chcesz widzieć wszystkie gmachy, Zprzodku, wkoło, nidermachy?" Rzekłem: „Czyń, co łaska twoja! „Nie byłać tu noga moja." Wprowadzi mię w bramę zprzodku, A w drugą za nią wpośrodku; Widzę, zboku murowana Kuchnia, a nie tynkowana. Tak w pierwszym przygródku mury Nie skończone są dogóry. Wszedłem do dziedzińca za nim; Już brodaty, suknie na nim Ochędożne, dobry człowiek, Znać przepędził niemały wiek. Wewnątrz jest plac trochę ciasny, Dlatego też nie jest jasny. Architekt, musi być, zbłądził, Abo magister źle zrządził. Sklepy nakoło potężne, W murynku
chcesz widzieć wszystkie gmachy, Sprzodku, wkoło, nidermachy?" Rzekłem: „Czyń, co łaska twoja! „Nie byłać tu noga moja." Wprowadzi mię w bramę sprzodku, A w drugą za nią wpośrodku; Widzę, zboku murowana Kuchnia, a nie tynkowana. Tak w pierwszym przygródku mury Nie skończone są dogóry. Wszedłem do dziedzińca za nim; Już brodaty, suknie na nim Ochędożne, dobry człowiek, Znać przepędził niemały wiek. Wewnątrz jest plac trochę ciasny, Dlatego też nie jest jasny. Architekt, musi być, zbłądził, Abo magister źle zrządził. Sklepy nakoło potężne, W murynku
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 78
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
P. Zamojskiego, Starosty Kałuskiego
Pamiętam, gdy jeszcze pole Na tym miejscu ani role Nie były, jedno plac pusty, Byłem tu raz w mięsopusty. Potym Lipski pobudował Dwór pański, prędko zgotował, W którym są dwoiste gmachy, A nad nimi górne dachy. Masz tam stajnie i ogródek, W pierwszym budynku przygródek; Wkoło parkan z baszteczkami, Kształtny w rogach z wieżyczkami. A brama sama wpośrodku, Z altaneczką i weśrodku. Wrota jedne od ulice, A drugie zboku, z przecznice. Ten się Zamojskiemu dostał Kanclerzowi, przy nim został. Teraz po nim syn nastąpił. Ojcowskich dróg nie ustąpił; Jako pan z
P. Zamojskiego, Starosty Kałuskiego
Pamiętam, gdy jeszcze pole Na tym miejscu ani role Nie były, jedno plac pusty, Byłem tu raz w mięsopusty. Potym Lipski pobudował Dwór pański, prędko zgotował, W którym są dwoiste gmachy, A nad nimi górne dachy. Masz tam stajnie i ogródek, W pierwszym budynku przygródek; Wkoło parkan z baszteczkami, Kształtny w rogach z wieżyczkami. A brama sama wpośrodku, Z altaneczką i weśrodku. Wrota jedne od ulice, A drugie zboku, z przecznice. Ten się Zamojskiemu dostał Kanclerzowi, przy nim został. Teraz po nim syn nastąpił. Ojcowskich dróg nie ustąpił; Jako pan z
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 118
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
i piecach.
Młyn dachem pobity, z gruntu dach zły, przyciesi pod cały młyn potrzeba, ścian 3 nowych potrzeba i przyciesiów pod cały młyn.
Piła, ta nowo pobita szkudłam, pod tę piłę wiązania, przyciesi i słupów, także na pile wielkiej potrzeba reparacji. Koło piły i młyna wielkie pustki, ścian i przygródek nowych potrzeba. Upust z gruntu zły. Cały wielkiej potrzebuje reparacji i ścian wszystkich.
Sadzawek 3; te wszystkie potrzebują reparacji, ślamowania i babic nowych. Wieś Wola Droszewska
Karczma na końcu wsi od dworu snopkami poszyta, ścian 2 potrzebująca i wierzchu całego, tak poszycia, jako też owierków, balek, kozłów, przyciesi
i piecach.
Młyn dachem pobity, z gruntu dach zły, przyciesi pod cały młyn potrzeba, ścian 3 nowych potrzeba i przyciesiów pod cały młyn.
Piła, ta nowo pobita szkudłam, pod tę piłę wiązania, przyciesi i słupów, także na pile wielkiej potrzeba reparacyi. Koło piły i młyna wielkie pustki, ścian i przygródek nowych potrzeba. Upust z gruntu zły. Cały wielkiej potrzebuje reparacyi i ścian wszystkich.
Sadzawek 3; te wszystkie potrzebują reparacyi, ślamowania i babic nowych. Wieś Wola Droszewska
Karczma na końcu wsi od dworu snopkami poszyta, ścian 2 potrzebująca i wierzchu całego, tak poszycia, jako też owierków, balek, kozłów, przyciesi
Skrót tekstu: InwKal_II
Strona: 214
Tytuł:
Inwentarze dóbr szlacheckich powiatu kaliskiego, t. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1775
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1775
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Władysław Rusiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1959
, potężne są młyny. Na wałach, to jest na bulwarkach dział barzo wiele i szmigownic, między któremi jest dział dwie burzących wielkich, co się głowa w nich wchodzi, te noszą prochu funtów 48. Po bulwarkach podziemnych chodów barzo siła sklepionych; zamek sam jakby w dole między bulwarkami leży. Potem nas prowadzono na przygródek zamkowy kędy jest biblioteka murowana; tam widzieliśmy ksiąg barzo siła i barzo pięknych w porządku pięknym. Sala ta, to jest biblioteka, jest sama w sobie na łokci 60 wzdłuż, a wszerz na łokci 18; ta od wierzchu do ziemie w ośm półek na koło księgami jest napełniona; w pośrodku przez wszystkę bibliotekę
, potężne są młyny. Na wałach, to jest na bulwarkach dział barzo wiele i szmigownic, między któremi jest dział dwie burzących wielkich, co się głowa w nich wchodzi, te noszą prochu funtów 48. Po bulwarkach podziemnych chodów barzo siła sklepionych; zamek sam jakby w dole między bulwarkami leży. Potem nas prowadzono na przygródek zamkowy kędy jest biblioteka murowana; tam widzieliśmy xiąg barzo siła i barzo pięknych w porządku pięknym. Sala ta, to jest biblioteka, jest sama w sobie na łokci 60 wzdłuż, a wszerz na łokci 18; ta od wierzchu do ziemie w ośm półek na koło xiegami jest napełniona; w pośrodku przez wszystkę bibliotekę
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 34
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883