. Właśnie mu to służy. A ludzie co są? Szachy rozmaitej struży. Tu żywot białe pole, czarne śmierć zaswoi. Skoro hufce ze strony postawią obojej, Dwaj doświadczeni gracze usiądą za stołem; O, jakie bezpieczeństwo: pokusa z aniołem. Białym anioł, czarnym czart, i słusznie, hetmani, Nieproszona fortuna przyświeca i na niej Siła należy, ona nadzieją i strachem Miesza graczów, u niej met często w ręku z szachem. Prostą drogą stateczne zwykły chodzić rochy; Raz w prawo, drugi w lewo skacze rycerz płochy; Księża na krzyż; latają wszędzie wściekłe baby; Król tylko o jeden krok dokoła, chybaby, Co
. Właśnie mu to służy. A ludzie co są? Szachy rozmaitej struży. Tu żywot białe pole, czarne śmierć zaswoi. Skoro hufce ze strony postawią obojej, Dwaj doświadczeni gracze usiędą za stołem; O, jakie bezpieczeństwo: pokusa z aniołem. Białym anioł, czarnym czart, i słusznie, hetmani, Nieproszona fortuna przyświeca i na niej Siła należy, ona nadzieją i strachem Miesza graczów, u niej met często w ręku z szachem. Prostą drogą stateczne zwykły chodzić rochy; Raz w prawo, drugi w lewo skacze rycerz płochy; Księża na krzyż; latają wszędzie wściekłe baby; Król tylko o jeden krok dokoła, chybaby, Co
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 28
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Państwa Meksyki, Peru, Chili, Nowej Hiszpanii etc. Insuły Kuba, Hispaniola, Jamaica, Porto Rico. W Afryce krom Ceuty, Oran, i innych brzegowych Zamków, ma Insuły Kanaryiskie z Biskupstwem. W Azyj ma insuły Filipiny z Prorejem i Arcybiskupem. I tak nigdy nie zachodzi słońce, żeby niemiało kiedy przyświecać któremu państwu Hiszpańskiemu. Stąd się mówi że Król Hiszpański miasto kapelusza nosi słońce. W Hiszpanii liczy się Arcybiskupów 11. Biskupów 56. Plebanii więcej niż 25000. Opactw, Klasztorów, Kolegia wielka liczba z prowentami dostateniemi. Jeden Arcybiskup Toletański liczy rocznej intraty 200000. czerwonych złotych. Hiszpaleński także 100000. a kapituła 120000.
Państwá Mexiki, Peru, Chili, Nowey Hiszpanii etc. Insuły Kubá, Hispaniola, Jámaica, Porto Rico. W Afryce krom Ceuty, Oran, y innych brzegowych Zámkow, má Insuły Kánáryiskie z Biskupstwem. W Azyi má insuły Filippiny z Proreiem y Arcybiskupem. Y ták nigdy nie zachodzi słońce, żeby niemiáło kiedy przyświecać ktoremu páństwu Hiszpáńskiemu. Ztąd się mowi że Krol Hiszpáński miásto kápeluszá nosi słońce. W Hiszpanii liczy się Arcybiskupow 11. Biskupow 56. Plebánii więcey niż 25000. Opactw, Klásztorow, Collegiá wielká liczba z prowentami dostateniemi. Ieden Arcybiskup Toletáński liczy roczney intráty 200000. czerwonych złotych. Hiszpaleński tákże 100000. á kápituła 120000.
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: E3v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
nie przędzę, lecz z tego nawicia Kręcisz, dziewczyno, miarę mego życia. Moje usługi są-ć miasto kądziele Na twej buczności nawite krężele, Które przęślicą łaski twojej wspiera, A członek gniewu, niełaski, rozdziera; Wrzeciono wartkie są twoje odmiany, Którymi bywam jak kłębek miotany, A co-ć do prace przyświeca łuczywo, Są moje ognie, co mię pieką żywo. O, nie piekielna, lecz miłości Parko, Dni moich pani i zdrowia szafarko, Jeśli ratunek myślisz dać gotowy, Prządź jak najdłuższe nici tej osnowy, Bo im ja dłużej dni swoje popędzę, Tym sławniej śpiewać będę twoję przędzę; Lecz jeśli nie mam znać
nie przędzę, lecz z tego nawicia Kręcisz, dziewczyno, miarę mego życia. Moje usługi są-ć miasto kądziele Na twej buczności nawite krężele, Które przęślicą łaski twojej wspiera, A członek gniewu, niełaski, rozdziera; Wrzeciono wartkie są twoje odmiany, Którymi bywam jak kłębek miotany, A co-ć do prace przyświeca łuczywo, Są moje ognie, co mię pieką żywo. O, nie piekielna, lecz miłości Parko, Dni moich pani i zdrowia szafarko, Jeśli ratunek myślisz dać gotowy, Prządź jak najdłuższe nici tej osnowy, Bo im ja dłużej dni swoje popędzę, Tym sławniej śpiewać będę twoję przędzę; Lecz jeśli nie mam znać
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 245
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
by Potencja jego ciężka była wolności, ale przedcię nie trzeba go chcieć mieć, tylko słońcem, trzeba mu przedcię dostatku, trzeba mu dodawać, bo albo zgaśnie, i serenissimować nie będzie, albo trawić musi co około siebie znajdzie, mówi Pineda. Przyświecająć Panowie poddanym, ale trzeba im dostatku. 8. PRZYŚWIECA MI TA LAMPA do PRZEDŚIĘWŹIĘĆIA MEGO. Smakuje Job, In illo tempore, smakuje dawne lata. Któż by mi to dał, aby mi się przeszłe lata powróciły. Świeciłem przed tym a terazem zgasł, teraz w-gnoju leżę, a przedtym byłem na tronie: Splendebat lucerna eius super caput meum.
by Potencyia iego ciężka byłá wolnośći, ále przedćię nie trzeba go chćieć mieć, tylko słońcem, trzebá mu przedćię dostátku, trzebá mu dodawáć, bo álbo zgáśnie, i serenissimowáć nie będźie, álbo trawić muśi co około śiebie znaydźie, mowi Pinedá. Przyświecáiąć Pánowie poddánym, ále trzebá im dostátku. 8. PRZYŚWIECA MI TA LAMPA do PRZEDŚIĘWŹIĘĆIA MEGO. Smákuie Iob, In illo tempore, smákuie dawne látá. Ktoż by mi to dał, áby mi się przeszłe látá powroćiły. Swiećiłem przed tym á terazem zgasł, teraz w-gnoiu leżę, á przedtym byłem ná tronie: Splendebat lucerna eius super caput meum.
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 42
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
sajdak opuszczony. Pod lewy bok się podparł łuczkiem nałożonym; W prawej ręce miał strzałkę z bełcikiem złoconym. A choć miał twarz w niebieską gładkość przyodzianą, Zdało się, że rzekł do mnie z miną rozgniewaną: I tyżeś to, co mi się zdawszy dobrowolnie Teraz z pod znaku mego uciekasz swawolnie,
Marsowi chcąc przyświecać, gdy surowe boje Niedoszłe jeszcze pragną śpiewać rymy twoje. Nie twej to głowy rozum głosić wielkie dzieła, Które wiecznej pamięci sława poświęciła. Niechaj się nad tym znoją mózgi nauczone Wiekiem i doświadczeniem większym zalecone. A ty o czym twe rymy mają brzmieć na potym. Dowiesz się wnetże. To rzekł a wtym bełtem
sajdak opuszczony. Pod lewy bok się podparł łuczkiem nałożonym; W prawej ręce miał strzałkę z bełcikiem złoconym. A choć miał twarz w niebieską gładkość przyodzianą, Zdało się, że rzekł do mnie z miną rozgniewaną: I tyżeś to, co mi się zdawszy dobrowolnie Teraz z pod znaku mego uciekasz swawolnie,
Marsowi chcąc przyświecać, gdy surowe boje Niedoszłe jeszcze pragną śpiewać rymy twoje. Nie twej to głowy rozum głosić wielkie dzieła, Ktore wiecznej pamięci sława poświęciła. Niechaj się nad tym znoją mozgi nauczone Wiekiem i doświadczeniem większym zalecone. A ty o czym twe rymy mają brzmieć na potym. Dowiesz się wnetże. To rzekł a wtym bełtem
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 222
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
i jego Sreniawa. Lada młocek, ba, lada posiędzie go gnojek. Na cóż z balsamem gówno w jeden mieszać słojek? Dość zbytku na pogrzebach, gdzie ludzi nie ćwiczą Z przykładu umarłego, ale herby liczą. Dość ma świat swojej buty, na cóż ją podniecać? Ganić, gasić ją kościół winien, nie przyświecać. 169 (N). CHŁOPIEC NAGI
Stanąłem na noc w karczmie, aż niemały chłopiec Stoi nago na ławie, oparszy się o piec. Dawszy orta, co leżał na wierzchu w szkatule: „Prządbyś — rzekę — złodzieju, kądziel na koszule.” Bieży prosto do siostry do piekarnie: „Jago,
i jego Sreniawa. Leda młocek, ba, leda posiędzie go gnojek. Na cóż z balsamem gówno w jeden mieszać słojek? Dość zbytku na pogrzebach, gdzie ludzi nie ćwiczą Z przykładu umarłego, ale herby liczą. Dość ma świat swojej buty, na cóż ją podniecać? Ganić, gasić ją kościół winien, nie przyświecać. 169 (N). CHŁOPIEC NAGI
Stanąłem na noc w karczmie, aż niemały chłopiec Stoi nago na ławie, oparszy się o piec. Dawszy orta, co leżał na wierzchu w szkatule: „Prządbyś — rzekę — złodzieju, kądziel na koszule.” Bieży prosto do siostry do piekarnie: „Jago,
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 618
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. Wyznawca Biskup Turoneński, którego dziś chwalebnego zejścia doroczną obchodziemy pamiątkę; kiedy tak mocno u siebie przekonani byli o tej prawdzie: iż rozum bez Religii jest ciemnością grubą i szkodliwą: że sprawy wszystkie swoje od tego najświętniejszego Religii światła odsunięte, błędami, i omamieniami uznawali... Jakoż poty nam tylko rozumu światło przyświeca, póki samo ma jasność czystą i nieodmienną od Religii. Lecz skoro tę moc jasności, (którą jest Religia) rozum utraca, niknie natychmiast, i nas w ciemnościach gęstych, skłonnych do upadku i zguby porzuca.
Otwórz Chryste Jezu, najwyższa Mądrości usta moje na objawienie tej prawdy ludowi twojemu, którąś zaszczepił i ugruntował
. Wyznawca Biskup Turoneński, ktorego dziś chwalebnego zeyścia doroczną obchodziemy pamiątkę; kiedy tak mocno u siebie przekonani byli o tey prawdzie: iż rozum bez Religii iest ciemnością grubą y szkodliwą: że sprawy wszystkie swoie od tego nayświętnieyszego Religii światła odsunięte, błędami, y omamieniami uznawali... Iakoż poty nam tylko rozumu światło przyświeca, poki samo ma iasność czystą y nieodmienną od Religii. Lecz skoro tę moc iasności, (ktorą iest Religia) rozum utraca, niknie natychmiast, y nas w ciemnościach gęstych, skłonnych do upadku y zguby porzuca.
Otworz Chryste Iezu, naywyższa Mądrości usta moie na obiawienie tey prawdy ludowi twoiemu, ktorąś zaszczepił y ugruntował
Skrót tekstu: PiotrKaz
Strona: 21
Tytuł:
Kazania przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego
Autor:
Gracjan Józef Piotrowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
na urząd Biskupi. Szczęśliwa Turoneńska Diecezja tak Świętym doskonałym Pasterzem nacieszyć się nie mogła. Był to wzór wiary, pobożności, skromności, i Ewangelicznego ubóstwa, wzór cierpliwości, i złączenia się z wolą Boga dla owieczek swoich. Którym aby lepiej na urzędzie swoim Pasterskim według przepisu Apostoła Świętego Pawła i nauką, i przykładem mógł przyświecać, Klasztor wielki fundował, w nim ośmdziesiąt Osobom dobranym nauki przyzwoite dawał do innych oświecenia i zbudowania. Nigdy duch jego nieosłabiał w modlitwach, na których nocy przepędzał, i znaczne dnia części. Dzielił się z każdym najmniejszą cząstką swojego dochodu, którego w swojej Diecezyj widział potrzebnego i nędznego. Ojcem, Pasterzem, Lekarzem
na urząd Biskupi. Szczęśliwa Turoneńska Dyecezya tak Swiętym doskonałym Pasterzem nacieszyć się nie mogła. Był to wzor wiary, pobożności, skromności, y Ewangelicznego ubostwa, wzor cierpliwości, y złączenia się z wolą Boga dla owieczek swoich. Ktorym aby lepiey na urzędzie swoim Pasterskim według przepisu Apostoła Swiętego Pawła y nauką, y przykładem mogł przyświecać, Klasztor wielki fundował, w nim ośmdziesiąt Osobom dobranym nauki przyzwoite dawał do innych oświecenia y zbudowania. Nigdy duch iego nieosłabiał w modlitwach, na ktorych nocy przepędzał, y znaczne dnia części. Dzielił się z każdym naymnieyszą cząstką swoiego dochodu, ktorego w swoiey Dyecezyi widział potrzebnego y nędznego. Oycem, Pasterzem, Lekarzem
Skrót tekstu: PiotrKaz
Strona: 38
Tytuł:
Kazania przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego
Autor:
Gracjan Józef Piotrowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
dla nich, na tę do Boga zdobył się prośbę: Domine si adhuc populo Tuo sum necessarius, non recuso laborem.. „Panie jeżelim jeszcze potrzebny jest twojemu ludowi, niewymawiam się z pracy.”
O Chryste najwyższy jedyny Kościoła twojego Rządco, daj takich ludowi twojemu Pasterzów, którzyby podobnej Religii przykładem przyświecali. Daj nam wszystkim tego ducha Religii, przywiązanego do obowiązków i powinności od niej przepisanych... abyśmy niesforne rozumów zdania pod Religii światło poddając, wierzeniem, i czynieniem na szczęśliwą wieczność zasłużyli. KAZANIE NA ŚWIĘTO ŚWIĘTEJ KATARZYNY PANNY MĘCZENNICZKI die 25. Novembris
Prudentes Virgines acceperunt oleum in vasis suis, cum lampadibus.
dla nich, na tę do Boga zdobył się proźbę: Domine si adhuc populo Tuo sum necessarius, non recuso laborem.. „Panie ieżelim ieszcze potrzebny iest twoiemu ludowi, niewymawiam się z pracy.”
O Chryste naywyższy iedyny Kościoła twoiego Rządco, day takich ludowi twoiemu Pasterzow, ktorzyby podobney Religii przykładem przyświecali. Day nam wszystkim tego ducha Religii, przywiązanego do obowiązkow y powinności od niey przepisanych... abyśmy niesforne rozumow zdania pod Religii światło poddaiąc, wierzenîem, y czynieniem na szczęśliwą wieczność zasłużyli. KAZANIE NA SWIĘTO SWIĘTEY KATARZYNY PANNY MĘCZENNICZKI die 25. Novembris
Prudentes Virgines acceperunt oleum in vasis suis, cum lampadibus.
Skrót tekstu: PiotrKaz
Strona: 39
Tytuł:
Kazania przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego
Autor:
Gracjan Józef Piotrowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
jawny zaszczyt. Nie jest ten Łabędź podłego gniazda, nidus jego pod faworem łaskawego Nie-
ba i łaskawych influencyj w gnieździe Orła Polskiego, w którym wypielęgnowany famam sibi canebat et Orbi, wzbijał się sławą godnościami, preeminencjami pod same Nieba, Imię cantans sublimé ferebat ad Sydera Cygnus. Bujał na Ojczystym powietrzu Candore nitens, któremu przyświecały Lumina Domu I.O. O. Książąt Wiśniowieckich Domu Hlebowiczów i Tyszkiewiczów tak dalece, że mu należy inskrypcja, Candore et Lumine wzbijał się pod Nieba złotemi Strzałami Sapiehów i Chodkiewiczów, i co Strzale ku gorze z cięciwy wypuszczonej, to samo temu Łabędziowi przypisać się może: altiùs ire iuvat. Znaczny on et Nobilis
iawny zaszczyt. Nie iest ten Łabędź podłego gniazda, nidus iego pod faworem łaskawego Nie-
bá y łaskawych influencyi w gniaźdźie Orła Polskiego, w ktorym wypielęgnowany famam sibi canebat et Orbi, wzbiiał się sławą godnośćiami, preeminencyami pod same Nieba, Imie cantans sublimé ferebat ad Sydera Cygnus. Buiał ná Oyczystym powietrzu Candore nitens, ktoremu przyświecały Lumina Domu I.O. O. Xiążąt Wiśniowieckich Domu Hlebowiczow y Tyszkiewiczow tak dalece, że mu należy inskrypcya, Candore et Lumine wzbiiał się pod Niebá złotemi Strzałámi Sapiehow y Chodkiewiczow, y co Strzale ku gorze z ćięćiwy wypuszczoney, to sámo temu Łabędźiowi przypisać się może: altiùs ire iuvat. Znaczny on et Nobilis
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 13
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745