tem województwa krakowskie, poznańskie, sandomierskie, mazowieckie z ziemiami przez biskupa kujawskiego nominowały księcia imć saskiego prawie wyrokiem divinitus: bo nigdy w umyśle nie będącego i intencji, obie partie albo Scissie uporczywie lubo szły, atoli Scysjia księcia saskiego przez dwie niedziele w traktaty wchodziła cum adversa parte, nie pomogły jednak aliae rationes i nie przyciągnęły ad unitatem. Z obu stron solennitates actuum gotowały się in ordine electii et in ordine ad coronationem.
Po księcia saskiego deputowani posłowie tak ex Senatu jako ex Ordine Equestri byli i witali go w górach Tarnowskich. Ciż i do Krakowa wprowadzili 29 Julii. Wojska z nim głównego i bardzo porządnego było sześć tysięcy niemieckiego.
tém województwa krakowskie, poznańskie, sandomierskie, mazowieckie z ziemiami przez biskupa kujawskiego nominowały księcia jmć saskiego prawie wyrokiem divinitus: bo nigdy w umyśle nie będącego i intencyi, obie partye albo Scissie uporczywie lubo szły, atoli Scyssyia księcia saskiego przez dwie niedziele w traktaty wchodziła cum adversa parte, nie pomogły jednak aliae rationes i nie przyciągnęły ad unitatem. Z obu stron solennitates actuum gotowały się in ordine electii et in ordine ad coronationem.
Po księcia saskiego deputowani posłowie tak ex Senatu jako ex Ordine Equestri byli i witali go w górach Tarnowskich. Ciż i do Krakowa wprowadzili 29 Julii. Wojska z nim głównego i bardzo porządnego było sześć tysięcy niemieckiego.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 189
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
nieposzło: bo za wzięciem i trzymaniem od nas Krymu, nie w Krymie ale w Polsce odprawowałaby się wojna.
Ale konsyderując innatum odium moskiewskie przeciwko narodowi naszemu i owę ich śliską wiarę, zdała się res periculi plena. Bo osiadszy tamto miejsce, wszystko chrześcijaństwo ad Pontem Euxinum et Paludem Meotidem siedzące, do siebieby przyciągnęli: pociągnęliby i same Ordy tatarskie, którychby już odstrychnęli od Turków i niemi mogliby nam być ciężscy. A co więtsza Kozaków tak blisko mając i wiarą i spe praedae kto wie? jeżeliby ich nieoderwali od nas a potem i wszystkiej Rusi?
Zaczem de medio myśląc przed kilką lat napadł mi był
nieposzło: bo za wzięciem i trzymaniem od nas Krymu, nie w Krymie ale w Polscze odprawowałaby się wojna.
Ale konsyderując innatum odium moskiewskie przeciwko narodowi naszemu i owę ich śliską wiarę, zdała się res periculi plena. Bo osiadszy tamto miejsce, wszystko chrześciaństwo ad Pontem Euxinum et Paludem Meotidem siedzące, do siebieby przyciągnęli: pociągnęliby i same Ordy tatarskie, którychby już odstrychnęli od Turków i niemi mogliby nam być ciężscy. A co więtsza Kozaków tak blisko mając i wiarą i spe praedae kto wie? jeżeliby ich nieoderwali od nas a potém i wszystkiej Rusi?
Zaczém de medio myśląc przed kilką lat napadł mi był
Skrót tekstu: KoniecSTatar
Strona: 302
Tytuł:
Dyskurs o zniesieniu Tatarów...
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
miłość jego! napisał cię w-Księgach przeznaczonych swoich, postaremu cię z-nich, chocieś zgrzeszył, nie wymazał! i popisać się przed tobą może serce Pana JEZUSOWE, że cię w-miłości nie rozerwanej kochało, in charitate perpetua dilexi te. Masz w-tym zadatek miłości serca Pana JEZUSOWEGO przeciwko tobie, że przyciągnął cię do siebie, attraxi te miserans, dał ci dożyć tych lat, żeś przedcię i za grzechy odpokutował, duszyś swojej dobrze opatrzył, dał ci napaść na stan, w-którym mniej Boga obrażać możesz, dał ci napaść na wnętrzne do Boga afekty, attraxi te miserans, wszytko to litości jego sprawują.
miłość iego! nápisał ćię w-Xięgách przeznáczonych swoich, postáremu ćię z-nich, chocieś zgrzeszył, nie wymázał! i popisáć się przed tobą może serce Páná IEZUSOWE, że ćię w-miłośći nie rozerwaney kocháło, in charitate perpetua dilexi te. Masz w-tym zadátek miłośći sercá Páná IEZUSOWEGO przećiwko tobie, że przyćiągnął ćię do śiebie, attraxi te miserans, dał ći dożyć tych lat, żeś przedćię i zá grzechy odpokutował, duszyś swoiey dobrze opátrzył, dáł ći napáść ná stan, w-ktorym mniey Bogá obrażáć możesz, dał ći nápaść ná wnętrzne do Bogá áfekty, attraxi te miserans, wszytko to litośći iego spráwuią.
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 39
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
mówił. 10. NEŚCIMUS. Ale Chrystusie, to jest pomazańcze Pański, czemuż tez to Uczniów twoich, poddanych twoich smucisz, już odchodzisz, a serce im krwawisz? żegnasz się z-nimi, a nie kontentujesz ich? Odpowiada na to tenże Chryzostom Święty. Gdy ich do siebie, przez Ducha Świętego mowę, przyciągnął, znowu ich przeraził, aby się byli nie wynoślili. Ujął ich sobie był Pan łagodną mową, usłyszeli od niego, czego sobie życzyli, przeto ich do siebie przyciągnął. Ale że mieli też swoje fantazyje Apostołowie, jak oni poczęli być dobrze z Panem, Cum eos ad se reduxisset, to zarazem górę brali,
mowił. 10. NESCIMUS. Ale Chrystuśie, to iest pomázáńcze Páński, czemuż tez to Uczniow twoich, poddánych twoich smućisz, iuż odchodźisz, a serce im krwáwisz? żegnasz się z-nimi, á nie kontentuiesz ich? Odpowiáda ná to tenże Chryzostom Swięty. Gdy ich do siebie, przez Duchá Swiętego mowę, przyćiągnął, znowu ich przeráźił, áby się byli nie wynoślili. Uiął ich sobie był Pan łágodną mową, vsłyszeli od niego, czego sobie życzyli, przeto ich do śiebie przyćiągnął. Ale że mieli też swoie fántazyie Apostołowie, iák oni poczęli bydź dobrze z Pánem, Cum eos ad se reduxisset, to zárázem gorę bráli,
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 90
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
? żegnasz się z-nimi, a nie kontentujesz ich? Odpowiada na to tenże Chryzostom Święty. Gdy ich do siebie, przez Ducha Świętego mowę, przyciągnął, znowu ich przeraził, aby się byli nie wynoślili. Ujął ich sobie był Pan łagodną mową, usłyszeli od niego, czego sobie życzyli, przeto ich do siebie przyciągnął. Ale że mieli też swoje fantazyje Apostołowie, jak oni poczęli być dobrze z Panem, Cum eos ad se reduxisset, to zarazem górę brali, dokazywać myślili, musiał ich Pan z-tego strącić. Słyszeli Uczniowie Pańscy, powzda nas Chrystus, Sukcesora będzie miał Ducha Z. i przeto ich jakiś animusz napadać począł
? żegnasz się z-nimi, á nie kontentuiesz ich? Odpowiáda ná to tenże Chryzostom Swięty. Gdy ich do siebie, przez Duchá Swiętego mowę, przyćiągnął, znowu ich przeráźił, áby się byli nie wynoślili. Uiął ich sobie był Pan łágodną mową, vsłyszeli od niego, czego sobie życzyli, przeto ich do śiebie przyćiągnął. Ale że mieli też swoie fántazyie Apostołowie, iák oni poczęli bydź dobrze z Pánem, Cum eos ad se reduxisset, to zárázem gorę bráli, dokázywáć myślili, muśiał ich Pan z-tego ztrąćić. Słyszeli Uczniowie Páńscy, powzda nas Christus, sukcessorá będźie miał Duchá S. i przeto ich iákiś animusz nápádáć począł
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 91
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
mocnych łańcuchów pierwej rozwiązaną, Przyodziać jaką szatą, w okręcie dostaną; Wtem Obert, król irlandzki, przypadł w prędkiem biegu, Słysząc, że już morski dziw zdechły beł na brzegu,
LX.
I że jej jakiś rycerz włożył między zęby Kotwicę, że nie mogła więcej zawrzeć gęby I że ją tak do brzegu przyciągnął po wodzie, Jako przeciwko rzece ciągną wielkie łodzie. Obert zatem tam nadszedł, chcąc się sprawić, jeśli O zdechłem wielorybie prawdę mu odnieśli; Tem czasem jego ludzie Ebudę psowali I niesłychane szkody po wyspie działali.
LXI.
Król irlandzki, chocia beł Orland umoczony I krwią plugawej orki wszytek oszpecony, Która na jego
mocnych łańcuchów pierwej rozwiązaną, Przyodziać jaką szatą, w okręcie dostaną; Wtem Obert, król irlandzki, przypadł w prętkiem biegu, Słysząc, że już morski dziw zdechły beł na brzegu,
LX.
I że jej jakiś rycerz włożył między zęby Kotwicę, że nie mogła więcej zawrzeć gęby I że ją tak do brzegu przyciągnął po wodzie, Jako przeciwko rzece ciągną wielkie łodzie. Obert zatem tam nadszedł, chcąc się sprawić, jeśli O zdechłem wielorybie prawdę mu odnieśli; Tem czasem jego ludzie Ebudę psowali I niesłychane szkody po wyspie działali.
LXI.
Król irlandzki, chocia beł Orland umoczony I krwią plugawej orki wszytek oszpecony, Która na jego
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 241
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
. WOJNY DOMOWEJ PIERWSZEJ Zbaraż weźmie pusty Kroty zrabuje. Aż i Książęcia Wiśniowieckiego Koniuszego zrewiduje Trunę. Z[...] adzem i ja uszedł. Ruszony z Zarubinieć.
A przez ten próg jakoby się tuż przewaliwszy Rusi wszytkyej, Półki prócz dwa zostawiwszy Z Głowackim pod Brodami, gdy go nie zawściągnie Nic już więcej nikedy, pod Lwów sam przyciągnie. Gdzie Podczaszy Ostroróg, z Miejską się wprzód Radą Zniósłszy o tym, gdy widzi wielką być zawadą Przedmieścia nieskończone Miastu tam niskiemu, Opalić je rozkaże, prócz Arcyszewskiemu Zamek górny, a Klasztor, poruczywszy pieczy Samymże Bernardynom, Bramy ubezpieczy, Mury, Wały, obroną. I tak rzekszy słowo: Jeden z-
. WOYNY DOMOWEY PIERWSZEY Zbáraż wezmie pusty Kroty zrabuje. Aż i Xiążęcia Wiśniowieckiego Koniuszego zrewiduje Trunę. Z[...] adzem i ia uszedł. Ruszony z Zarubinieć.
A przez ten prog iakoby sie tuż przewáliwszy Ruśi wszytkyey, Połki procz dwá zostawiwszy Z Głowackim pod Brodámi, gdy go nie záwśćiągnie Nic iuż wiecey nikedy, pod Lwow sam przyćiągnie. Gdźie Podczaszy Ostrorog, z Mieyską sie wprzod Radą Znioższy o tym, gdy widźi wielką bydź zawádą Przedmieśćia nieskonczone Miástu tam niskiemu, Opalić ie rozkaże, procz Arćiszewskiemu Zamek gorny, á Klasztor, poruczywszy pieczy Samymże Bernárdynom, Bramy ubespieczy, Mury, Wały, obroną. I ták rzekszy słowo: Ieden z-
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 36
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Łaskawość władzy serca niewoli do miłości, miłość wiarę sposobi, wiara jedność klii, jedność potęgę stanowi, na potędze rząd i powaga stoi tym bezpieczniej, im bardziej w cnoty ufundowana. Ale nie tymi nieszczęśliwymi czasami, kędy wszytka rzecz rządu i powagi na tym tylko usiłowaniu i prezumpcji zawisła, aby wymusić, nie wyperswadować, przyciągnąć, a nie przyprowadzić, przyniewolić, a nie zniewolić, przycisnąć, a nie przytulić, ogolić, a nie przystrzyc, zgoła z ostatniej skory w różne okrucieństwa i łakomstwa sposoby złupić i oszyndować. A za cóż, przebóg, w podziwieniu dumamy, że nam z pełności dawnej w fortunach, w ozdobach, w osiadłościach
Łaskawość władzy serca niewoli do miłości, miłość wiarę sposobi, wiara jedność klii, jedność potęgę stanowi, na potędze rząd i powaga stoi tym bezpieczniej, im bardziej w cnoty ufundowana. Ale nie tymi nieszczęśliwymi czasami, kędy wszytka rzecz rządu i powagi na tym tylko usiłowaniu i prezumpcyi zawisła, aby wymusić, nie wyperswadować, przyciągnąć, a nie przyprowadzić, przyniewolić, a nie zniewolić, przycisnąć, a nie przytulić, ogolić, a nie przystrzyc, zgoła z ostatniej skory w różne okrucieństwa i łakomstwa sposoby złupić i oszyndować. A za cóż, przebóg, w podziwieniu dumamy, że nam z pełności dawnej w fortunach, w ozdobach, w osiadłościach
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 269
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
nazwał Areopagita/ Opera diuinissima; Dzieła wielmi Boskie. Napisał o takiej robocie Klemens Aleksandrinus, piękne słowa: Jest to (mowi) nawiętsze i nadoskonalsze dobro/ gdy kto od złości do cnoty/ i dobrych uczynków/ kogo zawróci. Z. Ambroży: Dobroć mądrego/ i piękne przedsięwzięcie/ zawsze pragnie do siebie drugich przyciągnąć/ złych poprawić/ nakierować błędnych. Spaniało zaś/ jednak bez buty/ mówi Jan Złotousty: iż zacniejszym Bóg tego człowieka uczynił/ któremu dał tę moc/ aby dźwignął ubogiego; aniż gdyby mu dał to/ żeby niebo/ które się ma obalić/ dźwignął. A komu dał/ nie żeby ciało/ ale żeby
názwał Areopágitá/ Opera diuinissima; Dźiełá wielmi Boskie. Nápisał o tákiey roboćie Clemens Alexandrinus, piękne słowá: Iest to (mowi) nawiętsze y nadoskonálsze dobro/ gdy kto od złośći do cnoty/ y dobrych vczynkow/ kogo záwroći. S. Ambroży: Dobroć mądrego/ y piękne przedśięwźięćie/ záwsze prágnie do śiebie drugich przyćiągnąć/ złych popráwić/ nákierowáć błędnych. Spániáło záś/ iednák bez buty/ mowi Ian Złotousty: iż zacnieyszym Bog tego człowieká vczynił/ ktoremu dał tę moc/ áby dźwignął vbogiego; ániż gdyby mu dał to/ żeby niebo/ ktore się ma obálić/ dźwignął. A komu dał/ nie żeby ćiáło/ ále żeby
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 60
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
: Więcej już nie ufam tobie, albowiem ani nam ani rokoszanom wiaryś dotrzymał; owszem, niżelibyśmy tym rozruchom koniec uczynili, wiele razówbyś się mnie zaprzał; radniej do domu swego jedź, a z nami nie jedź«. A on z daleka szedł za królem, aby koniec tej sprawy widział. Tedy przyciągnął król z senatorami i z żołnierzem wybranym pod Janowiec miasteczko i tam się obozem położył. I zastał rokoszany na brzegu Wisły rzeki, którzy się już przeprawiali; którzy poczęli sobą trwożyć i tęsknić, »Smutne są — mówiąc — dusze nasze aż do śmierci. Już tu stańmy, a czujmy o sobie; oto przychodzi godzina
: Więcej już nie ufam tobie, albowiem ani nam ani rokoszanom wiaryś dotrzymał; owszem, niżelibyśmy tym rozruchom koniec uczynili, wiele razówbyś się mnie zaprzał; radniej do domu swego jedź, a z nami nie jedź«. A on z daleka szedł za królem, aby koniec tej sprawy widział. Tedy przyciągnął król z senatorami i z żołnierzem wybranym pod Janowiec miasteczko i tam się obozem położył. I zastał rokoszany na brzegu Wisły rzeki, którzy się już przeprawiali; którzy poczęli sobą trwożyć i tęsknić, »Smutne są — mówiąc — dusze nasze aż do śmierci. Już tu stańmy, a czujmy o sobie; oto przychodzi godzina
Skrót tekstu: KrysPasCz_II
Strona: 55
Tytuł:
Passya pana naszego Zygmunta Trzeciego, króla polskiego, podług jego sługi i wiernego poddanego, z panem swym spółcierpiącego.
Autor:
Szczęsny Kryski
Miejsce wydania:
Janowiec
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918