.
23^go^ na polowanie, na tydzień, z ip. Tołokońskim wyjechałem, począwszy od Dworca, koło Nowojelnej, Tatarów, Ochonowa, Pogir aż do Żukowczyzny. Pod Ochonowem jest ostęp, co się Sosnówką nazywa, tameśmy znaleźli pięć wilków, ale że dziwnie słota wielka śnieżna, gradowa i deszczowa była, przeszkodziło nam do szczęścia, jednegośmy tylko uszczwali; zajęcy przez ten czas szesnaście i liszek dziewięć. Wróciliśmy się nazad 30 Praesentis.
14 Novembris jeździłem na pewną konferencją do Brzostowicy z księżną starościną żmudzką; znalazłem w Brzostowicy ip. Wyhowskiego koniuszego litewskiego, ip. Biegańskiego starostę starodubowskiego, ip. Łazowego. Dzień
.
23^go^ na polowanie, na tydzień, z jp. Tołokońskim wyjechałem, począwszy od Dworca, koło Nowojelnéj, Tatarów, Ochonowa, Pogir aż do Żukowczyzny. Pod Ochonowem jest ostęp, co się Sosnówką nazywa, tameśmy znaleźli pięć wilków, ale że dziwnie słota wielka śnieżna, gradowa i deszczowa była, przeszkodziło nam do szczęścia, jednegośmy tylko uszczwali; zajęcy przez ten czas szesnaście i liszek dziewięć. Wróciliśmy się nazad 30 Praesentis.
14 Novembris jeździłem na pewną konferencyą do Brzostowicy z księżną starościną żmudzką; znalazłem w Brzostowicy jp. Wyhowskiego koniuszego litewskiego, jp. Biegańskiego starostę starodubowskiego, jp. Łazowego. Dzień
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 155
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
niepodobna było Naszemu lewemu Skrzydłu dogonić go, które musiało kontentować się, kilką strzeleniem z Dział za niemi.
Król J. M. mając wielką chęć potkania się z Nieprzyjacielem posłał Ordynans trzem Regimentom Dragońskim, które był postawił na prawym Skrzydle masierować jako najprędzej być mogło, i lubo trudne przejście było, przecież jednak nie przeszkodziło im bynamniej Egzekucij Pańskiego ordynansu, i z taką furią natarli na najlepsze Regimenty Wojska Szwedźkiego, że ich non obstante rigorosa resistentia złamali i wywrócili. Na lewym Skrzydle postawili byli najlepszą swoję Kawalerią, rozumiejąc, że Nasza potęga na prawym Skrzydle znajdowała się, ale się omylili, bo Nasze prawe Skrzydło, słabsze był o dwunastą
niepodobna było Nászemu lewemu Skrzydłu dogonić go, ktore muśiáło kontentowáć się, kilką strzeleniem z Dźiał za niemi.
Krol J. M. máiąc wielką chęc potkania się z Nieprzyiaćielem posłał Ordynáns trzem Regimentom Drágonskim, ktore był postáwił ná práwym Skrzydle máśierowáć iáko nayprędzey bydź mogło, y lubo trudne przeyśćie było, przećiesz iednák nie przeszkodźiło im bynamniey Exekucij Páńskiego ordynánsu, y z táką furyą nátárli ná naylepsze Regimenty Woyská Szwedźkiego, że ich non obstante rigorosa resistentia złamáli y wywroćili. Ná lewym Skrzydle postáwili byli naylepszą swoię Káwáleryą, rozumieiąc, że Nászá potęgá ná práwym Skrzydle znáydowáłá się, ále się omylili, bo Násze práwe Skrzydło, słábsze był o dwunastą
Skrót tekstu: RelWyj
Strona: 8
Tytuł:
Relacja wyjazdu jego królewskiej mości z Warszawy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
Iwanowicz Carowicz/ i potym Car Moskiewski/ nie z inąd szukał pomocy/ tylo z Domu W. M. od I. M. P. Wojewody (do czego się też i W. M. był przyłożył) i za szczęściem i dzielnością jego wielkich już rzeczy/ był dokazał/ gdzieby fatum zawisne nie przeszkodziło było dalszym postępkom. A samego W. M. postępków już znacznie pokazanych w osobliwości zamilczę/ aczem ich dobrze ś- wiadom; abym w południe nie zdał się komu/ świeczki zapalać. A więc mię ta pierwsza przyczyna nie słusznie wzbudzić miała/ abym był żądał W. M. mego Miło: Pana
Iwánowicz Cárowicz/ y potym Cár Moskiewski/ nie z inąd szukał pomocy/ tylo z Domu W. M. od I. M. P. Woiewody (do czego się też y W. M. był przyłożył) y zá sczęśćiem y dźielnośćią iego wielkich iuż rzeczy/ był dokazał/ gdźieby fatum zawisne nie przeszkodźiło było dálszym postępkom. A sámego W. M. postępkow iuż znácznie pokazánych w osobliwośći zámilczę/ áczem ich dobrze ś- wiádom; ábym w południe nie zdał się komu/ świeczki zápáláć. A więc mię tá pierwsza przyczyná nie słusznie wzbudźić miáłá/ ábym był żądał W. M. mego Miło: Páná
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 6
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
vulgò Sophia w Bułgaryj,) był sobie podobał pozycję; potym Sigaeum, na ostatek Chalcidę, i Bizantium, aby z tych miejsc,w jednym był założył Stolicę. Cedrenus zaś pisze, że gdy Tesalonikę w Macedonii już na to był destynował, i przez dwuletnią tam rezydencję swoję wiele pomurował, dalsze mu conatus wielkie przeszkodziło powietrze; Więc się przeniósł do Chalcedonu Bytyńskiego Miasta, a Conciliis sławnego, od Persów, na on czas zdezolowanego, Stolicę zakładając; aliści i tu Orły przylatujące kamienie i materiały chwytały, a według Zonary, sznury Architektońskie wyrywały, do Bizantium przenosząc, co było przestrogą z Nieba, że nie w Chalcedonie, ale w
vulgò Sophia w Bulgarii,) był sobie podobał pozycyę; potym Sigaeum, ná ostátek Chalcidę, y Bizantium, aby z tych mieysc,w iednym był záłożył Stolicę. Cedrenus záś pisze, że gdy Tesalonikę w Mácedonii iuż ná to był destynowáł, y przez dwuletnią tam rezydencyę swoię wiele pomurowáł, dalsze mu conatus wielkie przeszkodźiło powietrze; Więc się przeniosł do Chalcedonu Bytyńskiego Miasta, à Conciliis sławnego, od Persow, ná on czas zdezolowánego, Stolicę zákładáiąc; aliści y tu Orły przylátuiące kamienie y materyáły chwytáły, á według Zonáry, sznury Architektońskie wyrywáły, do Bizantium przenosząc, co było przestrogą z Nieba, że nie w Chalcedonie, ale w
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 457
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
az dopiero poznawszy się tu jeden Brat tu drugi, tu syn, tu Ociec dali sobie pokoj. Wszystką potęgą suną w prawe skrzydło gdzie stały Dragonie i kozacy. Pod Regimentem Pułkownika Czopa. Tam dopiro wytrzymawszy ogień jak wzięli na szable jak tną tak tną tu zzaprzeprawy dają ognia zarmaty nic to nie przeszkodziło. Pułtora godzin niewyszło jak wycięto owych Ludzi. Oficerów naginęło znacznych A nadewszystko owi Ludzie zacni Regiment Czarnieckiego, kawalerowie tacy żołnierze dawni którzy w Daniej, W Moskiewskich, W kozackich w Węgierskich okazjach dokazywali Mirabilia i bywali zawsze nieprzełomani. Na Domowej Wojnie wszyscy. zginęli. których nietylko król ale i wszystko żałowało
az dopiero poznawszy się tu ieden Brat tu drugi, tu syn, tu Ociec dali sobie pokoy. Wszystką potęgą suną w prawe skrzydło gdzie stały Dragonie y kozacy. Pod Regimentem Pułkownika Czopa. Tam dopiro wytrzymawszy ogięn iak wzięli na szable iak tną tak tną tu zzaprzeprawy daią ognia zarmaty nic to nie przeszkodziło. Pułtora godzin niewyszło iak wycięto owych Ludzi. Officerow naginęło znacznych A nadewszystko owi Ludzie zacni Regiment Czarnieckiego, kawalerowie tacy zołnierze dawni ktorzy w Daniey, W Moskiewskich, W kozackich w Węgierskich okazyiach dokazywali Mirabilia y bywali zawsze nieprzełomani. Na Domowey Woynie wszyscy. zginęli. ktorych nietylko krol ale y wszystko załowało
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 202v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
, aby waszmość nawiedził Krzemieniec, bo myślę fortyfikować według modelusu waszmości.
Autor: Mogę nawiedzić niezadługo, bo mam drogę prze sobą do Wołoch, na Dniestr, z tysiącem człowieka jego mości pana wojewody kijowskiego, dla zakładania miasta w Dzikich Polach.
Książę: Kiedy pojedziecie?
Autor: Jako najprędzej, aby mi potem nie przeszkodziło wojsko tatarskie.
Książę: Mam inwencyją działa od niejakiego indzieniera, który służył u Maurycjusza komesa w Olandyjej, że odejmę spiży połowicę i krótsze będzie, nie tak ciężkie, a będzie nosiło jako przedtym. — Chłopcze, daj ten modelus działa drewnianego!
Autor: Jaśnie oświecony książę! Ta inwencyją piękniejsza do widzenia, a
, aby waszmość nawiedził Krzemieniec, bo myślę fortyfikować według modelusu waszmości.
Autor: Mogę nawiedzić niezadługo, bo mam drogę prze sobą do Wołoch, na Dniestr, z tysiącem człowieka jego mości pana wojewody kijowskiego, dla zakładania miasta w Dzikich Polach.
Książę: Kiedy pojedziecie?
Autor: Jako najprędzy, aby mi potem nie przeszkodziło wojsko tatarskie.
Książę: Mam inwencyją działa od niejakiego indzieniera, który służył u Maurycjusza komesa w Olandyjej, że odejmę spiży połowicę i krótsze będzie, nie tak ciężkie, a będzie nosiło jako przedtym. — Chłopcze, daj ten modellus działa drewnianego!
Autor: Jaśnie oświecony książę! Ta inwencyją piękniejsza do widzenia, a
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 46
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
pokazali z parapetów i nie obrażali a nie psowali sprawy. A to ma się wiedzieć, że w takiej okazji trzeba wielki liczby grabarzów, którzy by nie tylko barzo prędko uczynili szańce, ale i wsczepili piataformę IMN barzo potrzebnie, dla odjęcia obrony tym, co są w fortecy i popsowania domów, także aby się nie przeszkodziło uczynienie zasłony i dla trzymania zawsze mieszczan w bojaźni i wątpliwości obronienia się. Do tego uczynić się ma contrascarpia i za ziemią ma być w poprzek O, aby nakryła bateryją P i biła w bok Q, a ma się z dziesiąciu sztuk bić razem strzelając oraz ze wszystkich i na jednymże miejscu, a pokaże się
pokazali z parapetów i nie obrażali a nie psowali sprawy. A to ma się wiedzieć, że w takiej okazyjej trzeba wielki lidzby grabarzów, którzy by nie tylko barzo prędko uczynili szańce, ale i wsczepili piataformę IMN barzo potrzebnie, dla odjęcia obrony tym, co są w fortecy i popsowania domów, także aby się nie przeszkodziło uczynienie zasłony i dla trzymania zawsze miesczan w bojaźni i wątpliwości obronienia się. Do tego uczynić się ma contrascarpia i za ziemią ma być w poprzek O, aby nakryła bateryją P i biła w bok Q, a ma się z dziesiąciu sztuk bić razem strzelając oraz ze wszystkich i na jednymże miescu, a pokaże się
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 230
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
, ale lepiej przez wierzch strzelać psując domy, żeby ci, którzy bronią, byli zawsze czujnymi, a nie podawali się spaniu, bo gdy cierpieć będą i fatygować się, wielom się uprzykrzy bronienie fortecy. Do tego może się z drugiej piataformy strzelać strzelaniem M, przez co by się odjęła obrona od kołtryny, i przeszkodziłoby się szyi N od baszty. Napominam też, aby ci, którzy będą bić w mur, strzelając raz po raz, spodziewali się, że nie tylko trzy lata będą stać pod fortecą, ale i 0, a pożytku nie odniosą, lecz trzeba strzelać z 10 albo 20 kanonów razem, a natenczas obaczysz rzecz
, ale lepiej przez wierzch strzelać psując domy, żeby ci, którzy bronią, byli zawsze czujnymi, a nie podawali się spaniu, bo gdy cierpieć będą i fatygować się, wielom się uprzykrzy bronienie fortecy. Do tego może się z drugiej piataformy strzelać strzelaniem M, przez co by się odjęła obrona od kołtryny, i przeszkodziłoby się szyi N od baszty. Napominam też, aby ci, którzy będą bić w mur, strzelając raz po raz, spodziewali się, że nie tylko trzy lata będą stać pod fortecą, ale i 0, a pożytku nie odniosą, lecz trzeba strzelać z 10 albo 20 kanonów razem, a natenczas obaczysz rzecz
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 244
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969