W ich zaś wiele chcącym i wszystko mogącym Kościele/ nie tylko Ojcowskie ustawy odmianę ucierpieli/ ale i Boże Przykazania/ żadnej odmienności niepodległe szyje łamać musiały. Wszystkie się w nim Cerkwie Chrystusowej dogmata zaniedbały/ wniwecz obróciły/ i prochem niepamięci zapadły. Tak/ że się i ślad pierwszej pobożności dopiero w nim nie najduje/ przeminęły stare i gruntone rzeczy /a nowo wymyślne i łatwo odmienne nastąpiły/ któremi już nowinkami niezliczone narody od siebie odtrącił/ i nie oszacowaną szkodę poniósł. Ci jednak nowozakonni ostatniego wieku obłudni Faryzeuszowie/ Wschodniej Cerkwi/ swoim ją i obcym do ohydzenia przywodząc/ one wyższej położone niesłychane/ nieprawdziwe/ i nigdy w Cerkwi niebywałe błędy
W ich záś wiele chcącym y wszystko mogącym Kośćiele/ nie tylko Oycowskie vstáwy odmiánę vćierpieli/ ále y Boże Przykazánia/ żadney odmiennośći niepodległe szyie łamáć muśiáły. Wszystkie się w nim Cerkwie Chrystusowey dogmata zániedbáły/ wniwecż obroćiły/ y prochem niepámięći zápádły. Ták/ że się y ślad pierwszey pobożnośći dopiero w nim nie nayduie/ przeminęły stáre y gruntone rzecży /á nowo wymyślne y łatwo odmienne nastąpiły/ ktoremi iuż nowinkámi niezlicżone narody od śiebie odtrąćił/ y nie oszácowáną szkodę poniosł. Ci iednák nowozakonni ostátniego wieku obłudni Pháryzeuszowie/ Wschodniey Cerkwi/ swoim ią y obcym do ohydzenia przywodząc/ one wyższey położone niesłycháne/ nieprawdziwe/ y nigdy w Cerkwi niebywáłe błędy
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 83v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
to ze mną niby dym niszczeje, kiedy wiatr wieje. Na cóż mi wyszły pociechy światowe i cóż mi dały rozkoszy grzechowe, zmysły, com się im, nędznik, wysługował, a zdrowie psował? Skróciłem życia od Boga danego, źlem czasu użył – o jako drogiego! – w próżnej marności lata przeminęły, jakby nie były. Ciało robactwu tylko wytuczone, lubieżnościami złych żądz zeszpecone, w sumnieniu gorzkość i srogie gryzienia dla przeciwienia. Na duszy niemasz cnót i pobożności, tylko straszliwe larwy nieprawości, otuchy niemasz żywota wiecznego, zbawienia mego. Cóż po tym, chociaż będę tu chwalony, kiedy od Boga zostanę zganiony
to ze mną niby dym niszczeje, kiedy wiatr wieje. Na cóż mi wyszły pociechy światowe i cóż mi dały rozkoszy grzechowe, zmysły, com się im, nędznik, wysługował, a zdrowie psował? Skróciłem życia od Boga danego, źlem czasu użył – o jako drogiego! – w próżnej marności lata przeminęły, jakby nie były. Ciało robactwu tylko wytuczone, lubieżnościami złych żądz zeszpecone, w sumnieniu gorzkość i srogie gryzienia dla przeciwienia. Na duszy niemasz cnót i pobożności, tylko straszliwe larwy nieprawości, otuchy niemasz żywota wiecznego, zbawienia mego. Cóż po tym, chociaż będę tu chwalony, kiedy od Boga zostanę zganiony
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 12
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
DZIĘKOWANIE BOGU ZA OBJAWIENIE PRAWDY JEGO Na kształt i na notę psalmu 85.
Owa czas, Boże, przyszedł pożądany, Pocieszyłeś Zbór swój umiłowany, Wydarłeś z ręku przeciwnika złego Lud Syna Twego.
Przejźrzałeś przeszłej czas niewiadomości. Pokryłeś łaską nasze nieprawości, Puściłeś gniew swój na stronę straszliwy I sprawiedliwy.
Już przeminęły czasy opłakane, Już okowy i pęta rozwiązane, W których był lud Twój srodze uwikłany. Żywo związany.
Ludzkich wymysłów więcej nie słuchamy, Ale już święte Twe wyroki mamy, Z tych swe pociechy czerpamy zbawienne I każdodzienne.
Tobie bądź chwała, Ojcze miłosierny, Oto Cię chwali wszytek Twój lud wierny. Chwali Cię sercem
DZIĘKOWANIE BOGU ZA OBJAWIENIE PRAWDY JEGO Na kształt i na notę psalmu 85.
Owa czas, Boże, przyszedł pożądany, Pocieszyłeś Zbór swój umiłowany, Wydarłeś z ręku przeciwnika złego Lud Syna Twego.
Przejźrzałeś przeszłej czas niewiadomości. Pokryłeś łaską nasze nieprawości, Puściłeś gniew swój na stronę straszliwy I sprawiedliwy.
Już przeminęły czasy opłakane, Już okowy i pęta rozwiązane, W których był lud Twój srodze uwikłany. Żywo związany.
Ludzkich wymysłów więcej nie słuchamy, Ale już święte Twe wyroki mamy, Z tych swe pociechy czerpamy zbawienne I każdodzienne.
Tobie bądź chwała, Ojcze miłosierny, Oto Cię chwali wszytek Twój lud wierny. Chwali Cię sercem
Skrót tekstu: PsalArianBar_II
Strona: 650
Tytuł:
Psalmy i pieśni ariańskie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Raków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni, psalmy
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
sobie nie żyli/ ale temu który za nich umarł/ i jest wzbudzony. 16. Dla tego my od tego czasu nikogo według ciała nie znamy: a chociasmy też znali CHrystusa według ciała/ lecz już teraz więcej nie znamy. 17. A tak jeśli kto jest w Chrystusie/ nowym jest stworzeniem: stare rzeczy przeminęły/ oto się wszystkie nowymi stały. 18. A To wszystko z Boga jest/ który nas z samym sobą pojednał/ przez JEzusa CHrystusa/ i dał nam usługowanie tego pojednania. 19. Ponieważ Bóg był w Chrystusie/ świat z samym sobą jednając/ nie przyczytając im upadków ich: i położył w nas to słowo
sobie nie żyli/ ále temu ktory zá nich umárł/ y jest wzbudzony. 16. Dla tego my od tego cżásu nikogo według ćiáłá nie známy: á choćiásmy też ználi CHrystusá według ćiáłá/ lecż już teraz więcey nie známy. 17. A ták jesli kto jest w Chrystuśie/ nowym jest stworzeniem: stáre rzecży przeminęły/ oto śię wszystkie nowymi stáły. 18. A To wszystko z Bogá jest/ ktory nas z sámym sobą pojednáł/ przez JEzusá CHrystusá/ y dał nam usługowánie tego pojednániá. 19. Ponieważ Bog był w Chrystuśie/ świát z sámym sobą jednájąc/ nie przycżytájąc im upadkow ich: y położył w nas to słowo
Skrót tekstu: BG_2Kor
Strona: 194
Tytuł:
Biblia Gdańska, Drugi list do Koryntian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
się bez końca. Księgi wtóre. O Bałwochwalstwach Peguinów.
W Pegu co mędrszy/ kładą światy niezliczone jeden po drugim następujący: kładą też bogów bez końca/ ale nie wszytkich zaraz/ ale więcej abo mniej ich na każdym świecie: piąci ich naznaczają temu światu/ na którym jesteśmy teraz: a powiadają że już cztery przeminęły. Trzymają/ iż się świat kończy ogniem; i że się ustawicznie odnawia z bogami swemi. kładą też miedzy bogi i ludzie; ale za tą Kondycją/ żeby się naprzód obrócili w ryby/ w zwierzęta/ i w ptaki rozmaite. Po tym żywocie kładą trzy miejsca/ jedno mąk/ drugie rozkoszy/ trzecie zniszczenia
się bez końcá. Kśięgi wtore. O Báłwochwálstwách Peguinow.
W Pegu co mędrszy/ kłádą świáty niezliczone ieden po drugim nástępuiący: kłádą też bogow bez końcá/ ále nie wszytkich záraz/ ále więcey ábo mniey ich ná káżdym świećie: piąći ich náznáczáią temu świátu/ ná ktorym iestesmy teraz: á powiádáią że iuż cztery przeminęły. Trzymáią/ iż się świát kończy ogniem; y że się vstáwicznie odnawia z bogámi swemi. kładą też miedzy bogi y ludźie; ále zá tą Conditią/ żeby się naprzod obrocili w ryby/ w źwierzętá/ y w ptaki rozmáite. Po tym żywoćie kłádą trzy mieyscá/ iedno mąk/ drugie roskoszy/ trzećie znisczenia
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 135
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
przywojcą piąć się ad metam Dobrej sławy. Przez to ma Scewola wielką u świata Reputacyją ze z swojej własnej czynił sprawiedliwość Ręki. O to ze Ojczystego Nieprzyjaciela niedoskonałym umiarkowała sztychem. Umiał ten wódz tak swoję akomodowac rękę ze nigdy na karanie niezarobiła bo rzadko temu nieprzyjacielowi na zdrowie. którego ona swoim dosięgła żelazem. Już przeminęły tot saecula jako Cynegirus na owę zarobił sobie sławę która i teraz w częstym jest u Ludzi wspominaniu że Nieprzyjacielską zębami Chwytał Nawę Nierówno świeższe tego zacnego Rycerza widzi świat merita, kiedy Nieprzyjacielskie Tela ore odbierając Intrepido wystrzelone podniebienie srebrną do śmierci szpontował Blachą bo inaczej kiedy mują do przemywania wyjęto słowa jednego przemówic niemokł,
O. Boże
przywoycą piąc się ad metam Dobrey sławy. Przez to ma Scewola wielką u swiata Reputacyią ze z swoiey własney czynił sprawiedliwość Ręki. O to ze Oyczystego Nieprzyiaciela niedoskonałym umiarkowała sztychęm. Umiał tęn wodz tak swoię akkommodowac rękę ze nigdy na karanie niezarobiła bo rzadko temu nieprzyiacielowi na zdrowie. ktorego ona swoim dosięgła zelazęm. Iuz przeminęły tot saecula iako Cynegirus na owę zarobił sobie sławę ktora y teraz w częstym iest u Ludzi wspominaniu że Nieprzyiacielską zębami Chwytał Nawę Nierowno swieszsze tego zacnego Rycerza widzi swiat merita, kiedy Nieprzyiacielskie Tela ore odbieraiąc Intrepido wystrzelone podniebienie srebrną do smierci szpontował Blachą bo inaczey kiedy muią do przemywania wyięto słowa iednego przemowic niemokł,
O. Boze
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 206
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
łaskawi, Aza się która z nas nimi zabawi.
Wtóra panna. Nie mogąc teraz tego wam powiedzieć, Radźcie się tego skąd inąd dowiedzieć.
Trzecia panna. Nie wspominając, jako powiadała Ta towarzyszka, co mówić przestala, Ja jestem jedna z liczby panien owych, Która mam wielki żal z mięsopustowych Czasów wesołych, które przeminęły, A nas żałości wielkiej nabawiły. Ale słuchajcie, panienki, mej mowy, Przyjdzie wżdy kiedy na nas czas majowy, Tam zasię znowu ożyjemy prawie, Gdy będziem bywać przy wesoły sprawie. Tam i młodzieńce w onym pięknym kole Widzieć będziemy i trząść stare mole.
Czwarta panna. Nie wiem, co ci źli młodzieńcy
łaskawi, Aza się która z nas nimi zabawi.
Wtóra panna. Nie mogąc teraz tego wam powiedzieć, Radźcie się tego skąd inąd dowiedzieć.
Trzecia panna. Nie wspominając, jako powiadała Ta towarzyszka, co mówić przestala, Ja jestem jedna z liczby panien owych, Która mam wielki żal z mięsopustowych Czasów wesołych, które przeminęły, A nas żałości wielkiej nabawiły. Ale słuchajcie, panienki, mej mowy, Przyjdzie wżdy kiedy na nas czas majowy, Tam zasię znowu ożyjemy prawie, Gdy będziem bywać przy wesoły sprawie. Tam i młodzieńce w onym pięknym kole Widzieć będziemy i trząść stare mole.
Czwarta panna. Nie wiem, co ci źli młodzieńcy
Skrót tekstu: SejmPanBad
Strona: 88
Tytuł:
Sejm panieński
Autor:
Jan Oleski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
, i znają go za głowę, Ergo za Lutrem mamy iść nie ratia. ABSURDA WASILA SURAZKIEGO.
Wasil Surazki obrońca Starego Kalendarza słuchajcie co w Książce swojej folio 62. napisał/ że chociażby powiada wszytke one pomienione Reguły i Kanony Surazki z trawy i ziela Kanony o Pasce płecie.
o święceniu Paschi wypełnili się/ i przeminęły: jednak powiada/ jeśli jeszcze znaków Wiosennych nie będzie/ to jest trawy/ ziela/ i nasienie na grzędach nieposchodzi/ i kwiatków nie będzie (dziw że niepołożył miarkotania kotów) tedy powiada niema być Pascha obchodzona/ gdyż mówi Niedziela Kwietna stąd się nazywa/ że mają być w nie Kwiatki. Uważaj
, y znáią go za głowę, Ergo zá Lutrem mamy iść nie ratia. ABSURDA WASILA SVRAZKIEGO.
Waśil Surazki obrońca Stárego Kalendárza słuchaycie co w Książce swoiey folio 62. nápisał/ że choćiażby powiádá wszytke one pomienione Reguły y Kanony Surazki z trawy y źiela Kanony o Pasce płećie.
o święceniu Páschi wypełnili się/ y przeminęły: iednák powiadá/ iesli ieszcze znákow Wiosennych nie będźie/ to iest trawy/ źiela/ y naśienie ná grzędách nieposchodźi/ y kwiátkow nie będźie (dźiw że niepołożył miárkotánia kotow) tedy powiádá niemá być Páschá obchodzona/ gdyż mowi Niedźiela Kwietna ztąd się názywa/ że maią być w nie Kwiátki. Vwáżay
Skrót tekstu: SakKal
Strona: B4
Tytuł:
Kalendarz stary
Autor:
Kalikst Sakowicz
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
w-onej umrzeć. Drogi doskonałości Chrześć:
5. Niedaj mi się w-błędy/ i w-kłamstwa i w-fałsze wiklić/ ani mięszać/ ale mię zawsze przy światłości/ i miłości twojej prawdy chowaj i trzymaj. Abowiem tyś jest prawda/ i podobniej jest i słuszniej/ aby niebo i ziemia przeminęły/ i wniwecz poszły/ aniżeli/ żeby jedna prawdy odrobina skrzywdzona i urażona być miała.
6. Napełnijże mię o nauczycielu/ o dawco/ o Ojcze wszytkiej prawdy znajomością i miłością nieprzemożoną prawdy twojej/ jakoś napełnił wszytkie święte/ a osobliwie męczenniki twoje/ którzy wszyscy prawdę twoję krwią swoją zapieczętować/ aniżeli jej
w-oney vmrzeć. Drogi doskonáłośći Chrżeść:
5. Nieday mi się w-błędy/ i w-kłamstwá i w-fałsze wiklić/ áni mięszáć/ ále mię záwsze przy świátłośći/ i miłośći twoiey prawdy choway i trzymay. Abowiem tyś iest prawdá/ i podobniey iest i słuszniey/ áby niebo i źiemiá przeminęły/ i wniwecz poszły/ ániżeli/ żeby iedná prawdy odrobiná zkrzywdzona i uráżona bydź miáłá.
6. Nápełniyże mię o náuczyćielu/ o dawco/ o Oycze wszytkiey prawdy znáiomośćią i miłośćią nieprzemożoną prawdy twoiey/ iákoś nápełnił wszytkie święte/ á osobliwie męczenniki twoie/ ktorzy wszyscy prawdę twoię krwią swoią zápieczętowáć/ ániżeli iey
Skrót tekstu: DrużbDroga
Strona: 188
Tytuł:
Droga doskonałości chrześcijańskiej
Autor:
Kasper Drużbicki
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665