do Ojczyzny przynabywszy sobie mnogszego/ i jeszcze sposobniejszego naczynia/ wszytką Cerkwią zatrząsnął tak/ że wszyscy ludzie stanęli jak zdumiali: jakoby siebie samych odeszli/ stali się wszyscy: i jeszcze i podzisiejszy dzień trząść nią nieprzestaje. Skąd jedni/ a ci miałkiego rozumu dziwują się temu tylko: drudzy a ci niedbali/ poziewają na to: trzeci/ a ci pobożnie jak powarzeni chodzą/ rady w tym dać sobie niemogąc. Niemogąc chytrej tej przewotności szatańskiej wyrozumieć/ a obaczyć/ że to jemu o ostatnie w narodzie naszym poszło/ dla czego on wszytko piekło naprzeciw dziejącemu się/ za przemysłem Boskim dobremu poruszyć/ piętę podnieść/ i
do Oyczyzny przynábywszy sobie mnogszego/ y ieszcze sposobnieyszego naczynia/ wszytką Cerkwią zátrząsnął ták/ że wszyscy ludźie stánęli iák zdumiáli: iákoby siebie sámych odeszli/ stáli sie wszyscy: y ieszcze y podźiśieyszy dźień trząść nią nieprzestáie. Skąd iedni/ á ći miáłkiego rozumu dźiwuią sie temu tylko: drudzy á ći niedbáli/ poźiewáią ná to: trzeći/ á ci pobożnie iák powárzeni chodzą/ rády w tym dáć sobie niemogąc. Niemogąc chytrey tey przewotnośći szatáńskiey wyrozumieć/ á obacżyć/ że to iemu o ostátnie w narodźie nászym poszło/ dla cżego on wszytko piekło náprzećiw dźieiącemu sie/ zá przemysłem Boskim dobremu poruszyć/ piętę podnieść/ y
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 10
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
za następem nieprawdy/ barziej zezwoliwszy wierzyć nieprawdziwie/ niż prawdziwie/ opuszczają. Podał nam Zyzani błędy i Herezje/ My je/ opuściwszy swoję prawdę/ miasto Ewanielskiej nauki przyjęli. Czego na pokaranie/ posłał nam Bóg skuteczność oszukania Filaleta: przyjęlismy i tego. Tak zaiste z tymi dziać się zwykło/ którzy w zbawiennych sprawach poziewając chodzą, i gdzie głowa chodzi za nogami/ a nie nogi za głową/ rząd tam płochy być musi. Byśmy zaraz Zyzaniego kąkol/ z naszą od Ojców naszych zostawioną nam Pszenicą puścili byli na Ewanielską wagę/ i zważony świniam w żyr byli podali: nie zagrzałby był u nas miejsca i Filalet: bo
zá następem nieprawdy/ bárźiey zezwoliwszy wierzyć nieprawdźiwie/ niż prawdźiwie/ opuszczáią. Podał nam Zyzáni błędy y Hęrezye/ My ie/ opuśćiwszy swoię prawdę/ miásto Ewányelskiey náuki przyięli. Czego ná pokaránie/ posłał nam Bog skuteczność oszukánia Philáletá: przyięlismy y tego. Ták záiste z tymi dźiać się zwykło/ ktorzy w zbáwiennych spráwách poźiewáiąc chodzą, y gdźie głowá chodźi zá nogámi/ á nie nogi zá głową/ rząd tám płochy bydź muśi. Bysmy záraz Zyzániego kąkol/ z nászą od Oycow nászych zostáwioną nam Pszenicą puśćili byli ná Ewányelską wagę/ y zważony świniam w żyr byli podáli: nie zágrzałby był v nas mieyscá y Philálet: bo
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 46
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
nie bądź oszczercą, Skromnie wszego zażywaj, byś nie był obżerca. Plag 10.
VIII. Pamiętaj, abyś gębę miał zawsze zawartą, Nos w kącie gdzie ucieraj, stój z gębą utartą. Nogi zbyt nie wystawiaj, brzucha nie wypinaj, Czapkę za pas zatknąwszy, stój, kolan nie zginaj. Nie poziewaj, a gdy co podasz panu swemu, Nie głową, ale nogą ukłon się onemu. Plag 24.
IX. Przyczyny nigdy nie daj nikomu do zwady, Ażebyś nie nabawił pana swego zdrady. Zawsze (gdyż należy) czcij osobę starszego, Nikomu nie wyrządzaj psoty, ani złego. Przestrzeż pana, gdy szkoda
nie bądź oszczercą, Skromnie wszego zażywaj, byś nie był obżerca. Plag 10.
VIII. Pamiętaj, abyś gębę miał zawsze zawartą, Nos w kącie gdzie ucieraj, stój z gębą utartą. Nogi zbyt nie wystawiaj, brzucha nie wypinaj, Czapkę za pas zatknąwszy, stój, kolan nie zginaj. Nie poziewaj, a gdy co podasz panu swemu, Nie głową, ale nogą ukłon się onemu. Plag 24.
IX. Przyczyny nigdy nie daj nikomu do zwady, Ażebyś nie nabawił pana swego zdrady. Zawsze (gdyż należy) czcij osobę starszego, Nikomu nie wyrządzaj psoty, ani złego. Przestrzeż pana, gdy szkoda
Skrót tekstu: KrzywChłopBad
Strona: 265
Tytuł:
Chłopiec wyćwiczony
Autor:
Adrian Krzywogębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
Kościele jakoby jakieś małe dzieci murzyny czarne/ biegając tam i sam/ i jakub iż miejsca na miejsce przelatali: ci mali murzynkowie/ z każdego z braciej się natrząsali którzy się modlili abo Psalmy śpiewali. Jeśli które mu z nich dwa palca naoczy położyli/ zaraz jął drzymać. Któremu palec w gębę kładli/ jął poziewać. Po Psalmiech kiedy się naźmiemie kładli dla modlitwy/ znowu obbiegali każdego/ i przed jednym leżącym na modlitwie jakoby w postaci białychgłów się pokazowali. Przed drugim jakub ybudowali abo cokolwiek przynosili/ abo rozmaite rzeczy czynili. Owa cokolwiek szatani jakoby grając formowali/ to modląc ysie w sercach swych myślili. Od niektórych też jako skoro
Kościele iákoby iákieś máłe dzieći murzyny czarne/ biegáiąc tám y sam/ y iákob yz mieysca ná mieysce przelatáli: ci máli murzynkowie/ z káżdego z bráćiey sie nátrząsáli ktorzy sie modlili ábo Psálmy spiewali. Iesli ktore mu z nich dwá pálcá náoczy położyli/ záraz iął drzymać. Ktoremu pálec w gębę kłádli/ iął poźiewáć. Po Psálmiech kiedy sie náźmiemie kłádli dla modlitwy/ znowu obbiegali káżdego/ y przed iednym leżącym ná modlitwie iákoby w postáći białychgłow sie pokázowáli. Przed drugim iákob ybudowáli ábo cokolwiek przynosili/ ábo rozmáite rzeczy czynili. Owa cokolwiek szátáni iákoby gráiąc formowali/ to modląc ysie w sercách swych myślili. Od niektorych też iáko skoro
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 200
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
spełnić się godziło. Kto łaskaw, życz, aby się dobrze im wodziło, Ja sam pierwszą wypiję, a z taką nadzieją, Że każdy z was będzie chciał spełnić mi koleją.
Wierę słusznie. I ja za twe spełnię, panie młody, Bodajeś mógł tak wiele, jako masz urody; Ale jakoś poziewasz, sen to znamionuje. Powiadaj wczas! Niechaj się który nagotuje.
Ja za twe, gospodyni! Chłopcze, nalej wina, Bodaj miała przed rokiem córkę abo syna, A ja ojcem — czemu się, pani, uśmiechacie? — Krzesnym, mówię. Próżno się słów moich chwytacie.
Ja będę pił za zdrowie tego
spełnić się godziło. Kto łaskaw, życz, aby się dobrze im wodziło, Ja sam pierwszą wypiję, a z taką nadzieją, Że każdy z was będzie chciał spełnić mi koleją.
Wierę słusznie. I ja za twe spełnię, panie młody, Bodajeś mógł tak wiele, jako masz urody; Ale jakoś poziewasz, sen to znamionuje. Powiadaj wczas! Niechaj się który nagotuje.
Ja za twe, gospodyni! Chłopcze, nalej wina, Bodaj miała przed rokiem córkę abo syna, A ja ojcem — czemu się, pani, uśmiechacie? — Krzesnym, mówię. Próżno się słów moich chwytacie.
Ja będę pił za zdrowie tego
Skrót tekstu: KarmWesBar_I
Strona: 217
Tytuł:
Wesele towarzyskie
Autor:
Olbrycht Karmanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1632
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
Bazylego świętego/ gdy suchością/ nieurodzajem/ głodem/ wschodnie państwa Pan Bóg karał. Wypiszę tu słowa jego. Obacz, proszę cię, jakie są nasze prośby i modlitwy. Mężczyzna okrom niewielu kupiectwem i handlami się bawi: a żony nad pieniędzmi siedzą. Mało ich co zemną na modlitwie zostawa, i ci utęsknieni, poziewając sobie, to tam to sam się obracają, i kręcą, czekając rychło ów co Psalmy czyta dokończy, aby jako z więzienia i oków jakich, z Kościoła co[...] naprędzej wypadli. A dzieci małe, izali pospolita nasza nędza co dolega? które książki w szkole zostawiwsz z nami wespół śpiewając, pospolity smutek i doległość
Bázylego świętego/ gdy suchośćią/ nieurodzáiem/ głodem/ wschodnie páństwá Pan Bog karał. Wypiszę tu słowá iego. Obácz, proszę ćię, iákie są násze prośby y modlitwy. Mężczyzná okrom niewielu kupiectwem y hándlámi się báwi: á żony nád pieniądzmi śiedzą. Máło ich co zemną ná modlitwie zostawa, y ći vtesknieni, poziewáiąc sobie, to tám to sám się obrácáią, y kręcą, czekáiąc rychło ow co Psálmy czyta dokończy, áby iáko z więzienia y okow iákich, z Kośćiołá co[...] naprędzey wypádli. A dzieći máłe, izali pospolita nászá nędzá co dolega? ktore kśiążki w szkole zostáwiwsz z námi wespoł śpiewáiąc, pospolity smutek y doległość
Skrót tekstu: BemKom
Strona: 53.
Tytuł:
Kometa to jest pogróżka z nieba na postrach, przestrogę i upomnienie ludzkie
Autor:
Mateusz Bembus
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619