) z strony odjazdu pozwolenia i ratunku, przytym nie tak daleko dla potęgi przeciwko niebezpieczeństwu jakiemu, jako raczej dla ozdoby, dostojeństwu pańskiemu należącej. To też oboje potwierdziło owych rozumienia i alegacjej moich, a dopiero za zahamowaniem się przez pp. senatory, że tego skryptu przedsię do wszytkiego senatu od którego tu do nas przyjechali, odemnie posłanego nie oddali i nie ukazali, choć się tego niektórzy z IMpp. senatorów domagali, tak bez pochyby rozumiejąc, że mieli tym sposobem ochronić IKM., a ono tym barziej te wszytkie rzeczy być niewątpliwe tym więcej pokazali i potwierdzili, bo co za wątpliwość już o tych rzeczach zostawać dalej może,
) z strony odjazdu pozwolenia i ratunku, przytym nie tak daleko dla potęgi przeciwko niebezpieczeństwu jakiemu, jako raczej dla ozdoby, dostojeństwu pańskiemu należącej. To też oboje potwierdziło owych rozumienia i alegacyej moich, a dopiero za zahamowaniem się przez pp. senatory, że tego skryptu przedsię do wszytkiego senatu od którego tu do nas przyjechali, odemnie posłanego nie oddali i nie ukazali, choć się tego niektórzy z IMpp. senatorów domagali, tak bez pochyby rozumiejąc, że mieli tym sposobem ochronić JKM., a ono tym barziej te wszytkie rzeczy być niewątpliwe tym więcej pokazali i potwierdzili, bo co za wątpliwość już o tych rzeczach zostawać dalej może,
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 290
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
18^go^ w Usnarzu stanąłem, z Usnarza w Wilnie stanąłem 23^go^. Zaczęliśmy de mediis pacis zaraz traktować, bom miał expeditionem et negociationem secretam od króla urgentem do mediacji.
1 Junii, byliśmy u iks. biskupa wileńskiego w Werkach na obiedzie, który nas rzymskiemi bagatelami udarował. Do Kurkl na rezydencją przyjechaliśmy 1 Julii. Nie bardzo nam ona zrazu plagowała, feralne dni ustawicznie kłóciły nas: dwór się pomieszał, jedni odstawali, drugich sam odprawowałem; nawet między damami żony mojej jakieś plotki zagęściły się były. Trwało to przez tydzień i dalej, tandem zaczęło się uspokajać. Panie Boże daj pokój i dobrze dalej zmieszkać
18^go^ w Usnarzu stanąłem, z Usnarza w Wilnie stanąłem 23^go^. Zaczęliśmy de mediis pacis zaraz traktować, bom miał expeditionem et negociationem secretam od króla urgentem do medyacyi.
1 Junii, byliśmy u jks. biskupa wileńskiego w Werkach na obiedzie, który nas rzymskiemi bagatelami udarował. Do Kurkl na rezydencyą przyjechaliśmy 1 Julii. Nie bardzo nam ona zrazu plagowała, feralne dni ustawicznie kłóciły nas: dwór się pomieszał, jedni odstawali, drugich sam odprawowałem; nawet między damami żony mojéj jakieś plotki zagęściły się były. Trwało to przez tydzień i daléj, tandem zaczęło się uspokajać. Panie Boże daj pokój i dobrze daléj zmieszkać
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 59
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
.
Na św. Mikołaj odprowadziliśmy córkę naszą do Zdzięcioła, i tam trzydniówkę odprawiwszy, wróciliśmy się nazad do Rohotnej. Żona moja jechała na Ruś do Smiłowicz dnia 19 Decembris. Jam się został w Rohotnej, święta odprawowałem w Zdzięciele, a na Nowy Rok księstwo ichmość i różni goście do mnie przyjechali. Trzeciego dnia książę do Pińska jechał, księżna do Zdzięcioła się wróciła.
Wyjechałem do Pińska 5 Januarii Anno 1711. Nocowałem dwie nocy u p. Włochowicza po części jego chorując; w Pińsku stanąłem 10 Januarii trafiwszy na limitacją tego dnia trybunału skarbowego. Bawiłem się w Pińsku w ustawicznych poczostkach i
.
Na św. Mikołaj odprowadziliśmy córkę naszą do Zdzięcioła, i tam trzydniówkę odprawiwszy, wróciliśmy się nazad do Rohotnéj. Żona moja jechała na Ruś do Smiłowicz dnia 19 Decembris. Jam się został w Rohotnéj, święta odprawowałem w Zdzięciele, a na Nowy Rok księstwo ichmość i różni goście do mnie przyjechali. Trzeciego dnia książę do Pińska jechał, księżna do Zdzięcioła się wróciła.
Wyjechałem do Pińska 5 Januarii Anno 1711. Nocowałem dwie nocy u p. Włochowicza po części jego chorując; w Pińsku stanąłem 10 Januarii trafiwszy na limitacyą tego dnia trybunału skarbowego. Bawiłem się w Pińsku w ustawicznych poczostkach i
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 151
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
śmy tylko kilka lisów i kilka zajęcy; wilków pełno było, a nigdzieśmy nie trafili na nich.
Na Ruś jechaliśmy, ale wprzódy do Wilna, gdzie na trzy dni przybywszy, bawiliśmy się niedziel pięć, czekając na co dzień ip. hetmana powrót od króla imć z Warszawy. Na Ruś do Bakszt przyjechaliśmy na zapusty, po których zaraz mieliśmy jechać z całą familią do Czeczerska, ale w dzień wyjazdu zachorowała jejmość, dla której kilka dni zabawiwszy się, tylko młodsze dzieci pobrawszy, lekko tam pobiegłem. Stanąłem 13 Martii przyjęty z honorami i darami; miałem się z ludźmi i końmi tam dobrze,
śmy tylko kilka lisów i kilka zajęcy; wilków pełno było, a nigdzieśmy nie trafili na nich.
Na Ruś jechaliśmy, ale wprzódy do Wilna, gdzie na trzy dni przybywszy, bawiliśmy się niedziel pięć, czekając na co dzień jp. hetmana powrót od króla imć z Warszawy. Na Ruś do Bakszt przyjechaliśmy na zapusty, po których zaraz mieliśmy jechać z całą familią do Czeczerska, ale w dzień wyjazdu zachorowała jejmość, dla któréj kilka dni zabawiwszy się, tylko młodsze dzieci pobrawszy, lekko tam pobiegłem. Stanąłem 13 Martii przyjęty z honorami i darami; miałem się z ludźmi i końmi tam dobrze,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 162
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
stolnik w. księstwa lit., ip. Sapieha starosta wilkowski, iksiądz Ogiński nominat smoleński, ip. Łazowy starosta dorohobuski i t. d. Hulaliśmy często, zapijali, deboszowali w uczciwych zabawach; polowaliśmy wszędzie wilki, lisy, zające szczując. Słowem, jesień ta nam haniebnie dobrze zeszła.
Do Rohotnej przyjechaliśmy na Boże Narodzenie. Potem zaraz jechałem do ip. hetmana w dzień Nowego Roku, Anno 1716, z którym imcią całą zimę włóczyłem się: byłem w Ratnej i za Ratną dla konferencji z ip. Lidychowskim marszałkiem konfederacji koronnej, potem na sejmik gromniczny jeździłem do Grodna imieniem ip. hetmana,
stolnik w. księstwa lit., jp. Sapieha starosta wilkowski, jksiądz Ogiński nominat smoleński, jp. Łazowy starosta dorohobuski i t. d. Hulaliśmy często, zapijali, deboszowali w uczciwych zabawach; polowaliśmy wszędzie wilki, lisy, zające szczując. Słowem, jesień ta nam haniebnie dobrze zeszła.
Do Rohotnéj przyjechaliśmy na Boże Narodzenie. Potém zaraz jechałem do jp. hetmana w dzień Nowego Roku, Anno 1716, z którym imcią całą zimę włóczyłem się: byłem w Ratnéj i za Ratną dla konferencyi z jp. Lidychowskim marszałkiem konfederacyi koronnéj, potém na sejmik gromniczny jeździłem do Grodna imieniem jp. hetmana,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 164
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, według możności i kraju.
Przejeżdżaliśmy się często mieszkając w Berdyczowie, to do Białopola, to do pasiek i polowaniem bawiąc się. Stamtąd, uspokoiwszy interesa swoje tak z ichmość księżą karmelitanami bosemi o Berdyczów, jako z p. Drużbackim o Słobodyszcze, wyjechaliśmy 3 Septembris do Litwy tymże traktem, którymeśmy przyjechali. Stanęliśmy w Siemionówce 16 Septembris, gdzie częścią rezydencją w Grodnie podczas odprawiającej się komisji skarbowej, częścią polowaniem bawiłem się: naprzód z ip. cześnikiem w. księstwa litew. Szczytem siostrzeńcem moim, przez dwa dni uszczwaliśmy dwóch starych wilków i trzech młodych w Turkowczyznie, kniei pod Dorguzami; szóstego młodego z
, według możności i kraju.
Przejeżdżaliśmy się często mieszkając w Berdyczowie, to do Białopola, to do pasiek i polowaniem bawiąc się. Ztamtąd, uspokoiwszy interesa swoje tak z ichmość księżą karmelitanami bosemi o Berdyczów, jako z p. Drużbackim o Słobodyszcze, wyjechaliśmy 3 Septembris do Litwy tymże traktem, którymeśmy przyjechali. Stanęliśmy w Siemionówce 16 Septembris, gdzie częścią rezydencyą w Grodnie podczas odprawiającéj się komissyi skarbowéj, częścią polowaniem bawiłem się: naprzód z jp. cześnikiem w. księstwa litew. Szczytem siostrzeńcem moim, przez dwa dni uszczwaliśmy dwóch starych wilków i trzech młodych w Turkowczyznie, kniei pod Dorguzami; szóstego młodego z
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 167
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
quae sontiamus, strutynuj wwpan owe najazdy, wypędzenie nas, nasyłania chorągwi i subordynacje na wzięcie z domu, na zabicie, owe konfiskacje, owe konstytucje prowincjonalne bez narodów i stanów zupełnych rzeczypospolitej pisane, owe odbierania honorów, bo jużeście wwpanowie u siebie wprzódy uczynili wszystko, niż do Malborka, albo na jakąkolwiek publiczną radę przyjechali. Uważcież u was owe do Moskwy poselstwa, ekspostulacje, traktaty inscia Republica, czy to wszystko crimina nie są do amnestii, której bardziej życzę niektórym, niż spodziewam się, ultor a tergo, Deus, in posteris nostris vindicabit justitiam judicabit etiam justitiam. A jestże to, mój kochany dobrodzieju, w narodzie
quae sontiamus, strutynuj wwpan owe najazdy, wypędzenie nas, nasyłania chorągwi i subordynacye na wzięcie z domu, na zabicie, owe konfiskacye, owe konstytucye prowincyonalne bez narodów i stanów zupełnych rzeczypospolitéj pisane, owe odbierania honorów, bo jużeście wwpanowie u siebie wprzódy uczynili wszystko, niż do Malborga, albo na jakąkolwiek publiczną radę przyjechali. Uważcież u was owe do Moskwy poselstwa, expostulacje, traktaty inscia Republica, czy to wszystko crimina nie są do amnestyi, któréj bardziéj życzę niektórym, niż spodziewam się, ultor a tergo, Deus, in posteris nostris vindicabit justitiam judicabit etiam justitiam. A jestże to, mój kochany dobrodzieju, w narodzie
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 424
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
li zniewagą ta konfidencja; Potem widząc, że głupstwem, nie czym inszym grzeszy, Niż rozgniewa, więcej mię prostak ów rozśmieszy: Mój panie, czemużeście, że nie rzekę dalej, Naprawić tego wozu doma nie kazali; Jedźcie — dosyć, że sadła dano, miasto smoły — Na takich, z jakimiście przyjechali, koły. 497. CZŁOWIEK SIĘ LENI Z WŁOSÓW NA STAROŚĆ
Żartowałem ci z łysych, ali jedną razą I mnie włosy na starość za grzebieniem lazą. Rozmaicie przed śmiercią człowiek się tu mieni: Najpierwej osiwieje, potem się wyleni; I owszem, właśnie wedle cyrulickiej mody, Który, nim głowę goli, namydli
li zniewagą ta konfidencyja; Potem widząc, że głupstwem, nie czym inszym grzeszy, Niż rozgniewa, więcej mię prostak ów rozśmieszy: Mój panie, czemużeście, że nie rzekę dalej, Naprawić tego wozu doma nie kazali; Jedźcie — dosyć, że sadła dano, miasto smoły — Na takich, z jakimiście przyjechali, koły. 497. CZŁOWIEK SIĘ LENI Z WŁOSÓW NA STAROŚĆ
Żartowałem ci z łysych, ali jedną razą I mnie włosy na starość za grzebieniem lazą. Rozmaicie przed śmiercią człowiek się tu mieni: Najpierwej osiwieje, potem się wyleni; I owszem, właśnie wedle cyrulickiej mody, Który, nim głowę goli, namydli
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 222
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
których Barbara była zaślubiona Jerzemu Książęciu Saskiemu i Margrabi Misniskiemu. JAN WOJCIECH od Stanów Rzeczypospolitej przy Prezydencyj Zbigniewa Oleśnickiego Kardynała i Arcybiskupa Gnieźnieńskiego zgromadzonych w Piotrkowie, lubo przy niezgodzie Syn po Ojcu obrany na Tron, i koronowany w Krakowie, a w Litwie Aleksander Książęciem Litt: Roku 1493. Posłowie Tureccy do Króla będącego w Poznaniu przyjechali prosząc o Pokój, a Posłowie Weneccy z powinszowaniem Tronu. Roku 1494. Jan Wojciech Król Polski, Władysław Czeski i Węgierski, Zygmunt i Fryderyk Bracia, i Szwagrowie inni, skryte traktaty zjechawszy się w Leuczowy przeciw Turkom zrobili, tegoż Roku był w Krakowie Poseł Turecki, ale z niszczym odjechał. Roku 1495.
których Barbara była zaślubiona Jerzemu Xiążęćiu Saskiemu i Margrabi Misniskiemu. JAN WOYCIECH od Stanów Rzeczypospolitey przy Prezydencyi Zbigniewa Oleśnickiego Kardynała i Arcybiskupa Gnieźnieńskiego zgromadzonych w Piotrkowie, lubo przy niezgodźie Syn po Oycu obrany na Tron, i koronowany w Krakowie, á w Litwie Alexander Xiążęćiem Litt: Roku 1493. Posłowie Tureccy do Króla będącego w Poznaniu przyjechali prosząc o Pokóy, á Posłowie Weneccy z powinszowaniem Tronu. Roku 1494. Jan Woyćiech Król Polski, Władysław Czeski i Węgierski, Zygmunt i Fryderyk Braćia, i Szwagrowie inni, skryte traktaty zjechawszy śię w Leuczowy przećiw Turkom zrobili, tegoż Roku był w Krakowie Poseł Turecki, ale z niszczym odjechał. Roku 1495.
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 59
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
go srogie fata wynosiły, Żeby go były ciężej uderzyły, By był wzniesiony Gorzej stłuczony. Na to do miejsca pomogły takiego, By był od zdrajcę chlebojedźce swego Niepostrzeżony Na kark strącony. Nieszczęsna coro, tyś pochodnią była, Któraś ojczyznę w popiół obróciła; Dla twej przyczyny Poszła w perzyny. Po cię niezbedni goście przyjechali, Gdy cię za żonę srogiemu żądali Nie człowiekowi, Ale zwierzowi. Luboć rozbojem ma być to nazwano, O co za szyję trzymając proszono: Miecz, ogień, trwogi, Dziewosłąb srogi. Tak choć bez winy ojczyznęś zgubiła, Przecięć ofiarą samara nią była Nieszczęsna panno, Biedna Rozanno. A ty,
go srogie fata wynosiły, Żeby go były ciężej uderzyły, By był wzniesiony Gorzej stłuczony. Na to do miejsca pomogły takiego, By był od zdrajcę chlebojedźce swego Niepostrzeżony Na kark strącony. Nieszczęsna coro, tyś pochodnią była, Ktoraś ojczyznę w popioł obrociła; Dla twej przyczyny Poszła w perzyny. Po cię niezbedni goście przyjechali, Gdy cię za żonę srogiemu żądali Nie człowiekowi, Ale zwierzowi. Luboć rozbojem ma być to nazwano, O co za szyję trzymając proszono: Miecz, ogień, trwogi, Dziewosłąb srogi. Tak choć bez winy ojczyznęś zgubiła, Przecięć ofiarą samara nię była Nieszczęsna panno, Biedna Rozanno. A ty,
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 435
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910