, bo inaczej, gdy liny długo trwać nie będą, za szkody odpowiedzą.
4. Lina żadna spuszczona być nie ma, ażby wprzód im p. szafarz zrewidował promień, jeźli go powroźnicy z konopi dobrych kręcili nie mieszając kłaków, co gdy się pokaże, powroźnikowi robota zostawiona i materiał żaden od skarbu już więcej mu dany być nie ma, ani mu pozwolono będzie, aby u innego magistra za czeladnika robił.
5. Osada robotników co raz w niedzielę ma być formowana i ichm. pp. stygarowie i warcabni żadnegoż z faworu wpisać nie mają, że ów albo który z
ile tylko być może, były czyste, nie zgniełe, bo inaczej, gdy liny długo trwać nie będą, za szkody odpowiedzą.
4. Lina żadna spuszczona być nie ma, ażby wprzód im p. szafarz zrewidował promień, jeźli go powroźnicy z konopi dobrych kręcili nie mieszając kłaków, co gdy się pokaże, powroźnikowi robota zostawiona i materyjał żaden od skarbu już więcej mu dany być nie ma, ani mu pozwolono będzie, aby u innego magistra za czeladnika robił.
5. Osada robotników co raz w niedzielę ma być formowana i ichm. pp. stygarowie i warcabni żadnegoż z faworu wpisać nie mają, że ów albo który z
Skrót tekstu: InsGór_3
Strona: 89
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1706 a 1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
zwiedzie łakoma; Nim te pieniądze policzy, Niechaj go tam kat wyćwiczy!
Judasz (wpadszy z workiem i z powrozem)
Nie trzeba kata do rozstania z światem: Ja, ja sam na się gorszym będę katem! Tą ręką, którąm pieniądze odbierał Za mego Pana, dziś będę umierał!
Piłat A witajże, powroźniku, Szafarzu i zwolenniku! I to sztuka, dobrze, przednie: W nocy wykraść, przedać we dnie. Twego Pana nie masz w grobie, A zapłacono go tobie! Powiedz, co rozumiesz o tem: Czy stamtąd wyleciał lotem?
Judasz Łaskawy panie Piłacie, Wszyscyśmy przyszli ku stracie: I król, i
zwiedzie łakoma; Nim te pieniądze policzy, Niechaj go tam kat wyćwiczy!
Judasz (wpadszy z workiem i z powrozem)
Nie trzeba kata do rozstania z światem: Ja, ja sam na się gorszym będę katem! Tą ręką, którąm pieniądze odbierał Za mego Pana, dziś będę umierał!
Piłat A witajże, powroźniku, Szafarzu i zwolenniku! I to sztuka, dobrze, przednie: W nocy wykraść, przedać we dnie. Twego Pana nie masz w grobie, A zapłacono go tobie! Powiedz, co rozumiesz o tem: Czy stamtąd wyleciał lotem?
Judasz Łaskawy panie Piłacie, Wszyscyśmy przyszli ku stracie: I król, i
Skrót tekstu: PotZmartKuk_I
Strona: 611
Tytuł:
Dialog o zmartwychwstaniu pańskim.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
raczcie, waszmość, wiedzieć, Także też i każdemu chciejcie opowiedzieć, Że od najaśniejszego cesarza rzymskiego Wyszedł mandat, do starych i do najmniejszego, Aby się do starosty Cyryna szchadzali, Jemu swoje imiona w regest wpisać dali, Jako to krawcy, szewcy, kowale, stolarze, Rzeźnicy i kuśmirze, knapi i malarze, Powroźnicy i cieśle, bednarze, złotnicy, Także i wy, z Wieliczki panowie górnicy, Piekarze i śluszarze, sklarze, kołodzieje,
Drabi, także też i wy, wciornascy złodzieje! Także i wy, chłopkowie, co po wsiach mieszkacie, Pijacy i pijacki, co w błocie ligacie, Szynkarki i przekupki, mężatki i
raczcie, waszmość, wiedzieć, Także też i każdemu chciejcie opowiedzieć, Że od najaśniejszego cesarza rzymskiego Wyszedł mandat, do starych i do najmniejszego, Aby się do starosty Cyryna szchadzali, Jemu swoje imiona w regest wpisać dali, Jako to krawcy, szewcy, kowale, stolarze, Rzeźnicy i kuśmirze, knapi i malarze, Powroźnicy i cieśle, bednarze, złotnicy, Także i wy, z Wieliczki panowie górnicy, Piekarze i śluszarze, sklarze, kołodzieje,
Drabi, także też i wy, wciornascy złodzieje! Także i wy, chłopkowie, co po wsiach mieszkacie, Pijacy i pijacki, co w błocie ligacie, Szynkarki i przekupki, mężatki i
Skrót tekstu: DialJezOkoń
Strona: 282
Tytuł:
Dialog o Narodzeniu Pana naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wieliczka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1704 a 1709
Data wydania (nie wcześniej niż):
1704
Data wydania (nie później niż):
1709
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
/ jako będzie starszy. Boże daj to/ jabych mu tego życzył (życzyła) z uprzejmego serca. Ale kiedy kto Ojca i Matki słuchać nie chce/ tam słaba nadzieja. Drugi brat mój starszy/ ten statecznie sobie poczyna. Ociec dał go do sukiennika/ tkacza/ kocielnika/ konwisarza/ nożewnika/ paśnika/ powroźnika/ stelmacha/ kołodzieja/ na skosztowanie. Już się douczy. Jużci się wyuczył/ już mu jego Mistrz dał za wyuczone. Robi za towarzysza. Powędrował precz. Wrócił się po rodowy * ródny) list. Chce Mistrzem ostać/ miejskie przyjąć/ ożenić się. Z radością to słyszę/ Panie Boże mu błogosław.
/ jáko będźie stárszy. Boże day to/ jabych mu tego życżył (życżyłá) z uprzeymego sercá. Ale kiedy kto Oycá y Mátki słucháć nie chce/ tám słaba nádźieiá. Drugi brát moy stárszy/ ten státecżnie sobie pocżyna. Oćiec dał go do sukienniká/ tkacżá/ koćielniká/ konwisarzá/ nożewniká/ paśniká/ powroźniká/ stelmáchá/ kołodźiejá/ ná skosztowánie. Iuż się doucży. Iużći się wyucżył/ już mu jego Mistrz dał zá wyucżone. Robi zá towárzyszá. Powędrował precż. Wroćił się po rodowy * rodny) list. Chce Mistrzem ostáć/ mieyskie przyjąć/ ożenić się. Z rádośćią to słyszę/ Panie Boże mu błogosław.
Skrót tekstu: VolcDial
Strona: 71v
Tytuł:
Viertzig dialogi
Autor:
Nicolaus Volckmar
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612