większa jeszcze była.
541
115. Deszcz krwawy: miasto Pompejopolis trzęsieniem ziemi obalone. Dyrrahium zaś, Korynt, i Anakserb wCilicyj nadwątlone. Miasto Edessenów powodzią rzeki Ścirtus zalane, po której znagła osuszonej ukazała się, (jako powiadają) tablica marmorowa literami Hieroglificznemi wyrażająca te słowa: Saltabit civi saltum saltator acerbum.
Powietrze powszechnie wszczeło się w Peluzium, a najbardziej zniszczyło Konstantynopol.
541 zaćmienie słońca.
543 i 544 trzęsienie ziemi powszechne, powietrze na wschodzie.
548 zimo trzęsienie gwałtowne w Konstantynopolu i indziej bez szkody jednak. Wody Nilu wezbrały do wysokości 16 łokci, zalały cały Egipt, i głód sprawiły.
116. Podobno taż sama,
większa ieszcze była.
541
115. Deszcz krwawy: miasto Pompeiopolis trzęsieniem ziemi obalone. Dyrrahium zaś, Korynth, y Anaxerb wCilicyi nadwątlone. Miasto Edessenow powodzią rzeki Scirtus zalane, po którey znagła osuszoney ukazała się, (iako powiadaią) tablica marmorowa literami Hieroglyphicznemi wyrażaiąca te słowa: Saltabit civi saltum saltator acerbum.
Powietrze powszechnie wszczeło się w Peluzium, a naybardziey zniszczyło Konstantynopol.
541 zaćmienie słońca.
543 y 544 trzęsienie ziemi powszechne, powietrze na wschodzie.
548 zimo trzęsienie gwałtowne w Konstantynopolu y indziey bez szkody iednak. Wody Nilu wezbrały do wysokosci 16 łokci, zalały cały Egipt, y głod sprawiły.
116. Podobno taż sama,
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 29
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
cały: nastąpiło wybuchanie płomieni przez czas niejaki.
25 Lutego, w Lipsku wiele osób uczuło trzęsienie ziemi w pośród wiatru wielkiego.
Około 18 Marca wybuchanie Wezuwiusza złączone z trzęsieniem ziemi, które wiele domów wywróciło w Katanie.
W Maju, i w Czerwcu: wielkie ziemi trzęsienie na wyspach Suoco, Brave, i Sans sond powszechnie nazwanych Hesperydes albo Cabo-werde. Ziemia na wielu miejscach otworzyła przepaści nader głębokie. Trzęsienie na wyspie Canaria i Cores.
3 Czerwca około dziesiątej z rana Smok albo słup wodnisty wylawszy wodę nad Emott -More w Lancashire zalał pola, porył ziemię, tak dalece że skały, które o 7 stop w ziemi były, odkrył i
cały: nastąpiło wybuchanie płomieni przez czas nieiaki.
25 Lutego, w Lipsku wiele osob uczuło trzęsienie ziemi w posrzod wiatru wielkiego.
Około 18 Marca wybuchanie Wezuwiusza złączone z trzęsieniem ziemi, ktore wiele domow wywrociło w Katanie.
W Maiu, y w Czerwcu: wielkie ziemi trzęsienie na wyspach Suoco, Brave, y Sans sond powszechnie nazwanych Hesperides albo Cabo-werde. Ziemia na wielu mieyscach otworzyła przepaści nader głębokie. Trzęsienie na wyspie Canaria y Cores.
3 Czerwca około dziesiątey z rana Smok albo słup wodnisty wylawszy wodę nad Emott -More w Lancashire zalał pola, porył ziemię, tak dalece że skały, ktore o 7 stop w ziemi były, odkrył y
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 170
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
Kwitnęliśmy póty bogactwami, siłami, ozdobami, sławą, póki się tak ten bałwan nie rozrósł i wielom światła rozumu nie zaćmił. Daj łaskawe Niebo, żeby kiedy ten ustał zabobon. Ale mówmy wyraźniej.
Za skaranie Boskie, za zemstę z Nieba publicznych grzechów to przepuszczenie uniwersalnego błędu na naród cały poczytać potrzeba, że powszechnie nacja od zupełnego wieku dała się powoli przez zwyczaj wciągnąć w tę opiniją, że to jakiś osobliwszy jest szlachectwa przywilej i najdroższy ze wszystkich klejnotów moc rwać sejmy i publiczne obrady. Jest wprawdzie tysiącami po województwach godnych panów i szlachty, którzy nikczemność tego przywileju a ruinę przezeń Ojczyzny doskonale widzą, ale publicznie przeciw niemu odezwać
Kwitnęliśmy póty bogactwami, siłami, ozdobami, sławą, póki się tak ten bałwan nie rozrósł i wielom światła rozumu nie zaćmił. Daj łaskawe Niebo, żeby kiedy ten ustał zabobon. Ale mówmy wyraźniej.
Za skaranie Boskie, za zemstę z Nieba publicznych grzechów to przepuszczenie uniwersalnego błędu na naród cały poczytać potrzeba, że powszechnie nacyja od zupełnego wieku dała się powoli przez zwyczaj wciągnąć w tę opiniją, że to jakiś osobliwszy jest szlachectwa przywilej i najdroższy ze wszystkich klejnotów moc rwać sejmy i publiczne obrady. Jest wprawdzie tysiącami po województwach godnych panów i szlachty, którzy nikczemność tego przywileju a ruinę przezeń Ojczyzny doskonale widzą, ale publicznie przeciw niemu odezwać
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 190
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
swoich rządem kontentujących si i szczycących. Nie słychać było o przyciśnionym Szlachcicu, o zrujnowanym Senatorze, o niesprawiedliwych Dekretach, i niewinności mimo słuszność, krzywowykrętnym Sądem podeptanej. Lecz do jakichesmy przyszli czasów! z tych wszystkich wyżuta teraz Ojczyzna ozdób! wszytekiej Stan pomieszany! z fundamentu ruszone prawa i eolności! lamentują, osobnie i powszechnie uciśnieni Poddani! trętwieją i zdumiew’ają się wszytkie wszystkich ludzi w Koronie Stany! Podziwieniem i żalu materią nawet obcym staliśmy się Narodom! nietylko dla niedotrzymania Praw poprzysiężonych, ale prawie dla włożonego już wszytkim na karki niewolej jarzma. Czego żem i ja nie pośledni w tejże Ojczyźnie Szlachcić, i
swoich rządem kontentuiących si y szczycących. Nie słychać było o przyćiśńionym Szláchćicu, o zruinowánym Senatorze, o niespráwiedliwych Decretách, y niewinnośći mimo słuszność, krzywowykrętnym Sądem podeptáney. Lecz do iákichesmy przyszli czásow! z tych wszystkich wyżuta teraz Oyczyzná ozdob! wszytekiey Stan pomieszány! z fundámentu ruszone práwá y eolnośći! lámentuią, osobnie y powszechnie vćiśńieni Poddáni! trętwieią y zdumiew’aią się wszytkie wszystkich ludźi w Koronie Stany! Podźiwieniem y żalu máteryą náwet obcym stálismy się Narodom! nietylko dla niedotrzymánia Praw poprzyśiężonych, ále práwie dla włożonego iuż wszytkim ná kárki niewoley iárzmá. Czego żem y ia nie pośledni w teyże Oyczyznie Szláchćić, y
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 3
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
dalek[...] więcej niżeli 12 innych regimentów kosztowało. Też listy dodają, iż dla tejże przyczyny Dwór myśli reformować Karabinierów. Dnia 9 Sierpnia. Mówią tu, iż Książę de Chevreuse złożyć ma Gubernatorstwo Prowincyj Paryskiej; a podług wieści rozsianej następcą jego będzie Marszałek de Richelieu. Nie wiadomo jeszcze, kto Gubernatorem de Gujenne będzie; powszechnie jednak mówią, iż Hrabia d'Artois tym urzędem ma być zaszczycony, lubo zrazu toż o Hrabi de Millebois głoszono. Rzecz nieomylna, iż Kanclerz pisał do Biskupów i superyndetów po wszytkich prowincjach Francuskich, ażeby godne wybrali osoby do zastąpienia osób tamecznych Parlamentów, które wkrótce zupełnie będą zniesione. Wkrótce wyjedzie stąd Pan Bastard Konsyliarz stanu do
dalek[...] więcey niżeli 12 innych regimentow kosztowało. Też listy dodaią, iż dla teyże przyczyny Dwór myśli reformować Karabinierow. Dnia 9 Sierpnia. Mówią tu, iż Xiążę de Chevreuse złożyć ma Gubernatorstwo Prowincyi Paryskiey; a podług wieści rozsianey następcą iego będźie Marszałek de Richelieu. Nie wiadomo ieszcze, kto Gubernatorem de Guienne będzie; powszechnie iednak mówią, iż Hrabia d'Artois tym urzędem ma bydź zaszczycony, lubo zrazu toż o Hrabi de Millebois głoszono. Rzecz nieomylna, iż Kanclerz pisał do Biskupow i superindetow po wszytkich prowincyach Francuskich, ażeby godne wybrali osoby do zastąpienia osob tamecznych Parlamentow, które wkrótce zupełnie będą zniesione. Wkrótce wyiedzie ztąd Pan Bastard Konsyliarz stanu do
Skrót tekstu: GazWil_1771_37
Strona: 3
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1771
Data wydania (nie później niż):
1771
śmiałe znajdują się do Monarchy Naszego adressowane listy, iż o nierostropności Autora oczewiste dają świadectwa. Lord Chatam i Cambden, jak głoszą, ofiarowane sobie urzędy w Ministerium przyjąć zbraniają się; wszakże być może, iż ta nowina tak jest fałszywa, jak owa rozsiana pogłoska o zabójstwie Pana Wiklesa, który w zupełnym zostaje zdrowiu. Powszechnie tu mówić zaczynają o bliskiej wojnie Korony naszej z Hiszpanią, lubo wieści tej dowody być mogą omylne. Prawda, iż zakaz wszytkim okrętom wojennym przystępu do Portów broniący, Dwór nasz barzo obchodzi; to wszakże umartwienie nie jest tak wielkie, aby wojnę między temi dwóma Koronami wzniecić mogło; zwłaszcza gdy Królowi Hiszpańskiemu w swych
śmiałe znayduią się do Monarchy Naszego adressowane listy, iż o nierostropności Autora oczewiste daią świadectwa. Lord Chatham i Cambden, iak głoszą, ofiarowane sobie urzędy w Ministerium przyiąć zbraniaią się; wszakże być może, iż ta nowina tak iest fałszywa, iak owa rozsiana pogłoska o zabóystwie Pana Wiklesa, który w zupełnym zostaie zdrowiu. Powszechnie tu mówić zaczynaią o bliskiey woynie Korony naszey z Hiszpanią, lubo wieśći tey dowody być mogą omylne. Prawda, iż zakaz wszytkim okrętom woiennym przystępu do Portow broniący, Dwór nasz barzo obchodzi; to wszakże umartwienie nie iest tak wielkie, aby woynę między temi dwóma Koronami wzniecić mogło; zwłaszcza gdy Królowi Hiszpańskiemu w swych
Skrót tekstu: GazWil_1771_37
Strona: 7
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1771
Data wydania (nie później niż):
1771
ostatnią przyciśnieni potrzebą, do świętej sprawiedliwości jako do jedynej po Bogu ucieczki udałem się. Aliście głos ogromny tak wielkiego potentata JOKsięcia IMci kanclerza wielkiego W. Ks. Lit., vox Domini confringentis cedrosgłos Pana łamiącego cedry (Ks. Psalmów, 28, 5), piorunuje na mnie i wiernego z wiadomym powszechnie zdrowia i fortuny azardem sługę — obrzydłym niewdzięcznikiem, broniącego ostatni ojca, braci, sióstr i całej familii honor — zuchwałym potwarcą, bez żadnej noty będącego — niepodściwym ogłasza, wieży in fundow lochu doprasza się, ażeby nie mógłszy droższego nad życie odebrać honoru, krew przynajmniej naszą niewinną wydrzeć i nią podziemne jadowite mógł nakarmić
ostatnią przyciśnieni potrzebą, do świętej sprawiedliwości jako do jedynej po Bogu ucieczki udałem się. Aliście głos ogromny tak wielkiego potentata JOKsięcia JMci kanclerza wielkiego W. Ks. Lit., vox Domini confringentis cedrosgłos Pana łamiącego cedry (Ks. Psalmów, 28, 5), piorunuje na mnie i wiernego z wiadomym powszechnie zdrowia i fortuny azardem sługę — obrzydłym niewdzięcznikiem, broniącego ostatni ojca, braci, sióstr i całej familii honor — zuchwałym potwarcą, bez żadnej noty będącego — niepodściwym ogłasza, wieży in fundow lochu doprasza się, ażeby nie mógłszy droższego nad życie odebrać honoru, krew przynajmniej naszą niewinną wydrzeć i nią podziemne jadowite mógł nakarmić
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 581
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
alboli nałogiem do tego co według rozumu jest/ nachylającym) postępująć; doszedł kiedyż tedyź i oglądał Boga w Syonie/ to jest w szczęśliwości wiecznej. Sekret wyjawiony.
Ze to samo/ a jedynie Dobrem jest człowieka. Mam tego ten fundament/ na którym i ty łacno staniesz/ gdy uważysz. Iż dobro powszechnie/ według pospolitego zdania i opisania mądrych; jest to co komu przyzwoito/ należy/ przystoi/ z czym mu wygodno. Więc tedy Dobro Człowieka będzie to co Cłowiekowi jako stworzeniu rozumnemu przystoi/ przyzwoito/ należy/ i z czym mu wygodno. Cóż zaś przyzwoitszego rozumnemu/ jeżeli nie to/ a jedynie/ rządzić się
álboli náłogiem do tego co według rozumu iest/ náchyláiącym) postępuiąć; doszedł kiedyż tedyź i oglądał Bogá w Syonie/ to iest w szczęśliwośći wieczney. Sekret wyiáwiony.
Ze to sámo/ á iedynie Dobrem iest człowieká. Mám tego ten fundáment/ ná ktorym i ty łácno stániesz/ gdy uważysz. Iż dobro powszechnie/ według pospolitego zdania i opisánia mądrych; iest to co komu przyzwoito/ nálezy/ przystoi/ z czym mu wygodno. Więc tedy Dobro Człowieká będźie to co Cłowiekowi iáko stworzeniu rozumnemu przystoi/ przyzwoito/ należy/ i z czym mu wygodno. Coż zas przyzwoitsze^o^ rozumnemu/ ieżeli nie to/ á iedynie/ rządzić się
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 7
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
/ od końca do którego służy i pomaga biorącym. A ten koniec jest dobro poczciwe/ to jest życie wedle rozumu i Boga. Dobro zasię które nazywamy lubym i rozkosznym/ nazywać się ma prawi iucudnum przyjemnym/ tymże też tylko respektem/ ile przyjmuje rząd rozumu. Acz podział ten trojaki/ jest raczy podziałem dobra powszechnie wziętego/ a nie dobra ludzkiego. Tak jako więc podział stanął powszechnie/ na stan świecki i Duchowny. Cóż za dziw że nie każde jest dobrem człowieka ile człowiekiem jest; tak jako stan świecki nie jest stanem Duchownym. Rzeczesz: Ale pospolite rozumiene ludzi jest takie/ że te tam pierwsze jako to wygoda/ zdrowie
/ od końcá do ktorego służy i pomága biorącym. A ten koniec iest dobro poczćiwe/ to iest żyćie wedle rozumu i Bogá. Dobro zásię ktore názywámy lubym i roskosznym/ názywáć się má práwi iucudnum przyiemnym/ tymze też tylko respektem/ ile przyimuie rząd rozumu. Acz podźiáł ten troiáki/ iest ráczy podźiáłem dobrá powszechnie wźiętego/ á nie dobra ludzkiego. Ták iáko więc podźiáł stánął powszechnie/ ná stán świecki i Duchowny. Coż żá dźiw że nie kożde iest dobrem cżłowieká ile człowiekiem iest; ták iáko stan świecki nie iest stánem Duchownym. Rżeczesz: Ale pospolite rozumiene ludźi iest takie/ że te tam pierwsze iáko to wygodá/ zdrowie
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 33
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
jest dobro poczciwe/ to jest życie wedle rozumu i Boga. Dobro zasię które nazywamy lubym i rozkosznym/ nazywać się ma prawi iucudnum przyjemnym/ tymże też tylko respektem/ ile przyjmuje rząd rozumu. Acz podział ten trojaki/ jest raczy podziałem dobra powszechnie wziętego/ a nie dobra ludzkiego. Tak jako więc podział stanął powszechnie/ na stan świecki i Duchowny. Cóż za dziw że nie każde jest dobrem człowieka ile człowiekiem jest; tak jako stan świecki nie jest stanem Duchownym. Rzeczesz: Ale pospolite rozumiene ludzi jest takie/ że te tam pierwsze jako to wygoda/ zdrowie/ dobre mienie; a owe drugie tym przeciwne złe są człowiekowi.
iest dobro poczćiwe/ to iest żyćie wedle rozumu i Bogá. Dobro zásię ktore názywámy lubym i roskosznym/ názywáć się má práwi iucudnum przyiemnym/ tymze też tylko respektem/ ile przyimuie rząd rozumu. Acz podźiáł ten troiáki/ iest ráczy podźiáłem dobrá powszechnie wźiętego/ á nie dobra ludzkiego. Ták iáko więc podźiáł stánął powszechnie/ ná stán świecki i Duchowny. Coż żá dźiw że nie kożde iest dobrem cżłowieká ile człowiekiem iest; ták iáko stan świecki nie iest stánem Duchownym. Rżeczesz: Ale pospolite rozumiene ludźi iest takie/ że te tam pierwsze iáko to wygodá/ zdrowie/ dobre mienie; á owe drugie tym przećiwne złe są człowiekowi.
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 33
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689