i żale, Trenu nie czują.
Tam w krótce z czasy Pod srogie prasy Idą Mocarze.
Bezecni w mowie, Belzebubowie Odęci łgarze.
Opadnie tłusty Pełen rozpusty Ów Bożek śmiały,
Skurczy się snadnie, Gdy padnie na dnie Piekielnej skały.
Lecz rzekę potym Obszerniej o tym, Co się więc stanie,
Gdy się tam prażyć, Refleksje.
Swędzić i smażyć Komu dostanie;
Teraz o dymie, Lub próżnej stymie, Czym się świat mroczy
Rzecz mam, gdy memi Przymrużonemi Nań patrzę oczy.
Cóż jest? co macie Wy miły Bracie Co się drozicie?
z Ową szaloną Ślepą mamoną, Której służycie.
Perz, dym, kurzawa, Wicher
y żale, Trenu nie czuią.
Tám w krotce z czásy Pod srogie prásy Idą Mocárze.
Bezecni w mowie, Belzebubowie Odęći łgarze.
Opádnie tłusty Pełen rozpusty Ow Bożek śmiáły,
Skurczy się snádnie, Gdy pádnie ná dnie Piekielney skáły.
Lecz rzekę potym Obszerniey o tym, Co się więc stanie,
Gdy się tám práżyć, REFLEXYE.
Swędźić y smáżyć Komu dostánie;
Teraz o dymie, Lub prożney stymie, Czym się świat mroczy
Rzecz mam, gdy memi Przymrużonemi Nań pátrzę oczy.
Coż iest? co maćie Wy miły Bráćie Co się droźyćie?
z Ową szaloną Slepą mamoną, Ktorey służyćie.
Perz, dym, kurzáwá, Wicher
Skrót tekstu: JunRef
Strona: 23
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
Albo Zboże po garści rzeżąc wiązać w snopy/ I układać/ ciężka to fatyga/ do kopy. Tak bez pochyby i tyś strawił siła czasu/ I zażyłeś z tęsknicą wielkiego niewczasu/ Około Przypowieści w tę kupę zebranych/ I do ręku tak swoim/ jak obcym podanych. Więc jako groch przebrany snadnie ludziom prażyć/ Tak twej wybornej pracej każdy może zażyć. Przeco od bacznych słuszną otrzymawszy dziękę/ Ożuwcom zadasz sercu ich zwyczajną mękę. PIOTR BLASTUS KMITA. PROVERBIORUM POLONICORVM CENTVRIA PRIMA.
A. A Biało? biało. A czarno? czarno. Abo mój grosz nie groszem? A golono? golono. A strzyżono? strzyżono
Albo Zboże po gárśći rzeżąc wiązáć w snopy/ Y vkłádáć/ ćięszka to fátygá/ do kopy. Ták bez pochyby y tyś strawił śiłá cżásu/ Y záżyłeś z tęsknicą wielkiego niewcżasu/ Około Przypowieśći w tę kupę zebránych/ Y do ręku ták swoim/ iák obcym podánych. Więc iáko groch przebrány snádnie ludźiom práżyć/ Ták twey wyborney pracey káżdy może záżyć. Przeco od bácżnych słuszną otrzymawszy dźiękę/ Ożuwcom zádasz sercu ich zwycżáyną mękę. PIOTR BLASTVS KMITA. PROVERBIORUM POLONICORVM CENTVRIA PRIMA.
A. A Biało? biało. A cżarno? cżarno. Abo moy grosz nie groszem? A golono? golono. A strzyżono? strzyżono
Skrót tekstu: RysProv
Strona: 3
Tytuł:
Proverbium polonicorum
Autor:
Salomon Rysiński
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618