tu porzucił, I w niepamięci swojej się ocucił. Ale kiedyś już z oczu zniknął cale, Dopieroż we mnie rozrzewnią się żale, I miękkie przedtym jagody, i skronie Zmartwieją, jako zioła w Aquilonie. Bo cóż inszego czynić oczy miały, Tylko ażeby mnie się napłakały: W ten czas, kiedy wiatr ostrzejszy przynagli, Zem już niemogła widzieć twoich żagli; W ten czas, warkocze rozpuściwszy kręte, Jako Menady od Bachusa wścięte, I tu, i owdzie, gdzie mię żałość wlekła, Nie wiedząc sama, biegam jako wściekła. Albo przy chciwym na Morze spojrzeniu, Siadszy na skale, lub ostrym kamieniu, Tak,
tu porzućił, Y w niepámięći swoiey się ocućił. Ale kiedyś iuż z oczu zniknął cále, Dopieroż we mnie rozrzewnią się żale, Y miękkie przedtym iágody, y skronie Zmartwieią, iako źiołá w Aquilonie. Bo coż inszego czynić oczy miáły, Tylko áżeby mnie się nápłákáły: W ten czás, kiedy wiátr ostrzeyszy przynagli, Zem iuż niemogłá widźieć twoich żagli; W ten czás, wárkocze rospuśćiwszy kręte, Iáko Menády od Bachusa wśćięte, Y tu, y owdźie, gdźie mię żałość wlekłá, Nie wiedząc samá, biegam iáko wśćiekłá. Albo przy chćiwym ná Morze spoyrzeniu, Siadszy ná skále, lub ostrym kámieniu, Ták,
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 131
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
żyje dotąd Saul, i Król, Tron osiada. Ty co wola, okrutne zarzucaj kajdany. Znajdę ja, kto je zrzuci. do Abnera. zatrzymuje Jonatę. Jonatas składa miecz w ręce wodza SCENA VIII.
JONATAS, ELIAB, ABNER. JO: Już cię tedy żegnam Rycerzu: jeżeli cię śmierć moja do żalu Przynagli, łez powściągni. wszak z radością ginę Tym większą, im mniej winny. ty od Ojca mego, Który w sprawiedliwości zupełnie się kocha; Odbierzesz przyzwoitą nagrode chwalebnym Dziełom twoim; a większą gotują ci Nieba. Żyj wesoło: ile zaś kroć zranic ci serce Zechce wspomnienie na nas: w ten czas mnie z pamięci
żyie dotąd Saul, i Król, Tron osiada. Ty co wola, okrutne zárzucay káydany. Znaydę ia, kto ie zrzuci. do Abnerá. zátrzymuie Jonátę. Jonátás składa miecz w ręce wodzá SCENA VIII.
JONATAS, ELIAB, ABNER. JO: Już cię tedy żegnam Rycerzu: ieżeli cię smiérć moiá do żalu Przynagli, łez powsciągni. wszák z rádością ginę Tym większą, im mniey winny. ty od Oycá mego, Który w spráwiedliwości zupełnie się kocha; Odbierzesz przyzwoitą nagrode chwalebnym Dziełom twoim; á większą gotuią ci Niebá. Zyi wesoło: ile záś kroć zránic ci serce Zechce wspomnienie ná nas: w ten czás mnie z pámięci
Skrót tekstu: JawJon
Strona: 44
Tytuł:
Jonatas
Autor:
Stanisław Jaworski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
potrzeba/ z takiemi jako w ćwiczeniu się obchodzić/ bo taki koń pojmie rychło/ a co pojmie/ to z chęcią uczyni/ a gdyby czego czynić niechciał/ przymuszon być niechce/ aż się pomału wciągnie: gdyż za przymusem zwierzchności nad sobą z przykra nie cierpi/ ale i owszem im go więcej biciem przynagli/ tym więcej uporząc wady różne z trudna napotym odjęte bierze. A to najwięcej w nim krew gorącością przyrodzoną wrająca/ która okrom łagodności zwyciężona/ póki mocy staje/ być nie może/ sprawuje. Co i sama rzecz pokazuje/ że wszelkie zwierzę mocne a duże/ gwałtu/ musu/ abo bicia cierpieć niechce/
potrzebá/ z tákiemi iáko w ćwiczeniu się obchodźić/ bo táki koń poymie rychło/ á co poymie/ to z chęćią vczyni/ á gdyby czego czynić niechćiał/ przymuszon być niechce/ áż się pomáłu wćiągnie: gdyż zá przymusem zwierzchnośći nád sobą z przykrá nie ćierpi/ ále y owszem im go więcey bićiem przynagli/ tym więcey vporząc wády rożne z trudná nápotym odięte bierze. A to naywięcey w nim krew gorącośćią przyrodzoną wráiąca/ ktora okrom łágodnośći zwyćiężona/ poki mocy sstáie/ być nie może/ spráwuie. Co y sámá rzecz pokázuie/ że wszelkie źwierzę mocne á duże/ gwałtu/ musu/ ábo bićia ćierpieć niechce/
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Aiijv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603