.
Oblęzonych Miast, Fortec, Zamków kto chce bronić,ma te zacbować Reguły
NAprzód jeżeli w cyrkumferencyj Fortecy, którą ma Nieprzyjaciel atakować, znajdują się pagórki, je znieść, jeśli lasy, chaszcze, je wyciąć; wypalić. alias Nieprzyjacielowi byłyby murem i zasłoną. 2. Wodę puścić kanałami, i miejsca bliskie pozalewać. 3. Immediate przed obłężeniem czę- o POLEMICE
sto ż armat ognia dawać potrzeba, albo przeszkadzając Nieprzyjaciełowi, aby swoje Opera ku ataku służące, preparował, albo psując zaczęte, albo też retardando: Nie czyniąc jednak nieprzestannie tego strzelania, bo armaty słabieją, i prochu ubywa na aktualną defensę. 4. Przy słabszych Miasta
.
Oblęzonych Miast, Fortec, Zamkow kto chce bronić,ma te zacbować Reguły
NAprzod ieżeli w cyrkumferencyi Fortecy, ktorą ma Nieprzyiaciel attákòwać, znayduią się pagorki, ie znieść, iezli lasy, chaszcze, ie wyciąć; wypalić. alias Nieprzyiacielowi byłyby murem y zasłoną. 2. Wodę puścić kanałami, y mieysca bliskie pozalewać. 3. Immediatè przed obłężeniem czę- o POLEMICE
sto ż armat ognia dawać potrzeba, albo przeszkadzaiąc Nieprzyiaciełowi, aby swoie Opera ku attaku służące, preparował, albo psuiąc zaczęte, albo też retárdando: Nie czyniąc iednak nieprzestannie tego strzelania, bo armaty słabieią, y prochu ubywa na aktualną defensę. 4. Przy słabszych Miasta
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 236
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
miała pieczą/ niż o swoim: rząd ci w Domu poprowadzi/ będzie głowę zastępowała twoję: naspisz się w miękkiej pościeli/ najesz się smacznych kąsków/ w dostatek według stanu swego wleziesz/ nie bój się żebyć miano nad głową natrzaskać/ bo za jeden twój raz/ co pogłaszczesz Babusię pozamykają okienice/ drzwi pozalewają/ na palcach i sama chodzić będzie/ nie wstaniesz/ aż jeszcze na łóżku poleweczki z jajmi i z korzeniem/ śniadanie wyborne przyniosą: zgoła/ ja tak mówię/ kto wczas i dobry byt lubi/ weźmij sobie starą. Jeśli pojmiesz ubogą/ tym lepszego z niej będziesz miał przyjaciela/ i tym bardziej szanować cię
miáłá pieczą/ niź o swoim: rząd ći w Domu poprowádźi/ będźie głowę zástępowałá twoię: naspisz się w miękkiey pośćieli/ náiesz się smácznych kąskow/ w dostátek według stanu swego wleźiesz/ nie boy się żebyć miáno nad głową nátrzáskáć/ bo zá ieden twoy raz/ co pogłaszczesz Bábuśię pozámykáią okienice/ drzwi pozálewáią/ ná pálcách y sámá chodźić będzie/ nie wstaniesz/ áż jeszcze ná łożku poleweczki z iaymi y z korzeniem/ śniadánie wyborne przyniosą: zgołá/ ia ták mowię/ kto wczás y dobry byt lubi/ weźmiy sobie stárą. Ieśli poymiesz ubogą/ tym lepszego z niey będziesz miał przyiaćiela/ y tym bárdźiey szánowáć ćię
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 15
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
i na jajca śmiał odważyć, taki, Aleć rozbił, wpadszy gdzieś na rafy, na haki, Skoro wstanie, na towar nieprzywykły szarga; Kędy cienko, tam się rwie, mówią, tam się targa. 473. NA TOŻ DRUGI RAZ
Szlachcic we wsi, dziedzicznym którą trzymał prawem, Łąki i orne niwy pozalewał stawem; Postawił młyn budowny, kół kilka u młyna. Więc że w Podgórzu wielkie stawy są nowina, Bo nagła spadszy powódź rwie groble i jazy, Przyjadę, kiedy prosi w dom swój kilka razy. Zrazum wszytko, jakoż się godziło, pochwalał; Widząc potem, że grunty co najlepsze zalał, Uważywszy
i na jajca śmiał odważyć, taki, Aleć rozbił, wpadszy gdzieś na rafy, na haki, Skoro wstanie, na towar nieprzywykły szarga; Kędy cienko, tam się rwie, mówią, tam się targa. 473. NA TOŻ DRUGI RAZ
Szlachcic we wsi, dziedzicznym którą trzymał prawem, Łąki i orne niwy pozalewał stawem; Postawił młyn budowny, kół kilka u młyna. Więc że w Podgórzu wielkie stawy są nowina, Bo nagła spadszy powódź rwie groble i jazy, Przyjadę, kiedy prosi w dom swój kilka razy. Zrazum wszytko, jakoż się godziło, pochwalał; Widząc potem, że grunty co najlepsze zalał, Uważywszy
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 282
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
burtach, wprzodzie, I już pożarem Wojskowych okryły, Płonąc od ognia póki Morskie topy Do dna ich wespół nie ponurzą z chłopy. CCVI. Insi na deskach i kawalcach drzewa Opadszy, albo do skał przypłynęli, Albo kędy wiatr silniejszy powiewa, W port zaniesieni, na wyspy wybrnęli. Inszych też woda na śmierć pozalewa, Ze z okrętami oraz potonęli; Niektórzy, co ich nie tknęła pochodnia, O wietrze żyli aż do piątego dnia. CCVII. A gryząc smołę, gryzli żagle, sznury, Za pokarm zgrzebie mając i konopię, Aby tak głodne wspierając natury, W Morskim się mogli ratować potopie; Póki za przyjściem i wiatru i
burtach, wprzodzie, I iuż pożarem Woyskowych okryły, Płonąc od ognia poki Morskie topy Do dna ich wespoł nie ponurzą z chłopy. CCVI. Insi na deskach y kawalcach drzewa Opadszy, albo do skał przypłynęli, Albo kędy wiatr silnieyszy powiewa, W port zaniesieni, na wyspy wybrnęli. Inszych tesz woda na smierć pozalewa, Ze z okrętami oraz potonęli; Niektorzy, co ich nie tknęła pochodnia, O wietrze żyli asz do piątego dnia. CCVII. A gryząc smołę, gryzli żagle, sznury, Za pokarm zgrzebie maiąc y konopię, Aby tak głodne wspieraiąc natury, W Morskim się mogli ratować potopie; Poki za przyisciem y wiatru y
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 267
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
Viadana Miasteczko/ niemal wszytko wodą się zalało/ ludzi do dwu tysięcy poginęło. Kremna Miasto znaczne wielkie/ takąż szkodę od Erydana odniosło: miejsca te około Kremony zgruntu zaginęły Świętego Chrystofora/ Prato/ Gonzaga: a woda o trzeci w noc przyszedszy do samego Miasta/ wszytkie Ulice/ Domy/ i Kościoły pozalewała. Ludzie jedni na czołnach/ drudzy brnąć prosto do Kościołów jako mogli garneli się/ dysciplinami/ modlitwami/ gniew Boży błagali. Skoro powodź ustąpiła/ znalazło się w tymże Mieście (okrõ szkód nieoszacowanych) we wszytkim/ do trzech set ludzi zalanych. Są ludzie w tym Mieście bardzo starzy/ którzy nigdy takiej Powodzi
Viadana Miásteczko/ niemal wszytko wodą się záláło/ ludźi do dwu tyśięcy poginęło. Kremná Miásto znáczne wielkie/ tákąż szkodę od Erydaná odniosło: mieyscá te około Kremony zgruntu zaginęły Swiętego Chrystophorá/ Prato/ Gonzágá: á wodá o trzeći w noc przyszedszy do sámego Miástá/ wszytkie Vlice/ Domy/ y Kośćioły pozálewáłá. Ludźie iedni ná czołnách/ drudzy brnąć prosto do Kośćiołow iáko mogli gárneli się/ dysciplinámi/ modlitwámi/ gniew Boży błagáli. Skoro powodź vstąpiłá/ ználázło się w tymże Mieśćie (okrõ szkod nieoszácowánych) we wszytkim/ do trzech set ludźi zálánych. Są ludźie w tym Mieśćie bárdzo stárzy/ ktorzy nigdy tákiey Powodźi
Skrót tekstu: NowPow
Strona: 2
Tytuł:
Nowiny bardzo straszne o powodzi, która się stała we włoskich krajach na początku roku 1643
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
samym Krakowie na sto kamienic pochłonął. Przed lat 248. Zamek Krakowski. A przed lat 163. Zamek Lubelski w perzynę obrócił. Przed lat 115. w samym Jarosławiu na dziesięć milionów szkody uczynił. Co się tycze powodzi: ta przed lat 470. przez dziesięcio tygodniową ulewę, pola, łąki, wsie miasteczka, pozalewała, drugie z gruntu zniosła. Powietrze przed lat 426. tak ciężkie grasowało, a po nim głód, że ścierwu i chwastów gdy nie stało, trupy i dzieci jedzono. Przed lat 380. Całą prawie Polskę morowa zaraza zniszczyła, że nie było ktoby już grzebł trupy, Miasteczka i wsi pustkami długim czasem stały
samym Krákowie ná sto kámienic pochłonął. Przed lat 248. Zamek Krakowski. A przed lat 163. Zamek Lubelski w perzynę obrocił. Przed lat 115. w samym Jarosłáwiu ná dziesięć millionow szkody uczynił. Co się tycze powodzi: ta przed lat 470. przez dziesięcio tygodniową ulewę, pola, łąki, wsie miásteczka, pozalewałá, drugie z gruntu zniosłá. Powietrze przed lat 426. ták ciężkie grasowáło, á po nim głod, że ścierwu y chwastow gdy nie stáło, trupy y dzieci iedzono. Przed lat 380. Całą práwie Polskę morowa zaraza zniszczyłá, że nie było ktoby iuż grzebł trupy, Miásteczka y wsi pustkámi długim czasem stały
Skrót tekstu: BystrzInfCosm
Strona: G3v
Tytuł:
Informacja Cosmograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
biologia, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743