mężny Marek zekrwawiony i ranny będąc/ ugodziwszy Mustafę miedzy ziobra/ zabił/ i w morze wrzucił. Tym czasem Turcy poobcinali powrozy u przykrycia/ aby przykryli/ i pokłoli więźniów; ci zaś za rozkazaniem Marka/ zwinęli wskok płócienne przykrycie/ a mając już broni spotrzebę/ bili się mężnie z Turkami/ z których jednych pozabijawszy/ drugich do morza wpędzili. Naostatek odcięli kotwicę i liny/ które z lądu trzymały galerę/ i wybili się na morze z portu/ gdzie gęsta za niemi strzelba wypuszczona z dział/ tak od miasta/ jako i od fortec portowych/ ale bez wszelkiej szkody. Przybiegł w tym do brzegu Kapitan Kasymbek/ i
mężny Márek zekrwáwiony y ránny będąc/ vgodźiwszy Mustáffę miedzy źiobrá/ zábił/ y w morze wrzućił. Tym czásem Turcy poobcináli powrozy v przykryćia/ áby przykryli/ y pokłoli więźniow; ći záś zá roskazániem Márká/ zwinęli wskok płoćienne przykryćie/ á máiąc iuż broni zpotrzebę/ bili się mężnie z Turkámi/ z ktorych iednych pozábiiawszy/ drugich do morzá wpędźili. Náostátek odćięli kotwicę y liny/ ktore z lądu trzymáły galerę/ y wybili się ná morze z portu/ gdźie gęsta zá niemi strzelbá wypuszczona z dźiał/ ták od miástá/ iáko y od fortec portowych/ ále bez wszelkiey szkody. Przybiegł w tym do brzegu Kápitan Kássymbek/ y
Skrót tekstu: OpisGal
Strona: A3
Tytuł:
Opisanie krótkie zdobycia galery przedniejszej aleksandryjskiej
Autor:
Marco Marnaviti
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
na ordynans oficerów od regimentów i oficerów od przedniej straży. A zatem i sam regimentarz hetmanowi asystuje do jego stancji hetmańskiej. Wieczerzą zatem wielką dają u hetmana, a regimentarz odjeżdża do obozu z rycerstwem do siebie na wieczerzą.
Nazajutrz, w dzień samego kołowania, rozbijają pół namiotu hetmańskiego, to jest wpół odkrytego, i pozabijawszy koły mocne od tegoż namiotu hetmańskiego na obiedwie strony i cyrkuł wielki zrobiwszy, liną grubą przy wierzchach tych kołów przywiązaną obwodzą. Gdy to się stanie, to jest te koło zrobią, na froncie linii wojska stojącego, o kilkoro jednak stai od tej linii, za którą w tyle jest obóz, stawią niedaleko półnamiotu hetmańskiego
na ordynans oficerów od regimentów i oficerów od przedniej straży. A zatem i sam regimentarz hetmanowi asystuje do jego stancji hetmańskiej. Wieczerzą zatem wielką dają u hetmana, a regimentarz odjeżdża do obozu z rycerstwem do siebie na wieczerzą.
Nazajutrz, w dzień samego kołowania, rozbijają pół namiotu hetmańskiego, to jest wpół odkrytego, i pozabijawszy koły mocne od tegoż namiotu hetmańskiego na obiedwie strony i cyrkuł wielki zrobiwszy, liną grubą przy wierzchach tych kołów przywiązaną obwodzą. Gdy to się stanie, to jest te koło zrobią, na froncie linii wojska stojącego, o kilkoro jednak stai od tej linii, za którą w tyle jest obóz, stawią niedaleko półnamiotu hetmańskiego
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 692
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, uderzywszy laską, w kawałki pokruszył. Roku 1233 Włodzimierz Kurykowicz Książę Kijowskie OO. Dominikanów z Kijowa wypędził. Długos: Crom: Co było ruptur[...] znowu Unii Świętej.
Wte czasy, tojest około Roku 1241 przez Tatarów skarał BÓG Ruś, tak Schizmatyczałą pod Wodzem Batysem, Kijów zgruntu zniósłszy, Książąt Moskiewskich i Ruskich pozabijawszy, Jaser zabrawszy. Wtedy Z. Jacek Najś: SAKRAMENT, i Statuę Alabastrową Matki Najś: przez Dniepr z Kijowa wyniósł suchą nogą. Kwiatkiewicz.
Roku 1250 Ruś za Cyryla Metropolity Kijowskiego z Wschodu przysłanego, przecież Unita, otrzymała Przywilej potwierdzenia na celebrowanie Liturgii, Słowieńskim językiem od nnocentego IV, Kwiatkiewicz.
, uderzywszy laską, w kawałki pokruszył. Roku 1233 Włodzimierz Kurykowicz Xiąże Kiiowskie OO. Dominikanow z Kiiowa wypędził. Długos: Crom: Co było ruptur[...] znowu Unii Swiętey.
Wte czasy, toiest około Roku 1241 przez Tatarow skarał BOG Ruś, tak Schizmatyczałą pod Wodzem Batysem, Kiiow zgruntu zniosłszy, Xiążąt Moskiewskich y Ruskich pozabiiawszy, Iaser zabrawszy. Wtedy S. Iacek Nayś: SAKRAMENT, y Statuę Alabastrową Matki Nayś: przez Dniepr z Kiiowa wyniosł suchą nogą. Kwiatkiewicz.
Roku 1250 Ruś za Cyrilla Metropolity Kiiowskiego z Wschodu przysłanego, przecież Unita, otrzymała Przywiley potwierdzenia na celebrowanie Liturgii, Słowieńskim ięzykiem od nnocentego IV, Kwiatkiewicz.
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 7
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
. Napisano u Ezajasza w 37. Gdy Sennacheryb przyciągnął na obleżenie Jeruzalem/ wyszedł Anioł Pański/ i zabił w obozie sto ośm dziesiąt i pięć tysięcy żołnierzów. Otoż masz że P. Bóg przez Anioła pokarał pychę Asyryiczyków tak wiele tysięcy ich zabiwszy. Tak zatwardziałość Faraona i Egipczyków pokarał przez Anioła/ wszytkie pierwiastki w Egipcie pozabijawszy. Zygmunt. Jakoż zaś przez ludzie karze? Ulryk. Przykładów o tym jest barzo wiele/ tak lud Żydowski przez Nabuchodonozora/ i przez Antiocha/ także też Tyta Vespesiana skarany jest. Mówi abowiem tam tekst. Asur to jest Sennacheryb/ był rozgą gniewu Pańskiego/ przez niego abowiem nizliczone narody P. Bóg sprawiedliwością
. Nápisano v Ezáiaszá w 37. Gdy Sennácheryb przyciągnął ná obleżenie Hieruzalem/ wyszedł Anioł Páński/ y zábił w obozie sto ośm dzieśiąt y pięć tyśięcy żołnierzow. Otoż masz że P. Bog przez Aniołá pokarał pychę Assyryicżykow ták wiele tyśięcy ich zábiwszy. Ták zátwárdźiáłość Fáráoná y AEgiptczykow pokarał przez Aniołá/ wszytkie pierwiastki w AEgipćie pozábiiawszy. Zygmunt. Iákoż záś przez ludźie karze? Vlryk. Przykłádow o tym iest bárzo wiele/ ták lud Zydowski przez Nábuchodonozorá/ y przez Antyochá/ tákże też Tytá Vespesianá skarány iest. Mowi ábowiem tám text. Assur to iest Sennácheryb/ był rozgą gniewu Páńskie^o^/ przez niego ábowiem nizlicżone narody P. Bog spráwiedliwośćią
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 431
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
? B. Pytał mię swą Turecką mową, skąd Wjazd mój i ktom jest? T. Powiedzieć było, żeś Wmć. był przedtym i w Piekle, iżeś widzieć raczył kocieł duży smoły, w której ma się smażyć ten Sukcesor opętanego Machmeta. B. Odpowiedziałem iż z ośmej prżychodzę sfery, pozabijawszy tam drapieżne bestie, i żem jest Bohatyr straszny że skał piekielnych, Obywatel górnych i dolnych Prowincyj, co usłyszawszy zaraz zsiadł z konia, nie rękę jako w Persiej, nie szatę jako w Turczech, nie kolano jako w Indyej, ale istotę i własność z uniżoną reverencją całując siedzenia mego. Toć czynili Bassowie
? B. Pytał mię swą Turecką mową, zkąd wiazd moy y ktom iest? T. Powiedźieć było, źeś Wmć. był przedtym y w Piekle, iżeś widźieć raczył koćieł duży smoły, w ktorey ma się smáżyć ten Successor opętánego Máchmetá. B. Odpowiedźiałem iż z osmey prżychodzę sfery, pozábiiawszy tám drapieżne bestye, y żem iest Bohátyr strászny że skał piekielnych, Obywátel gornych y dolnych Provincyi, co vsłyszawszy záraz zśiadł z koniá, nie rękę iáko w Persiey, nie szátę iáko w Turczech, nie koláno iáko w Indyey, ále istotę y własność z uniżoną reverentią całuiąc śiedzenia mego. Toć czynili Bassowie
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 14
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
wzięty Łazarz z głowy do pięty, Przecię się niechciał frymarczyć z Bogaczem Chociaż tamtemu nie zeszło ninaczem Pieśń Pierwsza. Job Święty i bogaty, za Synów swoich wzajem się bankietujących, ofiary Panu Bogu czyni, który majętność jego daje w moc Szatanowi, ten zaś wszytkę mu zniszczywszy substancją, i dzieci na śmierć pozabijawszy, do wielkiego smutku przywodzi Joba, on jednak cierpliwy, Boską wychwala sprawiedliwość. Wiersz Pierwszy.
PRzedziwne Sprawy, nie przed jednym wiekiem, I Boskie śpiewam igrzysko z człowiekiem, Które tym większej ceny i szacunku Im kto cierpliwiej czeka bassarunku. Czyli pociechą, czyli kładzie żyskiem Sprawiedliwego BÓG mieć pośmiewiskiem, Wolno mu
wźięty Łazarz z głowy do pięty, Przećię się niechciał frymarczyć z Bogaczem Choćiasz támtemu nie zeszło ninaczem Pieśń Pierwszá. Job Swięty i bogáty, zá Synow swoich wzáiem się bankietujących, ofiáry Pánu Bogu czyni, ktory maiętność iego dáie w moc Szatanowi, ten záś wszytkę mu zniszczywszy substáncyą, i dźieci ná śmierć pozábijawszy, do wielkiego smutku przywodźi Jobá, on iednák cierpliwy, Boską wychwala spráwiedliwość. Wiersz Pierwszy.
PRzedźiwne Spráwy, nie przed iednym wiekiem, I Boskie śpiewam igrzysko z człowiekiem, Ktore tym większey ceny i szacunku Im kto ćierpliwiey czeka bassarunku. Czyli poćiechą, czyli kładźie żyskiem Spráwiedliwego BOG mieć pośmiewiskiem, Wolno mu
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 4
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
dnia ku wieczorowi nastąpił Gusztaw na szańce, z których dość mężnie i dobrze się broniono i odpór nieprzyjacielowi czyniono. Lecz gdy noc nastąpiła, Gdańszczanie w pośledniejszym szańcu będący, a o obronie swojej zwątpiwszy, uczyniwszy radę, w owym i drugim szańcu będącym nic niepowiedziawszy, działa, których było 14, ziemią i klinami pozabijawszy, podobno i za przenajęciem nieprzyjacielskiem, nocą do Gdańska ustąpili.
Nazajutrz począł znowu następować Gusztaw na szańce P. Dynofowe i Pana Hesztonowe, do których posłał J. M. P. Hetman dając znać o prędkim posiłku, aby się mężnie bronili, a sam się raniusieńko z wojskiem ruszył, i stanął obóz pod Miłobądzem
dnia ku wieczorowi nastąpił Gusztaw na szańce, z których dość mężnie i dobrze się broniono i odpór nieprzyjacielowi czyniono. Lecz gdy noc nastąpiła, Gdańsczanie w pośledniejszym szańcu będący, a o obronie swojej zwątpiwszy, uczyniwszy radę, w owym i drugim szańcu będącym nic niepowiedziawszy, działa, których było 14, ziemią i klinami pozabijawszy, podobno i za przenajęciem nieprzyjacielskiem, nocą do Gdańska ustąpili.
Nazajutrz począł znowu następować Gusztaw na szańce P. Dynofowe i Pana Hesztonowe, do których posłał J. M. P. Hetman dając znać o prędkim posiłku, aby się mężnie bronili, a sam się raniusieńko z wojskiem ruszył, i stanął obóz pod Miłobądzem
Skrót tekstu: DiarKwarKoniec
Strona: 29
Tytuł:
Diariusz ...wojska kwarcianego...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1626
Data wydania (nie wcześniej niż):
1626
Data wydania (nie później niż):
1626
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
ludzie samych siebie ziadali, i na rynku wołano na Cesarza: Pone pretium humanae carni, Postanów cenę na mięso człowiecze. Zosimus L. 6. Annal:
Za Justyniana powtórnie pod czas Gockiej wojny, nie tylko człowiecze mięsa, ale gnój nawet jadano. Dwie białegłowy (strach wspomnieć) siedmnastu mężczyzn w nocy różnemi czasy pozabijawszy zjadły, na ostatek od ośmnastego, którego zabijać także przyszły, pozabijane zostały. W Prowincyj Picenam nazwanej, dość nie obszernej, pięćdziesiąt tysięcy z głodu pomarło. Procop: de bello Goth: lib: II. Część II.
Podatki też, jako bywały nieznośne, nieco namienię. W Rzymskim Państwie, każdych zbóż i
ludzie samych siebie ziadali, i na rynku wołano na Cesarza: Pone pretium humanae carni, Postanow cenę na mięso człowiecze. Zosimus L. 6. Annal:
Za Justyniana powtornie pod czas Gockiey woyny, nie tylko człowiecze mięsa, ale gnoy nawet iadano. Dwie białegłowy (strach wspomnieć) siedmnastu męszczyzn w nocy różnemi czasy pozabiiawszy ziadły, na ostatek od ośmnastego, którego zabiiać także przyszły, pozabiiane zostały. W Prowincyi Picenam nazwaney, dość nie obszerney, pięćdziesiąt tysięcy z głodu pomarło. Procop: de bello Goth: lib: II. Część II.
Podatki też, iako bywały nieznośne, nieco namienię. W Rzymskim Państwie, każdych zboż i
Skrót tekstu: KryszStat
Strona: 226
Tytuł:
Stateczność umysłu
Autor:
Andrzej Kazimierz Kryszpin Kirszensztein
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
że radzi zabijają. Minister Hus zgadza się zemną on z młodości zaraz dowcipnie uczony/ a na starość dziwnie świątobliwy/ Eneas Sylujus,pisząc i uskarżając się przed
wszytkim światem. Gdziekolwiek jest na świecie co złego/[...] ska ziemia światkiem jest/ w której naszych wieków odrzuciwszy Rzymskiego Kościoła posłuszeństwo/ podeptawszy Ojcowskie nabożeństwo/ Kapłany Chrystusowe pozabijawszy/ Kościoły i mięszkania świętych porozwalawszy/ bez wiary bez obyczajów dobrych/ w łotrostwach/ gwałtach/ zbrodniach/ w każdym plugastwie żyjąc/ przeciw potężnym Królom/ niezliczonym ludziom/ doświadczonym Hetmanom/ uszykowanym wojskom/ niezwyciężeni zostawali. A to im dostatki wielkim podusczeniem bywały. Sed verissima est Christianae religionis asertio, quae post vitam huius
że rádźi zabiiáią. Minister Hus zgadzá się zemną on z młodośći záráz dowćipnie vcżony/ á ná stárość dźiwnie świątobliwy/ AEneas Syluius,pisząc y vskarżaiąc się przed
wszytkim świátem. Gdźiekolwiek iest ná świećie co złego/[...] ska źiemiá świátkiem iest/ w ktorey nászych wiekow odrzućiwszy Rzymskiego Kośćiołá posłuszeństwo/ podeptawszy Oycowskie nabożeństwo/ Kápłany Chrystusowe pozábiiáwszy/ Kośćioły y mięszkánia świetych porozwalawszy/ bez wiáry bez obyczáiow dobrych/ w łotrostwách/ gwałtách/ zbrodniách/ w káżdym plugástwie żyiąc/ przećiw potężnym Krolom/ niezliczonym ludźiom/ doświádczonym Hetmánom/ vszykowánym woyskom/ niezwyćiężeni zostáwáli. A to im dostátki wielkim poduscżeniem bywáły. Sed verissima est Christianae religionis asertio, quae post vitam huius
Skrót tekstu: ZrzenNowiny
Strona: Aijv
Tytuł:
Nowe nowiny z Czech, Tatar i Węgier
Autor:
Jan Zrzenczycki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
z Koryntu (do kąd był Uszedł) wygnać ją zamyslał, Oj- Medea. ciec Nowej Zony jego, ona sobie jedęń dzień Uprosiła: Wtym Kreuzie z Jazonem zaslubionej Królewnie Korynckiej posłała płaszczyk, i Klejnoty czarami na puszczone, Które jak wdziała z Domem całym i z Ojcem Zgorzała, Medea potym synów swoich w Oczach Jasona pozabijawszy precz uleciała. Akt Pierwszy. Scena I. Medea. Wygnana od męża, Bogów górnych i podziemnych na Ziemię zwoływa.
Bóstwo ślubne, Lucyno łoża małżeńskiego Straźniczko, coś Tyfisa żeglarza pierwszego Nauczyła po morzu okrętem styrować, J ty co raczysz w morżu głębokim panować Phoebe jasny, który dzień na dwa dzielisz światy J ty
z Korynthu (do kąd był Vszedł) wygnáć ią zamyslał, Oy- Medea. ciec Nowey Zony iego, ona sobie iedęń dźięń Vprosiłá: Wtym Kreuźie z Jázonęm záslubioney Krolewnie Korynckiey posłáłá płaszczyk, y Kleynoty cżárami ná puszczone, Ktore iák wdźiáłá z Domem cáłym y z Oycem Zgorzáłá, Medea potym synow swoich w Oczách Jásoná pozábiiawszy precż vleciałá. Akt Pierwszy. Scená I. Medea. Wygnána od męża, Bogow gornych y podźiemnych ná Ziemię zwoływa.
BOstwo slubne, Lucyno łożá małżeńskiego Straźniczko, coś Tyfisa żeglarza pierwszego Náuczyła po morzu okrętem styrowáć, J ty co raczysz w morżu głębokim pánowáć Phoebe iasny, ktory dźięń ná dwá dźielisz swiáty J ty
Skrót tekstu: SenBardzTrag
Strona: 70
Tytuł:
Smutne Starożytności Teatrum, to jest Tragediae Seneki rzymskiego
Autor:
Seneka
Tłumacz:
Jan Alan Bardziński
Drukarnia:
Jan Christian Laurer
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696