urząd Kaznodziejski odprawować mają: albo więc jako słuchać słowa Pańskiego/ i przyjmować je mamy/ żeby na nas nie padła jedna z tych nagan i przymówek/ które ma w sobie Ewaneglia święta. Ale że maiores motus pellũt minores, mniejsza potrzeba więtszej ustępuje i gwałtowniejszej: urząd niższy ustaje w sprawie każdej/ do której się przymieszał urząd wysszy: a iżeśmy widzieli na oko iż sam Pan z nieba czyni nam Kazanie/ nie słowy w prawdzie ani listem/ lecz znakami pisaniem i niezwyczajnemi charakterami/ ukazując nam straszne gwiazdy: a gdzie indziej jako słyszemy/ i słupy ogniste: i wiele słońca razem/ gwiazd latających po powietrzu i gorających co niemiara
vrząd Káznodźiéyski odpráwowáć máią: álbo więc iáko słucháć słowá Páńskiego/ y przyimowáć ie mamy/ żeby ná nas nie pádłá iedná z tych nágan y przymówek/ ktore ma w sobie Ewáneglia święta. Ale że maiores motus pellũt minores, mniéysza potrzebá więtszéy vstępuie y gwałtowniéyszéy: vrząd niższy vstáie w spráwie każdèy/ do ktoréy się przymieszał vrząd wysszy: á iżesmy widźieli ná oko iż sam Pan z niebá czyni nam Kazánie/ nie słowy w prawdźie áni listém/ lecz znákámi pisaniém y niezwyczáynémi chárákterámi/ vkázuiąc nam strászne gwiazdy: á gdźie indźiéy iáko słyszemy/ y słupy ognisté: y wiele słońca razem/ gwiazd latáiących po powietrzu y goráiących co niemiárá
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: B
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
, także potym złością Żydów i Heretyków zepsutą, według świadectwa Z: Justyna. Popsuł Pismo święte niejaki Aqvila z Pontu Syropeus z Poganina Chrześcijanin, wkrótce o Prakty karstwo nie godziwe strofowany i wygnany, z Chrześcijanina Żyd, w latach już podeszłych Hebrajskiego nauczył się języka, i do Greckiej Translacyj przez siedmdziesiąt Tłumaczów uczynionej, swoje przymieszał tłumaczenie, a tak de novo stary vitiavit Testament. Wdał się w eksplikacje BIBLII świętej i Symmachus Samaritan, od ziomków odstąpiwszy swoich, iż Katalog Osób wiadomości o sobie godnych
pierwszych tam godności dostąpić nie mógł, (a tam według Septuaginta tłumaczone Pismo święte, konserwowano) Żydom nienawisnikom Samarytańskim sprzyjać poczoł, Żydowską interpretację,
, także potym złością Zydow y Heretykow zepsutą, według swiadectwa S: Iustyna. Popsuł Pismo swięte nieiaki Aqvila z Pontu Syropeus z Poganina Chrześcianin, wkrotce o Prakty karstwo nie godziwe strofowany y wygnany, z Chrześcianina Zyd, w latach iuż podeszłych Hebrayskiego nauczył się ięzyka, y do Greckiey Translacyi przez siedmdziesiąt Tłumaczow uczynioney, swoie przymieszał tłumaczenie, á tak de novo stary vitiavit Testament. Wdał się w explikacye BIBLII swiętey y Symmachus Samaritan, od ziomkow odstąpiwszy swoich, iż Katalog Osob wiadomości o sobie godnych
pierwszych tam godności dostąpić nie mogł, (á tam według Septuaginta tłumaczone Pismo swięte, konserwowano) Zydom nienawisnikom Samarytańskim sprzyiac poczoł, Zydowską interpretacyę,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 585
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
każdy się ozywa, aż też i Józef, i Panna wstydliwa uśmiechnęła się, słysząc chichoteczki od namilejszej małej Dziecineczki; zatym i słudzy dziecięcy, anieli, k woli Dziecięciu śmiać się też musieli, bo kto by taki był o śmiech niedbały, kto tak nieludzki, kto tak zadumały, żeby do śmiechu Dzieciąteczka tego nie przymieszał też i śmiechu swojego? Cóż potym było? onę grę skończyło małe myszątko, gdy się przechodziło: kocięta za nim skoczą oba, plac puściwszy, niebo i ziemię śmiechem nakarmiwszy, Syna i Matkę, ludzie i anioły, tak gdy się śmieje Pan – i dwór wesoły. Co się tknie kotków i dzisiejszej chwile,
każdy się ozywa, aż też i Józef, i Panna wstydliwa uśmiechnęła się, słysząc chichoteczki od namilejszej małej Dziecineczki; zatym i słudzy dziecięcy, anieli, k woli Dziecięciu śmiać się też musieli, bo kto by taki był o śmiech niedbały, kto tak nieludzki, kto tak zadumały, żeby do śmiechu Dzieciąteczka tego nie przymieszał też i śmiechu swojego? Cóż potym było? onę grę skończyło małe myszątko, gdy się przechodziło: kocięta za nim skoczą oba, plac puściwszy, niebo i ziemię śmiechem nakarmiwszy, Syna i Matkę, ludzie i anioły, tak gdy się śmieje Pan – i dwór wesoły. Co się tknie kotków i dzisiejszej chwile,
Skrót tekstu: GrochWirydarz
Strona: 46
Tytuł:
Wirydarz abo kwiatki rymów duchownych o Dziecięciu Panu Jezusie
Autor:
Stanisław Grochowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Justyna Dąbkowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
Turecką szablą sprawić nie mógł/ toby chciał pismem przewieść. Inimici hominis domestici eius.
Mesjasz Nowych Arianów, wedle Alkoranu Tureckiego Jako Mahomet uczył Ewangeliej.
MAhomet Turecki Prorok ale fałszywy/ zostawił Turkom swój Alkoran/ w którym wszytek zakon/ jaki mieli trzymać/ wypisał: a żeby onę swoję naukę tym lepiej udał/ przymieszał do Alkoranu Ewangelią ś. która onych czasów wielce po wszytkim świecie ogłoszona była i przyjęta: wszakże ją tak wykładał/ jakoby mu do jego fałszów i zabobonów służyła. A na znak tego/ tak Boga mówiącego wprowadza/ Azoara 12. Chrystusa syna Mariej/ któremusmy poruczyli Ewangelią/ która jest światłością i utwierdzeniem testamentu/ i
Turecką száblą spráwić nie mogł/ toby chćiał pismem przewieść. Inimici hominis domestici eius.
MESSIASZ Nowych Arianow, wedle Alkoranu Tureckiego Iáko Máhomet vczył Ewángeliey.
MAhomet Turecki Prorok ále fałszywy/ zostáwił Turkom swoy Alkoran/ w ktorym wszytek zakon/ iáki mieli trzymáć/ wypisał: á żeby onę swoię náukę tym lepiey vdał/ przymieszał do Alkoranu Ewángelią ś. ktora onych czásow wielce po wszytkim świećie ogłoszona byłá y przyięta: wszákże ią ták wykłádał/ iákoby mu do iego fałszow y zabobonow służyłá. A ná znák tego/ ták Bogá mowiącego wprowadza/ Azoara 12. Chrystusá syná Máriey/ ktoremusmy poruczyli Ewángelią/ ktora iest świátłośćią y vtwierdzeniem testámentu/ y
Skrót tekstu: SkarMes
Strona: 1
Tytuł:
Mesjasz nowych Arianów wedle Alkoranu Tureckiego
Autor:
Piotr Skarga
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
póki Wisła stoi s. i nie zamarznie. OO dominikani tuteczni konkluzyją imp. posłowi francuskiemu ex teologia przypisali, na której z królewiczami praesens był. Imp. podkomorzyc wileński asystować w drogę warszawską tu dziś comparuit. Die 4 ejusdem
Król im. tej nocy także mało co spał prae ingenti dolore pedis, do której się przymieszał wczorajszy gorączki paroksyzm, że słabości cały dzień zdrowia swego strawił. Na obiedzie bardzo mało jadł. Po obiedzie im. ks. Vota przyjachał, 8 klacz neapolitańskich z sobą przyprowadził i różnych przywiózł z sobą kooperstychów, architektur i obrazów miast, osób malowanych najwięcej nagich reprezentujących, pudendas res; potem zabawiał króla im. różnymi
póki Wisła stoi s. i nie zamarznie. OO dominikani tuteczni konkluzyją jmp. posłowi francuskiemu ex teologia przypisali, na której z królewicami praesens był. Jmp. podkomorzyc wileński asystować w drogę warszawską tu dziś comparuit. Die 4 eiusdem
Król jm. tej nocy także mało co spał prae ingenti dolore pedis, do której się przymieszał wczorajszy gorączki paroksyzm, że słabości cały dzień zdrowia swego strawił. Na obiedzie bardzo mało jadł. Po obiedzie jm. ks. Vota przyjachał, 8 klacz neapolitańskich z sobą przyprowadził i różnych przywiózł z sobą kooperstychów, architektur i obrazów miast, osób malowanych najwięcej nagich reprezentujących, pudendas res; potem zabawiał króla jm. różnymi
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 69
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
przy sobie królewnie im. z królewiczami ichm. karty grać, którym się przypatrując rozkazał dumy sobie kozackie na bandurach grać i one śpiewać; minutami zasypiał na krześle. Po stronach zaś gracze różni grali szachy, warcaby. Die 19 ejusdem
Dzisiejsza noc także jako i wczorajsza była zła na króla im., ile kiedy kaszel przymieszał się, którego przez kilka dni nie było, dlaczego na łóżku cały dzień wczasował się przy niedobrej dyspozycyjej zdrowia. Obiad jadł na łóżku, sam tylko jeden; królowa im. osobno, bo lekarstwo brała.
Senekę dziś u fary chowano, żadnej aparencyjej nie było: 4 świc u ciała, 6 na ołtarzu, czerwonym
przy sobie królewnie jm. z królewicami ichm. karty grać, którym się przypatrując rozkazał dumy sobie kozackie na bandurach grać i one śpiewać; minutami zasypiał na krześle. Po stronach zaś gracze różni grali szachy, warcaby. Die 19 eiusdem
Dzisiejsza noc także jako i wczorajsza była zła na króla jm., ile kiedy kaszel przymieszał się, którego przez kilka dni nie było, dlaczego na łóżku cały dzień wczasował się przy niedobrej dyspozycyjej zdrowia. Obiad jadł na łóżku, sam tylko jeden; królowa jm. osobno, bo lekarstwo brała.
Senekę dziś u fary chowano, żadnej aparencyjej nie było: 4 świc u ciała, 6 na ołtarzu, czerwonym
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 75
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
Imp. kamieniecka już dni kilka jako odjachała do Lwowa. Die 14 januarii
Król im. przy zdrowiu dobrym i czerstwym publice ubrany jadł obiad z królową im. i imp. posłem francuskim z dobrym bardzo apetytem, tylko był trochę pomieszany słabością zdrowia królewicza im. Aleksandra, bo całą noc gorączkę miał, do której się przymieszał ból głowy. Summo tedy mane do Lwowa po doktorów rozsadzonymi cugami posłani, którzy po po-
łudniu zaraz stanęli, ale już z łaski bożej w wolniejszym paroksyźmie królewicza im. zastali. Przed samym wieczorem ustał ten paroksyzm, wnętrzny jednak był i nie tak wielkie było bolenie głowy jako z rana. Po obiedzie w wieczór król
Jmp. kamieniecka już dni kilka jako odjachała do Lwowa. Die 14 ianuarii
Król jm. przy zdrowiu dobrym i czerstwym publice ubrany jadł obiad z królową jm. i jmp. posłem francuskim z dobrym bardzo apetytem, tylko był trochę pomieszany słabością zdrowia królewica jm. Aleksandra, bo całą noc gorączkę miał, do której się przymieszał ból głowy. Summo tedy mane do Lwowa po doktórów rozsadzonymi cugami posłani, którzy po po-
łudniu zaraz stanęli, ale już z łaski bożej w wolniejszym paroksyźmie królewica jm. zastali. Przed samym wieczorem ustał ten paroksyzm, wnętrzny jednak był i nie tak wielkie było bolenie głowy jako z rana. Po obiedzie w wieczór król
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 88
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
. czynił relacyją transakcyj warszawskich; kazano wszystkim ustąpić się, tylko samowtór z sobą rozmawiali. Imp. Lazowy wojski i imp. Jezierski cześnik, posłowie grodzieńscy, przyjachali. W sam wieczór zaś karty królestwo ichm. grali. Die 2 ejusdem
I dzisiejszy dzień taki był jako wczorajszy, do którego wiatr bardzo zimny, przykry przymieszał się. Jednak król im. był wesoły, zdrowy, z dobrym apetytem jadł obiad. Po obiedzie z królową im. w gabinecie aż do samego wieczoru siedział, tam w interesie królewny im. z sobą traktowali, osobliwie o posagu jej, który naznaczył krom wyprawy czterykroć sto tysięcy tal. bitych. Przy obiedzie,
. czynił relacyją transakcyj warszawskich; kazano wszystkim ustąpić się, tylko samowtór z sobą rozmawiali. Jmp. Lazowy wojski i jmp. Jezierski cześnik, posłowie grodzieńscy, przyjachali. W sam wieczór zaś karty królestwo ichm. grali. Die 2 eiusdem
I dzisiejszy dzień taki był jako wczorajszy, do którego wiatr bardzo zimny, przykry przymieszał się. Jednak król jm. był wesoły, zdrowy, z dobrym apetytem jadł obiad. Po obiedzie z królową jm. w gabinecie aż do samego wieczoru siedział, tam w interesie królewnej jm. z sobą traktowali, osobliwie o posagu jej, który naznaczył krom wyprawy czterykroć sto tysięcy tal. bitych. Przy obiedzie,
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 107
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
/ i Nowy świat: i choćby się znajdowało więcej światów/ a niż się o nich śniło Demokritusowi: wszystkieby przecię były pod jego władzą. I tak uważając te wszystkie rzeczy/ rozumieć trzeba Papieża za Pana namożniejszego: namożniejszego mówię/ i dla rozerwania zamysłów inszych/ i dla posilenia swych. Gdzieby się on nie przymieszał/ tam nie możno Panom Chrześcijańskim/ sprawić co znacznego dla dobra pospolitego/ abo dla posługi Kościoła Bożego. Koniec Trzeciej Części. Trzeciej części,
/ y Nowy świát: y choćby się znáydowáło więcey świátow/ á niż się o nich sniło Demokritusowi: wszystkieby przećię były pod iego władzą. Y ták vważáiąc te wszystkie rzeczy/ rozumieć trzebá Papieżá zá Páná namożnieyszego: namożnieyszego mowię/ y dla rozerwánia zámysłow inszych/ y dla pośilenia swych. Gdźieby się on nie przymieszał/ tám nie możno Pánom Chrześćiáńskim/ spráwić co znácznego dla dobrá pospolitego/ ábo dla posługi Kośćiołá Bożego. Koniec Trzećiey Częśći. Trzećiey częśći,
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 212
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609