dni rznąć się obozowi. CXX. Jest droga do dziś ledwie komu znana, Dla niedostępnych skał, i drzew gęstwiny, Tą od Cedyta, miniem i Norbana, Bo nas i same nie dojrzą ptaszyny; Byleśmy chcieli wody wziąć do dzbana, Na te trzydniowe lasem przeprawiny, W dzień czwarty pewnie co do Hebru wcieka Harpessus żywa pokaże się rzeka. CXXI. Od której, jednym dniem tuszę najdali, Na Filipeńskie przeprawiem się niwy, Czego gdybyśmy tylko dokazali, Byłby daleko nasz obóz szczęśliwy, Bobyśmy pewnie w koło opasali Swych Nieprzyjaciół, walnemi ogniwy, Podobała się stąd najbardziej rada, Ze ów pomyslne rzeczy im powiada
dni rznąć się obozowi. CXX. Iest droga do dzis ledwie komu znana, Dla niedostępnych skał, y drzew gęstwiny, Tą od Cedyta, miniem y Norbana, Bo nas y same nie doyrzą ptaszyny; Bylesmy chcieli wody wziąć do dzbana, Na te trzydniowe lasem przeprawiny, W dzien czwarty pewnie co do Hebru wcieka Harpessus żywa pokaze się rzeka. CXXI. Od ktorey, iednym dniem tuszę naydali, Na Philippeńskie przeprawiem się niwy, Czego gdybysmy tylko dokazali, Byłby daleko nasz oboz sżczęsliwy, Bobysmy pewnie w koło opasali Swych Nieprzyiacioł, walnemi ogniwy, Podobała się ztąd naybardziey rada, Ze ow pomyslne rzeczy im powiada
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 245
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693