jako nie ustaje Płomień czy-li mróz, na lekarstwa głuchy: Jako wosk miękki albo garnek kruchy Tak się ta kruszy lepianka i taje.
Te same, które-ć posyłam westchnienia, Rad nierad w sobie powściągam i duszę, Czując w nich zbytnie w uściech upalenia.
Ach, jeśli już w tym piecu skończyć muszę I śmiercią samą przygasić płomienia, Ty od wiecznego wybaw ognia duszę. BALET KRÓLEWSKI 1654 W WARSZAWIE NA POLNE ROZKOSZY
Ogród wesołego raju Nie miał tyle ziół i maju Ani owoców tak siła na stole, Jak wiele uciech ma tuteczne pole: Tu ustawiczne wesele, Tu nimfy tańcują śmiele, Tu żadna ze gry nie wyjdzie nie z zyskiem Ani się
jako nie ustaje Płomień czy-li mróz, na lekarstwa głuchy: Jako wosk miękki albo garnek kruchy Tak się ta kruszy lepianka i taje.
Te same, które-ć posyłam westchnienia, Rad nierad w sobie powściągam i duszę, Czując w nich zbytnie w uściech upalenia.
Ach, jeśli już w tym piecu skończyć muszę I śmiercią samą przygasić płomienia, Ty od wiecznego wybaw ognia duszę. BALET KRÓLEWSKI 1654 W WARSZAWIE NA POLNE ROZKOSZY
Ogród wesołego raju Nie miał tyle ziół i maju Ani owoców tak siła na stole, Jak wiele uciech ma tuteczne pole: Tu ustawiczne wesele, Tu nimfy tańcują śmiele, Tu żadna ze gry nie wyjdzie nie z zyskiem Ani się
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 228
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
ku Bogu miłość wasza, dla której życie swoje nisko, wysoko śmierć, pale, szubienice, ognie, haki, obelgi, męczeństwa i okrucieństwa wszelakie, dolegliwości i persekucyje szacowaliście, ochotnie podejmowali i znosili cierpliwie. Którą serca wasze nad wszelkie ognie skuteczniej gorzały i pałały, że jej materialne sposoby i elementa utemperować i przygasić nie wydołały. W której całych siebie utopiwszy, takeście pogardzili, że wam przyjemniejszy bywał i znośniejszy fetor psa i trupa zgniłego aniżeli ciało własne, wygoda i ukontentowanie jego. Komu się dostała owa żywa wiara i kontemplacja przywileju swojego w tworzeniu ciała Boskiego, w pożywaniu i szafowaniu jego, w dyspensowaniu skarbów sobie powierzonych,
ku Bogu miłość wasza, dla której życie swoje nisko, wysoko śmierć, pale, szubienice, ognie, haki, obelgi, męczeństwa i okrucieństwa wszelakie, dolegliwości i persekucyje szacowaliście, ochotnie podejmowali i znosili cierpliwie. Którą serca wasze nad wszelkie ognie skuteczniej gorzały i pałały, że jej materyjalne sposoby i elementa utemperować i przygasić nie wydołały. W której całych siebie utopiwszy, takeście pogardzili, że wam przyjemniejszy bywał i znośniejszy fetor psa i trupa zgniłego aniżeli ciało własne, wygoda i ukontentowanie jego. Komu się dostała owa żywa wiara i kontemplacyja przywileju swojego w tworzeniu ciała Boskiego, w pożywaniu i szafowaniu jego, w dyspensowaniu skarbów sobie powierzonych,
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 223
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
, albo długiego życia. Scaliger. Ogień ma do siebie, że zawsze do góry dąży figurą piramidalną. tojest z dołu szeroką, ku gorze wąską i ostrą Trzyma Aristoteles że Salamandra Jaszczurka, żyje Ogniem, jako ordinariô cibô, ale Szkoła Konimbryceńska neguje. Może w Ogniu dla zbyt zimnej natury pobyć chwilę. i jego przygasić, lecz ogrzana, musi się palić, jako inne combustibilia: Nie żyje tedy Ogniem, ale ziwi sobą Ogień, zrazu gasi, a potym wznieca.
Ogień i WODA ludzkiej kompanii i towarzystwa Autorami zdadzą się być, gdyż w zimnie do OGNIA, w gorącu i pragnieniu do WODY schodzili się ludzie, a tak znajomość
, albo długiego życia. Scaliger. OGIEN ma do siebie, że zawsze do gory dąży figurą pyramidalną. toiest z dołu szeroką, ku gorze wąską y ostrą Trzyma Aristoteles że Salamandra Iaszczurka, żyie Ogniem, iako ordinariô cibô, ale Szkoła Konimbryceńska neguie. Może w Ogniu dla zbyt zimney natury pobyć chwilę. y iego przygasić, lecz ogrzana, musi się palić, iako inne combustibilia: Nie żyie tedy Ogniem, ale źywi sobą Ogień, zrazu gási, a potym wznieca.
OGIEN y WODA ludzkiey kompanii y towarzystwa Autorami zdadzą sie bydź, gdyż w zimnie do OGNIA, w gorącu y pragnieniu do WODY schodzili się ludzie, a tak znaiomość
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 539
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
bronią W boku, brzuchu, kolanach czyni krwawe sztychy I karze Rodomonta hardego przepychy. Kręci się namocniejszy król, wodze wydziera I coraz bystrem koniem, bodąc go, naciera.
CXX.
Nakoniec, jako jeszcze miecza skruszonego Jelca miał, tłucze przez hełm Rugiera mężnego I mocy przydawając rękom zjednoczonej, Chce w niem znowu przygasić siły nademdlonej. Lecz Rugier, co się ostrem rozumem sprawuje, Ramię duże oboją ręką obejmuje I tak go mocno ciągnie, iż poganin srogi Musiał siodło wypróżnić i stanąć na nogi.
CXXI.
Lub ta moc jego lubo szczęście tak mieć chciało, Iż najsilniejszego z niem pohańca zrównała, W tem więtszą Rugierowi oświadczając swoję Życzliwość
bronią W boku, brzuchu, kolanach czyni krwawe sztychy I karze Rodomonta hardego przepychy. Kręci się namocniejszy król, wodze wydziera I coraz bystrem koniem, bodąc go, naciera.
CXX.
Nakoniec, jako jeszcze miecza skruszonego Jelca miał, tłucze przez hełm Rugiera mężnego I mocy przydawając rękom zjednoczonej, Chce w niem znowu przygasić siły nademdlonej. Lecz Rugier, co się ostrem rozumem sprawuje, Ramię duże oboją ręką obejmuje I tak go mocno ciągnie, iż poganin srogi Musiał siodło wypróżnić i stanąć na nogi.
CXXI.
Lub ta moc jego lubo szczęście tak mieć chciało, Iż najsilniejszego z niem pohańca zrównała, W tem więtszą Rugierowi oświadczając swoję Życzliwość
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 394
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
ten spolny nam jest z bestiami. 66. Czemu niektórzy krew obaczywszy mdleją? Za obaczeniem krewie, imaginacja stawa, ukazując i krew i niebezpieczeństwa przy krwi płynieniu będace, zatym się afekt bojaźni porywa i serce się sciska i tak mdłość następuje i gorące dymy zatrzymywa. 67. Czemu niektórzy łacno namiętnościom panują? Ogień mały przygasić łacno. tym że sposobem i namiętność niewielką. krom tego wiele do tego służy wiedzieć sposoby jakimi panować namiętnościom nad to, którzy czysto i trzeźwie żyją, nie tak mają mózg dymami pochodzącemi z różnych humorów zaćmiony, że łacniej rozeżnać co złego mogą, i tak się prostować; a na koniec, iż kto raz i
ten spolny nam iest z bestyiámi. 66. Czemu niektorzy krew obáczywszy mdleią? Zá obaczeniem krewie, imaginácyia stawa, ukázuiąc y krew y niebespieczeństwá przy krwi płynieniu będace, zatym się affekt boiázni porywa y serce się zćiska y ták mdłość nástępuie y gorące dymy zátrzymywa. 67. Czemu niektorzy łacno námiętnościom panuią? Ogień mały przygásić łácno. tym że sposobem y namiętność niewielką. krom tego wiele do tego służy wiedzieć sposoby iákimi panowáć námiętnośćiom nad to, ktorzy czysto y trzeźwie żyią, nie tak máią mozg dymami pochodzącemi z rożnych humorow zaćmiony, że łácniey rozeżnáć co złego mogą, y ták się prostowáć; á na koniec, iż kto raz y
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 280
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
komisyja interregni a. 1697 in recenti casu pilną per testimonia iurata uczyniwszy, inkwizycją opisała causam et originem ognia podczas samej komisji zajętego, jednakże i my, ex munere nostro pytając się, nie inaczej ex testimoniis fide dignis comperimus, tylko że stygar pewny, który już nie żyje, świec przy kaplicy zapalonych przez nieostrożność przygasić zaniedbał, skąd drewniany ołtarz, a od niego dwa bliskie kaszty corripuit flamma, jednakże cokolwiek szkody w tym miejscu było,
już magna ex parte industria et applicatione im. p. bachmistrza wielickiego restauratum, którego curae et sollicitudini komisyja nasza i dalszą miejsc tych reparacyją zaleca i rekomenduje.
A ponieważ w takowych przypadkach wszelkie
komisyja interregni a. 1697 in recenti casu pilną per testimonia iurata uczyniwszy, inkwizycją opisała causam et originem ognia podczas samej komisyi zajętego, jednakże i my, ex munere nostro pytając się, nie inaczej ex testimoniis fide dignis comperimus, tylko że stygar pewny, który już nie żyje, świec przy kaplicy zapalonych przez nieostrożność przygasić zaniedbał, skąd drewniany ołtarz, a od niego dwa bliskie kaszty corripuit flamma, jednakże cokolwiek szkody w tym miejscu było,
już magna ex parte industria et applicatione im. p. bachmistrza wielickiego restauratum, którego curae et sollicitudini komisyja nasza i dalszą miejsc tych reparacyją zaleca i rekomenduje.
A ponieważ w takowych przypadkach wszelkie
Skrót tekstu: InsGór_3
Strona: 140
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1706 a 1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963