/ tylko żonatym w radzie i Senacie siadać. Zaczym jeżeli taka cześć Stanowi temu od Pogan wyrządzana bywała: Cóż o nim tedy dobry Katolik rozumiał: Rzecz nad Słońce jasna jest/ zacności stanu tego/ i nie bez przyczyny Sakramentem ten obchód nazwany bywa: przyjmuje się nowa łaska/ i nowe błogosławieństwo Boże: wypowieda się przymierze szatanowi i pokusom jego; wstępuje się w zakon nieograniczony/ oczym świadczy przysięga i związek nierozerwany aż do śmierci: Bierze się przyjaciel w towarzystwo szczęścia dożywotniego wszelkiego: pełnisie rozkazanie Najwyższego Pana. Czego wszytkiego utwierdzać nie może jedno Fortuna przezancej nadzieje i pomyślnych pociech. Stojąc tedy i zacni Rodzice w tym przy woli Bożej/
/ tylko żonátym w rádźie y Senacie siadáć. Zacżym iezeli taka cześć Stanowi temu od Pogan wyrządzáná bywáłá: Coż o nim tedy dobry Kátholik rozumiał: Rzecż nád Słońce iásna iest/ zacnośći stanu tego/ y nie bez przycżyny Sákrámentem ten obchod názwány bywá: przymuie sie nowa łáská/ y nowe błogosłáwieństwo Boże: wypowieda sie przymierze szátánowi y pokusom iego; wstępuie sie w zakon nieogránicżony/ ocżym świádcży przyśiegá y związek nierozerwány áż do śmierći: Bierze sie przyiaćiel w towárzystwo szćżęśćiá dożywotniego wszelkiego: pełnisie roskazánie Naywyższego Pána. Czego wszytkiego vtwierdzáć nie może iedno Fortuná przezancey nádźieie y pomyślnych poćiech. Stoiąc tedy y zacni Rodźice w tym przy woli Bożey/
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: B3v
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
gdy jeść mają/ i już się najedzą/ brzuchy i kałduny swe natkają i napchają/ Boga i modlitwy zapominają. D. Menger. in Suscitab. Consc. Evang. Interpol. sup. Domin. Laet. pagin. in. 118.
Takiemi byli owi Epikurejczycy we Gdańsku/ którzy takie miedzy sobą byli uczynili przymierze/ że przez nie mały czas ani się myć: ani się Bogu rano i na wieczor/ przed jedzeniem i po jedzeniu modlić nie chcieli; i owszem ci Niecnotowie jak nagorzej i nabarzej mogli/ pustowali i szaleli; Lecz cóż się stało? Ledwie dwa dni minęły/ a onę krotofilę albo igrzysko płodzili/ aż ona
gdy jeść máją/ y już śię nájedzą/ brzuchy y káłduny swe nátkáją y nápcháją/ Bogá y modlitwy zápomináją. D. Menger. in Suscitab. Consc. Evang. Interpol. sup. Domin. Laet. pagin. in. 118.
Tákiemi byli owi Epikureyczycy we Gdańsku/ ktorzy tákie miedzy sobą byli uczynili przymierze/ że przez nie máły czás áni śię myć: áni śię Bogu ráno y ná wieczor/ przed jedzeniem y po jedzeniu modlić nie chćieli; y owszem ći Niecnotowie ják nagorzey y nabárzey mogli/ pustowáli y száleli; Lecz coż śię stáło? Ledwie dwá dni minęły/ á onę krotofilę álbo igrzysko płodźili/ aż oná
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 3.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
zagarnęła czynem. Jednak lub mię jej/ wiąże grzeczność ściśle Bardziej/ (które znam) cnoty na umyśle.
V. Ujmują lata bieżące/ gładkości/ W urodę często choroba uderza/ Ale gdzie zwiarą/ powaga wskromności. Do wstydliwego bezpieczeństwa zmierza/ Skłonność nie niska/ statek bez hardości/ Swobodnej myśli dotrzyma przymierza/ Gniew bez afektu/ afekt bez uporu Tyleż co w uściech w sercu jest Candoru.
VI. Nie bystre oko/ nierozrzutna mowa/ Uczciwe woczach/ jako Anioł prawy/ Posłuszna/ gdy co każe starsza głowa/ Nie umiężga się/ nie stroi postawy. Stateczny umysł/ skutku pełne słowa/ Wzrok jako promień
zágárnęłá czynem. Iednák lub mię iey/ wiąże grzeczność śćiśle Bárdźiey/ (ktore znam) cnoty ná vmyśle.
V. Vymuią látá bieżące/ głádkośći/ W vrodę często chorobá vderza/ Ale gdźie zwiárą/ powagá wskromnośći. Do wstydliwego beśpieczeństwá zmierza/ Skłonność nie niska/ státek bez hárdośći/ Swobodney myśli dotrzyma przymierza/ Gniew bez áffektu/ áffekt bez vporu Tyleż co w vśćiech w sercu iest Cándoru.
VI. Nie bystre oko/ nierozrzutna mowá/ Vczćiwe woczách/ iako Anyoł práwy/ Posłuszna/ gdy co każe stársza głowá/ Nie vmiężgá się/ nie stroi postáwy. Státeczny vmysł/ skutku pełne słowa/ Wzrok iáko promień
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 159
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
jakoby contra Baal flectere genu), dedit alas ad festinandum iter, do jak najprędszego złączenia armorum, et consiliorum z najjaśniejszym colligatem polskim, królem imć szwedzkim, widząc że statecznemu przedsięwzięciu jego vel maxima, quae inter casus humanos canuntur, piaculares metas położyć, albo tamować wspaniałości, od wspólnego rzeczypospolitej, której się gruntownem obowiązał przymierzem ratunku, wszakże niezawiedzione w tej mierze upewnienie, iż chwalebna intencja moja powinna, wynosząc głosić Pana Zastępów moc, że sprzysiężone na zgubę wolności consilia improborum, jej samej prowidencją confunduntur: zastałem bowiem zdrowych z najjaśniejszym królem szwedzkim rad, prześwietnej Porty Ottomańskiej mutuam communicationem, która przezornością swoją zważywszy stan rzeczypospolitej gorejący, fatalnym
jakoby contra Baal flectere genu), dedit alas ad festinandum iter, do jak najprędszego złączenia armorum, et consiliorum z najjaśniejszym colligatem polskim, królem imć szwedzkim, widząc że statecznemu przedsięwzięciu jego vel maxima, quae inter casus humanos canuntur, piaculares metas położyć, albo tamować wspaniałości, od wspólnego rzeczypospolitéj, któréj się gruntownem obowiązał przymierzem ratunku, wszakże niezawiedzione w téj mierze upewnienie, iż chwalebna intencya moja powinna, wynosząc głosić Pana Zastępów moc, że sprzysiężone na zgubę wolności consilia improborum, jéj saméj prowidencyą confunduntur: zastałem bowiem zdrowych z najjaśniejszym królem szwedzkim rad, prześwietnéj Porty Ottomańskiéj mutuam communicationem, która przezornością swoją zważywszy stan rzeczypospolitéj gorejący, fatalnym
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 290
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
pretio ustąpionego Kamieńca, pozwolonego Tatarom haraczu od Polski, koniec swój bierze. Komu bowiem sumienie, wspaniały umysł i pokazana ku tej rzeczypospolitej multo dispendio kosztu i krwi szwedzkiej miłość najjaśniejszego króla imci szwedzkiego znajome są, nie może i nie powinien, poczciwem upewniam słowem, wierzyć o takim targu, bo ani prześwietna Porta postanowionego wiecznem przymierzem pokoju z rzecząpospolitą polską sub nomine et auspiciis najjaśniejszego króla imci Stanisława nienaruszenie usiłująca zachować, najmniejszej nie miała pretensji, mając za pro principali w nagrodę kosztów, na które się rezolwowała nie dopuszczać, żeby surgere in altum per caedes i sąsiedzkiego państwa mocy nieprzyjaciela granicom swoim niebezpiecznego, i jako do opatrzenia ejusmodi securitatis suae i utrzymania
pretio ustąpionego Kamieńca, pozwolonego Tatarom haraczu od Polski, koniec swój bierze. Komu bowiem sumienie, wspaniały umysł i pokazana ku téj rzeczypospolitéj multo dispendio kosztu i krwi szwedzkiéj miłość najjaśniejszego króla imci szwedzkiego znajome są, nie może i nie powinien, poczciwem upewniam słowem, wierzyć o takim targu, bo ani prześwietna Porta postanowionego wieczném przymierzem pokoju z rzecząpospolitą polską sub nomine et auspiciis najjaśniejszego króla imci Stanisława nienaruszenie usiłująca zachować, najmniejszéj nie miała pretensyi, mając za pro principali w nagrodę kosztów, na które się rezolwowała nie dopuszczać, żeby surgere in altum per caedes i sąsiedzkiego państwa mocy nieprzyjaciela granicom swoim niebezpiecznego, i jako do opatrzenia ejusmodi securitatis suae i utrzymania
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 292
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, w przydatku pociechę. Ciśni na nas tym workiem, nie chciej się z nim drożyć, A my się domyślimy pewnie, co weń włożyć. 97 (P). RODZICOM NAJPIĘKNIEJSZE ICH SIĘ WIDZĄ DZIECI
Potka sowa jastrząba: „Dokąd lecisz?” „W łowy.” „Wiesz, że w dawnym przymierzu z jastrząbami sowy. Nie pojedzże mi dzieci; są większe i mniejsze.” A jastrząb: „Jakież ony?” Sowa: „Najpiękniejsze.” Widzi, bujając, z góry kanie i krogulce, Pstre dzięcioły, lecz żądzy przybiera hamulce. Widzi sroki i sójki: „Mej to siostry dzieci”
, w przydatku pociechę. Ciśni na nas tym workiem, nie chciej się z nim drożyć, A my się domyślimy pewnie, co weń włożyć. 97 (P). RODZICOM NAJPIĘKNIEJSZE ICH SIĘ WIDZĄ DZIECI
Potka sowa jastrząba: „Dokąd lecisz?” „W łowy.” „Wiesz, że w dawnym przymierzu z jastrząbami sowy. Nie pojedzże mi dzieci; są większe i mniejsze.” A jastrząb: „Jakież ony?” Sowa: „Najpiękniejsze.” Widzi, bujając, z góry kanie i krogulce, Pstre dzięcioły, lecz żądzy przybiera hamulce. Widzi sroki i sójki: „Mej to siostry dzieci”
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 50
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, że się Ostoi sentencja, a to takim względem: Pokój przezwiskiem, wojsko prowadzisz urzędem, Żebyś mógł ze wszytkich stron uspokoić Litwę, Tak jako Michał, patron twój, przez onę bitwę, Kiedy szatana, który troje dziwy broił, Mężną zwalczywszy ręką, niebo uspokoił. Wojna w tobie i pokój jakoby w przymierzu, Bo masz i drugie imię, wielki Kazimierzu. 105 (P). LEPSZA JEDNA ŚWIECA ZA ŻYWOTA NIŻ KOPA PO ŚMIERCI ZDROWA RADA
Próżno kupuje woski, próżno do lamp łoje, Żeby nimi wyświecił człowiek grzechy swoje; Nie wyświeci, ślubuję, oświeci je raczej, Jako złoczyńcę owi, gdy w morskiej rozpaczy Swoim
, że się Ostoi sentencyja, a to takim względem: Pokój przezwiskiem, wojsko prowadzisz urzędem, Żebyś mógł ze wszytkich stron uspokoić Litwę, Tak jako Michał, patron twój, przez onę bitwę, Kiedy szatana, który troje dziwy broił, Mężną zwalczywszy ręką, niebo uspokoił. Wojna w tobie i pokój jakoby w przymierzu, Bo masz i drugie imię, wielki Kazimierzu. 105 (P). LEPSZA JEDNA ŚWIECA ZA ŻYWOTA NIŻ KOPA PO ŚMIERCI ZDROWA RADA
Próżno kupuje woski, próżno do lamp łoje, Żeby nimi wyświecił człowiek grzechy swoje; Nie wyświeci, ślubuję, oświeci je raczej, Jako złoczyńcę owi, gdy w morskiej rozpaczy Swoim
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 52
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
zemste tej zdrady Skarbimierza posłał przeciw nim do Pomeranii, a sam przeciw Czechom poszedł, kraj ich zniszczył, Skarbimierz zaś Pomeranią podbił, Miasta poodbierał, i przywłaszczył Polsce. Zbigniew złapany ale darowany wolnością, i przy Mazowszu zostawiony, a Wielka Polska i Łęczyca mu odebrane i inne Roku 1108. Bolesław z Kolomanem Królem Węgierskim przymierze zawarł przeciwko Nieprzyjaciołom wszelkim, Córkę swoję dawszy Synowi jego Stefanowi i Spisz w Posagu, przeciwko Henrykowi Cesarzowi słał Sukurs Kolomanowi, a sam poszedł przeciw Czechom, trzymającym, i posilającym Wojskami Henryka Cesarza, Kraj zrujnował, ale powróciwszy, zastał Zbisławę zmarłą, i Usice od Pomeranów wzięte, które w krótce odebrał i Pomeranów
zemste tey zdrady Skarbimierza posłał przećiw nim do Pomeranii, á sam przećiw Czechom poszedł, kray ich zniszczył, Skarbimierz zaś Pomeranią podbił, Miasta poodbierał, i przywłaszczył Polszcze. Zbigniew złapany ale darowany wolnośćią, i przy Mazowszu zostawiony, á Wielka Polska i Łęczyca mu odebrane i inne Roku 1108. Bolesław z Kolomanem Królem Węgierskim przymierze zawarł przećiwko Nieprzyjaćiołom wszelkim, Córkę swoję dawszy Synowi jego Stefanowi i Spisz w Posagu, przećiwko Henrykowi Cesarzowi słał Sukkurs Kolomanowi, á sam poszedł przećiw Czechom, trzymającym, i pośilającym Woyskami Henryka Cesarza, Kray zruynował, ale powróćiwszy, zastał Zbisławę zmarłą, i Usice od Pomeranów wźięte, które w krótce odebrał i Pomeranów
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 17
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
widząc upartego Henryka przeciw niemu pod Wrocław poszedł, Wojsko jego zniósł, Cesarz ledwie uszedł, że zaś na tym miejscu gdzie Trupów wiele leżało Nieprzyjacielskich psi się kupami sprowadzili na pożarcie ciał ludzkich, nazwane miejsce to psie pole, o milę od Wrocławia i dotąd się nazywa tak to Miasteczko. Roku 1110. Henryk z Bolesławem przymierze zawarł, dawszy mu Siostrę swoję za żonę, a Córkę Synowi Władysławowi. Bolesław więźniów oddał, a Cesarz Fortece zdobyte. Potym Bolesław w Czechach Władysława zbił, i przymusił do wydzielenia Księstw Braciom jego w Czechach. W tym Prusowie wraz z Pomorzanami najechali Księstwo Mazowieckie, ale porażeni od Mazurów, Bolesław zaś na zemstę poszedł
widząc upartego Henryka przećiw niemu pod Wrocław poszedł, Woysko jego zniósł, Cesarz ledwie uszedł, że zaś na tym mieyscu gdźie Trupów wiele leżało Nieprzyjaćielskich pśi śię kupami sprowadźili na pożarćie ćiał ludzkich, nazwane mieysce to pśie pole, o milę od Wrocławia i dotąd śię nazywa tak to Miasteczko. Roku 1110. Henryk z Bolesławem przymierze zawarł, dawszy mu Siostrę swoję za żonę, á Córkę Synowi Władysławowi. Bolesław więzniów oddał, á Cesarz Fortece zdobyte. Potym Bolesław w Czechach Władysława zbił, i przymuśił do wydźielenia Xięstw Braćiom jego w Czechach. W tym Prusowie wraz z Pomorzanami najechali Xięstwo Mazowieckie, ale porażeni od Mazurów, Bolesław zaś na zemstę poszedł
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 18
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
pudore: Anxia qui nunc tibi extorquet foedera Gotus Fatale imperiis et formidabile nomen . 684. Apostrophe do Polski na pakta z Szwedami pruskie przełożył po polsku. Z. M(orstyn)
.
Przecz wzdychasz władobronna Nimfo? Ręka prawa Zwycięstw pełna, przecz stosy takowe zadawa Piersiom niezwyciężonym, kraju sarmackiego Smętna bogini? Czy że przymierza pruskiego Spis oczom pałającym lewa wystawuje, Zapala się czytając, wstyd jej twarz farbuje? Nie uznała w nim siebie, ani mężów onych, Których rąk ani broni znieść niezwyciężonych Ni im wytrzymać mogły przestrone Triony I do zmarzłego morza Moskwicin umkniony, Ni on co światem zatrząsł czasu niedawnego Hardy Otoman, kraju ruszywszy wschodniego.
Lecz
pudore: Anxia qui nunc tibi extorquet foedera Gotus Fatale imperiis et formidabile nomen . 684. Apostrophe do Polski na pakta z Szwedami pruskie przełożył po polsku. Z. M(orstyn)
.
Przecz wzdychasz władobronna Nimfo? Ręka prawa Zwycięstw pełna, przecz stosy takowe zadawa Piersiom niezwyciężonym, kraju sarmackiego Smętna bogini? Czy że przymierza pruskiego Spis oczom pałającym lewa wystawuje, Zapala się czytając, wstyd jej twarz farbuje? Nie uznała w nim siebie, ani mężow onych, Ktorych rąk ani broni znieść niezwyciężonych Ni im wytrzymać mogły przestrone Triony I do zmarzłego morza Moskwicin umkniony, Ni on co światem zatrząsł czasu niedawnego Hardy Otoman, kraju ruszywszy wschodniego.
Lecz
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 404
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910