po wszystkiej Litwie, przeto non confisi tym wojskom, pókiśmy amnestii nie mieli, musieliśmy znowu za granicę do Prus na rezydencją jechać.
Anno 1710. Zaczęty adversante Fortuna, bo z Prus wyjechawszy, częścią nas ciężkie premebant maligny, że powałem leżeć przyszło; częścią wiadomoście o ruinach w domu, kiedy jedne pozajeżdżali Malignantes, drugie przez auksiliarne wojska funditus zrujnowane. Koniec tego roku był mi pożądańszy, bo i w spokojności odprawiłem, i w ustawicznych konwersacjach z ludźmi zacnemi i w konfidencji dawnej z republikantami, i żem córkę pierworodną Barbarę na schyłku roku wydał za mąż za księcia imci Radziwiłła. Sit Dominus Deus benedictus in saecula
po wszystkiéj Litwie, przeto non confisi tym wojskom, pókiśmy amnestyi nie mieli, musieliśmy znowu za granicę do Prus na rezydencyą jechać.
Anno 1710. Zaczęty adversante Fortuna, bo z Prus wyjechawszy, częścią nas ciężkie premebant maligny, że powałem leżeć przyszło; częścią wiadomoście o ruinach w domu, kiedy jedne pozajeżdżali Malignantes, drugie przez auxiliarne wojska funditus zrujnowane. Koniec tego roku był mi pożądańszy, bo i w spokojności odprawiłem, i w ustawicznych konwersacyach z ludźmi zacnemi i w konfidencyi dawnéj z republikantami, i żem córkę pierworodną Barbarę na schyłku roku wydał za mąż za księcia jmci Radziwiłła. Sit Dominus Deus benedictus in saecula
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 28
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
sobie do poprawy drogi rezydencją. Stanęliśmy tu na kucją, gdzie nas doszła nowina; że ip. Strutyński, mimo amnestie monarchów, mimo ochrony dóbr od nich i od ip. Pocieja hetmana w. w. księstwa lit. (bo jemu cessit buława od króla imci Augusta), mimo wszelkie assecurationes dobra nasze pozajeżdżał.
Anno 1710. W leśnictwie mieszkałem niedziel cztery, gdzie się dwór mój zaraził na ciężkie maligny, z której towarzysz mój p. Malicki umarł, drudzy przechorowali. Tąż afekcją zarażona w drodze już z leśnictwa do Wilna żona moja i córka starsza Barbara i młodszy syn Feliś, ledwo convaluerunt łaską i cudem Bożym
sobie do poprawy drogi rezydencyą. Stanęliśmy tu na kucyą, gdzie nas doszła nowina; że jp. Strutyński, mimo amnestye monarchów, mimo ochrony dóbr od nich i od jp. Pocieja hetmana w. w. księstwa lit. (bo jemu cessit buława od króla imci Augusta), mimo wszelkie assecurationes dobra nasze pozajeżdżał.
Anno 1710. W leśnictwie mieszkałem niedziel cztery, gdzie się dwór mój zaraził na ciężkie maligny, z któréj towarzysz mój p. Malicki umarł, drudzy przechorowali. Tąż affekcyą zarażona w drodze już z leśnictwa do Wilna żona moja i córka starsza Barbara i młodszy syn Feliś, ledwo convaluerunt łaską i cudem Bożym
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 148
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
. hetman imieniem synów, naturalną objąwszy córki dwuletniej opiekę, nad jej w Litwie dobrami, one in tutelam wzięli tak, że intrata jako i pierwej iść miała na księcia imć samego, a oni tylko do nich przypowiedzieli się tanquam tutores. Książę Karol Radziwiłł podkanclerzy w. księstwa lit. extra omnem słuszności apparentiam te dobra pozajeżdżał; Słucka ekscessów chcąc dobyć, siła dewastował niesłychanych porobił: wsi violenter, szlachtę, sług księżnej nieboszczki porabował, po drogach rozboje ustanowrone były; wielu umęczono i ubiczowano usque ad mortem: wstyd i pisać. Ipan hetman syna swego koniuszego w. księstwa lit. z chorągwiami pro repressalibus ordynował. Nabroiwszy, odstąpił książę.
. hetman imieniem synów, naturalną objąwszy córki dwuletniéj opiekę, nad jéj w Litwie dobrami, one in tutelam wzięli tak, że intrata jako i pierwéj iść miała na księcia imć samego, a oni tylko do nich przypowiedzieli się tanquam tutores. Książę Karol Radziwiłł podkanclerzy w. księstwa lit. extra omnem słuszności apparentiam te dobra pozajeżdżał; Słucka excessów chcąc dobyć, siła dewastował niesłychanych porobił: wsi violenter, szlachtę, sług księżnéj nieboszczki porabował, po drogach rozboje ustanowrone były; wielu umęczono i ubiczowano usque ad mortem: wstyd i pisać. Jpan hetman syna swego koniuszego w. księstwa lit. z chorągwiami pro repressalibus ordynował. Nabroiwszy, odstąpił książę.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 183
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
pokrewieństwo między bratem swoim a panną Borkowską. Otrzymał z konsystorza wileńskiego inhibicją, że musiał Iwanowski sędzia posyłać do Rzymu po dyspensę. Przeszkadzał i tam brat jego, a gdy nieprędko dawano dyspensę, zgryzł się sędzia Iwanowski i prawie na ręku Borkowskiej umarł. Iwanowski horodniczy, mimo zapisy dla Borkowskiej uczynione, dobra wszystkie po bracie pozajeżdżał. Zabrał wszystkie ruchomości i papiery, między którymi znalazł korespondencje Borkowskiej do brata swego, między którymi były takie listy, że ponieważ
matka jej podczas naszego trybunału przegrała, i dość niesłusznie, z Żywultami sprawę, tedy się skarżyła na książąt Radziwiłłów, wojewodów nowogródzkich, że kolacjami i innymi obligacjami promowując Żywultów, skorumpowali trybunał.
pokrewieństwo między bratem swoim a panną Borkowską. Otrzymał z konsystorza wileńskiego inhibicją, że musiał Iwanowski sędzia posyłać do Rzymu po dyspensę. Przeszkadzał i tam brat jego, a gdy nieprędko dawano dyspensę, zgryzł się sędzia Iwanowski i prawie na ręku Borkowskiej umarł. Iwanowski horodniczy, mimo zapisy dla Borkowskiej uczynione, dobra wszystkie po bracie pozajeżdżał. Zabrał wszystkie ruchomości i papiery, między którymi znalazł korespondencje Borkowskiej do brata swego, między którymi były takie listy, że ponieważ
matka jej podczas naszego trybunału przegrała, i dość niesłusznie, z Żywultami sprawę, tedy się skarżyła na książąt Radziwiłłów, wojewodów nowogródzkich, że kolacjami i innymi obligacjami promowując Żywultów, skorumpowali trybunał.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 176
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
doszła. Wtem też przyszła wiadomość, że siostra strażnikowej lit. Pociejowej rodzona, Zamoyska ordynatowa, w Warszawie po długiej umarła chorobie, która że była primo voto za Wołłowiczem, marszałkiem wielkim W. Ks. Lit., tedy Wołłowiczowie, in quorum capite referendarz lit. Wołłowicz i siostra jego Pacowa, kasztelanowa żmudźka, pozajeżdżali dobra po ordynatowej w Litwie będące, jako to Antopol w brzeskim, a Horodyszcze i Żeleźnicę w nowogródzkim województwie leżące. Która okoliczność sprowadziła z Wołynia w województwo brzeskie do Rzeczycy Pociejową, strażnikową wielką lit., i księżnę Lubomirską, podstolinę koronną, córkę jej — do Pocieja, strażnika wielkiego W. Ks. Lit.
doszła. Wtem też przyszła wiadomość, że siostra strażnikowej lit. Pociejowej rodzona, Zamoyska ordynatowa, w Warszawie po długiej umarła chorobie, która że była primo voto za Wołłowiczem, marszałkiem wielkim W. Ks. Lit., tedy Wołłowiczowie, in quorum capite referendarz lit. Wołłowicz i siostra jego Pacowa, kasztelanowa żmujdzka, pozajeżdżali dobra po ordynatowej w Litwie będące, jako to Antopol w brzeskim, a Horodyszcze i Żeleźnicę w nowogródzkim województwie leżące. Która okoliczność sprowadziła z Wołynia w województwo brzeskie do Rzeczycy Pociejową, strażnikową wielką lit., i księżnę Lubomirską, podstolinę koronną, córkę jej — do Pocieja, strażnika wielkiego W. Ks. Lit.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 264
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
taka między nieboszczykiem Pociejem a Flemingiem, podskarbim wielkim lit., konwencja, dekretem trybunalskim aprobowana, ażeby jeżeli 29 februarii w roku 1749 nie odda wypłaconych sum kredytorom Pociej Flemingowi, gdyż miał Pociej nadzieję, że zięć jego, książę Lubomirski, podstoli koronny, przystawi mu sumy, tedy Fleming miał wszystkie dobra nullis exceptis officiose pozajeżdżać. Półtora tygodnia przed tym terminem Pociej umarł. Przysłał zatem do mnie do Rasny Fleming, abym mu vigore dekretu dobra Pociejowskie podał. Jakoż zaraz pobiegłem i na terminie summo mane zacząłem tę czynić tradycję. Najpierw tedy co do Jelnej, ponieważ lennym prawem jest Pociejom nadana. Pociej, teraźniej-
szy strażnik
taka między nieboszczykiem Pociejem a Flemingiem, podskarbim wielkim lit., konwencja, dekretem trybunalskim aprobowana, ażeby jeżeli 29 februarii w roku 1749 nie odda wypłaconych sum kredytorom Pociej Flemingowi, gdyż miał Pociej nadzieję, że zięć jego, książę Lubomirski, podstoli koronny, przystawi mu sumy, tedy Fleming miał wszystkie dobra nullis exceptis officiose pozajeżdżać. Półtora tygodnia przed tym terminem Pociej umarł. Przysłał zatem do mnie do Rasny Fleming, abym mu vigore dekretu dobra Pociejowskie podał. Jakoż zaraz pobiegłem i na terminie summo mane zacząłem tę czynić tradycję. Najpierw tedy co do Jelnej, ponieważ lennym prawem jest Pociejom nadana. Pociej, teraźniej-
szy strażnik
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 289
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
mię król im. potkał: „a maże co od książęcia swego, gdzie się obraca?”. Na eo nadstawiła ucha królowa im. Odpowiedziałem że już 5 poczt jako żadnej litery nie miałem ani od książęcia im. dobrodzieja, ani od nikogo z domowych jego. „A to tu jest, że pozajeżdżał majętności księżnie nejburskiej, a ty o tym nie wiesz, jezdeś ty taki rezydent jak ów Rychter brandenburski, co tu był na dworze naszym rezydentem, że nie znał ministros pana swego, dalej — powiada — mów“. „Nie mogę mówić, bo nie wiem, tyłkom to słyszał i czytał w liście imp.
mię król jm. potkał: „a maże co od książęcia swego, gdzie się obraca?”. Na eo nadstawiła ucha królowa jm. Odpowiedziałem że już 5 poczt jako żadnej litery nie miałem ani od książęcia jm. dobrodzieja, ani od nikogo z domowych jego. „A to tu jest, że pozajeżdżał majętności księżnie nejburskiej, a ty o tym nie wiesz, jezdeś ty taki rezydent jak ów Rychter brandeburski, co tu był na dworze naszym rezydentem, że nie znał ministros pana swego, dalej — powiada — mów“. „Nie mogę mówić, bo nie wiem, tyłkom to słyszał i czytał w liście jmp.
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 274
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
, deturbant Sede Joannem Cum Sociis, soli terram ditione prementes; Hinc rediens Romá peregris cadit Exul in oris. 1391
Szlachta Diecezyj Ryskiej Valenroda za Arcy-Biskupa przyznać, i na dobra swoje inwestytary od niego brać wzbraniała się; czym wzruszony Arcy-Biskup otwartą mocą do posłuszeństwa ich przywiódł; a dostojniejszym, mianowicie Tyzenhauzom zamki, i dobra pozajeżdżał; między innemi Kokenhauz z dawna Tyzenhauzom nadany odebrał, i do dóbr swoich stołowych przyłączył. 1393. XI. Arcyb: Jan de Valenrode.
Dziwną rzecz pisze Gvagninus o cudownej wiktoryj przez Inflantczyków nad Moskwą otrzymanej w roku 1381. za panowania tegoż Hermistrza Hylzena. A zatym dla zupełniejszego dowodu właśne jego kładę słowa:
, deturbant Sede Joannem Cum Sociis, soli terram ditione prementes; Hinc rediens Romá peregris cadit Exul in oris. 1391
Szlachta Dyecezyi Ryskiey Valenroda zá Arcy-Biskupa przyznać, y na dobra swoje inwestytary od niego brać wzbraniała śię; czym wzruszony Arcy-Biskup otwartą mocą do posłuszeństwa ich przywiodł; á dostoynieyszym, mianowićie Tyzenhauzom zamki, y dobra pozajeżdżał; między innemi Kokenhauz z dawna Tyzenhauzom nadany odebrał, y do dobr swoich stołowych przyłączył. 1393. XI. Arcyb: Jan de Valenrode.
Dźiwną rzecz pisze Gvagninus o cudowney wiktoryi przez Inflantczykow nad Moskwą otrzymaney w roku 1381. za panowania tegoż Hermistrza Hylzena. A zatym dla zupełnieyszego dowodu właśne jego kładę słowa:
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 57
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750