trybunale, tak ja na roczkach kowieńskich więcej tej sprawy nie popierałem ani z nim, ani z Dołnarowiczem — i tak skwapliwym postępkiem tego aresztu utraciłem sprawę dobrą, lubobym podobno na gołym niewiele ugonił.
Powracałem już do Stokliszek sankami z Kowna, jednym koniem w dyszelku, który że mi się zdawał przyleniwym, ujechawszy trzy mile do Rumszyszek, puściłem się wieczorem na dalszy nocleg i kazałem przeprząc konia skorego masztalerskiego, którego gdy na wybojach jeszcze niedobrze śniegiem przykrytych sanki w zadnie trąciły nogi, zbiegał się ze mną. Niósł mię w przepaść prawie z góry, wpół drogi od karczmy wajgowskiej. Ja widząc, że mię
trybunale, tak ja na roczkach kowieńskich więcej tej sprawy nie popierałem ani z nim, ani z Dołnarowiczem — i tak skwapliwym postępkiem tego aresztu utraciłem sprawę dobrą, lubobym podobno na gołym niewiele ugonił.
Powracałem już do Stokliszek sankami z Kowna, jednym koniem w dyszelku, który że mi się zdawał przyleniwym, ujechawszy trzy mile do Rumszyszek, puściłem się wieczorem na dalszy nocleg i kazałem przeprząc konia skorego masztalerskiego, którego gdy na wybojach jeszcze niedobrze śniegiem przykrytych sanki w zadnie trąciły nogi, zbiegał się ze mną. Niósł mię w przepaść prawie z góry, wpół drogi od karczmy wajgowskiej. Ja widząc, że mię
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 112
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986