zwyczajom, lecz dla tej przyczyny, iż w nich zdróżności upatruje. Dziwactwo więc takowe nie czyni mu nieprzyjaciół, owszem przymila w oczach tych ludzi, którzy nie zastanawiając się na powierzchowności, grunt poczciwego serca dobrze znają. Był niegdyś modnym kawalerem, ale wzgardzony od pewnej wdowy której się był oświadczył sługą, od lat dwudziestu przeszło, porzucił z rozpaczy, jak sam o sobie powiada, marności świata tego. Kroj sukni jego jeszcze tej mody jaka była w czasie nieszczęśliwej konkurencyj, przez co się stało iż za coraz następującemi w tej mierze odmianami, gdy się do starej mody nieraz wracano, on był najpierwszym niechcący w wykwintno- ści. Rachuje już
zwyczaiom, lecz dla tey przyczyny, iż w nich zdrożności upatruie. Dziwactwo więc takowe nie czyni mu nieprzyiacioł, owszem przymila w oczach tych ludzi, ktorzy nie zastanawiaiąc się na powierzchowności, grunt poczciwego serca dobrze znaią. Był niegdyś modnym kawalerem, ale wzgardzony od pewney wdowy ktorey się był oświadczył sługą, od lat dwudziestu przeszło, porzucił z rozpaczy, iak sam o sobie powiada, marności świata tego. Kroy sukni iego ieszcze tey mody iaka była w czasie nieszczęśliwey konkurencyi, przez co się stało iż za coraz nastepuiącemi w tey mierze odmianami, gdy się do starey mody nieraz wracano, on był naypierwszym niechcący w wykwintno- ści. Rachuie iuż
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 16
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
sobą przywiozę, od sześciu dni prawie z konia nie zsiadam odwoziłem albowiem Syna naszego Sąsiada do Akademii. Jestem.
List ten osobliwy i podarunek przy nim, wznowił we mnie ciekawość pytania się Barona, co to jest za człowiek ten Fan Wymbl. Odpowiedział mi: iż to jest brat młodszy Barona Wymbl; ma lat przeszło czterdzieści, że zaś reszta straconego dziedzictwa zawisła na szczupłej pensyj, którą mu Brat płaci, obchodzi się nią jak może, mając w domu Braterskim wyżywienie i inne przyzwoite stanowi swojemu wygody. Z młodu do niczego aplikować się niechciał, nie nadto też wyborną dawali mu Rodzice edukacją, zagrzebał się więc w próżnowaniu lub płochych
sobą przywiozę, od sześciu dni prawie z konia nie zsiadam odwoziłem albowiem Syna naszego Sąsiada do Akademii. Iestem.
List ten osobliwy y podarunek przy nim, wznowił we mnie ciekawość pytania się Barona, co to iest za człowiek ten Fan Wymbl. Odpowiedział mi: iż to iest brat młodszy Barona Wymbl; ma lat przeszło czterdzieści, że zaś reszta straconego dziedzictwa zawisła na szczupłey pensyi, ktorą mu Brat płaci, obchodzi się nią iak może, maiąc w domu Braterskim wyżywienie y inne przyzwoite stanowi swoiemu wygody. Z młodu do niczego applikować się niechciał, nie nadto też wyborną dawali mu Rodzice edukacyą, zagrzebał się więc w prożnowaniu lub płochych
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 101
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
pociechami opatrując niech od wszelakich kłopotów i frasunku broni na chwałę swoję świętą/ na pożytek Rzeczypospolitej/ na pociechę i ozdobę obudwu stron Familii/ Amen. Z Ślubu. Inszy Respons w tejże Materii.
Różne Narody mój M. Panie różne postępki przy zobopolnym zjednoczeniu zachowywać zwykły/ aby tak onymi powierzchnymi Ceremoniami swemi/ jako przeszło/ tak przyszłą i już zawartą miłość/ zgodę/ uprzejmość i jedność potwierdzić mogły. Dziwne Akta nam wspominają Historie z strony Greków z strony Rzymianów/ i inszych nam odległych Narodów w których rozmaite ich postępki/ i Ceremonie przy odprawowaniu Aktu Weselnego wspominają wiem że Wmć M. M. P. sa nie tajne. Ja
poćiechámi opátruiąc niech od wszelákich kłopotow y frasunku broni ná chwałę swoię świętą/ ná pożytek Rzeczypospolitey/ ná poćiechę y ozdobę obudwu stron Familiey/ Amen. Z Slubu. Inszy Respons w teyże Materyey.
ROzne Narody moy M. Pánie rożne postępki przy zobopolnym ziednocżeniu záchowywáć zwykły/ áby tak onymi powierzchnymi Ceremoniámi swemi/ iako przeszło/ ták przyszłą y iuż záwártą miłość/ zgodę/ vprzeymość y iedność potwierdźić mogły. Dźiwne Aktá nam wspomináią Historye z strony Grekow z strony Rzymiánow/ y inszych nam odległych Narodow w ktorych rozmáite ich postępki/ y Ceremonie przy odpráwowániu Aktu Weselnego wspomináią wiem że Wmć M. M. P. sa nie táyne. Ia
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: D3
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
; miej Rakowie wiecznie. Pieśń XV. Daremny zawód P. CENTUMAEVA UNMAŃSKIEGO Starego Zakonu Setnika.
JEszcze raz rzekę Darmo się wlekę/ Nieuidę sromoty Do pieknej Jagi Stare biesagi/ Prowadząc w zaloty. Jest chęć/ i serce Rydwan/ kobierce Poszosne/ Muzyka/ Dziadek pieniężny Wiek niedołężny Wzgardzą niewdzięcznika. Jej piekność czoła: Przeszła Anioła/ I Helenę w chwale Lice bieluskie Oko czerniuskie/ Wargi jak korale. Już nazbyt szczodry Szafuje dobry Wszytko dając Jagnie/ A ona duszka: Datku Staruszka Takiego niepragnie. Co jej po Wioskach? Gdy żywot wtroskach Ma wieść i wkłopocie/ Stary kochanku/ Niechcę Przywianku Fraszka dożywocie. Nic tu
; miey Rákowie wiecznie. PIESN XV. Dáremny zawod P. CENTVMAEVA VNMANSKIEGO Stárego Zakonu Setniká.
IEscze raz rzekę Dármo się wlekę/ Nieuidę sromoty Do piekney Iági Stáre biesági/ Prowádząc w zaloty. Iest chęć/ y serce Rydwąn/ kobierce Poszosne/ Muzyká/ Dźiádek pięniężny Wiek niedołężny Wzgárdzą niewdźięczniká. Iey piekność czołá: Przeszłá Aniołá/ Y Helenę w chwale Lice bieluskie Oko czerniuskie/ Wárgi iák korale. Iuż názbyt szczodry Száfuie dobry Wszytko daiąc Iágnie/ A oná duszká: Datku Stáruszká Tákiego nieprágnie. Co iey po Wioskách? Gdy zywot wtroskách Ma wieść y wkłopoćie/ Stáry kochánku/ Niechcę Przywianku Frászká dożywoćie. Nic tu
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 171
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
nie bez obrazy dostojeństwa, a pośledniejsze i sumnienia, gdzieby i z Panem Bogiem, nie tylko z ludźmi nieszczerze się w tem obchodzić miało. Nuż jako Pan Bóg przed oczyma WKMci capita consiliorum znosi i nawiedza, a z różnych miar strach czyni, to postronnemi niebezpieczeństwy, to domowemi niezgodami i mieszaninami, czego i przeszły rozerwany, a szkodliwie, sejm jest dokumentem. A tego, in conscientia mówiąc, to przedsiewzięcie WKMci jest przedniejszą przyczyną, bo zatym nic dobrego ludzie sobie nie obiecują i prawie o wszytkim desperują, skądże ci, co spokojniejszy, do samego Pana Boga wołają i stamtąd ratunku, aby tego zachował, oczekiwają, a
nie bez obrazy dostojeństwa, a pośledniejsze i sumnienia, gdzieby i z Panem Bogiem, nie tylko z ludźmi nieszczerze się w tem obchodzić miało. Nuż jako Pan Bóg przed oczyma WKMci capita consiliorum znosi i nawiedza, a z różnych miar strach czyni, to postronnemi niebezpieczeństwy, to domowemi niezgodami i mieszaninami, czego i przeszły rozerwany, a szkodliwie, sejm jest dokumentem. A tego, in conscientia mówiąc, to przedsiewzięcie WKMci jest przedniejszą przyczyną, bo zatym nic dobrego ludzie sobie nie obiecują i prawie o wszytkim desperują, skądże ci, co spokojniejszy, do samego Pana Boga wołają i stamtąd ratunku, aby tego zachował, oczekiwają, a
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 274
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
/ ze dwu zrzenic mych/ potoków liczę: Któreby nowe w Polsce morze/ fundowały; Żeby się wnim Cne Polskie Mżerony przejrzały! Niechby się kiedykolwiek same obaczyły/ Ze wiele wnich/ przyczyną/ tych łzawych wód były: Kto pamięcią nie sięga czasów/ wierzże wieści/ Ze już temu/ przeszło lat/ więcej niż trzyszjeści: Jako Boska po pladze/ plaga następuje/ Jeszcze jednej nie koniec/ druga się gotuje. Powiedźcie Córkom Matki/ co się zwami działo Gdy się na Ukrainie chłopstwo zbuntowało. Wstyd/ i żal/ wściąga pióro/ aby nie sławiło: Co za nieszczęście wten czas/ Polskę pogrążyło.
/ ze dwu zrzenic mych/ potokow liczę: Ktoreby nowe w Polszcze morze/ fundowáły; Zeby się wnim Cne Polskie Mżerony przeyrzáły! Niechby się kiedykolwiek sáme obaczyły/ Ze wiele wnich/ przyczyną/ tych łzáwych wod były: Kto pámięćią nie sięga czásow/ wierzże wieśći/ Ze iuż temu/ przeszło lat/ więcey niz trzysźieśći: Iáko Boska po pladze/ plagá następuie/ Ieszcze iedney nie koniec/ druga się gotuie. Powiedźćie Corkom Mátki/ co się zwámi dźiało Gdy się ná Vkráinie chłopstwo zbuntowáło. Wstyd/ y żal/ wśćiąga pioro/ áby nie sławiło: Co zá nieszcześćie wten czás/ Polskę pogrążyło.
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: A2v
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
mil dwie. Do Pontewy mil 2 skałami; tu granica z Włochami: stałem pod znakiem orła polskiego z napisem: hospicium Inclytae Poloniae.
1 Augusti. Z dniem pierwszym miesiąca zaczęliśmy drogę pierwszą w Państwie włoskiem. Do Le Kiuze mil dwie: tu najstraszniejsze miejsca, bo droga kowaną skałą jak tylko wąska kolaska przejść może, nad drogą wiszące skały, pod nami rzeka jak przepaść doliną płynie. To miejsce Le Kiuze w dobrem położeniu: z jednej strony skała, z drugiej rzeka; wjazd przez trzy zwody, atak wiele tylko przystępu do Le Kiuze, jak wóz nie szeroki w ten wjazd wniść mógł, w zwodach tych stoją działka
mil dwie. Do Pontewy mil 2 skałami; tu granica z Włochami: stałem pod znakiem orła polskiego z napisem: hospicium Inclytae Poloniae.
1 Augusti. Z dniem pierwszym miesiąca zaczęliśmy drogę pierwszą w Państwie włoskiém. Do Le Kiuze mil dwie: tu najstraszniejsze miejsca, bo droga kowaną skałą jak tylko wązka kolaska przejść może, nad drogą wiszące skały, pod nami rzeka jak przepaść doliną płynie. To miejsce Le Kiuze w dobrem położeniu: z jednéj strony skała, z drugiéj rzeka; wjazd przez trzy zwody, atak wiele tylko przystępu do Le Kiuze, jak wóz nie szeroki w ten wjazd wniść mógł, w zwodach tych stoją działka
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 79
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
jednego końca szańcu dwa obok stojące, środek mający otwarty na wnijście okrętów; z drugiego końca podobnież; tak działami, armatą i różną amunicją ufortyfikowane, że gdyby wszedł który nieprzyjacielski okręt, temi działami rażony z obu stron, razemby ginąć musiał; owo jakby też pod most kto chciał wicinę przepędzić, kiedy chcą przejść, most podnieść trzeba i t. d. Jakoż żaden od założenia Wenecji dotąd jeszcze nie był pod Wenecją nieprzyjaciel.
NB. Curiositas piękna: o ucieczce św. Marka, ś w. Magna i św. Izydora z Wenecji.
W Wenecji na kwartanę pół trzeci niedzieli chorowałem, odpędził mi ją ExcellentissimusMonticielli
jednego końca szańcu dwa obok stojące, środek mający otwarty na wnijście okrętów; z drugiego końca podobnież; tak działami, armatą i różną ammunicyą ufortyfikowane, że gdyby wszedł który nieprzyjacielski okręt, temi działami rażony z obu stron, razemby ginąć musiał; owo jakby téż pod most kto chciał wicinę przepędzić, kiedy chcą przejść, most podnieść trzeba i t. d. Jakoż żaden od założenia Wenecyi dotąd jeszcze nie był pod Wenecyą nieprzyjaciel.
NB. Curiositas piękna: o ucieczce św. Marka, ś w. Magna i św. Izydora z Wenecyi.
W Wenecyi na kwartanę pół trzeci niedzieli chorowałem, odpędził mi ją ExcellentissimusMonticielli
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 83
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Warszawy; ze mną jechali ip. Łużecki wojewodzie podolski, któremu generalstwo nad infanterią oddane; ipan Poniatowski starosta borciański, któremu generalstwo oddane nad kawalerią. Dogoniliśmy ip. hetmana litewskiego aż w Tylży magnis passibus idącego na Żmudź, kędyśmy się na granicy kurlandzkiej złączyli z wojskami szwedzkiemi pod komendą generała Lewenhaupta. Całą Żmudź przeszliśmy, nigdzie od nieprzyjaznych wojsk nie zagabnieni, których partie wkoło naszego marszu były, ale natrzeć nie śmiały; nasze zaś podjazdy po kilka razy dobrze gościły. Eodem tempore, Tryszki, starostwo p. Ogińskiego funditus zrabowane i zdezolowane.
9 Junii przy złączeniu się wojsk triumf był wielki, z dział bito i wszelka była
Warszawy; ze mną jechali jp. Łużecki wojewodzie podolski, któremu generalstwo nad infanteryą oddane; jpan Poniatowski starosta borciański, któremu generalstwo oddane nad kawaleryą. Dogoniliśmy jp. hetmana litewskiego aż w Tylży magnis passibus idącego na Żmudź, kędyśmy się na granicy kurlandzkiéj złączyli z wojskami szwedzkiemi pod komendą generała Lewenhaupta. Całą Żmudź przeszliśmy, nigdzie od nieprzyjaznych wojsk nie zagabnieni, których partye wkoło naszego marszu były, ale natrzeć nie śmiały; nasze zaś podjazdy po kilka razy dobrze gościły. Eodem tempore, Tryszki, starostwo p. Ogińskiego funditus zrabowane i zdezolowane.
9 Junii przy złączeniu się wojsk tryumf był wielki, z dział bito i wszelka była
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 119
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
ale na to mniej uważano: i owszem ex consilio hoc pisano do Ojca Świętego, ut relaxet vigorem, ob rationes status, owszem presse pisano, potentia ecclesiastica non supprimat jura Regni, et non intret in statum.
Tegoż czasu pod Warszawą na początku tej rady generał Nirot dał batalią sasom i polakom, pozwoliwszy im przejść na tę stronę Wisły; była ta batalia między Wolą a Warszawą. Było sasów kawalerii effective 3,000, polskich 80 chorągwi: to jest 6,000; szwedów zaś tylko 1,800. Wygrał cudownie tę potyczkę Nirot, nabił gwałt, w niewolą także zabrał siła; inter alios generała Pejkula. Polacy zwykłym
ale na to mniéj uważano: i owszem ex consilio hoc pisano do Ojca Świętego, ut relaxet vigorem, ob rationes status, owszem presse pisano, potentia ecclesiastica non supprimat jura Regni, et non intret in statum.
Tegoż czasu pod Warszawą na początku téj rady generał Niroth dał batalią sasom i polakom, pozwoliwszy im przejść na tę stronę Wisły; była ta batalia między Wolą a Warszawą. Było sasów kawaleryi effective 3,000, polskich 80 chorągwi: to jest 6,000; szwedów zaś tylko 1,800. Wygrał cudownie tę potyczkę Niroth, nabił gwałt, w niewolą także zabrał siła; inter alios generała Pejkula. Polacy zwykłym
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 234
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862