i wyrzucał z siebie płomienie, a na końcu siarką powietrze napełniał, bieg miał nader prędki, nie był zaś dalszy od ziemi jak tylko na kilka piędzi, ubiegł w linii prostej więcej niż 20 mil. Złączony był z błyskaniem, z grzmotami, i z burzą. Drzewa na swej drodze znajdujące się powywracał, dachy pozrywał, a którędy tylko przechodził wszędzie uczuto trzęsienie ziemi, po którym następowała pogoda. Przed przybyciem jego do Rzymu minutą pierwej powstał wiatr gwałtowny z wielkim szelęstem.
Przed Październikiem trzęsienie ziemi w Walezyj. 28 Października o 10 ½ z wieczora, 5 ¾ godzinami przed pełnią księżyca, morze zalało miasto Callao. W Limie niezostało
y wyrzucał z siebie płomienie, á na końcu siarką powietrze napełniał, bieg miał nader prętki, nie był zaś dalszy od ziemi iak tylko na kilka piędzi, ubiegł w linii prostey więcey niż 20 mil. Złączony był z błyskaniem, z grzmotami, y z burzą. Drzewa na swey drodze znayduiące się powywracał, dachy pozrywał, á ktorędy tylko przechodził wszędzie uczuto trzęsienie ziemi, po ktorym następowała pogoda. Przed przybyciem iego do Rzymu minutą pierwey powstał wiatr gwałtowny z wielkim szelęstem.
Przed Październikiem trzęsienie ziemi w Walezyi. 28 Października o 10 ½ z wieczora, 5 ¾ godzinami przed pełnią księżyca, morze zalało miasto Callao. W Limie niezostało
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 194
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
po trzykroć powtórzone z łoskotem podziemnym, który odnawiając się co godzina trwał aż do nocy następującej.
3 Czerwca trzęsienie ziemi w Akwisgranie w Duren, Settart, w Mastrichu, w Liege, w Kolonij nieszkodijwe. 8 Czerwca w Hrabstwie Neuschatel, w 18 minut drugie. 19 w Franckofurcie, w Kolonij. Dachy domów wiatr pozrywał jedne, drugie grad pobił, jako też i wiele bydła. Podobne burze jedna była w oktawę Bożego Ciała w Pluvault, w Langeaur, a druga w dzień Z. Piotra. 29 Czerwca trzęsienie o 4 mile od Lizbony w okolicy gór Cintra: 24 zaś, 25, 26 tegoż miesiąca straszliwa tamże burza
po trzykroć powtorzone z łoskotem podziemnym, ktory odnawiaiąc się co godzina trwał aż do nocy następuiącey.
3 Czerwca trzęsienie ziemi w Akwisgranie w Duren, Settart, w Mastrichu, w Liege, w Koloniy nieszkodiiwe. 8 Czerwca w Hrabstwie Neuschatel, w 18 minut drugie. 19 w Franckofurcie, w Koloniy. Dachy domow wiatr pozrywał iedne, drugie grad pobił, iako też y wiele bydła. Podobne burze iedna była w oktawę Bożego Ciała w Pluvault, w Langeaur, á druga w dzień S. Piotra. 29 Czerwca trzęsienie o 4 mile od Lizbony w okolicy gor Cintra: 24 zaś, 25, 26 tegoż miesiąca straszliwa tamże burza
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 214
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
z rana gęste bić zaczęły pioruny: w ćwierć godziny deszcz a o 12 godzinie grad po 6, i po 8 uncij ważący. Okna niemal wszystkie, a w polu ptastwa wiele pobił. Wicher drzewa z korzeniami powyrywał, sosnę prubą w pul przełamawszy, wierzch do rzeki Arno zaniósł. Dachy z domów, i Pałaców pozrywał, burza ta uczyniła szkody na 100,000 szkudów.
15 Listopada w Valsasina w Księstwie Mediolańskim na gorze przy wsiach Gerro i Barcone po długich deszczach ziemia pękać, i szczepać się zaczęła: Część tej góry upadłszy na dolinę, niemal całą wieś, a w niej 100 osób przykryła, część wsi Barcone, ze 30 osobami zasypała
z rana gęste bić zaczęły pioruny: w czwierć godziny deszcz á o 12 godzinie grad po 6, y po 8 unciy ważący. Okna niemal wszystkie, á w polu ptastwa wiele pobił. Wicher drzewa z korzeniami powyrywał, sosnę prubą w pul przełamawszy, wierzch do rzeki Arno zaniosł. Dachy z domow, y Pałacow pozrywał, burza ta uczyniła szkody na 100,000 szkudow.
15 Listopada w Valsasina w Księstwie Mediolańskim na gorze przy wsiach Gerro y Barcone po długich deszczach ziemia pękać, y szczepać się zaczęła: Część tey gory upadłszy na dolinę, niemal całą wieś, á w niey 100 osob przykryła, część wsi Barcone, ze 30 osobami zasypała
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 228
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
. Corporis zapaliła się kamienica Miecznikowej koronnej i wiele kamienic na Ormiańskiej ulicy pogorzało.
29a Junii w Brzuchowicy, objadłszy się bedłek leśnych, jadem zarażonych, sześcioro ludzi nagle w jednym domu umarło.
9a Julii w Petersburgu Petra Fedorowicza Cara Moskiewkiego dla opressji duchownych, że Lutrów do Moskwy wprowadził, że alianse z Francją i Cesarzem pozrywał, a chwycił się króla Pruskiego, żona jego Katarzyna detronizowała, a stany udusić go kazały , i uduszony, w Petersburgu pochowany.
1a Augusti pod Żwańcem na Dniestrze od południa trzy godziny od granicy Tureckiej woda czerwona płynęła, od granicy Polskiej biała.
13a 9bris już Ojcowie Jezuici przestali wozów triumfalnych, szkoły tylko stroili w
. Corporis zapaliła się kamienica Miecznikowej koronnej i wiele kamienic na Ormiańskiej ulicy pogorzało.
29a Junii w Brzuchowicy, objadłszy się bedłek leśnych, jadem zarażonych, sześcioro ludzi nagle w jednym domu umarło.
9a Julii w Petersburgu Petra Fedorowicza Cara Moskiewkiego dla oppressyi duchownych, że Lutrów do Moskwy wprowadził, że alianse z Francyą i Cesarzem pozrywał, a chwycił się króla Pruskiego, żona jego Katarzyna detronizowała, a stany udusić go kazały , i uduszony, w Petersburgu pochowany.
1a Augusti pod Żwańcem na Dniestrze od południa trzy godziny od granicy Tureckiej woda czerwona płynęła, od granicy Polskiej biała.
13a 9bris już Ojcowie Jezuici przestali wozów tryumfalnych, szkoły tylko stroili w
Skrót tekstu: KronZakBarącz
Strona: 213
Tytuł:
Kronika zakonnic ormiańskich reguły ś. Benedykta we Lwowie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1703 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1703
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętnik dziejów polskich: z aktów urzędowych lwowskich i z rękopisów
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wojciech Maniecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1855
Duchowni w Polsce zdrożyli, niemam refleksją, i przestrogą moją na drogę ich naprowadzić, wszakże zwyczajnie mówią błądzącemu Gdybyś się był udał natę wieś, tam bita droga, równa bezpieczna, i wygodna, ale żeś się obrócił tędy, niedziw, żeś nietylko złądził, zdrogi, ale konie pozrywał, wóz połamał, pułszorki porwał, naszelniki, kantarki pogubił, oczy sobie ogałęzie powycinał, ręki nadłamał, noge wywinął, i ktożci winien, oto jeden upor, że słuchać niechciał, i jak teraz poradzić? Sam to BÓG raczy wiedzieć etc. Chyba że Przewodnik wsiądzie na wóz błądzącego, i aż
Duchowni w Polszcze zdrożyli, niemam reflexyą, y przestrogą moią na drogę ich naprowadzić, wszakże zwyczaynie mowią błądzącemu Gdybyś się był udał natę wieś, tam bita droga, rowna bespieczna, y wygodna, ale żeś sie obrocił tędy, niedziw, żeś nietylko złądził, zdrogi, ále konie pozrywał, woz połamał, pułszorki porwał, naszelniki, kantarki pogubił, oczy sobie ogałęzie powycinał, ręki nadłamał, noge wywinął, y ktożci winien, oto ieden upor, że słuchac niechciał, y iak teraz poradzić? Sam to BOG raczy wiedzieć etc. Chyba że Przewodnik wsiądzie na woz błądzącego, y aż
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 99
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753