w droszkę a ja do izby do swoich koni. Ów obuchem uderzonu już był wylazł i uciekł a ten od konia uderzony leży we mdłości rozumiałem że już niezywy, kazałem go za nogi wywlec az ów stęknął. Dopiero rzeką żyje żyje trzezwić go obaczył się, wstał i poszedł A owych tez tam po pokrzywach pozbirano i poprowadzono łając groząc. Myślę co tu czynić zemknąc się niema czym az z Godzina w noc idzie kupa Ludzi z 50 albo z 60. Zawoła mój Czeladnik nieprzystępuj bo strzelę czego potrzebujesz? Stanęli. Potym rzeką a o coś cię tacy synowie. pokaleczyli Ludzi. Odpowiedziałem ja kto Guza szuka
w droszkę a ia do izby do swoich koni. Ow obuchęm uderzonu iuz był wylazł y uciekł a ten od konia uderzony lezy we mdłosci rozumiałęm że iuz niezywy, kazałęm go za nogi wywlec az ow stęknął. Dopiero rzeką zyie zyie trzezwić go obaczył się, wstał y poszedł A owych tez tam po pokrzywach pozbirano y poprowadzono łaiąc groząc. Myslę co tu czynic zemknąc się niema czym az z Godzina w noc idzie kupa Ludzi z 50 albo z 60. Zawoła moy Czeladnik nieprzystępuy bo strzelę czego potrzebuiesz? Stanęli. Potym rzeką a o cos cie tacy synowie. pokaleczyli Ludzi. Odpowiedziałęm ia kto Guza szuka
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 181
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688