ich odsądzono/ gdy żadnemu Tatarzynowi/ nie pozwolono być Rotmistrzem ani Porucznikiem. Co i Konstytucją warowano. f Z tych tedy jako i z pierwszych dowodów/ tak i ztych przyczyn/ pokazuje się fałsz Tatarski/ iż nie dla pomocy przeciwko Krzyżakom/ (gdyż oni przed nimi uciekali) ale za niewolniki do Litwy ich przygnano/ jako Bielski g pisze. I nie po dobrej woli/ ale po niewoli X. Witołd/ na triumf/ który na ten czas z zwycięstwa nad Tatarami w Wilnie czynił/ do Litwy ich przypędził. Aby zatem wszytkiemu Państwu i inszym narodom pokazał potencją swoję/ jako z narodu grubego Tatarskiego/ po wielkim zwycięstwie nad
ich odsądzono/ gdy zadnemu Tatarzynowi/ nie pozwolono być Rothmistrzem áni Porucżnikiem. Co y Constytucyą warowano. f Z tych tedy iáko y z pierwszych dowodow/ ták y ztych przycżyn/ pokázuie się fáłsz Tatarski/ iż nie dlá pomocy przećiwko Krzyżákom/ (gdyż oni przed nimi vćiekali) ále zá niewolniki do Litwy ich przygnano/ iáko Bielski g pisze. Y nie po dobrey woli/ ále po niewoli X. Witołd/ ná tryumph/ ktory ná ten cżas z zwyćięstwá nad Tatarami w Wilnie cżynił/ do Litwy ich przypędźił. Aby zátem wszytkiemu Páństwu y inszym narodom pokázał potentią swoię/ iáko z narodu grubego Tátárskiego/ po wielkim zwyćięstwie nad
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 4
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
Z. Pamięci Władysława Jagiela Króla Polskiego/ aż do dzisiejszych czasów/ anigdym tego nie nalazł/ a nim się mógł doczytać/ aby Tatarowie w Wielkim X. L. Szlachtą i Ziemianinami byli/ abo za Indygeny przyjęci: tylko com doszedł dowodnie z Chronik/ iż za niewolniki tu przygnani/ a jako ich chłopami przygnano/ tak i teraz mużykami są/ Wtóry dowód/ z prawa naszego ukazuję/ b Człowiek prostego stanu żadnym urzędnikiem Ziemskim/ ani starostą być nie może. A iż Tatarowie Litewscy urzędnikami Ziemskimi/ i starostami być nie mogą/ ani byli nigdy/ znać iż nie są Szlachtą ani Ziemianinami/ ale prostym chłopstwem. I nie
S. Pámięći Włádysławá Iagielá Krolá Polskiego/ áż do dźiśieyszych cżásow/ ánigdym tego nie nálazł/ á nim się mogł docżytać/ áby Tátarowie w Wielkim X. L. Sżlachtą y Ziemiáninami byli/ ábo zá Indigeny przyięći: tylko com doszedł dowodnie z Chronik/ iż zá niewolniki tu przygnani/ á iáko ich chłopámi przygnáno/ tak y teraz mużykámi są/ Wtory dowod/ z prawá nászego vkázuię/ b Człowiek prostego stánu żádnym vrzędnikiem Ziemskim/ áni starostą być nie może. A iż Tátárowie Litewscy vrzędnikámi Ziemskimi/ y starostámi być nie mogą/ áni byli nigdy/ znáć iż nie są Szlachtą áni Ziemiáninámi/ ále prostym chłopstwem. Y nie
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 5
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
się modlili/ aby serce ich skłonił do upamiętania/ i do wiary Chrystusowej nawrócenia: Ale wspomniawszy nawrócenie ukażmy/ Jako Tatary do wiary ś. nawracać. Jakimi sposobami Tatarów w Litwie do wiary Chrystusowej nawracać? § 12. Duro nodo durus adhibendus est cuneus.
RZecz wielkiego podziwienia godna? dwieście lat przeszło/ jako Tatarów przygnano do Litwy/ a nie słychać do tych czasów/ aby który miał z nich/ (oprócz jednego Tarasowskiego) wiarę Chrześcijańską przyjąć/ a naszych bez liczby w Tatarstwo obrócili. W tym nic inszego nie upatrują/ tylko iż powodu nie mają. Podaję ja kilka sposobów/ przez które mogą być do wiary Chrześcijańskiej nawracani.
się modlili/ áby serce ich skłonił do vpámiętánia/ y do wiáry Chrystusowey náwrocenia: Ale wspomniawszy náwrocenie vkażmy/ Iáko Tátáry do wiáry ś. náwrácáć. Iákiemi sposobámi Tátárow w Litwie do wiáry Chrystusowey náwrácać? § 12. Duro nodo durus adhibendus est cuneus.
RZecż wielkiego podźiwienia godna? dwieśćie lat przeszło/ iáko Tátárow przygnano do Litwy/ á nie słycháć do tych cżásow/ áby ktory miał z nich/ (oprocż iednego Tárásowskiego) wiárę Chrześćiáńską przyiąć/ á nászych bez licżby w Tátárstwo obroćili. W tym nic inszego nie vpátruią/ tylko iż powodu nie máią. Podáię ia kilká sposobow/ przez ktore mogą być do wiáry Chrześćiáńskiey náwrácáni.
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 33
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
robili/ a skóry dubili/ a tu u nas zbucznieli/ nahajek się wstydzą robić/ i skur wyprawować) Carowie ledwie suknie mają/ szable żelazem prostym oprawne nosząc/ a inszy zaś Tatarowie/ w chodakach/ w kożuchach/ i w szłykach baranich chodzą/ (bo i tych Litewsk. także w kożuchowej barwie tu przygnano) na które tez kożuchy Tatarom Prekopskim jako Jurgieltnikom swym zwykł był Król I. M. po czerwonemu złotemu posyłać. A tu zaś u nas/ lada u Tatarczuka/ szat jedwabnych/ śrebra i safianu pełno. Więc się wymawiają iż na wojnę nie mają o czym/ to śrebro/ którego z poddanych I K.
robili/ á skury dubili/ á tu v nas zbucżnieli/ náháiek się wstydzą robić/ y skur wypráwowáć) Cárowie ledwie suknie máią/ száble żelázem prostym opráwne nosząc/ á inszy záś Tátárowie/ w chodákách/ w kożuchách/ y w szłykách báránich chodzą/ (bo y tych Litewsk. tákże w kożuchowey bárwie tu przygnano) ná ktore tez kożuchy Tátárom Prekopskim iáko Iurgieltnikom swym zwykł był Krol I. M. po cżerwonemu złotemu posyłáć. A tu záś v nas/ ledá v Tátárcżuká/ szat iedwabnych/ śrebrá y sáfianu pełno. Więc się wymáwiáią iż ná woynę nie máią o cżym/ to śrebro/ ktorego z poddánych I K.
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 44
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
Asan w Altemnasic nosi się. b. Dio li. 57. c. Aelianus. Iustinus. Szat jedwabnych Tatarowie nosić nie mają. Tatarowie niech pobor dają od szabel oprawnych i od szat jedwabnych. in li de Tur. morib. Tatarowie nahajki w hordzie robili i skóry wyprawowali. Tatarów w kożuchowej barwie tu przygnano. Tatarzyn kołnierz barani abo kozi ma nosić. Ex lege Senatus, Respublica Veneta, anno 1406. 16 Martii, Iudaeis praecepit, chodzą vt biretum corcei colorys gestent. et per alim legem eiusdem Senatus, anno 1413, 13 April id fuerat antea sancitum, vt á Christi fidelious discernerentur. Duchownych i świeck. od
Assan w Altemnásic nośi się. b. Dio li. 57. c. Aelianus. Iustinus. Szát iedwabnych Tátárowie nośić nie máią. Tátárowie niech pobor dáią od szábel opráwnych y od szat iedwabnych. in li de Tur. morib. Tátárowie náháyki w hordźie robili y skury wypráwowáli. Tátárow w kożuchowey bárwie tu przygnano. Tátárzyn kołnierz báráni ábo koźi ma nośić. Ex lege Senatus, Respublica Veneta, anno 1406. 16 Martii, Iudaeis praecepit, chodzą vt biretum corcei coloris gestent. et per alim legem eiusdem Senatus, anno 1413, 13 April id fuerat antea sancitum, vt á Christi fidelious discernerentur. Duchownych y świeck. od
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 45
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
kiedy ci powiem, słuchać będzie miło. Był tu jenioł kilkakroć, kiedyśmy my spali: Wołał na nas, budził nas, ażebyśmy wstali. Baliśmy się, bo w wielkiej był barzo jasności, Nie mogliśmy się jego napatrzyć śliczności; Zwłaszcza że nam w Betlejem o Panu powiadał. Otóż cię tu przygnano, żebyś o tym wiedział. Teraz już tam pójdziemy, szczęść Bóg naszę drogę! Przecięć was tam powiodę, choć chodzić nie mogę. Tylko ty nam, Matysie, graj więc na piszczałce — Wszak ją nosisz przy sobie oto w tej kobiałce.
MATYS A trzodę komu tuta tę też zostawiemy?
KUBA Panu
kiedy ci powiem, słuchać będzie miło. Był tu jenioł kilkakroć, kiedyśmy my spali: Wołał na nas, budził nas, ażebyśmy wstali. Baliśmy się, bo w wielkiej był barzo jasności, Nie mogliśmy się jego napatrzyć śliczności; Zwłaszcza że nam w Betlejem o Panu powiadał. Otóż cie tu przygnano, żebyś o tym wiedział. Teraz już tam pójdziemy, szczęść Bóg naszę drogę! Przecięć was tam powiodę, choć chodzić nie mogę. Tylko ty nam, Matysie, graj więc na piszczałce — Wszak ją nosisz przy sobie oto w tej kobiałce.
MATYS A trzodę komu tuta tę też zostawiemy?
KUBA Panu
Skrót tekstu: DialPańOkoń
Strona: 251
Tytuł:
Dialog o Narodzeniu Pańskim
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
południowi przyszła wiadomość o Szwedach że się na tamtę przeprawiać mieli stronę, in repressionem komenderowani Granatyerowie w batach przeprawili się także na tamtę stronę. Most z góry spuszczony Dźwiną, i Czajki blaszane przypłynęły dziś, z których mają zaczynać Most przez Dźwinę, która tu jest, i głęboka, i szeroka. Chłopów z Szawelszczyzny kilkaset przygnano do sypania szańców, i różnej pod Rygą roboty. Król I. Mć w koło intendit opasać Rygę temi dniami, aby zewsząd nie miała komunikacyj.
Die 5. Augusti. Niżeli Król I. Mć ruszył wojsko z pod Jungferhofen, sam z kilkudziesiąt Kawaleryj na rekognoscencją Miasta Rygi jeździł: widząc Gubernator tamteczny iż zbliża
południowi przyszłá wiádomość o Szwedách że się ná támtę przepráwiáć mieli stronę, in repressionem komenderowáni Gránátyerowie w bátách przepráwili się tákże ná támtę stronę. Most z gory spuszczony Dźwiną, y Czayki blászáne przypłynęły dźiś, z ktorych máią záczynáć Most przez Dźwinę, ktora tu iest, y głęboka, y szeroka. Chłopow z Száwelszczyzny kilkáset przygnáno do sypánia szańcow, y rożney pod Rygą roboty. Krol I. Mć w koło intendit opasáć Rygę temi dniámi, áby zewsząd nie miáłá komunikácyi.
Die 5. Augusti. Niżeli Krol I. Mć ruszył woysko z pod Iungferhoffen, sąm z kilkudźieśiąt Káwáleryi ná rekognoscencyą Miástá Rygi ieźdźił: widząc Gubernátor támteczny iż zbliża
Skrót tekstu: RelWyj
Strona: 9
Tytuł:
Relacja wyjazdu jego królewskiej mości z Warszawy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
sententia, to musiano wydawać. Koni częścią od telegów carowiczowskich, częścią zabranych na podwody, gdzie sian dosyć widzieli, po 100, po 200 i po 300 w dworach stawiali, a który zdechł (bo były na wielkich jesiennych słotach wniwecz poobracane), musiał go possessor dóbr płacić, choć tej godziny, gdy go przygnano, zdechł. Ale też byli natenczas Moskwa tak głupi, że gorzałkę za wino pili, a wino za gorzałkę. Talery bite, które natenczas po półtora złotego szły, brali za ruble, a rubel waży u nich złotych 10. Wydawał palety z Koniecpola marszałek. Kniazia Mężyka Aleksandra, który całym owym dworem rządził,
sententia, to musiano wydawać. Koni częścią od telegów carowiczowskich, częścią zabranych na podwody, gdzie sian dosyć widzieli, po 100, po 200 i po 300 w dworach stawiali, a który zdechł (bo były na wielkich jesiennych słotach wniwecz poobracane), musiał go possessor dóbr płacić, choć téj godziny, gdy go przygnano, zdechł. Ale téż byli natenczas Moskwa tak głupi, że gorzałkę za wino pili, a wino za gorzałkę. Talery bite, które natenczas po półtora złotego szły, brali za ruble, a rubel waży u nich złotych 10. Wydawał palety z Koniecpola marszałek. Kniazia Mężyka Aleksandra, który całym owym dworem rządził,
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 159
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
/ że to przycięższym na Cudzoziemskiego będzie Kupca/ któremu w zwyczaj weszło było/ że do niego Polak przywiozł towar/ i woły/ i inszy dobytek przygnał/ któremu jako chciał płacił/ bo to wiedział/ nazad wywożąc/ abo żywcem wyganiając/ samby się towar jadł/ i mieli Forty/ Niemcy/ gdy im woły przygnano/ abo insze bydło/ zmówili się/ po tych pieniądzach kupować woły/ i tak rad nie rad/ musiał nasz Kupiec dać jako pan Niemiec chciał/ toż i w inszych rzeczach bywało/ a ty przecie płać od wszystkiego w gospodzie/ i dorgo kupuj żywność dobytkowi. Wiedz też i to/ że niektórzy ludzie Kupieccy
/ że to przyćięższym ná Cudzoźiemskiego będzie Kupcá/ ktoremu w zwyczay weszło było/ że do niego Polak przywiozł towar/ y woły/ y inszy dobytek przygnał/ ktoremu iáko chćiał płacił/ bo to wiedział/ názad wywożąc/ abo żywcem wyganiaiąc/ samby się towar iadł/ y mieli Forty/ Niemcy/ gdy im woły przygnano/ ábo insze bydło/ zmowili się/ po tych pieniądzách kupowáć woły/ y ták rad nie rad/ muśiał nasz Kupiec dáć iáko pan Niemiec chćiał/ toż y w inszych rzeczách bywáło/ á ty przecie płać od wszystkiego w gospodzie/ y dorgo kupuy żywność dobytkowi. Wiedz też y to/ że niektorzy ludzie Kupieccy
Skrót tekstu: GostSpos
Strona: 104.
Tytuł:
Sposob jakim góry złote, srebrne, w przezacnym Królestwie Polskim zepsowane naprawić
Autor:
Wojciech Gostkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622