statum władzy swojej ichmość panowie hetmani przywróceni byli. Protestował się tenorem instrukcji swojej, że do elekcji nowego marszałka z przewleczeniem sześcioniedzielnego czasu nie przystąpi, póki władza hetmańska in integro nie będzie przywrócona. Impan Pawłowski pisarz ziemski wileński, także mając pro primo objecto w instrukcji swojej władzę hetmańską, życzył o tem mówić po elekcji, produkując konstytucją Anno 1697, która per expressum habet, aby pod starą laską nullae condantur leges, ale wszystkie desideria rzeczypospolitej do nowej laski należeć powinny.
Ichmość panowie sandomierscy od poprzysiegłej przez się instrukcji swojej nie chcieli recedere, oraz uno ore et voce wszyscy okrzyknęli, że nie pozwalają na elekcją nowego marszałka, aż imp. Fleming
statum władzy swojéj ichmość panowie hetmani przywróceni byli. Protestował się tenorem instrukcyi swojéj, że do elekcyi nowego marszałka z przewleczeniem sześcioniedzielnego czasu nie przystąpi, póki władza hetmańska in integro nie będzie przywrócona. Jmpan Pawłowski pisarz ziemski wileński, także mając pro primo objecto w instrukcyi swojéj władzę hetmańską, życzył o tém mówić po elekcyi, produkując konstytucyą Anno 1697, która per expressum habet, aby pod starą laską nullae condantur leges, ale wszystkie desideria rzeczypospolitéj do nowéj laski należeć powinny.
Ichmość panowie sandomierscy od poprzysiegłéj przez się instrukcyi swojéj nie chcieli recedere, oraz uno ore et voce wszyscy okrzyknęli, że nie pozwalają na elekcyą nowego marszałka, aż jmp. Flemming
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 405
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, a ja podobnym jak zawsze repeto stilum podając ex turno województwu krakowskiemu.” Po zakończonej mowie, tak jako zawsze, jedni pozwalali na religi, inni zaś z protestacją odzywali się, nie pozwalając zabierać głosów, tylko urgebant o legacją do króla i o to obligując ipana marszałka; drudzy i na to nie pozwalali, produkując konstytucją Anno 1699, która per expressum vetat, aby marszałek starej laski, in negotia publica nie wdawał się.
Na dniu 6 Octobra była niedziela.
Na dniu 7 Octobra ipan marszałek temi słowy zagaił sesją: „Czyni nam nadzieję dzień dzisiejszy septimanarius, jakośmy dziś tydzień zamyślili puścić się in mare consiliorum, in mare
, a ja podobnym jak zawsze repeto stilum podając ex turno województwu krakowskiemu.” Po zakończonéj mowie, tak jako zawsze, jedni pozwalali na religi, inni zaś z protestacyą odzywali się, nie pozwalając zabierać głosów, tylko urgebant o legacyą do króla i o to obligując jpana marszałka; drudzy i na to nie pozwalali, produkując konstytucyą Anno 1699, która per expressum vetat, aby marszałek staréj laski, in negotia publica nie wdawał się.
Na dniu 6 Octobra była niedziela.
Na dniu 7 Octobra jpan marszałek temi słowy zagaił sessyą: „Czyni nam nadzieję dzień dzisiejszy septimanarius, jakośmy dziś tydzień zamyślili puścić się in mare consiliorum, in mare
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 412
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, że on takich chce na Króla Jego Mści formować Proces. Wysocki Żołnierz i Zaleski subordinátur, zabć Pana Marszałka.
Namawiono Wysockiego Towarzysza Jego Mści Pana Wojewody Bracławskiego, i Zaleskiego jakiegoś, aby do mnie na służbę przystał, i jakimkolwiek sposobem, zdradą, abo trucizną zniósł mię, czego autentyczny dokument ręką jego pisany produkować, ale i jego samego Rzeczyposp: stawić gotowem. Sposoby zgubić P. Marszałka.
Na zdrowie moje rady nocne odprawowano. Już i sposób zniesienia mię był namówiony; okazji tylko przy publicznym Akcie, lubo pod czas mieszaniny w Obozie, abo z wadki jakiej, dla której uskromienia z powinności mojej wybieżeć musiałbym,
, że on tákich chce ná Krolá Iego Mśći formowáć Proces. Wysocki Zołnierz y Zaleski subordinátur, zábć Páná Márszałká.
Námawiono Wysockiego Towárzyszá Iego Mśći Páná Woiewody Brácłáwskiego, y Zaleskiego iákiegoś, áby do mnie ná służbę przystał, y iákimkolwiek sposobem, zdrádą, ábo trućizną zniosł mię, czego authentyczny document ręką iego pisány produkowáć, ále y iego samego Rzeczyposp: stáwić gotowem. Sposoby zgubić P. Márszałká.
Ná zdrowie moie rády nocne odpráwowano. Iuż y sposob znieśienia mię był námowiony; okázyey tylko przy publicznym Akćie, lubo pod czás mieszániny w Oboźie, ábo z wadki iákiey, dla ktorey vskromienia z powinnośći moiey wybieżeć muśiałbym,
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 45
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
sprawiedliwości należącej pozwolono. Ale że nieprzyjaciołom moim potrzeba było oprimować mię nagle, żeby Rzeczposp: niewiedziała, z którego źrzodła płyną tak wielkie jej nieszczęśliwości, iżeby się nie informowała otym, kto tego winien. Teraz luboć nieżyczyłem sobie, i przy sprawie nawet Jurystom milczeć o tym kazałem, produkować muszę, abym wywiódł że mi to zadają źle i fałszywie. Nie jam kondycje pisał Wojsku, od kogo pisane, łacno dojśdź, spytać się tylko, po co jeżdził Bernardyn z Pragi z pod Warszawy Capellan Pana Borzęckiego na ten czas w Związku Substituta? kto na krzyżyk przy Paciorkach przysięgał Panu Substitutowi nieboszczykowi kto
spráwiedliwośći należącey pozwolono. Ale że nieprzyiaćiołom moim potrzebá było opprimowáć mię nagle, żeby Rzeczposp: niewiedźiáłá, z ktorego źrzodłá płyną ták wielkie iey nieszczęsliwośći, iżeby się nie informowáłá otym, kto tego winien. Teraz luboć nieżyczyłem sobie, y przy spráwie náwet Iuristom milczeć o tym kazałem, produkowáć muszę, ábym wywiodł że mi to zádáią źle y fałszywie. Nie iam condicye pisał Woysku, od kogo pisáne, łácno doyśdź, spytáć się tylko, po co ieżdźił Bernárdyn z Prági z pod Wárszáwy Cápellan Páná Borzęckiego ná ten czás w Zwiąskù Substitutá? kto ná krzyżyk przy Paćiorkách przyśięgał Pánu Substitutowi nieboszczykowi kto
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 69
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
i fałszywie. Nie jam kondycje pisał Wojsku, od kogo pisane, łacno dojśdź, spytać się tylko, po co jeżdził Bernardyn z Pragi z pod Warszawy Capellan Pana Borzęckiego na ten czas w Związku Substituta? kto na krzyżyk przy Paciorkach przysięgał Panu Substitutowi nieboszczykowi kto kilka set Czerwonych złotych posłał, które publice w Kole produkował pokaże się to z Credensu, tudzież z Instruccji tegoż Mnicha, która się tu położy. Oryginały same pokazać Rzeczyposp: gotowem. Nuż punkta od Księdza Szczuki temuż podane, jawnie pokażą, kto Wojsko informował kto Dekreta rad Senatorskich Wojsku wydawał kto Pieniądze posyłał Poselstwy Wojsko mieszał Protektorstwa pragnął Elekcją zalecał. Kto instruccją pisał
y fałszywie. Nie iam condicye pisał Woysku, od kogo pisáne, łácno doyśdź, spytáć się tylko, po co ieżdźił Bernárdyn z Prági z pod Wárszáwy Cápellan Páná Borzęckiego ná ten czás w Zwiąskù Substitutá? kto ná krzyżyk przy Paćiorkách przyśięgał Pánu Substitutowi nieboszczykowi kto kilká set Czerwonych złotych posłał, ktore publice w Kole produkował pokaże się to z Credensu, tudźiesz z Instructiey tegoż Mnichá, ktora się tu położy. Originały sáme pokazáć Rzeczyposp: gotowem. Nuż punctá od Kśiędzá Szczuki temuż podáne, iáwnie pokażą, kto Woysko informował kto Dekretá rad Senatorskich Woysku wydawał kto Pieniądze posyłał Poselstwy Woysko mieszał Protektorstwá prágnął Elekcyą zálecał. Kto instructią pisał
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 69
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
z takowej okazji. Sapieha, stolnik lit., potem wojewoda mścisławski, miał z pierwszej żony syna, starostę mereckiego, potem kasztelana trockiego, i córkę in voto Nowosielską, starościnę luboszańską. Umarł bezpotomnie kasztelan trocki. Nowosielska siostra pretendowała po bracie rodzonym sukcesji, a Sapieha, naówczas łowczy lit., teraźniejszy podkanclerzy, produkował zapisy i testament kasztelana trockiego, że jemu wszystkie dobra swoje zapisał. Nowosielski szwagier zadawał irrealitatem tym zapisom. Sprawa tedy ta na kadencji nowogródzkiej miała być sądzona. Nowosielski udał się w protekcją książąt Radziwiłłów. Szło tedy między tymi emulującymi stronami o pióro trybunalskie nowogródzkie. Był naówczas z województwa nowogródzkiego deputatem Korsak, podstoli i podwojewodzy
z takowej okazji. Sapieha, stolnik lit., potem wojewoda mścisławski, miał z pierwszej żony syna, starostę mereckiego, potem kasztelana trockiego, i córkę in voto Nowosielską, starościnę luboszańską. Umarł bezpotomnie kasztelan trocki. Nowosielska siostra pretendowała po bracie rodzonym sukcesji, a Sapieha, naówczas łowczy lit., teraźniejszy podkanclerzy, produkował zapisy i testament kasztelana trockiego, że jemu wszystkie dobra swoje zapisał. Nowosielski szwagier zadawał irrealitatem tym zapisom. Sprawa tedy ta na kadencji nowogródzkiej miała być sądzona. Nowosielski udał się w protekcją książąt Radziwiłłów. Szło tedy między tymi emulującymi stronami o pióro trybunalskie nowogródzkie. Był naówczas z województwa nowogródzkiego deputatem Korsak, podstoli i podwojewodzy
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 159
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wszystkich go przyprowadził znajomości. Miał przy tym pamięć wielką, rozum naturalny przenikający i wielką politykę, a szczerzej mówiąc, chytrość.
Gdy zatem Gujski ożenił się z córką, owego we Lwowie straconego, a jego synowicą, w zarzuceniu będącą i zaczął się upominać o dział ojca żony swojej, kilkakroć sto tysięcy wynoszący, tedy produkował Przezdziecki testament ojca swego, którym tylko na Gujską, wnuczkę swoją, zapisał dwadzieścia tysięcy. Gujski zadawał irrealitatem temu testamentowi, jakoż wielkiej ten testament podlegał suspicji. Przezdziecki tedy sfomentował swoją synowicę Gujską, białogłowę cale piękną i do amorów skłonną, że Gujskiego, męża swego, szpetnego człeka i napijającego się, obrzydziła
wszystkich go przyprowadził znajomości. Miał przy tym pamięć wielką, rozum naturalny przenikający i wielką politykę, a szczerzej mówiąc, chytrość.
Gdy zatem Gujski ożenił się z córką, owego we Lwowie straconego, a jego synowicą, w zarzuceniu będącą i zaczął się upominać o dział ojca żony swojej, kilkakroć sto tysięcy wynoszący, tedy produkował Przezdziecki testament ojca swego, którym tylko na Gujską, wnuczkę swoją, zapisał dwadzieścia tysięcy. Gujski zadawał irrealitatem temu testamentowi, jakoż wielkiej ten testament podlegał suspicji. Przezdziecki tedy sfomentował swoją synowicę Gujską, białogłowę cale piękną i do amorów skłonną, że Gujskiego, męża swego, szpetnego człeka i napijającego się, obrzydziła
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 162
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
przypadła sprawa nieboszczyka Pocieja, strażnika wielkiego W. Ks. Lit., z Buchowieckim, naówczas podczaszym brzeskim, teraźniejszym pisarzem ziemskim.
Podczas rewolucji, za regimentarstwa Pocieja, strażnika wielkiego lit., przy partii stanisławowskiej, trzymał Buchowiecki od Pocieja czopowe brzeskie i jak od Pocieja stawano, nie oddał pieniędzy czopowych. Buchowiecki zaś produkował kwit, w którym była wielka suspicja, że na ordynansie zapisany, jakoż i początek kwitu stylem ordynansu. Stawano tedy przeciwko temu kwitowi, że zamiast ordynansu nieostrożnemu Pociejowi był podsuniony. Buchowiecki, jeszcze naówczas nie stawając, obmowę podał na chorobie, że na trybunale skarbowym skrócony jest proces, a do tego nie chorował Buchowiecki
przypadła sprawa nieboszczyka Pocieja, strażnika wielkiego W. Ks. Lit., z Buchowieckim, naówczas podczaszym brzeskim, teraźniejszym pisarzem ziemskim.
Podczas rewolucji, za regimentarstwa Pocieja, strażnika wielkiego lit., przy partii stanisławowskiej, trzymał Buchowiecki od Pocieja czopowe brzeskie i jak od Pocieja stawano, nie oddał pieniędzy czopowych. Buchowiecki zaś produkował kwit, w którym była wielka suspicja, że na ordynansie zapisany, jakoż i początek kwitu stylem ordynansu. Stawano tedy przeciwko temu kwitowi, że zamiast ordynansu nieostrożnemu Pociejowi był podsuniony. Buchowiecki, jeszcze naówczas nie stawając, obmowę podał na chorobie, że na trybunale skarbowym skrócony jest proces, a do tego nie chorował Buchowiecki
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 166
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
zatem dobre serce do Kossakowskiego, podstarościego grodzkiego kowieńskiego, zapisała mu całą swoją substancją. Kossakowski otrzymawszy trzy dekreta zajechał na granicy kurlandzkiej dobra jej, w posesji Elensdorfa będące, oprócz jednego folwarku Chlebowa małego i ten chcąc objąć w posesją swoją, dalszym procederem konwinkował Elensdorfa. Przyjechał Elensdorf do Wilna, chcąc stawać do rozprawy. Produkował sumy, które swymi pieniędzmi opłacił, gdyż ta Elensdorfowa była trochę stratna.
Zebrała się tedy do Wilna cała familia Zabiełłowska, in capite której podczaszy naówczas, a potem marszałek kowieński, mój dobrodziej, z którymi razem miałem stancją. Częstowaliśmy prawie co dzień deputatów alternatą, raz ja, drugi raz Kossakowski, i
zatem dobre serce do Kossakowskiego, podstarościego grodzkiego kowieńskiego, zapisała mu całą swoją substancją. Kossakowski otrzymawszy trzy dekreta zajechał na granicy kurlandzkiej dobra jej, w posesji Elensdorfa będące, oprócz jednego folwarku Chlebowa małego i ten chcąc objąć w posesją swoją, dalszym procederem konwinkował Elensdorfa. Przyjechał Elensdorf do Wilna, chcąc stawać do rozprawy. Produkował sumy, które swymi pieniędzmi opłacił, gdyż ta Elensdorfowa była trochę stratna.
Zebrała się tedy do Wilna cała familia Zabiełłowska, in capite której podczaszy naówczas, a potem marszałek kowieński, mój dobrodziej, z którymi razem miałem stancją. Częstowaliśmy prawie co dzień deputatów alternatą, raz ja, drugi raz Kossakowski, i
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 181
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
nawet jesteśtwo jest wątpliwe, Jaśnie Wielmożny Panie, czyniąc to, co się divinae menti tuaeboskiemu umysłowi twemu zdaje i podoba, lokujesz in consessu principum populiw zgromadzeniu pierwszych osób w narodzie.
Jednemu to Bogu i tej namiestniczej po Bogu Najjaśniejszego Pana Naszego Miłościwego, którą tu wyobrażasz, władzy jest właściwa, z niczego widoczne produkować entiabyty i dlatego przyzwoicie należy mi, jako niegdyś Spartańczykowie czynili Jovi caelesti et Lacaedemonio Jowiszowi niebieskiemu i lacedemońskiemu, najgłębsze złożyć dziękczynienia Bogu, że serce twoje, i świątobliwością, i naśladowniczą dzielnością złączone, dla mnie dobrotliwie obrócić raczył. Tobie, IWPanie, Jovi Lacaedemonio, Jovi całej ojczyzny naszej statoriostoi, że z
nawet jestestwo jest wątpliwe, Jaśnie Wielmożny Panie, czyniąc to, co się divinae menti tuaeboskiemu umysłowi twemu zdaje i podoba, lokujesz in consessu principum populiw zgromadzeniu pierwszych osób w narodzie.
Jednemu to Bogu i tej namiestniczej po Bogu Najjaśniejszego Pana Naszego Miłościwego, którą tu wyobrażasz, władzy jest właściwa, z niczego widoczne produkować entiabyty i dlatego przyzwoicie należy mi, jako niegdyś Spartańczykowie czynili Iovi caelesti et Lacaedemonio Jowiszowi niebieskiemu i lacedemońskiemu, najgłębsze złożyć dziękczynienia Bogu, że serce twoje, i świątobliwością, i naśladowniczą dzielnością złączone, dla mnie dobrotliwie obrócić raczył. Tobie, JWPanie, Iovi Lacaedemonio, Iovi całej ojczyzny naszej statoriostoi, że z
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 219
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986