wzór brać powinien/ tak też gdy ich karzą/ wiedzieć mamy/ iż to nie darmo. Gdy ociec syna karze/ dom wszystek drży/ strzeże się/ aby tak/ nie obraził. Gdy Pan kochanka swego/ boją się drudzy/ u siebie to uważając/ jeśli ociec synowi/ Pan nablizszemu i nakochańszemu tego nieprzebaczył/ a cóż mnie: Tak Król nad Królmi/ gdy tych których on tu/ na swym miejscu/ mieć chciał/ nawiedza/ i z majestatu porwanych/ o ziemię rozbija. Bojmy się wszyscy czytając Przywilej przed nimi położony. Quod Regnum est, cui non parata sit ruina, et proculcatio, et Dominus, et
wzor bráć powinien/ ták też gdy ich karzą/ wiedzieć mamy/ iż to nie dármo. Gdy ociec syná karze/ dom wszystek drży/ strzeże sie/ áby ták/ nie obráził. Gdy Pan kochánká swego/ boią się drudzy/ v śiebie to vważáiąc/ ieśli oćiec synowi/ Pan nablizszemu y nakocháńszemu tego nieprzebaczył/ á coż mnie: Ták Krol nád Krolmi/ gdy tych ktorych on tu/ ná swym mieyscu/ mieć chćiał/ náwiedza/ y z máiestatu porwánych/ o źiemię rozbiia. Boymy się wszyscy czytáiąc Przywiley przed nimi położony. Quod Regnum est, cui non parata sit ruina, et proculcatio, et Dominus, et
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: G4
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
, że matka ich była za księciem Radziwiłłem, i Józef Sapieha, potem podskarbi nadworny lit., że naówczas był w cudzych krajach, ochronieni są od tej na dom Sapieżyński proskrypcji.
Tymczasem także ociec ojca mego, Jan Kazimierz Matuszewic, cześnik pierwej miński, a potem mścisławski umarł, jako się wyżej wyraziło.
Przebaczył potem król August Wtóry Sapiehom i Rzplta przywróciła ich do dóbr i honorów. Ale gdy król wdał się w wojnę szwedzką, to jest bez pozwolenia Rzpltej chciał Inflanty polskie Szwedom odebrać, wtenczas kiedy Moskwa, to jest Piotr Aleksiejewicz car, Inflanty także Szwedom odbierał, a Karol Dwunasty król szwedzki, pobiwszy pod Narwą inflancką Moskwę
, że matka ich była za księciem Radziwiłłem, i Józef Sapieha, potem podskarbi nadworny lit., że naówczas był w cudzych krajach, ochronieni są od tej na dom Sapieżyński proskrypcji.
Tymczasem także ociec ojca mego, Jan Kazimierz Matuszewic, cześnik pierwej miński, a potem mścisławski umarł, jako się wyżej wyraziło.
Przebaczył potem król August Wtóry Sapiehom i Rzplta przywróciła ich do dóbr i honorów. Ale gdy król wdał się w wojnę szwedzką, to jest bez pozwolenia Rzpltej chciał Inflanty polskie Szwedom odebrać, wtenczas kiedy Moskwa, to jest Piotr Aleksiejewicz car, Inflanty także Szwedom odbierał, a Karol Dwunasty król szwedzki, pobiwszy pod Narwą inflantską Moskwę
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 389
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
tak jest potężny? kto tak jest łaskawy Aby me opłakane restaurował sprawy. Aby tak od dawnego czasu wyciągnioną Na ukaranie grzechów/ uczynił schyloną Prawicę Boga mego? by sprawiedliwości Mieczem nie chciał mię karać za me nieprawości; Aby mię i na ciele/ i duszy nie raczył Zabić/ za mą złość/ ale aby mi przebaczył. Za jeden grzech uporu/ Chore/ Abirona/ I Datana pożarła ziemia otworzona/ I cierpieć buntowników szemrzących nie chciała/ Lecz żywych do przepaści piekielnych posłała. Ja głowa buntowników/ i rebelizantów Wódz/ a prawie zdradzieckich Książę sykofantów Bezpiecznie między ludźmi i chodzę/ i żyje/ Jak mię ziemia nie połknie/ i pod
tak iest potężny? kto ták iest łáskawy Aby me opłakane restaurował spráwy. Aby tak od dáwnego cżasu wyćiągnioną Ná ukaránie grzechow/ ucżynił schyloną Prawicę Bogá mego? by spráwiedliwośći Miecżem nie chćiał mię karać zá me niepráwośći; Aby mię y ná ćiele/ y duszy nie racżył Zabić/ zá mą złość/ ále áby mi przebácżył. Zá ieden grzech uporu/ Chore/ Abironá/ Y Dátáná pożárłá źiemiá otworzona/ Y ćierpieć buntownikow szemrzących nie chćiałá/ Lecż żywych do przepaśći piekielnych posłała. Ia głowá buntownikow/ y rebellizántow Wodz/ á práwie zdrádźieckich Xiąże sykofántow Bespiecżnie między ludźmi y chodzę/ y żyie/ Iak mię źiemiá nie połknie/ y pod
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 15
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
wziął od Pana chętliwie służyć i szafować ma/ Ku zobopolnemu dobremu i zbawieniu inszych.
56 Co wierzysz o odpuszczeniu grzechów?
Wierzę iż Bóg dla dosyć uczynienia Pana Krystusowego/ mnie moje wszytkie złości odpuścić raczył/ i tej nieprawości/ która podziś dzień w ciele moim jest/ zktórą ustawiczną walkę wieść mam/ już doskonale przebaczył: a Krystusową sprawiedliwością/ oprócz wszelakich zasług moich/ mnie obdarza/ abych na sąd jego wiecznie nie przyszedł.
57 Który piechy masz wierząc ciała zmartwychwstanie?
Iż nie tylko dusza moja wnet po rozłączeniu sciałem do Krystusa jak do głowy swojej dostanie się: ale też jeszcze i to moje ciało/ mocą Pana Krystusową wzbudzone
wział od Páná chętliwie służyć y száfowáć ma/ Ku zobopolnemu dobremu y zbáwieniu inszych.
56 Co wierzysz o odpuszczeniu grzechow?
Wierzę iż Bog dla dosyc vczynienia Páná Krystusowego/ mnie moie wszytkie złośći odpuśćić raczył/ y tey niepráwośći/ ktora podziś dzień w ćiele moim iest/ zktorą vstáwiczną walkę wieść mam/ iuż doskonále przebaczył: á Krystusową spráwiedliwośćią/ oprocz wszelákich zasług moich/ mnie obdarza/ ábych na sąd iego wiecznie nie przyszedł.
57 Ktory piechy masz wierząc ciáłá zmartwychwstánie?
Iż nie tylko duszá moiá wnet po rozłączeniu zćiáłem do Krystusá iák do głowy swoiey dostánie śię: ále też ieszcze y to moie ćiało/ mocą Páná Krystusową wzbudzone
Skrót tekstu: RybMKat
Strona: 26
Tytuł:
Katechizmy
Autor:
Maciej Rybiński
Drukarnia:
Andrzej Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
cudzoziemskie Różne drzeweczki, nie ziemskie . Wpojśrzód sala z kratą dolna, Do patrzenia w ogród wolna; Bel veder go nazwać muszę Porzymsku i dobrze tuszę, Gdy skończony właśnie będzie, Jako Pan chce sławy wszędzie. Nazad myślę ku domowi; Mnie, prostemu Adamowi, Zastąpiono, bym obaczył, Piwnice
Ziemnych sklepów nie przebaczył. Wnidę do pierwszej piwnice, Rozumiałem do winnice; Pełno stoi beczek wina, Lub to w Polsce nie nowina! Do drugiej mię zaprowadzą, W trzeciej mi kosztować dadzą: Dobre, słodkie i łagodne Korzenne, pochwały godne. Zagrzałem ja sobie głowy I podpiłem do połowy: Nie chciałem już dalej chodzić
cudzoziemskie Różne drzeweczki, nie ziemskie . Wpojśrzód sala z kratą dolna, Do patrzenia w ogród wolna; Bel veder go nazwać muszę Porzymsku i dobrze tuszę, Gdy skończony właśnie będzie, Jako Pan chce sławy wszędzie. Nazad myślę ku domowi; Mnie, prostemu Adamowi, Zastąpiono, bym obaczył, Piwnice
Ziemnych sklepów nie przebaczył. Wnidę do pierwszej piwnice, Rozumiałem do winnice; Pełno stoi beczek wina, Lub to w Polszcze nie nowina! Do drugiej mię zaprowadzą, W trzeciej mi kosztować dadzą: Dobre, słodkie i łagodne Korzenne, pochwały godne. Zagrzałem ja sobie głowy I podpiłem do połowy: Nie chciałem już dalej chodzić
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 56
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
Jam coś inszego rozumiał, Dopierom się dorozumiał, Że tu szachów nie uczą grać; Trzeba się tu do konia brać. Dwór J.M. Radziejowskiego, Starosty Łomżyńskiego.
Ustąpiłem wbok ku Wiśle, Aż tu jeden do mnie przyśle, Żebym wstąpił, dwór obaczył, Opisać go nie przebaczył. Widzę pokoje dostatnie, Każda rzecz pięknie, udatnie,
[...] Tak monarchów, jak hetmanów. Malowane wilaneczki, Niemki, Włoszki, Hiszpaneczki. Prospekt na Wisłę, patrz wszędzie, Gdzie chcesz, ujźrzysz w każdym rzędzie Budynki, tak łąki, lasy. Uciesznym był temi czasy! Wracam się, aż Podoskiego Przy drodze dworek
Jam coś inszego rozumiał, Dopierom się dorozumiał, Że tu szachów nie uczą grać; Trzeba się tu do konia brać. Dwór J.M. Radziejowskiego, Starosty Łomżyńskiego.
Ustąpiłem wbok ku Wiśle, Aż tu jeden do mnie przyśle, Żebym wstąpił, dwór obaczył, Opisać go nie przebaczył. Widzę pokoje dostatnie, Każda rzecz pięknie, udatnie,
[...] Tak monarchów, jak hetmanów. Malowane wilaneczki, Niemki, Włoszki, Hiszpaneczki. Prospekt na Wisłę, patrz wszędzie, Gdzie chcesz, ujźrzysz w każdym rzędzie Budynki, tak łąki, lasy. Uciesznym był temi czasy! Wracam się, aż Podoskiego Przy drodze dworek
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 62
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
w dłużą, Przy samej wsi wolnie płużą. Wpośród mieszkają Kamieńscy, Od Ujazdowa Skurczyńscy, Na dobre z łuku strzelenie. Mając na to pozwolenie, Stanę pod samą wsią sobie I obaczę dwie osobie. Pałac Ujazdowski.
Aż mi pałac ukazują Ujazdowski, nań skazują, Abym wstąpił i obaczył, Oglądać go nie przebaczył . Przede wsią stoi kolumna Z kamienia, na niej krzyż, szumna; Radem temu, idę z niemi, Oni wprzód, a ja za niemi. Wszedłem do budowniczego Spyta: „Potrzebujesz czego?" Jam go prosił, powiedziałem, Iż pałacu nie widziałem. „Wnetże na to odpowiem
w dłużą, Przy samej wsi wolnie płużą. Wpośród mieszkają Kamieńscy, Od Ujazdowa Skurczyńscy, Na dobre z łuku strzelenie. Mając na to pozwolenie, Stanę pod samą wsią sobie I obaczę dwie osobie. Pałac Ujazdowski.
Aż mi pałac ukazują Ujazdowski, nań skazują, Abym wstąpił i obaczył, Oglądać go nie przebaczył . Przede wsią stoi kolumna Z kamienia, na niej krzyż, szumna; Radem temu, idę z niemi, Oni wprzód, a ja za niemi. Wszedłem do budowniczego Spyta: „Potrzebujesz czego?" Jam go prosił, powiedziałem, Iż pałacu nie widziałem. „Wnetże na to odpowiem
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 77
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
za Hetmana tego/ którego im Król listownie podaje. W tym tedy pisaniu Chmielnicki do Króla I. M. z wielkim upokorzeniem wierność swoję zalecał/ i posługi wojskowe. wkładając wszystkę winę na Królewskie wojska/ którego gwałtownie prześladowały/ pokornie prosząc/ co się źle stało/ aby mu łaskawie K. I. M. przebaczył/ do tego gotowym się ofiarując z rozkazania Królewskiego/ i tej władze ustąpić/ którą miał z wolej Króla I. M.
Po przeczytaniu obudwu listów/ dał respons K. I. M. Chamowi Krymskiemu/ iż naznacza Wezyra swego i posyła/ aby tak między obozami w pośrzodku/ zlecone sobie z Wezyrem Chamowym sprawy
zá Hetmáná tego/ ktorego im Krol listownie podáie. W tym tedy pisániu Chmielnicki do Krolá I. M. z wielkim vpokorzeniem wierność swoię zálecał/ y posługi woyskowe. wkłádáiąc wszystkę winę ná Krolewskie woyská/ ktorego gwałtownie prześládowáły/ pokornie prosząc/ co się źle stáło/ áby mu łáskáwie K. I. M. przebacżył/ do tego gotowym się ofiáruiąc z roskazánia Krolewskiego/ y tey władze vstąpić/ ktorą miał z woley Krolá I. M.
Po przecżytániu obudwu listow/ dał respons K. I. M. Chámowi Krymskiemu/ iż náznácża Wezyrá swego y posyła/ áby ták między obozámi w pośrzodku/ zlecone sobie z Wezyrem Chámowym spráwy
Skrót tekstu: PastRel
Strona: C2
Tytuł:
Relacja chwalebnej expedycjej
Autor:
J. Pastorius
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
, Swojem żalem go bardziej turbuję. TRANSAKCJA ALBO OPISANIE
Z oczu mi łzy ocierając, a coraz ciężko wzdychając.
Mało co już mówi do mnie, i chociaj śle coraz po mnie, Przed ojcem mię ekskuzuje, cerę moję pokazuje, Iże mu służyć nie mogę, mając inszą w sercu trwogę, Prosząc, aby to przebaczył, co trzeba, rozkazać raczył. Prosi, aby mi ociec wybaczył, jeśli nie ma wygody i wczasu, a to dla mego utrapienia, że nie dojźrę sama tego. Tren 49.
Więcże się nam tu już zdało, że mu się poprawiać miało. Leć nadzieja omyliła, gdyż takich poprawin siła Bywa
, Swojem żalem go bardziej turbuję. TRANSAKCYJA ALBO OPISANIE
Z oczu mi łzy ocierając, a coraz ciężko wzdychając.
Mało co już mówi do mnie, i chociaj śle coraz po mnie, Przed ojcem mię ekskuzuje, cerę moję pokazuje, Iże mu służyć nie mogę, mając inszą w sercu trwogę, Prosząc, aby to przebaczył, co trzeba, rozkazać raczył. Prosi, aby mi ociec wybaczył, jeśli nie ma wygody i wczasu, a to dla mego utrapienia, że nie dojźrę sama tego. Tren 49.
Więcże się nam tu już zdało, że mu się poprawiać miało. Leć nadzieja omyliła, gdyż takich poprawin siła Bywa
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 124
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
żadnych na częste moje pisania z których by dalszej usługi mojej przysłudze wkr: Mę mógł facilitare cursus nigdy mieć niemogę responsu, z powinną za tem miłościwą WK: Mę Pa Mgo Miloscgo caluję Szatę weneracją Dorosza gdy Się często upominamy aby go nam oddano, obieciunt ze Sierkowi za instancją króla Imię Świę: Pannę: Michała przebaczył Carsk: Wieliczęstwo kr: Wieliczęstwo niech tez przebaczy onemu wzajemnie instat, o którego się tez i Turcy upominają mieniąc, go być Swym poddanym. Cesarzu Imci Posła się Spodziewają zaczym niewiemy. PJ. od JOKsYmę Pana Michała Czartoryskiego Wojewody Wołyńskiego w Stolicy 15 Junii 1678 do Imię Pa kanclerza WKśLittgo. Ongi i wczora mieli
zadnych na częste moie pisania z ktorych by dalszey usługi moiey przysłudze wkr: Mę mogł facilitare cursus nigdy miec niemogę responsu, z powinną za tem milościwą WK: Mę Pa Mgo Miloscgo caluię Szatę weneracyą Dorosza gdy Się często upominamy aby go nam oddano, obieciunt ze Sierkowi za instancyą krola Jmę Swię: Pannę: Michała przebaczył Carsk: Wieliczęstwo kr: Wieliczęstwo niech tez przebaczy onemu wzaiemnie instat, o ktorego się tez y Turcy upominaią mieniąc, go bydź Swym poddanym. Cesarzu Jmci Posła się Spodziewaią zaczym niewiemy. PJ. od JOXJmę Pana Michała Czartoryskiego Woiewody Wołynskiego w Stolicy 15 Junii 1678 do Jmę Pa kanclerza WXLittgo. Ongi y wczora mieli
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 183v
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678