wszystkim dziedziczy. Ona co ogrzewa ciało, i krwie wigor pędzi, Ona często w pasjach panuje i zrzędzi, Lub cale dependuje od Boskiej zwierzchności, Pomaga formie Człeka i przyzwoitości, Ale niechcąc dziś więcej zmysłów twych mordować, Do jutra odkładamy rozum polerować. Metr do Tańcu. Układaj kroki, raz, dwa, przyginaj w kolanie, Trzy, cztery, te dwa gładko niepróżne staranie. Dobrze tańcować będzie, trzymaj dobrze nogi, Podnieś głowę prostuj się, to małe nałogi. Już dosyć, mam nadzieję że za dwie Niedzieli, Będziemy profit z tańcu i Postaci mieli. Teraz żegnam do jutra, o piątej godzinie Przyjdę z rana,
wszystkim dźiedźiczy. Ona co ogrzewa ciało, y krwie wigor pędźi, Ona często w passyach panuie y zrzędźi, Lub cale dependuie od Boskiey zwierzchności, Pomaga formie Człeka y przyzwoitości, Ale niechcąc dźiś więcey zmysłow twych mordować, Do jutra odkładamy rozum polerować. Metr do Tańcu. Układay kroki, raz, dwa, przyginay w kolanie, Trzy, cztery, te dwa gładko nieprożne staranie. Dobrze tańcować będźie, trzymay dobrze nogi, Podnieś głowę prostuy się, to małe nałogi. Iuż dosyć, mam nadźieię że za dwie Niedźieli, Będźiemy profit z tańcu y Postaci mieli. Teraz żegnam do iutra, o piątey godźinie Przyidę z rana,
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFMiłość
Strona: Dv
Tytuł:
Miłość mistrzyni doskonała
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754