dwie majętności: po stryju Goślice, a po bracie Bębnowo.
Była zaś tak matka moja w tej sukcesji pokrzywdzona, że jeszcze z części swojej siostrom swoim rodzonym, konsukcesorkom, pieniędzmi ojca mego, bo posagu aż do owego czasu nie odebrała, spłaciła 60 000 zł i jeszcze mój ociec połowę Radzanowa za 38 000 zł przykupił. O Sierpc miasteczko największa była między Bromirską, podkomorzyną wyszogrodzką, a matką moją kontrowersja. Obiedwie chciały mieć te miasto na swój dział. Nie mogąc ich pogodzić w tej pretensji, przyjaciele, a obiedwie były na czasach, konkludowali, że która z nich syna urodzi, tej się Sierpc dostanie. Tak się trafiło,
dwie majętności: po stryju Goślice, a po bracie Bębnowo.
Była zaś tak matka moja w tej sukcesji pokrzywdzona, że jeszcze z części swojej siostrom swoim rodzonym, konsukcesorkom, pieniędzmi ojca mego, bo posagu aż do owego czasu nie odebrała, spłaciła 60 000 zł i jeszcze mój ociec połowę Radzanowa za 38 000 zł przykupił. O Sierpc miasteczko największa była między Bromirską, podkomorzyną wyszogrodzką, a matką moją kontrowersja. Obiedwie chciały mieć te miasto na swój dział. Nie mogąc ich pogodzić w tej pretensji, przyjaciele, a obiedwie były na czasach, konkludowali, że która z nich syna urodzi, tej się Sierpc dostanie. Tak się trafiło,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 395
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
em tak uczynił. Matka także lubo mię jednego miała syna, ale była tej Fantazyjej że od największych i Niebezpiecznych Okazji nigdy mię nie odwodziła firmiter wierząc że bez woli Bożej nic złego potkac człowieka niemoże.
Sporządziwszy się tedy wdomu w sam fest Marcina Z. wyjechałem z domu. koni dobrze podkarmiwszy i więcej przykupiwszy. Bo i piniądze z łaski bożej były Duńskie i Ociec tez dodał. Jadąc tedy tam potkałem się w Lissobykach z chorągwią naszą Hussarską gdzie Kossakowski Porucznikował która post multas deliberationes szła do związku. Tam że wiele krewnych moich zostawało musiałem z nimi spocząc kilka dni alem się z moją nie objawił Intencyją tylkom
em tak uczynił. Matka takze lubo mię iednego miała syna, ale była tey Fantazyiey że od naywiększych y Niebespiecznych Okazyi nigdy mię nie odwodziła firmiter wierząc że bez woli Bozey nic złego potkac człowieka niemoze.
Sporządziwszy się tedy wdomu w sam fest Marcina S. wyiechałęm z domu. koni dobrze podkarmiwszy y więcey przykupiwszy. Bo y piniądze z łaski bozey były Dunskie y Ociec tez dodał. Iadąc tedy tam potkałęm się w Lissobykach z chorągwią naszą Hussarską gdzie Kossakowski Porucznikował ktora post multas deliberationes szła do związku. Tam że wiele krewnych moich zostawało musiałęm z nimi spocząc kilka dni alem się z moią nie obiawił Intencyią tylkom
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 123
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
z nich po Czternaście Tysięcy tak z ojczyzny, także z macierzyzny, a każda z nich, gdy za Mąż poydzie, prawnie wyrzec się ma. Co się tknie kleynotów, ty są przy Małżonce mojej, ta im krzywdy nie uczyni; Wiem że i więcej przyczyni i Panowie Opiekunowie według potrzeby, będzieli tego potrzeba, przykupią. Ci Synowie mój którymem Królewsczyznę puścieł, małą się do tych długów, które po mnie zostawają, przyczynić i one płacić, i niechwytać się nad wolą moję za te dobra aż dług zniosą i posagi Córkom zbiorą. Stanisławowi Staroście Wieluńskiemu, puścić Wieluń, tak jako go Pan Jaworniczki trzyma, który niech sam trzyma
z nich po Czternaście Tysięcy tak z oyczyzny, także z macierzyzny, a każda z nich, gdy za Mąż poydzie, prawnie wyrzec się ma. Co się tknie kleynotow, ty są przy Małżonce moiey, ta ym krzywdy nie uczyni; Wiem że y więcey przyczyni y Panowie Opiekunowie według potrzeby, będzieli thego potrzeba, przykupią. Ci Synowie moy ktorymem Krolewsczyznę puścieł, małą się do tych długow, ktore po mnie zostawayą, przyczynić y one płacić, y niechwytać się nad wolą moję za the dobra asz dług zniosą y posagi Corkom zbiorą. Stanisławowi Staroście Wieluńskiemu, puścić Wieluń, tak yako go Pan Jaworniczki trzyma, ktory niech sam trzyma
Skrót tekstu: KoniecATest
Strona: 214
Tytuł:
Testament
Autor:
Aleksander Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
testamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
dziesiąta stara, dobra, z sienią, izbą i komorą. Przy niej stajenka dobra, stodółka dobra, chlewy dla bydła 3 co tylko się nie wywrócą, sołek dobry. W tej mięszka wdowa Grzelina z dziećmi, poddana, trzyma rolą półrolniczą. Tej wołów para wychorowała. W. imp. chorążyna, koni parę przykupiwszy, onej dała. Sprzęty do roli należące ma wszystkie ze dworu.
Chałupa jedenasta stara, reparacji potrzebująca, poszycie złe na niej, z sienią, izbą i komorą. Przy niej chlewik pod wystawą, dla świni tylko. W niej mięszka Szymon Bojarski włodarz; inwentarza nic pańskiego nie ma, dworowi służy.
Chałupa dwunasta
dziesiąta stara, dobra, z sienią, izbą i komorą. Przy niej stajenka dobra, stodółka dobra, chlewy dla bydła 3 co tylko się nie wywrócą, sołek dobry. W tej mięszka wdowa Grzelina z dziećmi, poddana, trzyma rolą półrolniczą. Tej wołów para wychorowała. W. jmp. chorążyna, koni parę przykupiwszy, onej dała. Sprzęty do roli należące ma wszystkie ze dworu.
Chałupa jedenasta stara, reparacyi potrzebująca, poszycie złe na niej, z sienią, izbą i komorą. Przy niej chlewik pod wystawą, dla świni tylko. W niej mięszka Szymon Bojarski włodarz; inwentarza nic pańskiego nie ma, dworowi służy.
Chałupa dwanasta
Skrót tekstu: InwKal_II
Strona: 32
Tytuł:
Inwentarze dóbr szlacheckich powiatu kaliskiego, t. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1775
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1775
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Władysław Rusiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1959