BÓG przy Raju z obosiecznym postawiły mieczem, aby pestis czystych Państw nie zarażała. Pięknie Ksiądz Skarga Jezuita wielki Królewski swego wieku Ecclesiastes Heretyków Gromiciel in Spiritu et virtute Eliae dany Palakom od BOGA, mówi: Niech sę wstydzi nieszczęśliwy Heretyk, iż Synagoga jego, żadnych dzieci nie rodzi: żadnego zniewierności Pogańskiej do Chrystusa nie pozyskuje, ale Bracią Chrystusowe zwodzi, cudze dzieci cudzej Matce kradnie, swoich nie ma jako nierządnica ona (3. Regum 3.) niesąc za sobą słuszne przeklęctwo u O- całego Świata, praecipue o PolscE
zeasza Proroka, na nią dane, w Rozdziale 9. w Wierszu 4. Da eis vulvam sine Liberis, et
BOG przy Ráiu z obosiecznym postawiły mieczem, aby pestis czystych Państw nie zarażałá. Pięknie Xiądz Skarga Iezuita wielki Krolewski swego wieku Ecclesiastes Heretykow Gromiciel in Spiritu et virtute Eliae dany Palakom od BOGA, mowi: Niech sę wstydzi nieszczęśliwy Heretyk, iż Synagoga iego, żadnych dzieci nie rodzi: żadnego zniewierności Pogańskiey do Chrystusa nie pozyskuie, ale Bracią Chrystusowe zwodzi, cudze dzieci cudzey Matce kradnie, swoich nie ma iako nierządnica ona (3. Regum 3.) niesąc za sobą słuszne przeklęctwo u O- całego Swiata, praecipuè o POLSZCZE
zeasza Proroka, na nię dane, w Rozdziale 9. w Wierszu 4. Da eis vulvam sine Liberis, et
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 393
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
się w swe pióra odziali, Gęste stada żórawi dzikich zaganiali. Tak się on miał swym młodym ramieniem do zbroi, A wielkich bohatyrów krwi wszystko przystoi. Bo kogo na świat chwila urodzi szczęśliwa, Ten przed laty i rozum, i bogactwa miwa. Przed laty i do nieba sławą wylatuje, Przed laty ludzkie serca sobie pozyskuje. Rano się wszystko sypie szczęśliwym na łonie, Ani miły byt czeka późnej siwej skronie. A komu obietnice boskie co zdarzają, Pierwej, nim on zamyśli, w dom mu przynaszają. Co wiekowi małemu i latom dziecinnym Przyzwoitszym igrzysku i myślom niewinnym, Co może być dalszymi płoty oddzielono, Jako to, co Cyprydzie złotej
się w swe pióra odziali, Gęste stada żórawi dzikich zaganiali. Tak się on miał swym młodym ramieniem do zbroi, A wielkich bohatyrów krwi wszystko przystoi. Bo kogo na świat chwila urodzi szczęśliwa, Ten przed laty i rozum, i bogactwa miwa. Przed laty i do nieba sławą wylatuje, Przed laty ludzkie serca sobie pozyskuje. Rano się wszystko sypie szczęśliwym na łonie, Ani miły byt czeka późnej siwej skronie. A komu obietnice boskie co zdarzają, Pierwej, nim on zamyśli, w dom mu przynaszają. Co wiekowi małemu i latom dziecinnym Przyzwoitszym igrzysku i myślom niewinnym, Co może być dalszymi płoty oddzielono, Jako to, co Cyprydzie złotej
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 89
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
M. W. M. Panie nie jasne Staropolskiej Cnoty specimen? który idąc rectissimâ Antecesorów swoich viâ, a Ojczystym zawsze non ex publica gaza, albo od przewrotnych, a zagęszczonych u nas fakcyj zabłąkanym kontentując się groszem, z Nieba na się samego ściąga błogosławieństwo, Domowi od Przodków wziętej przymnaża Ozdoby, u przyjaciół obfitą pozyskuje miłość. A zaż i Jegomość Ksiądz Prałat Turkowski M. W. M. Pan prudentiâ suâ, dexteritate, pietate, in rebus agendis incomparabili perspicacitate wielkiej nie zasłużył już preeminencyj; jakoż nadzieja, że Magnae expectationi , i życzliwych Przyjaciół Votis prędko w Jegomości respondebit fortuna. Nie będę per Capita tak wielu godnych
M. W. M. Pánie nie iásne Stáropolskiey Cnoty specimen? ktory idąc rectissimâ Antecessorow swoich viâ, á Oyczystym záwsze non ex publica gaza, álbo od przewrotnych, á zágęszczonych u nás fakcyi zábłąkánym kontentuiąc się groszem, z Niebá ná się samego śćiągá błogosłáwieństwo, Domowi od Przodkow wźiętey przymnáżá Ozdoby, u przyiációł obfitą pozyskuie miłość. A záż y Iegomość Xiądz Práłát Turkowski M. W. M. Pán prudentiâ suâ, dexteritate, pietate, in rebus agendis incomparabili perspicacitate wielkiey nie zasłużył iuż preeminencyi; iákoż nádźieiá, że Magnae expectationi , y życzliwych Przyiaćioł Votis prędko w Iegomośći respondebit fortuna. Nie będę per Capita ták wielu godnych
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 19
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
. M. której to Wysłanie służyć będzie do wytchnienia po pracach i ciężarach/ które z Prowincjalstwem składacie/ acz w prawdzie ten wtóry ciężar nie jest mały/ ponieważ się musicie uczyć znowu mówić/ jako młody/ jednak ma ta rzecz z sobą złączoną taką rozkosz zbawienną/ że tymi językami wiele się dusz P. Bogu pozyskuje/ że możem rzec z Izajaszem: Isa: 10. u. 27. Zgnije jarzmo od oleju. Mnie staremu mającemu lat 80. dodaje Pan nasz serca/ że mogę się nauczyć dwu jeszcze języków przerzeczonych narodów/ dla którychem umyślnie mieśca zostawił w moim Wokabularzu/ języka Chyragwańskiego; a choć się zdam sobie obiecować jeszcze
. M. ktorey to Wysłánie służyć będźie do wytchnienia po pracách y ćiężarách/ ktore z Prowincyálstwem skłádaćie/ ácz w prawdźie ten wtory ćiężar nie iest máły/ ponieważ się muśićie uczyć znowu mowić/ iáko młody/ iednák ma tá rzecz z sobą złączoną táką roskosz zbáwienną/ że tymi ięzykámi wiele się dusz P. Bogu pozyskuie/ że możem rzec z Izáiaszem: Isa: 10. v. 27. Zgniie iarzmo od oleiu. Mnie stáremu máiącemu lat 80. dodáie Pan nász sercá/ że mogę się náuczyć dwu ieszcze ięzykow przerzeczonych narodow/ dla ktorychem umyślnie mieścá zostáwił w moim Wokábularzu/ ięzyká Chyrágwáńskiego; á choć się zdam sobie obiecowáć ieszcze
Skrót tekstu: TorRoz
Strona: 23.
Tytuł:
O rozszerzeniu wiary świętej chrześcijańskiej katolickiej w Ameryce na Nowym Świecie
Autor:
Diego de Torres
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
zdawna znajome niespecjał. Przywozi z krajów to czego u nas i wśród Polski dostanie: Niemoda. Ale taki rarytet którego jeszcze dotąd i Niewidziała Polska. to jest specjał. Niech się odważny Jazon złotym popisuje Runem. po które do kolfida rezolwował się czyniąc to dla swojej. Niech Hippomenes przez wyrznienie złotego jabłba gładką pozyskuje przyjazn Atlanty ale tamte podarunki z tym wchodzić niemogą w Paragon. Czemuz? Bo to tam były te specjały żadnego wsobie niemające rarytetu ale z samego tylko zrobione złota. Tu zaś poszczycić się mogę że oddaję Imieniem Brata mego tak nie zwyczajny praezent, którego pewnie w królewskich ani w Cesarskich nie znajdzie skarbnicach którego równego
zdawna znaiome niespecyiał. Przywozi z kraiow to czego u nas y wsrod Polski dostanie: Niemoda. Ale taki rarytet ktorego ieszcze dotąd y Niewidziała Polska. to iest specyiał. Niech się odwazny Iazon złotym popisuie Runem. po ktore do kolfida rezolwował się czyniąc to dla swoiey. Niech Hippomenes przez wyrznienie złotego iabłba gładką pozyskuie przyiazn Attlanty ale tamte podarunki z tym wchodzić niemogą w Paragon. Czemuz? Bo to tam były te specyały zadnego wsobie niemaiące rarytetu ale z samego tylko zrobione złota. Tu zas poszczycić się mogę że oddaię Imięniem Brata mego tak nie zwyczayny praezent, ktorego pewnie w krolewskich ani w Cesarskich nie znaydzie skarbnicach ktorego rownego
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 80v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688