nie zginione. Gdy wszystkie jady poganin wywierał, A szturmem tęgim obozy rozpierał, Któremu oraz gwałtowi i ziele Nie mogły nasze dotrzymać fortele.
Już już szalony zwycięstwem się cieszy, Aż Wiśniowieccy wydawszy się pieszy, Paszczą nań ogień. Jakie Etna luny, Jakimi zagrzmi i niebo i pioruny: Tak niewytrwanym gdy gradem go prażą, W pół już z pożartej nadziei wyrażą W przestronne pole. Dopieroż i one Biorą w tem serca nasi nachylone. Tak przykre gardło nieprzyjaciel zronił, Żeby miał jednak, czemby grzbiet zasłonił Zelżywy w Porcie, i dobrze co sprawił, Posły i listy do cara wyprawił: Że zniósł pałanki, wysiękł Studennicę,
nie zginione. Gdy wszystkie jady poganin wywierał, A szturmem tęgim obozy rozpierał, Któremu oraz gwałtowi i siele Nie mogły nasze dotrzymać fortele.
Już już szalony zwycięstwem się cieszy, Aż Wiśniowieccy wydawszy się pieszy, Paszczą nań ogień. Jakie Etna luny, Jakiemi zagrzmi i niebo i pioruny: Tak niewytrwanym gdy gradem go prażą, W pół już z pożartej nadziei wyrażą W przestronne pole. Dopieroż i one Biorą w tem serca nasi nachylone. Tak przykre gardło nieprzyjaciel zronił, Żeby miał jednak, czemby grzbiet zasłonił Zelżywy w Porcie, i dobrze co sprawił, Posły i listy do cara wyprawił: Że zniósł pałanki, wysiękł Studennicę,
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 57
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
co Cebula wrzała/ daj Szafanu/ pieprzu/ Imbieru/ Gałki Limoniej/ jeżeli chcesz/ przywarz/ a jeżeli trzeba przysolic/ wlej tej polewki w której Rybę odwarzyłeś. Takim sposobem wszytkei Ryby odwarzaj/ oprócz Węgorza. V. Ryby szaro po Królewsku, albo w dobrej Jusze.
Szczukę oczesz/ zrysuj/ jeżeli potrzeba praż/ i pomienionym sposobem tak jako i żółto odwarz daj Gąszczu jaki masz/ pieprzu/ Imbieru/ Cynamonu/ Wina/ Octu Cukru/ Limonij/ Oliwek nawyłupuj/ Rożenek w wielkich/ przywarz/ a daj na Misę. Możesz też osobno w garnku mieć Pietruszkę krajaną w kostkę i w zdłuż/ a do których Ryb potrzeba
co Cebula wrzałá/ day Szafanu/ pieprzu/ Imbieru/ Gałki Limoniey/ ieżeli chcesz/ przywarz/ á ieżeli trzeba przysolic/ wley tey polewki w ktorey Rybę odwárzyłeś. Tákim sposobem wszytkei Ryby odwarzay/ oprocz Węgorzá. V. Ryby száro po Krolewsku, álbo w dobrey Iusze.
Szczukę oczesz/ zrysuj/ ieżeli potrzebá praż/ y pomienionym sposobem ták iako y żołto odwarz day Gąszczu iáki masz/ pieprzu/ Imbieru/ Cynámonu/ Winá/ Octu Cukru/ Limoniy/ Oliwek nawyłupuy/ Rożenek w wielkich/ przywarz/ á day ná Misę. Możesz też osobno w gárnku mieć Pietruszkę kráiáną w kostkę y w zdłuż/ á do ktorych Ryb potrzeba
Skrót tekstu: CzerComp
Strona: 47
Tytuł:
Compendium ferculorum albo zebranie potraw
Autor:
Stanisław Czerniecki
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
kulinaria
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1682
Data wydania (nie wcześniej niż):
1682
Data wydania (nie później niż):
1682
łota, Mastyksu ćwierć łota. Rozy suchej szczyptę, Pigiew suchych pułtory ćwierci łota, namocz to w winie, potym przywarz, przecedź, dawaj choremu po łyszcze. Item Weś Roży, Mięty, Piołunu po garści, pokraj drobno, przydaj Gałki, Gwoździków, Mastyksu co chcesz, włóż do worka, przeszyj, praż w winie, przykładaj na żołądek. Item Weś grzankę chleba, posypią prochem z Mięty, Gwoździków, Gałki, i Kminu kramnego, zlej ją winem, albo octem winnym, przygrzyj, przyłóż na żołądek. Item. Złoto kilkakroć rozpalając zgasić w winei, to wino dać pić, znacznie pomaga. Także Spiritus Vitrioli
łotá, Mástyxu ćwierć łotá. Rozy suchey sczyptę, Pigiew suchych pułtory ćwierći łotá, námocz to w winie, potym przywarz, przecedź, daway choremu po łyszcze. Item Weś Roży, Mięty, Piołunu po gárści, pokray drobno, przyday Gałki, Gwoździkow, Mástyxu co chcesz, włoż do worká, przeszyi, praż w winie, przykładay ná żołądek. Item Weś grzankę chleba, posypią prochem z Mięty, Gwoździkow, Gałki, y Kminu kramnego, zley ią winem, álbo octem winnym, przygrzyi, przyłoż ná żołądek. Item. Złoto kilkákroć rozpaláiąc zgáśić w winei, to wino dáć pić, znácznie pomaga. Tákże Spiritus Vitrioli
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 190
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
przydaj oleiku lnianego kwaterkę, soli łyżkę, przywarz, daj ciepło. Item. Weś olejku Rumienkowego, co chcesz, przydaj olejku z kopru swojskiego destill Migdałów: coć się podoba, smaruj żywot, i ciepłemi chustami obłoż. Item. Służą na to worki z otrębami, albo sprosem, albo z solą prażąc, i ciepło na żywot kladąc; także dobry na to jest Oleum Cuturbitinum, z włoskich Dyniek; jeżeli kolki ochodzą skonstypacjej, a Enemy pomoc niemogą, na to sposób ten, wedmij wiatry w chorego Syrengą przez stolec, i zaraz Enemę daj mocną. Item. Na kolki. Wilcze jelito suszone, i
przyday oleiku lniánego kwáterkę, soli łyszkę, przywarz, day ćiepło. Item. Weś oleyku Rumienkowego, co chcesz, przyday oleyku z kopru swoyskiego destill Migdałow: coć się podoba, smáruy żywot, y ćiepłemi chustámi obłoż. Item. Służą ná to worki z otrębámi, álbo zprosem, álbo z solą prażąc, y ćiepło ná zywot kládąc; tákże dobry ná to iest Oleum Cuturbitinum, z włoskich Dyniek; ieżeli kolki ochodzą zkonstypácyey, á Enemy pomoc niemogą, ná to sposob ten, wedmiy wiátry w chorego Syrengą przez stolec, y záraz Enemę day mocną. Item. Ná kolki. Wilcze ielito suszone, y
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 209
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
i żegna nad głową dmucha. Niedba na gusła człek omamiony. Ze cieszko grzeszy od bab zwiedziony[...] . mawiają w chorych dziwne choroby[...] uraz, wzdęcie Wątroby.[...] Kołtony, i podwionienia,[...] różne do podziwienia.[...] es w bokach które smarują.[...] zawsze wmawiają, czym ją oszukiwają.[...] kuruą, smarują,[...] jej wynajdują.[...] nie prażą,[...] jerzch wyłazą.[...] jeci wmawiają;[...] am babę wrazi.[...] narazi.[...] dziury zatyka.[...] rzecz wtyka.[...] tego złego. Jak Bazyliszka jadowitego. Abyś dostąpił zdrowia miłego. Zażyj Medyka rady biegłego. Nie daj się zwodzić babskiej chytrości. Przez które szatan wypełnia złości. Oczyść twe serce, grzechem zmazane. Miej ufność w
y żegna nad głową dmuchá. Niedba ná gusłá czlek omámiony. Ze ćieśzko grzeszy od bab zwiedźiony[...] . mawiáią w chorych dźiwne choroby[...] uraz, wzdęćie Wątroby.[...] Kołtony, y podwionienia,[...] rożne do podźiwienia.[...] es w bokach ktore smáruią.[...] zawsze wmawiáią, czym ią oszukiwáią.[...] kuruą, smáruią,[...] iey wynayduią.[...] ne práżą,[...] ierzch wyłázą.[...] ieći wmawiaią;[...] am babę wráźi.[...] naraźi.[...] dźiury zátyka.[...] rzecz wtyká.[...] tego złego. Iák Bazyliszka iádowitego. Abys dostąpił zdrowia miłego. Zażyi Medyka rady biegłego. Nie dai się zwodźić babskiey chytrosći. Przez ktore szatan wypełnia złosci. Oczyśc twe serce, grzechem zmázane. Miey ufność w
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 258
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
Bowiem jej Państwo; jej rząd wszędzie srogi, Ona niebami, ona włada Bogi. Ona, kiedym się do pióra zaciekła, Wątpliwej ręce; pisz, najpierwej rzekła; Pisz, upewniam cię; że choćby był, z stali, To się wajemną miłością rozpali. Więc niech przybędzie; i jako mi serce Kupidynowej praży na fajerce; Ta twoje wzajem afekty i chęci Niechaj nakłoni ku mnie, i przynęci. Nie tknę ja żadnych praw Małżeńskich zbytkiem; Bo moja cnota jest wiadoma wszystkiem, Jeśli nie wierzasz; pytaj, toć powiedzą, Wszak ludzie, jako kto się rządzi; wiedzą. Im się leniwiejmiłość w serce wlewa Tym ciężej
Bowiem iey Páństwo; iey rząd wszędźie srogi, Oná niebámi, oná włada Bogi. Oná, kiedym się do piorá záćiekłá, Wątpliwey ręce; pisz, naypierwey rzekłá; Pisz, upewniám ćię; że choćby był, z stáli, To się wáiemną miłośćią rospali. Więc niech przybędźie; y iáko mi serce Kupidynowey praży ná fáierce; Tá twoie wzáiem áfekty y chęći Niechay nákłoni ku mnie, y przynęći. Nie tknę iá żádnych praw Małżeńskich zbytkiem; Bo moiá cnotá iest wiádoma wszystkiem, Ieśli nie wierzasz; pytay, toć powiedzą, Wszák ludźie, iáko kto się rządźi; wiedzą. Im się leniwieymiłość w serce wlewa Tym ćiężey
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 40
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
. Lub wzajemności nie znam ani, wdzięku, Ani go ruszy dar z mych dany ręku; Na wszystko głuchy, i gdybym rozumnie Szła; mieć niegodzien miejsca więcej u mnie Jednakże choć mię porzuca niebogę, Ja mu bynajmniej źle życzyć nie mogę; Ale się tylko na niesłowność żalę, I skarżąc, bardziej prażę się, i palę. Wybacz mi Świekro; a jeżeli krszyna W tobie ludzkości; zmiękcz twardego syna: Zmiękcz brata, bracie, któryś jest miłością, Niechaj się moją trzyma społecznością. Albo jakom już kochać go poczęła, I nie zrzekam się, niechajbym z niego wzięła Frasunków moich dowodny zadatek, Przykładem inszych
. Lub wzáiemnośći nie znam áni, wdźięku, Ani go ruszy dar z mych dány ręku; Ná wszystko głuchy, y gdybym rozumnie Szłá; mieć niegodźien mieyscá więcey u mnie Iednakże choć mię porzuca niebogę, Ia mu bynaymniey źle życzyć nie mogę; Ale się tylko ná niesłowność żalę, Y skárżąc, bárdźiey práżę się, y palę. Wybacz mi Swiekro; á ieżeli krszyná W tobie ludzkośći; zmiękcz twárdego syná: Zmiękcz brátá, bráćie, ktoryś iest miłośćią, Niechay się moią trzyma społecznośćią. Albo iakom iuż kocháć go poczęłá, Y nie zrzekam się, niechaybym z niego wźięła Frásunkow moich dowodny zadátek, Przykłádem inszych
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 85
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
i żale, Trenu nie czują.
Tam w krótce z czasy Pod srogie prasy Idą Mocarze.
Bezecni w mowie, Belzebubowie Odęci łgarze.
Opadnie tłusty Pełen rozpusty Ów Bożek śmiały,
Skurczy się snadnie, Gdy padnie na dnie Piekielnej skały.
Lecz rzekę potym Obszerniej o tym, Co się więc stanie,
Gdy się tam prażyć, Refleksje.
Swędzić i smażyć Komu dostanie;
Teraz o dymie, Lub próżnej stymie, Czym się świat mroczy
Rzecz mam, gdy memi Przymrużonemi Nań patrzę oczy.
Cóż jest? co macie Wy miły Bracie Co się drozicie?
z Ową szaloną Ślepą mamoną, Której służycie.
Perz, dym, kurzawa, Wicher
y żale, Trenu nie czuią.
Tám w krotce z czásy Pod srogie prásy Idą Mocárze.
Bezecni w mowie, Belzebubowie Odęći łgarze.
Opádnie tłusty Pełen rozpusty Ow Bożek śmiáły,
Skurczy się snádnie, Gdy pádnie ná dnie Piekielney skáły.
Lecz rzekę potym Obszerniey o tym, Co się więc stanie,
Gdy się tám práżyć, REFLEXYE.
Swędźić y smáżyć Komu dostánie;
Teraz o dymie, Lub prożney stymie, Czym się świat mroczy
Rzecz mam, gdy memi Przymrużonemi Nań pátrzę oczy.
Coż iest? co maćie Wy miły Bráćie Co się droźyćie?
z Ową szaloną Slepą mamoną, Ktorey służyćie.
Perz, dym, kurzáwá, Wicher
Skrót tekstu: JunRef
Strona: 23
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
wypalić, Z czegoż cię ogniu, ma Poeta chwalić? Ty w granał zajzrzysz, ty w bombie usiędziesz, Armatę lontem nieznacznie przypieczesz,
Najmniejszej strzelbie na pomoc przybędziesz, Byleś podniecił sam z placu ucieczesz, Kule, śrut, gluty, wyślesz w przedniej straży, Ty znikniesz, a tu twój duch ludzi praży. Azaliż nie ty Wulkanowym miechem, I całą kuźnią, nierządzisz w czas wojny, U ciebie nie jest skrupułem ni grzechem, Żeby Monarcha żył w Państwie spokojny, Owszem to twoje przy zapałach rady, W niezgodzie trzymać najbliższe sąsiady, Wieleż piorunów z Obłoków wypadło, Co niemi w strzałach pełnych siarki władasz,
wypálić, Z czegoż cię ogniu, ma Pòéta chwálić? Ty w gránał záyzrzysz, ty w bombie usiędziesz, Armatę lontem nieznacznie przypieczesz,
Náymnieyszey strzelbie ná pomoc przybędziesz, Byleś podniecił sam z plácu ucieczesz, Kule, śrut, gluty, wyślesz w przedniey straży, Ty znikniesz, á tu twoy duch ludzi praży. Azáliż nie ty Wulkanowym miechem, Y cáłą kuźnią, nierządzisz w czás woyny, U ciebie nie iest skrupułem ni grzechem, Zeby Monarcha żył w Państwie spokoyny, Owszem to twoie przy zápałach rády, W niezgodzie trzymać náybliższe sąsiady, Wieleż piorunow z Obłokow wypádło, Co niemi w strzáłach pełnych śiarki włádasz,
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 344
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
Albo Zboże po garści rzeżąc wiązać w snopy/ I układać/ ciężka to fatyga/ do kopy. Tak bez pochyby i tyś strawił siła czasu/ I zażyłeś z tęsknicą wielkiego niewczasu/ Około Przypowieści w tę kupę zebranych/ I do ręku tak swoim/ jak obcym podanych. Więc jako groch przebrany snadnie ludziom prażyć/ Tak twej wybornej pracej każdy może zażyć. Przeco od bacznych słuszną otrzymawszy dziękę/ Ożuwcom zadasz sercu ich zwyczajną mękę. PIOTR BLASTUS KMITA. PROVERBIORUM POLONICORVM CENTVRIA PRIMA.
A. A Biało? biało. A czarno? czarno. Abo mój grosz nie groszem? A golono? golono. A strzyżono? strzyżono
Albo Zboże po gárśći rzeżąc wiązáć w snopy/ Y vkłádáć/ ćięszka to fátygá/ do kopy. Ták bez pochyby y tyś strawił śiłá cżásu/ Y záżyłeś z tęsknicą wielkiego niewcżasu/ Około Przypowieśći w tę kupę zebránych/ Y do ręku ták swoim/ iák obcym podánych. Więc iáko groch przebrány snádnie ludźiom práżyć/ Ták twey wyborney pracey káżdy może záżyć. Przeco od bácżnych słuszną otrzymawszy dźiękę/ Ożuwcom zádasz sercu ich zwycżáyną mękę. PIOTR BLASTVS KMITA. PROVERBIORUM POLONICORVM CENTVRIA PRIMA.
A. A Biało? biało. A cżarno? cżarno. Abo moy grosz nie groszem? A golono? golono. A strzyżono? strzyżono
Skrót tekstu: RysProv
Strona: 3
Tytuł:
Proverbium polonicorum
Autor:
Salomon Rysiński
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618