, wystawiły się dosyć ciasne i ciemne.
31^go^ ejusdem po mszy kardynalskiej de Spiritu Sancto, wszyscy kardynałowie, którzy w Rzymie byli, okrom dwóch chorych processionaliter do pałacu z kościoła do konklawe przenieśli się i tam tego dnia wizytowani byli od różnych ambasadorów i panów rzymskich aż do nocy. Książę[...] marszałek conclavis, który pięćdziesiąt ludzi przybrawszy, tego dnia warty po wszystkim kohorcie[...] zamkami zawarł i już do kardynałów żadnego przystępu nie bywało, chyba przez koło, jako w konwentach białogłowskich bywa.
l^go^ Aprilis pierwsze scrutinium kardynali w kaplicy Sixti czynili, na którem kardynałowi Paulucemu dwóch czyli trzech wotów niedostawało jeszcze ad numierum completum, żeby papieżem mógł być. Kardynał
, wystawiły się dosyć ciasne i ciemne.
31^go^ ejusdem po mszy kardynalskiéj de Spiritu Sancto, wszyscy kardynałowie, którzy w Rzymie byli, okrom dwóch chorych processionaliter do pałacu z kościoła do konklawe przenieśli się i tam tego dnia wizytowani byli od różnych ambasadorów i panów rzymskich aż do nocy. Książe[...] marszałek conclavis, który pięćdziesiąt ludzi przybrawszy, tego dnia warty po wszystkim kohorcie[...] zamkami zawarł i już do kardynałów żadnego przystępu nie bywało, chyba przez koło, jako w konwentach białogłowskich bywa.
l^go^ Aprilis pierwsze scrutinium kardynali w kaplicy Sixti czynili, na którém kardynałowi Paulucemu dwóch czyli trzech wotów niedostawało jeszcze ad numierum completum, żeby papieżem mógł być. Kardynał
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 436
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
powrócił do Polski, zostawiwszy Czarneckiego z Janem Sobieskim im dla pilnowania Ukrainy. Do Traktowania zaś o Pokój w Krośnie miejsce naznaczone, gdzie Komisarze Polscy i Moskiewscy nic nie zrobiwszy, rozjechali się. Litwa pod Komendą Paca znowu Moskwę przepłoszyli. Bidzieński na 40. mil Kraj Moskiewski zniszczył, i złączywszy się z Czarneckim, a przybrawszy Tatarów 20000. Kozaków uskramiali. Roku 1665. Sejm Warszawski zerwany, Lubomirski przez zawziętość Dworu pro Perduelli przyznany, z przyczyny, że nie chciał zezwolić na Elekcją Sukcesora za życia Króla, którego Ludwika z Fakcyj Francuskiej promowowała, mając na to podpisy wielu Senatorów. W tym Roku Wielki Wódz Czarnecki na Ukrainie umarł z wielkim
powróćił do Polski, zostawiwszy Czarneckiego z Janem Sobieskim im dla pilnowania Ukrainy. Do Traktowania zaś o Pokóy w Krośnie mieysce naznaczone, gdźie Kommissarze Polscy i Moskiewscy nic nie zrobiwszy, rozjechali śię. Litwa pod Kommendą Paca znowu Moskwę przepłoszyli. Bidźieński na 40. mil Kray Moskiewski zniszczył, i złączywszy śię z Czarneckim, á przybrawszy Tatarów 20000. Kozaków uskramiali. Roku 1665. Seym Warszawski zerwany, Lubomirski przez zawźiętość Dworu pro Perduelli przyznany, z przyczyny, że nie chćiał zezwolić na Elekcyą Sukcessora za żyćia Króla, którego Ludwika z Fakcyi Francuskiey promowowała, mając na to podpisy wielu Senatorów. W tym Roku Wielki Wódz Czarnecki na Ukrainie umarł z wielkim
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 104
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
to dłużej, coś zbudował, trwało, Osadź to wszytko strażą, jak może być pilną, I każ go dozornością pilnować usilną: Niechaj stooki Argus nieuśpione oczy Tu wytrzeszczy i wieczną straż nad nim zatoczy; I Apollo w tym kształcie jak bydła pilnował, Kiedy w domu Admeta za mord pokutował, I w jakim przybrawszy się w pasterską postawę, Zwiódł Issę Makarównę na wszeteczną sprawę; Albo smok, co pilnował owocu złotego, Stróż sadów hesperyjskich Atlanta wielkiego; I drugi smok, kolchidzkich obywatel krajów, Czujny stróż wełny złotej i czarownych gajów; Albo ta, którą smętki i ostatnia zguba W sobaczą sierć ubrały, nieszczęsna Hekuba, Tylko żeby
to dłużej, coś zbudował, trwało, Osadź to wszytko strażą, jak może być pilną, I każ go dozornością pilnować usilną: Niechaj stooki Argus nieuśpione oczy Tu wytrzeszczy i wieczną straż nad nim zatoczy; I Apollo w tym kształcie jak bydła pilnował, Kiedy w domu Admeta za mord pokutował, I w jakim przybrawszy się w pasterską postawę, Zwiódł Issę Makarównę na wszeteczną sprawę; Albo smok, co pilnował owocu złotego, Stróż sadów hesperyjskich Atlanta wielkiego; I drugi smok, kolchidzkich obywatel krajów, Czujny stróż wełny złotej i czarownych gajów; Albo ta, którą smętki i ostatnia zguba W sobaczą sierć ubrały, nieszczęsna Hekuba, Tylko żeby
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 138
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Nauki acz własne miejsce w Zabawie 10. jednak że niektóre odległości, nie mogą być pomierzone: ani pola figur sposobnie podzielone, bez przeniesienia figury pomyślnej na ziemi Przeto na tym miejscu zdało mi się ją położyć. Niech tedy będzie w polu figura jakakolwiek pomyślna BCDEFGH, którą trzeba na kartę przenieść dla wymierzania jej placu. Przybrawszy sobie pomocników dwóch, trzech; abo więcej rozsądnych; rozkasz im wziąć Tablicę Mierniczą FGHL, zigiełką M, wbitą we srzodku samym, nad rękojeścią spodnią: Linią Celową PQ: Pachołka WYZ jednego i drugiego (zejdzie się i trzeci dla prędszego wymiaru) których sztuk masz figurę w Nauce 58. i na Tablicy 4
Náuki ácz własne mieysce w Zábáwie 10. iednák że niektore odległośći, nie mogą bydź pomierzone: áni polá figur sposobnie podźielone, bez przenieśięnia figury pomyślney ná źiemi Przeto ná tym mieyscu zdało mi się ią położyć. Niech tedy będżie w polu figurá iákakolwiek pomyślna BCDEFGH, ktorą trzebá ná kártę przenieść dla wymierzánia iey plácu. Przybrawszy sobie pomocnikow dwoch, trzech; ábo więcey rozsądnych; rozkasz im wźiąć Tablicę Mierniczą FGHL, zigiełką M, wbitą we srzodku sámym, nád rękoieśćią spodnią: Liniią Celową PQ: Páchołká WYZ iednego y drugiego (zeydźie się y trzeći dla prędszego wymiáru) ktorych sztuk masz figurę w Nauce 58. y ná Tablicy 4
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 59
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
ś miał uprzykrzenie w ustawianiu Tablice odwrotnym patrzeniem, i w przestawianiu karty po każdym dukcie na igiełkę. OBierz wMieście dwie Wieże, wiadomej odległości, zktórychbyś mógł widzieć Kościoły, Klasztory, Pałace, i dachy. Toż na obydwóch Wieżach użej Nauki 4. tej Zabawy. A będziesz miał abrys Miasta. Trzeci Sposób. Przybrawszy do Tablice Mierniczej FLH, igiełkę magnesową D, i Węgielnice abo Węgielmus Stolarski IV. Tekturę OZRG, nie większą nad ścianę jednę Tablice EL, obetnij nożyczkami, abo oberznij okrągławo, choć nie do cyrkla.) (2. Przylepiwszy na niej mocno arkusz papieru BCFK woskiem, zrysuj na nim około srzodka linią tajemną PS
ś miał vprzykrzenie w vstáwiániu Tablice odwrotnym pátrzeniem, y w przestáwiániu kárty po káżdym dukćie ná igiełkę. OBierz wMieśćie dwie Wieże, wiádomey odległośći, zktorychbyś mogł widżieć Kośćioły, Klasztory, Páłáce, y dáchy. Toż ná obudwoch Wieżách vżey Nauki 4. tey Zábáwy. A będźiesz miał ábrys Miástá. Trzeći Sposob. Przybrawszy do Tablice Mierniczey FLH, igiełkę mágnesową D, y Węgielnice ábo Węgielmus Stolarski IV. Tekturę OZRG, nie większą nád śćiánę iednę Tablice EL, obetniy nożyczkámi, ábo oberzniy okrągłáwo, choć nie do cyrklá.) (2. Przylepiwszy na niey mocno árkusz pápieru BCFK woskiem, zrysuy ná nim około srzodká liniią táiemną PS
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 102
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
na Mazosze.” 245 (N). NIE SZLACHECKA RZECZ WINEM HANDLOWAĆ
Jeden szlachcic podgórski, że był Węgier bliskiem I miał w ręku pieniądze, chciał się wspomóc zyskiem: Wziął wina kilkanaście beczek w Bardyjowie. Czego skoro się sąsiad ograniczny dowie, Że oraz kilka kupi, wprzód do niego pisze; Potem jedzie, przybrawszy sobie towarzysze. Krótce mówiąc, starguje do trzeciego słowa; Ów, że mu na nim niemal przyrośnie połowa, Prosi na sztukę mięsa przy kwarcie dolewki, Kwaśnym ich piwem z starej częstuje poszewki. Skoro zjedzą kapustę i już po obiedzie, Tak gość bez ceremonij: „Mój panie sąsiedzie, Niechaj to — rzecze —
na Mazosze.” 245 (N). NIE SZLACHECKA RZECZ WINEM HANDLOWAĆ
Jeden szlachcic podgórski, że był Węgier bliskiem I miał w ręku pieniądze, chciał się wspomóc zyskiem: Wziął wina kilkanaście beczek w Bardyjowie. Czego skoro się sąsiad ograniczny dowie, Że oraz kilka kupi, wprzód do niego pisze; Potem jedzie, przybrawszy sobie towarzysze. Krótce mówiąc, starguje do trzeciego słowa; Ów, że mu na nim niemal przyrośnie połowa, Prosi na sztukę mięsa przy kwarcie dolewki, Kwaśnym ich piwem z starej częstuje poszewki. Skoro zjedzą kapustę i już po obiedzie, Tak gość bez ceremonij: „Mój panie sąsiedzie, Niechaj to — rzecze —
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 299
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
eś szczęśliwszy Prze hardą tę Dionę, która tym, co chwalą, I ze słońcem wschodzącem ofiary jej palą, Wzajem bywa przychylną i pomaga wiele: Ty, jako żyw, nie bywszy nigdy w tym kościele, A mało albo żadnej doznawszy nagrody Zasług swoich, pod umbrę i ojczyste chłody Raczejś obrał ustąpić, gdzie przybrawszy sobie Równej w starożytności domu i ozdobie Rozrażewską małżonkę, z nią przyszłe niewczasy, Uciechą i lubemi słodził sobie wczasy. Że pan kiedyż wspomniawszy na godność i one
Cnoty twoje odłogiem dotąd położone, Omieszkanej tak długo wetując nagrody, Ażci w dom kaliskiego posłał wojewody Górny stołek; aż prędko, w znak dalszej swej
eś szczęśliwszy Prze hardą tę Dyonę, która tym, co chwalą, I ze słońcem wschodzącem ofiary jej palą, Wzajem bywa przychylną i pomaga wiele: Ty, jako żyw, nie bywszy nigdy w tym kościele, A mało albo żadnej doznawszy nagrody Zasług swoich, pod umbrę i ojczyste chłody Raczejś obrał ustąpić, gdzie przybrawszy sobie Równej w starożytności domu i ozdobie Rozrażewską małżonkę, z nią przyszłe niewczasy, Uciechą i lubemi słodził sobie wczasy. Że pan kiedyż wspomniawszy na godność i one
Cnoty twoje odłogiem dotąd położone, Omieszkanej tak długo wetując nagrody, Ażci w dom kaliskiego posłał wojewody Górny stołek; aż prędko, w znak dalszej swej
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 115
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
, natura, żywioły znać, że się zmowiły, Aby tak śliczne dzieło światu wystawiły. Rzekłbym, żeś ty Dane, co chocia zamkniona Za ztem zamków tak była z urody wsławiona, Że się do niej sam Jowisz deszczem złotym spławił; Abo Europa, której tenże bóg nabawił Trwogi, kiedy przybrawszy kształt wołu białego Niosł drogą korzyść środkiem morza głębokiego. Czyś jedna z owych bogiń, której przysądzone Jabko złote, a drugie były poniżone, Choć Juno kreskę swoję płaciła możnością, Minerwa z drugiej strony męstwem i mądrością. Czyś z łabęcia i ślicznej Ledy urodzona, A z nadobnej Heleny w Annę przemieniona? Że
, natura, żywioły znać, że się zmowiły, Aby tak śliczne dzieło światu wystawiły. Rzekłbym, żeś ty Danae, co chocia zamkniona Za stem zamkow tak była z urody wsławiona, Że się do niej sam Jowisz deszczem złotym spławił; Abo Europa, ktorej tenże bog nabawił Trwogi, kiedy przybrawszy kształt wołu białego Niosł drogą korzyść środkiem morza głębokiego. Czyś jedna z owych bogiń, ktorej przysądzone Jabko złote, a drugie były poniżone, Choć Juno kreskę swoję płaciła możnością, Minerwa z drugiej strony męstwem i mądrością. Czyś z łabęcia i ślicznej Ledy urodzona, A z nadobnej Heleny w Annę przemieniona? Że
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 223
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
szkodzący całemu miastu. Gdy nie wiedzieli, co by z tym radzie mieli, adibant oracula, które hunc dedere responsum, iż się ten ogień nie uspokoi, aż póki który szlachcic rzymski nie będzie wrzucony. Na które oraculum gdy stupebant, Curctius, eques Romanus pro gloria et totius patriae salute cupidus mortis, sponte, przybrawszy się pięknie i z koniem insiluit illum locum. Kędy jeden perditus totam salvavit patriam, ponieważ już wiejcej stamtąd flamma non prodibat nocua. In memoriam takowej rezolucjej tego młodzieńca perpetuam, curarunt na tym miejscu perpetuo fontem scaturire.
In reditu stamtąd deviavi parum ad ecclesiam S. Martini Episcopi, 61v kędy praecipua pars reliquiarum
szkodzący całemu miastu. Gdy nie wiedzieli, co by z tym radzie mieli, adibant oracula, które hunc dedere responsum, iż się ten ogień nie uspokoi, aż poko który szlachcic rzymski nie będzie wrzucony. Na które oraculum gdy stupebant, Curctius, eques Romanus pro gloria et totius patriae salute cupidus mortis, sponte, przybrawszy się pięknie i z koniem insiluit illum locum. Kędy jeden perditus totam salvavit patriam, ponieważ już wiejcej stamtąd flamma non prodibat nocua. In memoriam takowej rezolucjej tego młodzieńca perpetuam, curarunt na tym miejscu perpetuo fontem scaturire.
In reditu stamtąd deviavi parum ad ecclesiam S. Martini Episcopi, 61v kędy praecipua pars reliquiarum
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 232
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
Lubien; gdzie Księżne, i Księżny, Syneczka jedynego, i inszy nie mężny, Gmin Białychgłów, i kto mógł z-mieszkańców tamecznych Z-nim pośpieszyć, z-sród takich buntów niebezpiecznych Z-sobą, wziąwszy, Wołynia dopinać się myśli. W-tym też Pereasławscy i Migrodzcy przyszli Ludzie świeży do niego. Swoich także więcej Przybrawszy Komonnika, do trzech mógł tysięcy Liczyć wszystkich. Tedy z-tym pospołu wyborem, Podobnym gdzieś z-Egiptu Mojżeszowym torem, Wyszedł z-Lubien, nie bez łzy ukanienia który, Na Miasto podobane poglądając z-góry, I Kościooł znamienity od siebie wzbudzony, Jako miał być nie długoż w-popioł obrócony! Wiec co mu
Lubien; gdźie Xieżne, i Xieżny, Syneczka iedynego, i inszy nie meżny, Gmin Białychgłow, i kto mogł z-mieszkańcow tamecznych Z-nim pośpieszyć, z-srzod takich buntow niebespiecznych Z-sobą, wźiąwszy, Wołynia dopinać sie myśli. W-tym tesz Pereasławscy i Migrodzcy przyszli Ludźie świeży do niego. Swoich także wiecy Przybrawszy Komonniká, do trzech mogł tysiecy Liczyć wszystkich. Tedy z-tym pospołu wyborem, Podobnym gdźieś z-Egiptu Moyzeszowym torem, Wyszedł z-Lubien, nie bez łzy ukanienia ktory, Ná Miasto podobane poglądaiąc z-gory, I Kośćiooł znamienity od siebie wzbudzony, Iáko miał bydz nie długoż w-popioł obrocony! Wiec co mu
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 16
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681