P. 111. i używanie chleba kwaśnego odmienił w Przaśny. Co jeśli się tak ma/ a żaden z SS. Doktorów Cerkiewnych/ i ni jeden Synod lub Powszechny/ lub Partykularny tego w Rzymskiej Cerkwi używania/ po wszytkie przeszłe siedm powszechne Synody/ nie ganił/ i Rzymianom z tego ni błędem ni Herezją nieprzymawiał. My dla czegobyśmy to ich Przaśnego chleba używanie ganili/ i Herezją Apollinaruiszową nazywali/ słuszność się nam na to nie podaje. Fol. 43. 202. 47. 287.
Uważenie Trzecie. Po tak wielu wiekach świętych/ po tysiącu już niemal/ od tej chleba kwaśnego na Przaśny w Cerkwi Rzymskiej przemiany
P. 111. y vżywánie chlebá kwáśnego odmienił w Przáśny. Co ieśli sie ták ma/ á żaden z SS. Doktorow Cerkiewnych/ y ni ieden Synod lub Powszechny/ lub Pártykulárny tego w Rzymskiey Cerkwi vzywánia/ po wszytkie przeszłe śiedm powszechne Synody/ nie gánił/ y Rzymiánom z tego ni błędem ni Haerezyą nieprzymawiał. My dla cżegobysmy to ich Przásnego chlebá vżywánie gánili/ y Hęrezyą Apollináruiszową názywáli/ słuszność sie nam ná to nie podáie. Fol. 43. 202. 47. 287.
Vważenie Trzećie. Po ták wielu wiekách świętych/ po tyśiącu iuż niemal/ od tey chlebá kwaśnego ná Przáśny w Cerkwi Rzymskiey przemiány
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 150
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
być wyrządzana nauczycielom którzy młodź ćwiczą/ niżli rodzicom/ bo od rodziców tylko przyrodzenie mają/ ale od mistrzów cnoty i żywot dobry. Słysząc jednego wychwalającego się/ że był rodem z miasta wielkiego/ na to rzekł: Nie na to ma być patrzano skąd kto rodem: ale jakiego miejsca a dostojeństwa godzien. Atenianom często przymawiał/ że postanowili wiele praw dobrych/ a wszakże więcej chytrości nad prawa swoje używali. Krótkich Powieści
KsENOCRATES uczeń Platonów/ gdy mu Aleksander Król Macedoński wielką summę pieniędzy posłał/ nic więcej jedno trzy grzywny Greckie w niej wziął: a nazad wszytkę odesłał/ mówiąc: Więcej Królowi trzeba/ jako temu/ u którego też więtszy
być wyrządzána náucżyćielom ktorzy młodź ćwicżą/ niżli rodźicom/ bo od rodźicow tylko przyrodzenie máią/ ále od mistrzow cnoty y żywot dobry. Słysząc iednego wychwaláiącego się/ że był rodem z miástá wielkiego/ ná to rzekł: Nie ná to ma być pátrzano skąd kto rodem: ále iákiego mieyscá á dostoieństwá godźien. Atheniánom cżęśto przymawiał/ że postánowili wiele praw dobrych/ á wszákże więcey chytrośći nád práwá swoie vżywáli. Krotkich Powieśći
XENOCRATES vcżeń Plátonow/ gdy mu Alexánder Krol Mácedoński wielką summę pieniędzy posłał/ nic więcey iedno trzy grzywny Greckie w niey wźiął: á názad wszytkę odesłał/ mowiąc: Więcey Krolowi trzebá/ iáko temu/ v ktorego też więtszy
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 26
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
uczciwość starćowi. Nie żałuj lada czego/ Miej baczność na się samego. Wiedząc się być śmiertelnego/ przeto nie pokładaj sobie żywota długiego. Tak się uchronisz wiela złego/ i nauczysz też drugiego. Wszakoż bądź oszczędny jakoby miał długo żyć/ a nikogo niechciej szkodzić. Nabywaj dziatek z uczciwej żony/ aby im nie przymawiał żadny. W każdej rzeczy czasu czekaj/ a z słowem się nie wymykaj. Tak daruj żećby z pożytkiem było/ by cię piękne słowo nie omyliło. Nie urągaj umarłemu/ ani w niebytności komu. Chceszli sobie zwaśnić kogo/ pamiętajże się sam strzec jego. Masz się o wiele rzeczy starać/ wszakoż tego
vcżćiwość stárćowi. Nie żáłuy ládá cżego/ Miey bácżność ná śię sámego. Wiedząc się być śmiertelnego/ przeto nie pokładay sobie żywotá długiego. Ták się vchronisz wiela złego/ y náucżysz też drugiego. Wszákoż bądź oszcżędny iákoby miał długo żyć/ á nikogo niechćiey szkodźić. Nábyway dźiatek z vcżćiwey żony/ áby im nie przymawiał żadny. W káżdey rzecży cżásu cżekay/ á z słowem się nie wymykay. Ták dáruy żećby z pożytkiem było/ by ćię piękne słowo nie omyliło. Nie vrągay vmárłemu/ áni w niebytnośći komu. Chceszli sobie zwaśnić kogo/ pámiętayże się sam strzedz iego. Masz się o wiele rzecży stáráć/ wszákoż tego
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 74
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
tym Paniam wyrywać sobie włosy/ aby cię przed czasem uczyniły łysą. Zdawna się to trzyma Białychgłów/ że Białegłowy siwych włosów nie rady widzą: i zawsze młodemi aby się zdały/ usiłują: to dla czego/ łatwie zgadnąć. Księgi Wtóre
Gdy mu Francozowie darowali kosztowny łańcuch złoty: Dolabella szlachcic Rzymski barzo się on przymawiał: A potym i znacznie on prosił/ aby mu go darował. Na to Augustus: Woleć darować wieniec miejski. Wieniec Miejski u Rzymian był w wielkiej uczciwości: choć z dębowego a wierzbowego gałęzia bywał upleciony. Zaś oboźny i triumfowny wieniec bywał złoty. Iż tedy Dolabella na wojnach nie bywał/ dla tego mu Cesarz
tym Pániam wyrywáć sobie włosy/ áby ćię przed cżásem vcżyniły łysą. Zdawná się to trzyma Białychgłow/ że Białegłowy śiwych włosow nie rády widzą: y záwsze młodemi áby się zdáły/ vśiłuią: to dla cżego/ łatwie zgadnąć. Kśięgi Wtore
Gdy mu Fráncozowie dárowáli kosztowny łáńcuch złoty: Dolábellá śláchćic Rzymski bárzo się on przymawiał: A potym y znácżnie on prośił/ áby mu go dárował. Ná to Augustus: Woleć dárowáć wieniec mieyski. Wieniec Mieyski v Rzymian był w wielkiey vcżćiwośći: choć z dębowego á wierzbowego gáłęźia bywał vplećiony. Záś oboźny y tryumfowny wieniec bywał złoty. Iż tedy Dolábellá ná woynách nie bywał/ dla tego mu Cesarz
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 91
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
ty czynisz. 23. A tak teraz/ przysięż mi przez Boga/ że mię niwczym podchodzić nie będziesz/ ani Syna mego/ ani wnuka mego/ ale według miłosierdzia którem uczynił ztobą uczynisz zemną/ i z ziemią w którejś był przychodniem. 24. Tedy odpowiedziałAbraham: ja przysięgę. 25. I przymawiał Abraham Abimielechowi/ o studnią wody/ którą mu byli gwałtem odjęli słudzy Abimelechowi. 26. I rzekł Abimelech: Niewiem ktoby to uczynił/ nawet i tyś mi nie oznajmił/ i jam nie słyszał o tym dopiero dziś. 27. Nabrał tedy Abraham owiec i wołów/ i dał Abimelechowi/ i
ty czynisz. 23. A ták teraz/ przyśięż mi przez Bogá/ że mię niwczym podchodźić nie będźiesz/ áni Syná mego/ áni wnuká mego/ ále według miłośierdźia ktorem uczynił ztobą uczynisz zemną/ y z źiemią w ktoreyś był przychodniem. 24. Tedy odpowiedźiałAbráhám: ja przyśięgę. 25. Y przymawiał Abráhám Abimielechowi/ o studnią wody/ ktorą mu byli gwałtem odjęli słudzy Abimelechowi. 26. Y rzekł Abimelech: Niewiem ktoby to uczynił/ náwet y tyś mi nie oznájmił/ y jam nie słyszał o tym dopiero dźiś. 27. Nábrał tedy Abráhám owiec y wołow/ y dał Abimelechowi/ y
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 20
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
tylko przez Łacińskich Tłumaczów. Nie innym dawano respõsa; który zwyczaj i u Greków in unione, z Rzymianami żyjących, był in usu.
Owszem z tej pięknej sercharmoi, tych dwóch Narodów, to secutum. że Rzymianie Greckiego prawie wszyscy uczyli się Języka, Włochy i Sycilia nazwały się były Magna Graecia. O co Cato przymawiał Rzymskiemu Senatowi mówiąc: Se non pose pati Graecanicam Urbem, że w Rzymie najwięcej Greckim mówili językiem, co było praeludium do upadku jego.
NIEMIECKI albo Teutoński Język, jeden z tych co się Matkami zowią Języków, od Tuiskona in divisione Gentiu skaneza Prawnuka Noego, w tutejszą zaniesiony Krainę, i obszernie rozrodzony, to jest
tylko przez Łacinskich Tłumaczow. Nie innym dawáno respõsa; ktory zwyczay y u Grekow in unione, z Rzymianámi żyiących, był in usu.
Owszem z tey piękney sercharmoii, tych dwoch Národow, to secutum. źe Rzymianie Greckiego práwie wszyscy uczyli się Ięzyká, Włochy y Sycilia názwały się były Magna Graecia. O co Cato przymawiał Rzymskiemu Senátowi mowiąc: Se non pose pati Graecanicam Urbem, że w Rzymie náywięcey Greckim mowili ięzykiem, co było praeludium do upadku iego.
NIEMIECKI albo Teutoński Ięzyk, ieden z tych co się Matkámi zowią Ięzykow, od Tuiskona in divisione Gentiu skáneza Práwnuka Nòégo, w tuteyszą zániesiony Kráinę, y obszernie rozrodzony, to iest
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 755
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
że i mnie samemu onę wydarto”, krzywdę przez to mając, kiedy mu w opiekę wzięto imp. wojewodzica podolskiego, tak i teraz niesłusznie napierają się drugiej, przyznając j.k.m. bliższego do niej uti supre¬
mum tutorem pupillorum; nie wspomniał jednak osob, ale każdy się domyślił, komu przymawiał; do mowy im. ks. inflanckiego potem referował się i życzył, aby u ciotki była księżnicka im. jako najprędzej in educatione.
Imp. wojewoda bracławski przygotowaną mową wszystkie puncta in compendium złączywszy nic nowego nie powiedział, to tylko, co przed m ichm. żądali; książnickę im. educationi królewiczowej im. commisit
że i mnie samemu onę wydarto”, krzywdę przez to mając, kiedy mu w opiekę wzięto jmp. wojewodzica podolskiego, tak i teraz niesłusznie napierają się drugiej, przyznając j.k.m. bliższego do niej uti supre¬
mum tutorem pupillorum; nie wspomniał jednak osob, ale każdy się domyślił, komu przymawiał; do mowy jm. ks. inflanckiego potem referował się i życzył, aby u ciotki była księżnicka jm. jako najprędzej in educatione.
Jmp. wojewoda bracławski przygotowaną mową wszystkie puncta in compendium złączywszy nic nowego nie powiedział, to tylko, co przed mm ichm. żądali; książnickę jm. educationi królewicowej jm. commisit
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 219
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
in Casu praesidium collocavit i tą zakończyłem sentencyją Najbardziej się na mnie ten to Pan senator odwie rzeczy rozgniewał O to na przód zem mu przymowił sacerdos de una missa bo niemiał wszystkiej substancyjej tylko jednę wieś ale 300 pługów z niej orać wychodziło. powtórnie o tego Towarzysza. A jam tez już umyślnie przymawiał com komu mógł wymyślić bo w Niewinność swoję ufał tak jak w sto Tysięcy Wojska A oni to in malam partem obracali mówiąc że się to tak chce wyciąc z obwinienia sub specie Niewinności. Przyszedł tedy na to X. Viejski Biskup kijowski który był wyszedł w mowę jeszcze wojewody Trockiego do Pokoju do królestwa za portyrą tej
in Casu praesidium collocavit y tą zakonczyłęm sentencyią Naybardziey się na mnie ten to Pan senator odwie rzeczy rozgniewał O to na przod zem mu przymowił sacerdos de una missa bo niemiał wszystkiey substancyiey tylko iednę wies ale 300 pługow z niey orać wychodziło. powtornie o tego Towarzysza. A iam tez iuz umyslnie przymawiał com komu mogł wymyslić bo w Niewinność swoię ufał tak iak w sto Tysięcy Woyska A oni to in malam partem obracali mowiąc że się to tak chce wyciąc z obwinienia sub specie Niewinnosci. Przyszedł tedy na to X. Vieyski Biskup kiiowski ktory był wyszedł w mowę ieszcze woiewody Trockiego do Pokoiu do krolestwa za portyrą tey
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 141
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
osobliwie za takiem udaniem i takiemi podobieństwami. Alec i temu Co udał już się ta jego płochość nagrodziła kiedy pozbył łaski naszej i już jej nigdy restaurowac nie może. A wtym z krzesła wstał poszedł do pokoju Jedni z nim pośli drudzy się tez zamną obrócili Poczęli wymawiać jakos nas jeździł jakos nam przymawiał Ale nie dziwujemy się kiedy już mamy probę twojej Cnoty musiało to przy niewinności to być ale już przebaczmy sobie ab invicem .
Tak tedy verba pro verbis az idzie Dworzanin królewski i mówi Wola K.IoMŚCi że byś się tu WSMSC troszkę zatrzymał. Myślę sobie czy tam znowu wymyślili na mnie co nowego Niewyszło Kwadransu
osobliwie za takiem udaniem y takiemi podobienstwami. Alec y temu Co udał iuz się ta iego płochość nagrodziła kiedy pozbył łaski naszey y iuz iey nigdy restaurowac nie moze. A wtym z krzesła wstał poszedł do pokoiu Iedni z nim posli drudzy się tez zamną obrocili Poczęli wymawiać iakos nas iezdził iakos nąm przymawiał Ale nie dziwuięmy się kiedy iuz mąmy probę twoiey Cnoty musiało to przy niewinnosci to bydz ale iuz przebaczmy sobie ab invicem .
Tak tedy verba pro verbis az idzie Dworzanin krolewski y mowi Wola K.IoMSCi że bys się tu WSMSC troszkę zatrzymał. Myslę sobie czy tam znowu wymyslili na mnie co nowego Niewyszło Quadransu
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 150
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
. Drugie tez kiedy się do Resentimentu podała okazja Refutowac non neglexi .
Jednego czasu przyjechali do mnie krewni zony mojej, z Matki Pan Stanisław Szembek Burabia krakowski i Pan Zelecki franciszek przy prowadzili zsobą jakiegos tez swego krewnego niejakiego wielkiego pijaka Byłem im rad, ale mi Wielce gniewno było na owego kardowskiego bo ustawicznie przymawiał mazurów jak się ślepo rodzą. Jako ciemną Gwiazdę mają et Varia oni się tym srodze delektowali i przyswiadczali mutez chcąc mię skonfundować i natogo umyślnie zaciągnęli. Przyniesiono na stół Główkę Cielęcą powiedział na nią że to Mazowiecki Papierz. Obaczył Ciasto kładzione pod Cielęciną Żółto Powiedział ze to Mazowieckie komunikanty zgoła wielkie dawał okazje Ja widząc że
. Drugie tez kiedy się do Resentimentu podała okazyia Refutowac non neglexi .
Iednego czasu przyiechali do mnie krewni zony moiey, z Matki Pan Stanisław Szembek Burabia krakowski y Pan Zelecki franciszek przy prowadzili zsobą iakiegos tez swego krewnego nieiakiego wielkiego piiaka Byłęm im rad, ale mi Wielce gniewno było na owego kardowskiego bo ustawicznie przymawiał mazurow iak sie slepo rodzą. Iako cięmną Gwiazdę maią et Varia oni się tym srodze delektowali y przyswiadczali mutez chcąc mię skonfundować y natogo umyslnie zaciągnęli. Przyniesiono na stoł Głowkę Cielęcą powiedział na nię że to Mazowiecki Papierz. Obaczył Ciasto kładzione pod Cielęciną Zołto Powiedział ze to Mazowieckie kommunikanty zgoła wielkie dawał okazyie Ia widząc że
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 228v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688