” A ta: „By cię zabito, łżesz, pogański synu!” „Cóż, albo męża nie ma?” „Alem ja nie chora, Com ci dała uryny.” „Nie drwiże z doktora.” 14 (F). ŻEBY GĘBY OCALIĆ
A kiż ci diabeł gębę przeciął, miły bracie? Ba, i ja, dziwując się, z całą patrzę na cię; Musiałeś na to zażyć jakiego sekretu. Kto chce gębę ocalić, niech nadstawi grzbietu. 15 (F). AEQVIVOCATIO
Idąc do cyrulika szlachcic jeden z brodą, Potka się z nim w ulicy przed swoją gospodą. „
” A ta: „By cię zabito, łżesz, pogański synu!” „Cóż, albo męża nie ma?” „Alem ja nie chora, Com ci dała uryny.” „Nie drwiże z doktora.” 14 (F). ŻEBY GĘBY OCALIĆ
A kiż ci diabeł gębę przeciął, miły bracie? Ba, i ja, dziwując się, z całą patrzę na cię; Musiałeś na to zażyć jakiego sekretu. Kto chce gębę ocalić, niech nadstawi grzbietu. 15 (F). AEQVIVOCATIO
Idąc do cyrulika szlachcic jeden z brodą, Potka się z nim w ulicy przed swoją gospodą. „
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 18
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
po wszytkie dni żywota mego. Takie łańcuchy, które mię to wiążą, Najmniej na gołej szyi nie zaciążą. Takie kajdany i takie więzienie Nigdy na żadną wolność nie zamienię, Wiedząc że cieszy w najgorszej niewoli, Gdy serce tęskni, kiedy schnie, gdy boli. Węzeł ten tedy tak mocno spojony, Że go nie przetnie i miecz wyostrzony,
I na ostatniej chyba już pościeli Tylko go rydel z motyką rozdzieli. 679. Dedykacje pewnych transcriptów Andrzeja Lubienieckiego, skomponowane in gratiam jego przez tegoż Zbyg. Morsztyna do wielmożnej Jej Mci paniej Krzyszkowskiej Dӧnhofowej, ciwonowej wileńskiej
.
Iż teraz taki obyczaj jest wszędy, Że ludzie wzajem szlą sobie kolędy,
po wszytkie dni żywota mego. Takie łańcuchy, ktore mię to wiążą, Najmniej na gołej szyi nie zaciążą. Takie kajdany i takie więzienie Nigdy na żadną wolność nie zamienię, Wiedząc że cieszy w najgorszej niewoli, Gdy serce tęskni, kiedy schnie, gdy boli. Węzeł ten tedy tak mocno spojony, Że go nie przetnie i miecz wyostrzony,
I na ostatniej chyba już pościeli Tylko go rydel z motyką rozdzieli. 679. Dedykacye pewnych transcriptow Andrzeja Lubienieckiego, skomponowane in gratiam jego przez tegoż Zbyg. Morstyna do wielmożnej Jej Mci paniej Krzyszkowskiej Dӧnhoffowej, ciwonowej wileńskiej
.
Iż teraz taki obyczaj jest wszędy, Że ludzie wzajem szlą sobie kolędy,
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 391
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
I kiedy się zasłonisz, Czynisz krzywdę śreżodze. Głupiuchna-ście, gospodze. Nie bądź-że o mnie w trwodze, Bo twoje wargi szare I twoje kości stare, O głupiuchna gospodze, Niech pies liże i głodzę. PRZYPADEK
Gdy dziecię wchodzi pod kościelne dachy, Z których wisiały lodowate blachy, Urwany sopel od wysokiej rynny Przeciął i szyję, i gardziel dziecinny, A po tym mordzie i okrutnym ciu W ciepłej krwi stajał w zanadrzu dziecięciu. Gdzież się tu człowiek ustrzeże przygody, Kiedy lód strzela i ścinają lody? NA PAWŁA
Paweł się kocha w Zośce, a niech mi odpuści, Nie masz w czym: nos ma krzywy, zęby
I kiedy się zasłonisz, Czynisz krzywdę śreżodze. Głupiuchna-ście, gospodze. Nie bądź-że o mnie w trwodze, Bo twoje wargi szare I twoje kości stare, O głupiuchna gospodze, Niech pies liże i głodzę. PRZYPADEK
Gdy dziecię wchodzi pod kościelne dachy, Z których wisiały lodowate blachy, Urwany sopel od wysokiej rynny Przeciął i szyję, i gardziel dziecinny, A po tym mordzie i okrutnym ciu W ciepłej krwi stajał w zanadrzu dziecięciu. Gdzież się tu człowiek ustrzeże przygody, Kiedy lód strzela i ścinają lody? NA PAWŁA
Paweł się kocha w Zośce, a niech mi odpuści, Nie masz w czym: nos ma krzywy, zęby
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 84
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
. Ábo po 5. abo na koniec i po 10. cząstek brać potrzeba za jednę, na Skali. 6.Jeżeliby bn, spadła z karty przed przecięciem linii mn, zdjąwszy kartę z tablice, podłoż drugą, i na niej dopełnij tak linii mn, jako i bn. Póki się spolnie nie przetną: a tak będziesz wiedział wiele mn, ma cząstek: i MN łokci. Drugi Sposób. Wymierzenia Odległości poziomej niedostępnej przez Tablice Mierniczą, dla tych co umieją Regułę Złotą, abo Trzech. NIech będzie Odległość MN, niedostępna, Fortece N, od Obozu M, którą potrzeba wynaleźć doskonale w łokciach: a godzi się
. Ábo po 5. ábo ná koniec y po 10. cząstek bráć potrzebá zá iednę, ná Skáli. 6.Jeżeliby bn, spadłá z kárty przed przećięćiem linii mn, zdiąwszy kártę z tablice, podłoż drugą, y ná niey dopełniy tak linii mn, iáko y bn. Poki się spolnie nie przetną: á ták będźiesz wiedźiał wiele mn, ma cząstek: y MN łokći. Drugi Sposob. Wymierzenia Odległośći poźiomney niedostępney przez Tablice Mierniczą, dla tych co vmieią Regułę Złotą, ábo Trzech. NIech będźie Odległość MN, niedostępna, Fortece N, od Obozu M, ktorą potrzebá wynáleść doskonále w łokćiách: á godźi się
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 16
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
, (lubo równej długością ścianie DC, lubo nie równej, tyle części, ile łokci jest odmierzonych między MZ (50. naprzykład,) i przenieś je cyrklem na DH, od D, ku H, aby były Db. Po ośme. Przez b, przeciągnij bt, równoodległą danej DC: a gdzie przetnie linią SC, na t: od t, zaprowadź linią tq, równoodległą i równą samej bD. Po dziewiąte. Od q, do C, obejmij cyrklem odległość na Kwadracie DHBC, i postaw na Skali podziałów, abyś wiedżyał wiele ma części qC, jakieś brał na tq, to jest na bD. Gdyż
, (lubo rowney długością śćiánie DC, lubo nie rowney, tyle częśći, ile łokći iest odmierzonych między MZ (50. náprzykład,) y przenieś ie cyrklem ná DH, od D, ku H, áby były Db. Po osme. Przez b, przećiągniy bt, rownoodległą dáney DC: á gdżie przetnie liniią SC, ná t: od t, záprowadź liniią tq, rownoodległą y rowną sámey bD. Po dźiewiąte. Od q, do C, obeymiy cyrklem odległość ná Kwádraćie DHBC, y postaw ná Skáli podźiałow, ábyś wiedżiał wiele ma częśći qC, iákieś brał ná tq, to iest ná bD. Gdyż
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 18
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
ziemi) tak jakoś ją zrysował na tejże karcie zmiejsca O przeciwko Q. Nie ruchając Tablice Mierniczej, ani karty przylepionej, aby się QO, nie skręciła. Zabawa VI. Rozdział II.
Upatrz przez linią celową przystawioną do Q, termin N, i podle niej zrysuj na karcie linią QN, która przetnie linią ON w punkcie N. Zdejmij kartę NMOQ z Tablice, i przeciągnąwszy linią od M do N; obejmij linią NM wcyrkiel, i przenieś ją, na bok skale na 100 części wydzielony, abyś mógł wiedzieć wiele ma czastek na karcie linia NM. Niech ma sześćdziesiąt i trzy, jakich OQ 21
żiemi) ták iákoś ią zrysował ná teyże kárćie zmieyscá O przećiwko Q. Nie rucháiąc Tablice Mierniczey, áni karty przylepioney, áby się QO, nie skręćiłá. Zábáwá VI. Rozdźiał II.
Vpátrz przez liniią celową przystáwioną do Q, termin N, y podle niey zrysuy ná kárćie liniią QN, ktora przetnie liniią ON w punkćie N. Zdeymiy kártę NMOQ z Tablice, y przećiągnąwszy liniią od M do N; obeymiy liniią NM wcyrkiel, y przenieś ią, ná bok skálé ná 100 częśći wydźielony, ábyś mogł wiedżieć wiele ma czastek ná kárćie liniia NM. Niech ma sześćdźieśiąt y trzy, iákich OQ 21
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 20
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
na karcie, i przemierzoną na ziemi, przestawisz z skale na BD, od B do u, aby była bu znaczną na karcie, wyrażająca odległość i położenie stacyj B, D. Potym dopiero narysujesz na karcie położenie odległości BC, bez jej wymierzania na ziemi i na karcie. Gdyż ze stacyj D narysowana DC, przetnie linią BC w punkcie C, i skala oznajmi długość BC, i CD, przenioższy na nią, bc, i cd z karty. Toż uczynisz z stacjami D, F, przenosząc je na kartę w przód, a dopiero z nich poboczną E. Także z stacjami F, H. PRZESTROGA. Jeżeli jedna
ná kárćie, y przemierzoną ná źiemi, przestáwisz z skále ná BD, od B do u, aby byłá bu znáczną ná kárćie, wyrażáiąca odległosć y położenie stacyy B, D. Potym dopiero nárysuiesz ná kárćie położęnie odległośći BC, bez iey wymierzánia ná źiemi y ná karćie. Gdyż ze stácyi D nárysowána DC, przetnie liniią BC w punktćie C, y skálá oznáymi długość BC, y CD, przenioszszy ná nię, bc, y cd z kárty. Toż vczynisz z stácyámi D, F, przenosząc ie ná kártę w przod, á dopiero z nich poboczną E. Tákże z stácyámi F, H. PRZESTROGA. Jeżeli iedná
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 61
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
dwoje, i połowicę przemultiplikuj przez ich odległość spolną: wynidzie pole czworoboku mającego dwie ścianie równoodległe nie równe. Naprzykład: Dwóch ścian nierównych CB, FD, połowica summy jest 100 łokci, spolna ich odleglość BL, łokci 40. Te dwie summy w się multyplilkowane, czynią 4000, Pole Czworoboku CBDF. DEMONSTRACJA. PRzeciąwszy na dwoje ściany CF, i BD, w punktach q, i Z; przeprowadź przez Q, i Z, linie GT, EP, krzyżowe samej FD, zabiegające ścianie CB, pociągnionej na G, i na E. Będą w triangułach SEB, SPD, anguły na przemiany E, i P, (według
dwoie, y połowicę przemultyplikuy przez ich odległość spolną: wynidżie pole czworoboku máiącego dwie śćiánie rownoodległe nie rowne. Náprzykład: Dwoch śćian nierownych CB, FD, połowicá summy iest 100 łokći, spolna ich odleglość BL, łokći 40. Te dwie summy w śię multyplilkowáne, czynią 4000, Pole Czworoboku CBDF. DEMONSTRACYA. PRzećiąwszy ná dwoie śćiány CF, y BD, w punktách q, y S; przeprowadź przez Q, y S, liniie GT, EP, krzyżowe sámey FD, zábiegáiące śćianie CB, poćiągnioney ná G, y ná E. Będą w tryángułach SEB, SPD, ánguły ná przemiany E, y P, (według
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 78
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
abo 1420, do 113. Tak kwadrat na obwodzie całym cyrkułu, do pola cyrkułu. z Punktu 3. Własności 145. Nauka XI. Z Lunety Cyrkułu danej, Diameter w liczbie znaleźć, i z niego Pole cyrkułu. NIech będzie dana luneta CEF: Między końcami jej C, F, przeciągnąwszy cięciwę CLF, przetnij ją wpół na L, i na tymże punkcie L, postaw ELH, krzyżową samej CLF, i zmierz CL, i LE, jaką pewną miarą. Potym: miarę linii CL, zmultyplikowawszy wsię, rozdziel produkt przez LE; kwocjent wyda trzecią proporcjonalną względem EL, i LC; to jest osttatek diametru LH,
ábo 1420, do 113. Ták kwádrat ná obwodźie cáłym cyrkułu, do polá cyrkułu. z Punktu 3. Własnośći 145. NAVKA XI. Z Lunety Cyrkułu dáney, Dyámeter w liczbie ználeść, y z niego Pole cyrkułu. NIech będżie dána lunetá CEF: Między końcámi iey C, F, przećiągnąwszy ćienćiwę CLF, przetniy ią wpoł ná L, y ná tymże punktćie L, postaw ELH, krzyżową sámey CLF, y zmierz CL, y LE, iáką pewną miárą. Potym: miárę linii CL, zmultyplikowawszy wśię, rozdżiel produkt przez LE; kwocyent wyda trzećią proporcyonálną względem EL, y LC; to iest osttátek dyámetru LH,
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 83
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
który punkt wfigurze na wtórej stacyj F, jest e. Toż przytwierdżywszy linią celową na linii ep, kręć tablicę póki nie oglądasz pierwszej stacyj P) (4. Nie ruchając tablice zmiejsca, przeciągnij na karcie trzy linie, podle linii Celowej; pierwszą ed, patrząc od F, na D, którą przetnie pd, na d: drugą ec, patrząc od F, na C, która przetnie pc na c: trzecia em, patrząc od F na M, punkt dany, przez który ma być prowadzona NM, równoodległa samej DC nieprzystępnej:) (5. Przeciągnij na karcie linią cd, między punktami d, c
ktory punkt wfigurze ná wtorey stácyi F, iest e. Toż przytwierdżiwszy liniią celową ná linii ep, kręć tablicę poki nie oglądasz pierwszey stácyi P) (4. Nie rucháiąc tablice zmieyscá, przećiągniy ná kárćie trzy liniie, podle linii Celowey; pierwszą ed, pátrząc od F, ná D, ktorą przetnie pd, ná d: drugą ec, pátrząc od F, ná C, ktora przetnie pc ná c: trzećia em, pátrząc od F ná M, punkt dány, przez ktory ma bydź prowádzona NM, rownoodległa sámey DC nieprzystępney:) (5. Przećiągniy ná kárćie linią cd, między punktámi d, c
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 114
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684