, to jest nie na głowie, lecz na ciele i Honorze karząc, jako to o Rzeczypospolitej, którą utrzymuje Oszczętność
Urznięciem Nosa. Uszów, etc etc. Należy tu przestrzegać, aby w karaniu był temperament: pierwej głaskać niż Plaskać potrzeba: Peragit tranquilla potestas, quod violenta nequit, mówi Lukan. Prędzej słońce powoli przygrzewając obnaży Podróżnego, niż wicher gwałtowny obedrze. Sędziom i Praw Najwyższym Super- Arbitrom radzi Seneka, aby łagodnemi słowy Faciant vitiorum odium; pretium Virtutum: Ultima supplicia, sceleribus ultimis ponat, ut nemo pereat, nisi quem perire, etiam pereuntis interest: żeby napięty na stracenie sam siebie osądził, że mu zginąć potrzeba, i
, to iest nie na głowie, lecz na ciele y Honorze karząc, iako to o Rzeczypospolitey, ktorą utrzymuie Oszczętność
Urznięciem Nosa. Uszow, etc etc. Należy tu przestrzegać, aby w karaniu był temperament: pierwey głaskać niż Plaskać potrzeba: Peragit tranquilla potestas, quod violenta nequit, mowi Lukan. Prędzey słońce powoli przygrzewaiąc obnaży Podrożnego, niż wicher gwałtowny obedrze. Sędziom y Praw Naywyższym Super- Arbitrom radzi Seneka, aby łagodnemi słowy Faciant vitiorum odium; pretium Virtutum: Ultima supplicia, sceleribus ultimis ponat, ut nemo pereat, nisi quem perire, etiam pereuntis interest: żeby napięty na stracenie sam siebie osądził, że mu zginąć potrzeba, y
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 366
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
zioła chęć wiedzieć, jakiej które mocy, I komu służyć mogą; albo też ku nocy W wesołym posiedzeniu; wdzięcznej lutni stroje Na krwawe co dawniejszych Bohatyrów boje: Przybiera; i miłemu uczniowi ochoty Dodaje, przednich chwaląc Kawalerów cnoty. W ten czas z łowów powrotu jego oczekiwał. Ognie palił, potrawy jakie miał: przygrzewał. Gdy od morza Tetydę obaczy ku sieni Zbliżającą: zaraz się w pierwszą młodość mieni. Zaczym chybkim kopytem jak Boginią zoczył. W zaniedbane już pola wybiegł, i wyskoczył. Toż dopiero życzliwą ręką (jak naj niżej Przysiadając ostatkiem) prosi aby bliżej Przyszła chaty ubogiej. Już dawno na strony Różne patrzy Nereis,
źiołá chęć wiedźieć, iákiey ktore mocy, Y komu służyć mogą; álbo też ku nocy W wesołym pośiedzeniu; wdźięczney lutni stroie Ná krwáwe co dawnieyszych Bohátyrow boie: Przybiera; y miłemu uczniowi ochoty Dodáie, przednich chwaląc Káwálerow cnoty. W ten czás z łowow powrotu iego oczekiwał. Ognie palił, potráwy iákie miał: przygrzewał. Gdy od morzá Tetydę obaczy ku śieni Zbliżáiącą: záraz się w pierwszą młodość mieni. Záczym chybkim kopytem iák Boginią zoczył. W zániedbáne iuż polá wybiegł, y wyskoczył. Toż dopiero życzliwą ręką (iák nay niżey Przyśiadáiąc ostátkiem) prośi áby bliżey Przyszłá cháty ubogiey. Iuż dawno ná strony Rożne pátrzy Nereis,
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 112
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
i kwiecia jego, Koszyska, Rozmarynu, Lewandy, Macierzanki, Mellissy, wszytkiego po garści, warz te zioła w wodzie czystej, przecedź, schowaj, potym weźmi Bobku przetłuczonego, ciemierzyce czarnej, obojga ile potrzeba, wsyp do worka, przeszyj go, przywarz wpomienionej Dekokcyj, wyżdząwszy obłoż niem głowę, co godzina przygrzewając w tejże Dekokcyj, czyń to przez kilka dni. O Maniej. O Melancholii GŁOWNEJ.
ZNaki. Naprzód jest szaleństwo, albo glupstwo bez gorączki? przytym bojaźń i smutek myśli straszne, i zapomnienie się. Convulsza, to jest, ściągania żył, a podczas i wielka choroba napada. Wielmowstwo, płacz,
y kwiecia iego, Koszyská, Rozmárynu, Lewándy, Máćierzanki, Mellissy, wszytkiego po gárśći, warz te ziołá w wodzie czystey, przecedź, schoway, potym weźmi Bobku przetłuczonego, ćiemierzyce czarney, oboygá ile potrzebá, wsyp do worká, przeszyi go, przywarz wpomienioney Dekokcyi, wyżdząwszy obłoż niem głowę, co godźiná przygrzewáiąc w teyże Dekokcyi, czyń to przez kilká dni. O Mániey. O MELANCHOLIEY GŁOWNEY.
ZNáki. Náprzod iest szaleństwo, álbo glupstwo bez gorączki? przytym boiaźń y smutek myśli strászne, y zápomnienie się. Convulsza, to iest, ściągánia żył, á podczás y wielka chorobá nápada. Wielmowstwo, płácz,
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 91
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
stawić bańki z pijawkami na rękach, i nogach, przytym czynić Fomentacje, albo przykładać na bok Materace z ziół, Melliloti, Chamomillae sim: Lini Fangur: Malvae, etc. warząc też zioła, maczając w Dekokcyj materac przykładać, albo nalej w pęcherz mleka ciepłego z miodem, przykładaj na bok, co raz przygrzewając. Item. Rozciągni Driakiew na płótnie, przygrzawszy przyłóż. Purganse nie służą aż na końcu choroby, które mają być w truknach. Diaphoretica, y Diuretica, bardzo dobrze służą, jako Antim. diaph: flo: Sulph: Bezoard: miner sal: Card: oen: ur ticae. Sal: volat. C
stáwić báńki z piiawkámi ná rękách, y nogách, przytym czynić Fomentácye, álbo przykłádáć ná bok Máterace z źioł, Melliloti, Chamomillae sim: Lini Fangur: Malvae, etc. wárząc też ziołá, maczáiąc w Dekokcyi máterac przykładáć, álbo náley w pęcherz mleká ciepłego z miodem, przykładay ná bok, co raz przygrzewáiąc. Item. Rozćiągni Dryakiew ná płotnie, przygrzawszy przyłoż. Purgánse nie służą áż ná końcu choroby, ktore máią bydź w truknách. Diaphoretica, y Diuretica, bárdzo dobrze służą, iáko Antim. diaph: flo: Sulph: Bezoard: miner sal: Card: oen: ur ticae. Sal: volat. C
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 163
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
. aã gr: 12. M. daj na raz w tyzannie. Olbrot z olejkiem Migdałowym, i Julepem Fiałkowym zmięszawszy, daj choremu, rzecz pewna. Item. Cebula w mleku warzona, i na bok przykładana, znaczną folgę czyni. Toż czyni Proso z kwiatem Rumiankowym, z Nostrzykiem, w worek nakładszy przygrzewając, i przykładając. Item. Ususz łajno wieprzowe, zetrzyj na proch, zmięszaj z Oliwą, przyłóż, znacznie pomaga. Item Osobliwy eksperyment. Weś maści Dialtheae unc. 1. Olejku Migdałowego unc: a. żmięszaj, smaruj bok, nasmarowawszy posyp prochem z kminu polnego, i na wierzch przyłóż list Kapustny,
. aã gr: 12. M. day ná raz w tyzánnie. Olbrot z oleykiem Migdałowym, y Iulepem Fiałkowym zmięszawszy, day choremu, rzecz pewna. Item. Cebulá w mleku wárzona, y ná bok przykładána, znáczną folgę czyni. Toż czyni Proso z kwiátem Rumiankowym, z Nostrzykiem, w worek nákładszy przygrzewáiąc, y przykładáiąc. Item. Ususz łayno wieprzowe, zetrzyi ná proch, zmięszay z Oliwą, przyłoż, znácznie pomaga. Item Osobliwy experyment. Weś máści Dialtheae unc. 1. Oleyku Migdałowego unc: a. żmięszay, smáruy bok, násmárowawszy posyp prochem z kminu polnego, y ná wierzch przyłoż list Kápustny,
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 166
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
niedoścignionym pędem pierzchać musi: Ani się o ten hufiec uderzyć pokusi. Niemieszkana Symonie: nieś za Panem śmiele: Zaprawdęć już w nim siły zostało niewiele. Jednak/ gdy towarzysza miłego obaczy/ Snadź gorzko jadowitej tęsknice zabaczy. I posilony chęcią/ owa dźwignąć może/ Tym więcej/ gdy mu kompan wiernie dopomoże. Przygrzewają siepacze: nuż jeno do góry/ Sami nasuwnie miecą i zawoje z pióry. Przenika ich ciepły pot: czoła się im znoją: Jednak/ nie rachują się z tą fatygą swoją/ Jaką z przykrości góry cierpią idąc próżno/ Choć miejsca pochodziste obierają różno. Ale/ tu Pana ciągną jedni obodami: Owdzie Symona drudzy
niedośćignionym pędem pierzcháć muśi: Ani się o ten hufiec vderzyć pokuśi. Niemieszkána Symonie: nieś zá Pánem śmiele: Záprawdęć iuż w nim śiły zostáło niewiele. Iednák/ gdy towárzyszá miłego obaczy/ Snadź gorzko iádowitey tesknice zábaczy. I pośilony chęćią/ owa dźwignąć może/ Tym więcey/ gdy mu kompan wiernie dopomoże. Przygrzewáią śiepácze: nuż ieno do gory/ Sámi nasuwnie miecą y zawoie z piory. Przenika ich ćiepły pot: czołá się im znoią: Iednák/ nie ráchuią się z tą fátygą swoią/ Iáką z przykrośći gory ćierpią idąc prożno/ Choć mieyscá pochodźiste obieráią rożno. Ale/ tu Páná ćiągną iedni obodámi: Owdźie Symoná drudzy
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 70.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
powystrzelali na owę piechotę, a nabic znowu było Niepodobna bo czas nie pozwolił. I tak powiedam ze wokazyjej nabicie najpotrzebniejsze z którym idziesz do Nieprzyjaciela, ale nabijac kiedy to już zetrą się wojska rzatko się to trafi szabla grunt, Tak tylko tedy szablami ten tego ten tez tego w Bożą godzinę Bo i owym juzesmy tez przygrzewali mocno żeby nie nabijali strzelby. A postaremu rzeczy już nam nie tak twardo szły choć to na nas z gotowym ogniem przypadli. Przemagalismy się tedy właśnie kiedy owo dwaj zapasy chodzą ten tego ten tez tego nachylając Trubecki jako Cyga uwijasię na szpakowatym kałmuku Leci trupów gęsto az kiedy ich chorągwi na Ziemi lezało ze sześć Trubeckiego
powystrzelali na owę piechotę, a nabic znowu było Niepodobna bo czas nie pozwolił. I tak powiedam ze wokazyiey nabicie naypotrzebnieysze z ktorym idziesz do Nieprzyiaciela, ale nabiiac kiedy to iuz zetrą się woyska rzatko się to trafi szabla grunt, Tak tylko tedy szablami ten tego ten tez tego w Bozą godzinę Bo y owym iuzesmy tez przygrzewali mocno zeby nie nabiiali strzelby. A postaremu rzeczy iuz nam nie tak twardo szły choc to na nas z gotowym ognięm przypadli. Przemagalismy się tedy własnie kiedy owo dway zapasy chodzą ten tego ten tez tego nachylaiąc Trubecki iako Cyga uwiiasię na szpakowatym kałmuku Leci trupow gęsto az kiedy ich chorągwi na Zięmi lezało ze sześć Trubeckiego
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 94v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
wysoka, i wejście ma bardzo trudne z przyczyny kamieni i Zużelów. Niżeli Cortez przeszedł do Meksyku posłał pierwej 10. Hiszpanów z wielą Indów, którzy zblizywszy się ku głębokości góry, poczęli słyszeć grzmot straszny, wstręt i bojaźń im czyniący do dalszego przejścia, ile że ziemia pod niemi nakształt drzała, a żużele nogi przygrzewały, dwóch jednak odważyli się przejść i doszli miejsca takiego gdzie dym wielki wychodził tam zatrzymawszy się trochę, ciemnosc ich ogarneła, ziemia się pod niemi otworzyła mająca z mile okrągłości, oni rozumieli że piec szklany albo huta gdzie szkła robią, w tym płomienie straszne wypadły, i cała góra drzec poczęła, i kiedy dym i
wysoká, y weyscie má bárdzo trudne z przyczyny kámieni y Zużelow. Niżeli Cortez przeszedł do Mexyku posłáł pierwey 10. Hiszpánow z wielą Indow, ktorzy zblizywszy się ku głębokosci gory, poczęli słyszeć grzmot strászny, wstręt y boiáźń im czyniący do dálszego przeysciá, ile że ziemiá pod niemi náksztáłt drzáłá, á żużele nogi przygrzewáły, dwoch iednák odwáżyli się przeyść y doszli mieysca takiego gdzie dym wielki wychodził tám zátrzymáwszy się trochę, ciemnosc ich ogárnełá, ziemia się pod niemi otworzyłá máiąca z mile okrągłosci, oni rozumieli że piec sklány álbo hutá gdzie skłá robią, w tym płomienie strászne wypadły, y cáłá gora drzec poczęłá, y kiedy dym y
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 641
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
krupic, ili kapli; To jest: A Diakon wszedszy północemi Drzwiami pożywa świętości/ ze strachem i wszelaką opatrznością/ tak jakoby żadna z najmniejszych kruszyn albo kropelek nigdziej nie padła. Wiedzą i to/ kiedy podczas wielkich mrozów/ czasem przydaje przymarznąć w Kielichu Naświętszemu SAKRAMENTOWI, jako z wszelką reverentyą/ Pokrowiec zagrzawszy/ Kielich przygrzewać: albo Kielich w wrzącym okropie/ przestrzegając tylko aby się weń nie wlało/ póki się rozpuści potrzymać: A nie tak jako ty bluźniersko/ coć jeno ślina do gęby przynosi bezwstydnie/ potwarnie/ pleciesz. Czemuś tylko na Magines Nicefora Historyka/ który takie pożywanie ostatków Naświętszego SAKRAMENTV wypisuje namienił/ a
krupic, ili kapli; To iest: A Diakon wszedszy pułnocnemi Drzwiámi pożywá świątośći/ ze strachem y wszelaką opatrznośćią/ ták iákoby żadna z naymnieyszych kruszyn álbo kropelek nigdźiey nie pádłá. Wiedzą y to/ kiedy podczás wielkich mrozow/ czásem przydáie przymárznąć w Kielichu Naświętszemu SAKRAMENTOWI, iáko z wszelką reverentyą/ Pokrowiec zágrzawszy/ Kielich przygrzewać: álbo Kielich w wrzącym okropie/ przestrzegáiąc tylko áby się weń nie wlało/ poki się rospuśći potrzymáć: A nie ták iáko ty bluźniersko/ coć ieno sliná do gęby przynośi bezwstydnie/ potwárnie/ plećiesz. Czemuś tylko ná Mágines Nicephora Historika/ ktory tákie pożywánie ostátkow Naświętszego SAKRAMENTV wypisuie námienił/ á
Skrót tekstu: MohLit
Strona: 92
Tytuł:
Lithos abo kamień z procy prawdy [...] wypuszczony
Autor:
Piotr Mohyła
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
przy rożych afekcjach. Sposoby robienia Olejek Migdałowy.
OLejek z Migdałów zwyczajnych, tym sposobem każdy zrobić sobie może: weźmi Migdałów ile chcesz, oparz, obierz z skorek, pokraj, zagrzej moździerz, żeby był ciepły, tłucz dobrze, żeby się w Massę zbiło, włóż ją do chusty i wyciśni olejek, drudzy Massę przygrzewają na rynce i wyciskają, jeżeli Migdały nie stare będą, wezmież sporo oleiku, inaczy mało co. Tymże sposobem wyciągają olejek z migdałów gorzkich, Orzechów włoskich , jąder Brzoskwiniowych, etc Makowy zaś, także z Gorczyce, ze Lnu, zwyczajnym sposobem ludzie bawiący się tym, wyciskają. Olejek Różowy.
WEźmi Roży nie
przy rożych áffekcyách. Sposoby robienia Oleiek Migdałowy.
OLeiek z Migdałow zwyczáynych, tym sposobem káżdy zrobić sobie może: weźmi Migdałow ile chcesz, oparz, obierz z skorek, pokray, zagrzey mozdźierz, żeby był ćiepły, tłucz dobrze, żeby się w Mássę zbiło, włoż ią do chusty y wyćiśni oleiek, drudzy Mássę przygrzewáią ná rynce y wyćiskáią, ieżeli Migdały nie stáre będą, wezmież sporo oleiku, inaczy máło co. Tymże sposobem wyćiągáią oleiek z migdałow gorzkich, Orzechow włoskich , iąder Brzoskwiniowych, etc Mákowy záś, tákże z Gorczyce, ze Lnu, zwyczáynym sposobem ludźie bawiący się tym, wyćiskáią. Oleiek Rożowy.
WEźmi Roży nie
Skrót tekstu: PromMed
Strona: 218
Tytuł:
Promptuarium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1716
Data wydania (nie wcześniej niż):
1716
Data wydania (nie później niż):
1716