. Dworska to sprawa, którego i codzienna zabawa, ustawicznie szczypać sławę moję i Imię, mąmić Rzeczposp: i podpokrywką dobrego do zguby ją ciągnąć. Potym, żebym ja sam presumował być pacificatorem Ojczyzny. Samasz się złość konfunduje, raz mię seditiosum, drugi raz pacificum nazywając. A potym jakom sam miał presumować być pacificatorem. Punkt Manifestu Gdzie było pospołu tak wiele Senatorów.
Lecz czemu czemu domyślnie tylko, a niedowodnie mi tego probujesz czemu nie producowałeś w Sądzie tym bezbożnym jakiegokolwiek dokumentu, listu, scriptu Nietrzebasz na Was Pasquilów, których cały żywot, wszytkie uczynki Pasquilem są, i na wszytkę potomności pamięć będą. Punkt XII.
. Dworska to spráwá, ktorego y codźienna zabáwá, vstáwicznie szczypáć sławę moię y Imię, mąmić Rzeczposp: y podpokrywką dobrego do zguby ią ćiągnąć. Potym, żebym ia sam presumował bydź pacificatorem Oyczyzny. Sámász się złość confunduie, raz mię seditiosum, drugi raz pacificum názywáiąc. A potym iákom sam miał presumowáć bydź pacificatorem. Punct Mánifestu Gdźie było pospołu ták wiele Senatorow.
Lecz czemu czemu domyślnie tylko, á niedowodnie mi tego probuiesz czemu nie producowałeś w Sądźie tym bezbożnym iákiegokolwiek documentu, listu, scriptu Nietrzebász ná Was Pásquilow, ktorych cáły żywot, wszytkie vczynki Pasquilem są, y ná wszytkę potomnośći pámięć będą. PVNCT XII.
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 111
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
zrobić, bona intentione na kalkulacji skarbu litewskiego wyrobił to, że Bystremu, naszemu nieprzyjacielowi, pensją posłowie ze skarbu podpisali na 4000 zł corocznie, ale się barzo na tym zawiódł.
Tegoż sejmu książę Czartoryski, kanclerz lit., mając obiedwie pieczęcie w ręku swoich, fawory królewskie, a zatem popularność, zaczął zbytecznie presumować i do wypadnienia jego z łaski królewskiej takowe były okazje.
Przezdziecki, referendarz lit., który miał w asesorii lit. sprawę jako wójt miasta Mińska z Iwanowskim, starostą mińskim, człekiem dosyć łakomym i do pieniactwa skłonnym, i tęż sprawę przed księciem naówczas podkanclerzym lit. w Grodnie wygrał, alias trafiła kosa na
zrobić, bona intentione na kalkulacji skarbu litewskiego wyrobił to, że Bystremu, naszemu nieprzyjacielowi, pensją posłowie ze skarbu podpisali na 4000 zł corocznie, ale się barzo na tym zawiódł.
Tegoż sejmu książę Czartoryski, kanclerz lit., mając obiedwie pieczęcie w ręku swoich, fawory królewskie, a zatem popularność, zaczął zbytecznie presumować i do wypadnienia jego z łaski królewskiej takowe były okazje.
Przezdziecki, referendarz lit., który miał w asesorii lit. sprawę jako wójt miasta Mińska z Iwanowskim, starostą mińskim, człekiem dosyć łakomym i do pieniactwa skłonnym, i tęż sprawę przed księciem naówczas podkanclerzym lit. w Grodnie wygrał, alias trafiła kosa na
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 348
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986