mobile consistere, Summum Ens. to potym na świat/ i z tych przyczyn/ nie darmo ona przypowieść u Filozofów urosła. Omne principium graue. które i samym doświadczeniem nie tylko w ważnych naukach prawie najtrudniejsze bywa/ ale zaiste w tym przedsiewzięciu moim jakimkolwiek nazwanym/ skąd zacząć/ a jako o nim wywieść z początku przynależnie i doskonale mam/ gdy pomyślam/ dowcipu ledwo dostawa/ nie mając przed sobą materii/ naszym Polskim językiem żadnego opisania. Bowiem tak siła w sobie godnych i zacnych zamyka części/ że je piórem wyrazić/ mnie w tym niebiegłemu zda się przytrudniejsza/ wszakże ośmieliwszy się nieco/ zwłaszcza za usiłowaniem i prośbą przyjacielską/ wkroczyć
mobile consistere, Summum Ens. to potym ná świát/ y z tych przyczyn/ nie dármo oná przypowieść v Philosophow vrosłá. Omne principium graue. ktore y sámym doświadczeniem nie tylko w ważnych náukach práwie naytrudnieysze bywa/ ále záiste w tym przedśiewźięciu moim iákimkolwiek názwánym/ zkąd zácząć/ á iáko o nim wywieść z początku przynależnie y doskonále mam/ gdy pomyślam/ dowćipu ledwo dostawa/ nie máiąc przed sobą máteriey/ nászym Polskim ięzykiem żadnego opisánia. Bowiem ták śiłá w sobie godnych y zacnych zámyka częśći/ że ie piorem wyráźić/ mnie w tym niebiegłemu zda się przytrudnieysza/ wszákże ośmieliwszy się nieco/ zwłaszczá zá vśiłowániem y prośbą przyiaćielską/ wkroczyć
Skrót tekstu: GostSpos
Strona: 16
Tytuł:
Sposob jakim góry złote, srebrne, w przezacnym Królestwie Polskim zepsowane naprawić
Autor:
Wojciech Gostkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
ani na palcat/ ani na ostrogę niedbając: tedy ten pieszy wewnątrz w kole ma stanąć/ ale już nie z taką srogością i bez żadnego bicia/ tylko dla pogróżki/ gdyż to mniejsza wada i łacna do odjęcia. Wtóre.
Kiedy koń który łbem wszytko rzuca ku gorze abo trzęsie/ ani na żaden munsztuk przynależnie jego gębie obrany/ ani na karanie kaweczonem nic nie dba. Takiemu inaczej tego odjąć nie możesz/ jedno vździeniczką żelazną na wierzchu żłobkowatą z ząbeczkami nadpiłowanemi wewnątrz obróconemi ku nozdrzom. Ktemu zawsze w koło nozdrza dobrze i dużo zapiętą/ aby ani gęby rozdziewiać/ ani języka wyszcibiać według wolej swej nie mógł. Do tegoż
áni ná pálcat/ áni ná ostrogę niedbáiąc: tedy ten pieszy wewnątrz w kole ma stánąć/ ále iuż nie z táką srogośćią y bez żadnego bićia/ tylko dla pogrożki/ gdyż to mnieysza wádá y łácna do odięćia. Wtore.
Kiedy koń ktory łbem wszytko rzuca ku gorze ábo trzęśie/ áni ná żaden munsztuk przynależnie iego gębie obrány/ áni ná karánie káweczonem nic nie dba. Tákiemu ináczey tego odiąć nie możesz/ iedno vźdźieniczką żelázną ná wierzchu żłobkowátą z ząbeczkámi nádpiłowánemi wewnątrz obroconemi ku nozdrzom. Ktemu záwsze w koło nozdrzá dobrze y dużo zápiętą/ áby áni gęby rozdźiewiáć/ áni ięzyká wyszćibiáć według woley swey nie mogł. Do tegoż
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: I
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603