wszytkie święta sadzą, Które Polskę ubożą, bo robić nie dadzą. Kiedyżby wolno ludziom wedle czasu zbierać, Zboże siać, nie trzeba by ołtarzów odzierać Z ochędóstwa, wżdy kościół mamy miasto matki, Byłyby na żołnierza od kmieciów podatki, Któremu, jako było pisać i zakazać, Tak wolno świąt umniejszyć, pisanych przymazać, A miasto pijatyki i karczemnej psoty, Pozwolić gospodarzom z czeladzią roboty. Nie kmieć, parobcy piją, sama czeladź hula, Że mu ledwie na grzbiecie zostanie koszula; Kupi inszą, niechaj się zdrów gospodarz dłuży, Choć mu tylko pół roka na robocie służy. Jeść nie ma co, dopieroż na pobór zarobić
wszytkie święta sadzą, Które Polskę ubożą, bo robić nie dadzą. Kiedyżby wolno ludziom wedle czasu zbierać, Zboże siać, nie trzeba by ołtarzów odzierać Z ochędóstwa, wżdy kościół mamy miasto matki, Byłyby na żołnierza od kmieciów podatki, Któremu, jako było pisać i zakazać, Tak wolno świąt umniejszyć, pisanych przymazać, A miasto pijatyki i karczemnej psoty, Pozwolić gospodarzom z czeladzią roboty. Nie kmieć, parobcy piją, sama czeladź hula, Że mu ledwie na grzbiecie zostanie koszula; Kupi inszą, niechaj się zdrów gospodarz dłuży, Choć mu tylko pół roka na robocie służy. Jeść nie ma co, dopieroż na pobór zarobić
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 28
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987