, warkocz Berenice, Żem tego nie rzekł; tom rzekł, com ci w uszy Gotów powiedzieć, co cię nie obruszy, Co sobie baby śpiewają na trecie, Co każdy człowiek wie w naszym powiecie, Co sam nie z wielkim przyznasz mi kłopotem: Żeś do swej własnej żony jest koczotem. PRZYJACIELSTWO
Nie schodzi-ć, Janie, już na przyjacielu, Bo-ć młoda żona przyczyniła wielu; Snadno o druha i o kuma bywa, Gdzie mąż niezrzędny, żona przyjaźliwa. DOBRA ROLA
Gospodarz precz odjechał i stąd role tłuste Nie przynoszą pożytku i płonieją puste; Ale pani sowicie tę szkodę nadgrodzi, Bo chociaż męża
, warkocz Berenice, Żem tego nie rzekł; tom rzekł, com ci w uszy Gotów powiedzieć, co cię nie obruszy, Co sobie baby śpiewają na trecie, Co każdy człowiek wie w naszym powiecie, Co sam nie z wielkim przyznasz mi kłopotem: Żeś do swej własnej żony jest koczotem. PRZYJACIELSTWO
Nie schodzi-ć, Janie, już na przyjacielu, Bo-ć młoda żona przyczyniła wielu; Snadno o druha i o kuma bywa, Gdzie mąż niezrzędny, żona przyjaźliwa. DOBRA ROLA
Gospodarz precz odjechał i stąd role tłuste Nie przynoszą pożytku i płonieją puste; Ale pani sowicie tę szkodę nadgrodzi, Bo chociaż męża
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 40
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
nie wstydał w starości swej uczyć? ośpowiedział: że więtsza hańba starym będąc a nic nieumieć niżli się w starości uczyć. Z przypowieści jego to wybrano. Z poranku dobrze radzić/ a ku wieczorowi się weselić. Tak rzeczy cudzych pilnuj/ żebyś i swych nie opuścił. Skwapliwa rzecz rzadko bywa dobra. Początek przyjacielstwa jest dobrze mówić/ ale złorzeczyć początek nieprzyjaźni. Przyjaciela trudno znaleźć/ a prędko go stracić może. Z przyjacielem nie długie rozmowy miewaj/ ale długo przyjacielstwo zachowaj. Więcej się raduj z uczynionego dobrodziejstwa/ niż z przyjętego/ bo pierwsza rzecz tobie ku chwale/ a druga ku zelżywości będzie. Nikogo nie pomawiaj/ czego
nie wstydał w stárośći swey vcżyć? ośpowiedźiał: że więtsza háńbá stárym będąc á nic nieumieć niżli się w stárośći vcżyć. Z przypowieśći iego to wybráno. Z poránku dobrze rádźić/ á ku wiecżorowi się weselić. Ták rzecży cudzych pilnuy/ żebyś y swych nie opuśćił. Skwápliwa rzecż rzadko bywa dobra. Pocżątek przyiaćielstwá iest dobrze mowić/ ále złorzecżyć pocżątek nieprzyiáźni. Przyiaćielá trudno ználeść/ á prętko go stráćić może. Z przyiacielem nie długie rozmowy mieway/ ále długo przyiaćielstwo záchoway. Więcey się ráduy z vcżynionego dobrodźieystwá/ niż z przyiętego/ bo pierwsza rzecż tobie ku chwale/ á druga ku zelżywośći będźie. Nikogo nie pomawiay/ cżego
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 10
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
. Z poranku dobrze radzić/ a ku wieczorowi się weselić. Tak rzeczy cudzych pilnuj/ żebyś i swych nie opuścił. Skwapliwa rzecz rzadko bywa dobra. Początek przyjacielstwa jest dobrze mówić/ ale złorzeczyć początek nieprzyjaźni. Przyjaciela trudno znaleźć/ a prędko go stracić może. Z przyjacielem nie długie rozmowy miewaj/ ale długo przyjacielstwo zachowaj. Więcej się raduj z uczynionego dobrodziejstwa/ niż z przyjętego/ bo pierwsza rzecz tobie ku chwale/ a druga ku zelżywości będzie. Nikogo nie pomawiaj/ czego nie dowiedziesz. To czyń innemu/ czego też sobie życzysz od inszych. Męża dobrego znak jest krzywdy znaszać/ ani też może dobry mąż krzywdę czynić.
. Z poránku dobrze rádźić/ á ku wiecżorowi się weselić. Ták rzecży cudzych pilnuy/ żebyś y swych nie opuśćił. Skwápliwa rzecż rzadko bywa dobra. Pocżątek przyiaćielstwá iest dobrze mowić/ ále złorzecżyć pocżątek nieprzyiáźni. Przyiaćielá trudno ználeść/ á prętko go stráćić może. Z przyiacielem nie długie rozmowy mieway/ ále długo przyiaćielstwo záchoway. Więcey się ráduy z vcżynionego dobrodźieystwá/ niż z przyiętego/ bo pierwsza rzecż tobie ku chwale/ á druga ku zelżywośći będźie. Nikogo nie pomawiay/ cżego nie dowiedźiesz. To cżyń innemu/ cżego też sobie życżysz od inszych. Mężá dobrego znák iest krzywdy znaszáć/ áni też może dobry mąż krzywdę cżynić.
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 10
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Z pisma jego te nauki wybrano. Pieniądze są przyczyną kłopotu. To pierwsze dobro/ kto przy swym zostać żąda. Jeśliże za służbę swą zapłaty nie żądamy/ sami siebie okłamywamy. Coś to dziwnego jest/ jeśliże ten który cię zna tobą gardzi/ a ten cię miłuje/ który cię nie zna. Ku przyjacielstwu i ku wierze błazna nie przyjmuj. Żadnemu się w towarzystwo wielkie nie wdawaj/ ani też zbytnia osobność użyteczna jest/ bo jeślibyśmy też barzo osobnymi byli/ nie moglibyśmy zarówno wszystkiego cierpieć/ mniejszymi gardząc/ a więtsze w nienawiści mając/ takież z równemi nie moglibyśmy się zgodzić.
VARRO MARCUS
Z pismá iego te náuki wybrano. Pieniądze są przycżyną kłopotu. To pierwsze dobro/ kto przy swym zostáć żąda. Ieśliże zá służbę swą zapłáty nie żądamy/ sámi śiebie okłámywamy. Coś to dźiwnego iest/ ieśliże ten ktory ćię zna tobą gárdźi/ á ten ćię miłuie/ ktory ćię nie zna. Ku przyiaćielstwu y ku wierze błazná nie przyimuy. Zadnemu sie w towárzystwo wielkie nie wdaway/ áni też zbytnia osobność vżytecżna iest/ bo ieślibysmy też bárzo osobnymi byli/ nie moglibysmy zárowno wszystkiego ćierpieć/ mnieyszymi gárdząc/ á więtsze w nienawiśći máiąc/ tákież z rownemi nie moglibysmy się zgodźić.
VARRO MARCVS
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 80
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
/ gdyż są własne ludzkie/ dobrowolnie się dzieją: i z wyborem: ale namiętności/ albo są przyczyny grzechów/ abo same grzechy/ gdy miary nie mają: tedyć też namiętności na rozumie się sadzą. 3. Wesele/ radość/ miłość/ nienawiść do rozumu przynależą/ nietylko do smysłu. Bo Arystoteles powiada przyjacielstwo przynależeć do rozumu: gdyż przyjacielstwo jest/ ugruntowana miłość/ także też radość powiedział do myśli przynależeć: co gdy tak jest/ tedyć namiętności do rozumu też przynależą. 4. Stoicy zwłaszcza Chrysipus/ gdy twierdzili/ iż samemu człowiekowi namiętności przynależą: i powiadali być mniemaniem/ uznaniem; tedyć do rozumu przynależą. Ze się
/ gdyż są własne ludzkie/ dobrowolnie się dzieią: y z wyborem: ale namiętnośći/ albo są przyczyny grzechow/ abo same grzechy/ gdy miáry nie maią: tedyć też namiętnośći ná rozumie się sadzą. 3. Wesele/ radość/ miłość/ nienawiść do rozumu przynależą/ nietylko do smysłu. Bo Aristoteles powiada przyiaćielstwo przynależeć do rozumu: gdyż przyiaćielstwo iest/ vgruntowana miłość/ także też radość powiedźiał do myśli przynalezeć: co gdy tak iest/ tedyć namiętnośći do rozumu też przynależą. 4. Stoicy zwłascza Chrysippus/ gdy twierdźili/ iż samemu człowiekowi namiętnośći przynależą: y powiádáli być mniemániem/ vznániem; tedyć do rozumu przynależą. Ze się
Skrót tekstu: PetrSEt
Strona: 133
Tytuł:
Etyki Arystotelesowej [...] pierwsza część
Autor:
Sebastian Petrycy
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
filozofia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
dobrowolnie się dzieją: i z wyborem: ale namiętności/ albo są przyczyny grzechów/ abo same grzechy/ gdy miary nie mają: tedyć też namiętności na rozumie się sadzą. 3. Wesele/ radość/ miłość/ nienawiść do rozumu przynależą/ nietylko do smysłu. Bo Arystoteles powiada przyjacielstwo przynależeć do rozumu: gdyż przyjacielstwo jest/ ugruntowana miłość/ także też radość powiedział do myśli przynależeć: co gdy tak jest/ tedyć namiętności do rozumu też przynależą. 4. Stoicy zwłaszcza Chrysipus/ gdy twierdzili/ iż samemu człowiekowi namiętności przynależą: i powiadali być mniemaniem/ uznaniem; tedyć do rozumu przynależą. Ze się najdują namiętności w rozumie 1.
dobrowolnie się dzieią: y z wyborem: ale namiętnośći/ albo są przyczyny grzechow/ abo same grzechy/ gdy miáry nie maią: tedyć też namiętnośći ná rozumie się sadzą. 3. Wesele/ radość/ miłość/ nienawiść do rozumu przynależą/ nietylko do smysłu. Bo Aristoteles powiada przyiaćielstwo przynależeć do rozumu: gdyż przyiaćielstwo iest/ vgruntowana miłość/ także też radość powiedźiał do myśli przynalezeć: co gdy tak iest/ tedyć namiętnośći do rozumu też przynależą. 4. Stoicy zwłascza Chrysippus/ gdy twierdźili/ iż samemu człowiekowi namiętnośći przynależą: y powiádáli być mniemániem/ vznániem; tedyć do rozumu przynależą. Ze się náyduią namiętnośći w rozumie 1.
Skrót tekstu: PetrSEt
Strona: 133
Tytuł:
Etyki Arystotelesowej [...] pierwsza część
Autor:
Sebastian Petrycy
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
filozofia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
? L. nie barzo wiele/ P. Jako się ma wasz Pan? L. Ma się dobrze/ kazałwam dobry wieczor powierzjeć/ służby swe zalecić/ a przysłałwam to/ prosząc abyście to odniego/ zawdzieczne przyjęli: a patrzcie więcej a nie na ten podły podarunek/ gdyż to na znak dobrego/ przyjacielstwa przysłał/ przetoż to/ raczcie zuprzejmego/ serca przyjać. P. Podziękujcie wielce Panu waszemu/ a powiedzcie mu/ ze jemu to da Pan Bóg/ chcę nadgrodzić. L. dobrze/ uczynie to rad. P. dajcie pić Łukaszowi/ a poświećcie mu. L. Boże wam daj dobra noc/ i
? L. nie barzo wiele/ P. Iako sie ma wasz Pan? L. Ma śie dobrze/ kazałwam dobry wieczor powierzieć/ służby swe zalećić/ a przysłałwam to/ prosząc abyśćie to odniego/ záwdźieczne przyieli: a patrzcie wiecey á nie na ten podły podarunek/ gdyz to ná znak dobrego/ przyiacielstwá przysłał/ przetoż to/ raczcie zuprzeymego/ sercá przyiać. P. Podźiękuyćie wielce Panu wászemu/ a powiedzćie mu/ ze iemu to da Pan Bog/ chcę nádgrodzić. L. dobrze/ uczynie to rad. P. dayćie pić Lukaszowi/ á poświeććie mu. L. Boze wam day dobra noc/ y
Skrót tekstu: PolPar
Strona: 43
Tytuł:
Französische und Polnische Parlament
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Gdańsk
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1653
Data wydania (nie wcześniej niż):
1653
Data wydania (nie później niż):
1653
ani mistrza w bitwach bieglejszego, Mocą do tego, siłą, sercem przedniejszemu Zawsze bohatyrowi zrównał on każdemu, Odpowie: „Sakrypancie! harde twoje mowy Przyniosłyby drugiemu upadek gotowy; I nie tak barzo pewnie sobieby zaszkodził, Kiedyby bez języka niemy się urodził.
LXXVI.
Ale jakoś powiedział, niedawno zawzięte Przyjacielstwo tak gniewy me rządzi ujęte, lż wzgląd słuszny muszę mieć na cię, choć głupiego, I upomnieć, abyś się boju nierównego Strzegł pilno, aż wprzód ujrzysz bitwę dokończoną, Mnie z Tatarzynem w polu przez los naznaczoną. Obejmie cię strach, tuszę, i „Weź konia!” rzeczesz, A potem lub
ani mistrza w bitwach bieglejszego, Mocą do tego, siłą, sercem przedniejszemu Zawsze bohatyrowi zrównał on każdemu, Odpowie: „Sakrypancie! harde twoje mowy Przyniosłyby drugiemu upadek gotowy; I nie tak barzo pewnie sobieby zaszkodził, Kiedyby bez języka niemy się urodził.
LXXVI.
Ale jakoś powiedział, niedawno zawzięte Przyjacielstwo tak gniewy me rządzi ujęte, lż wzgląd słuszny muszę mieć na cię, choć głupiego, I upomnieć, abyś się boju nierównego Strzegł pilno, aż wprzód ujrzysz bitwę dokończoną, Mnie z Tatarzynem w polu przez los naznaczoną. Obejmie cię strach, tuszę, i „Weź konia!” rzeczesz, A potem lub
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 339
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
/ ale też i przeciwności. I Pater Gaspar Gago napisał o tym piękną książeczkę językiem Japońskim/ która była czytana przed królem i przed jego radą: i aprobowana była dla więtszej powagi pieczęcią królewską. W roku potym 1554. rozmiaici Panowie Japońscy pisali ad Viceregem Indiae, prosząc go/ aby ich przyjął do ligi i do przyjacielstwa/ i żeby im posłał kapłanów i kaznodziej/ bądź tego prawdziwie pragnęli/ bądź też chcieli tym lepiej zjednać sobie animusze Portugalczyków. Przetoż pojachali tamtą razą P. Gaspar, Melchior Nunnius z niektórymi inszymi Ojcami/ i przybył tam za dwie lecie barzo niebezpiecznie nawigując/ i był przyjęty w Bongo z wielką chęcią od króla
/ ále też y przećiwnośći. Y Pater Gaspar Gago nápisał o tym piękną kśiążeczkę ięzykiem Iápońskim/ ktora byłá czytána przed krolem y przed iego rádą: y ápprobowána byłá dla więtszey powagi pieczęćią krolewską. W roku potym 1554. rozmiáići Pánowie Iápońscy pisáli ad Viceregem Indiae, prosząc go/ áby ich przyiął do ligi y do przyiaćielstwá/ y żeby im posłał kápłanow y káznodźiey/ bądź tego práwdźiwie prágnęli/ bądź też chćieli tym lepiey ziednáć sobie ánimusze Portogálczykow. Przetoż poiácháli támtą rázą P. Gaspar, Melchior Nunnius z niektorymi inszymi Oycámi/ y przybył tám zá dwie lećie bárzo niebespiecznie náuiguiąc/ y był przyięty w Bongo z wielką chęćią od krolá
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 185
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
. 5. Metrop. Tób. 3. v. 17. Iudicium Luth. de Choreis.
Tanieć/ są słowa Luterowe/ jest postanowiony i dozwolony/ aby przy Gościach uczciwych cnot i obyczajów się uczono: a osobliwie dla tego/ aby się Młodzieniaszkowie niewieście pokolenie w uczciwości mieć uczyli/ i z cnotliwymi Panienkami w przyjacielstwo weszli/ żeby ich potym tym pewniej w stan Małżeński żądać mogli. I dlategoć też na Wesela/ na Bankiety i Uczty bywają zapraszane niektóre cnotliwe Matrony i Mężowie/ którzy się przypatrują tańcowi/ aby się wszystko skromnie i uczciwie działo. Tenże (Luterus) in Postil. Ecclesiasticâ maiori sup. Evang. de Nuptiis
. 5. Metrop. Tob. 3. v. 17. Iudicium Luth. de Choreis.
Tánieć/ są słowá Luterowe/ iest postánowiony y dozwolony/ áby przy Gościách uczćiwych cnot y obyczáiow śię uczono: á osobliwie dla tego/ áby śię Młodźieniaszkowie niewieśćie pokolenie w uczćiwośći mieć uczyli/ y z cnotliwymi Pánienkámi w przyiáćielstwo weszli/ żeby ich potym tym pewniey w stan Małżeński żądáć mogli. Y dlategoć też ná Wesela/ ná Bánkiety y Uczty bywáią zápraszáne niektore cnotliwe Mátrony y Mężowie/ ktorzy śię przypátruią táńcowi/ áby śię wszystko skromnie y uczćiwie dźiało. Tenże (Lutherus) in Postil. Ecclesiasticâ maiori sup. Evang. de Nuptiis
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Tiii
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679