rozkazuję święcić: a ci którzy w takowe święta robią/ grzeszą. Trzecie prawo jest Ziemskie/ ustawa Króla I. M. którą na różnych Sejmach/ co i w Konstytucjach jest/ b. zakazuje/ aby Tatarowie ani sami w dni Niedzielne nie robili: ale aby ani czeladzi/ poddanych swoich Chrześcijan do tego nie przyniewalali. Te wszytkie trzy prawa Tatarowie swoją czeladzią i z poddanymi przestępują/ w Niedziele i w święta zacen ustawnie robią/ dla których bezbożników/ Pan Bóg nas nawiedza nieurodzajmi/ suszą/ i inszymi plagami. Co się też trafiło za Cesarza Teodosiusza. Gdy za niego lata były złe/ a wiosny zwykłej wdzięczności nie miały
roskázuię święćić: á ći ktorzy w tákowe świętá robią/ grzeszą. Trzećie práwo iest Ziemskie/ vstáwá Krolá I. M. ktorą na roznych Seymách/ co y w Constitucyách iest/ b. zákázuie/ áby Tátárowie áni sámi w dni Niedźielne nie robili: ále áby áni cżeládźi/ poddánych swoich Chrześćian do tego nie przyniewaláli. Te wszytkie trzy práwá Tátárowie swoią cżeládźią y z poddánymi przestępuią/ w Niedźiele y w świętá zacen vstáwnie robią/ dla ktorych bezbożnikow/ Pan Bog nas náwiedza nieurodzaymi/ suszą/ y inszymi plagámi. Co się też tráfiło zá Cesárzá Theodosiuszá. Gdy zá niego látá były złe/ á wiosny zwykłey wdźięcżnośći nie miáły
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 30
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
karmiła/ swoje/ którego z Tatarzynem w domu jego nabyła/ umorzyła. Ustanowiono też tak rok na Sejmie Konstyt. na nie/ z rozdz. 12. Art. 9. vt supra. Aby Tatarzy chrześcijańskiej czeladzi nie chowali. § 32. Piè. Aby w Niedzielę i w święta do robot Chrześcijan poddanych nie przyniewalali/ i sami nie robili. § 33. Catholicè.
Mało co oni na tę Konstytucią dbają/ kiedy winy wielkiej o to nie zalożono na nich. Jest też i to aby pogłowszczyznę pod przysięgą oddawali/ a oddawająż oni pogłowszczyznę zupełną/ abo przysięgająże oni sprawiedliwie? nigdy. Ale jako nas przysięgami swemi
karmiłá/ swoie/ ktorego z Tátárzynem w domu iego nábyłá/ vmorzyłá. Vstánowiono też ták rok ná Seymie Constit. ná nie/ z rozdź. 12. Art. 9. vt supra. Aby Tátárzy chrześćiáńskiey cżeládźi nie chowáli. § 32. Piè. Aby w Niedźielę y w świętá do robot Chrześćian poddánych nie przyniewaláli/ y sámi nie robili. § 33. Catholicè.
MAlo co oni ná tę Constitucią dbáią/ kiedy winy wielkiey o to nie zálożono ná nich. Iest też y to áby pogłowszczyznę pod przyśięgą oddáwáli/ á oddáwáiąż oni pogłowszczyznę zupełną/ ábo przyśięgáiąże oni spráwiedliwie? nigdy. Ale iáko nas przyśiegámi swemi
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 69
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
: O czwartej w noc na Carowski pokoj uderzyli: Dobywszy się tamże nożmi ztowszy umorzyli. Arcykatem Szujski został wziąwszy z grobu ciało/ Wywiósł za miasto i spalił: wbiwszy popiół w działo/ Kazał strzelić na powietrze by się rozleciało. To tyraństwo odprawiwszy Carem się udziałał/ Moskwę osiadł, skarby pobrał, inne przyniewalał/ Ścinał/ czwiertował, mordował kto nań nie zezwalał. A w tym cnotliwi Polaci pod Cara oblikiem/ Udawali iże uszedł jednostajnym krzykiem/ Zebrawszy niemałe wojsko rum do Moskwy szykiem. Prawie ich sam Bóg prowadził widział sprawiedliwą/ Kilkakroć im[...] zwycięstwo dał na Moskwa zdradliwą/ Za onę krzywdę[...] braterską i nade szkodliwą.
: O czwartey w noc ná Cárowski pokoy vderzyli: Dobywszy sie támże nożmi stowszy vmorzyli. Arcykátem Szuyski został wźiąwszy z grobu ćiáło/ Wywiosł zá miásto y spalił: wbiwszy popioł w dźiáło/ Kazał strzelić ná powietrze by się rozlećiáło. To tyránstwo odpráwiwszy Cárem sie vdźiáłał/ Moskwę ośiadł, skarby pobrał, ine przyniewaláł/ Śćinał/ czwiertował, mordował kto nań nie zezwalał. A w tym cnotliwi Polaći pod Cárá oblikiem/ Vdawáli iże vszedł iednostáynym krzykiem/ Zebrawszy niemáłe woysko rum do Moskwy szykiem. Práwie ich sam Bog prowádźił widźiał spráwiedliwą/ Kilkákroć im[...] zwyćiestwo dał na Moskwa zdrádliwą/ Zá onę krzywdę[...] bráterską y náde szkodliwą.
Skrót tekstu: PieśńSzuj
Strona: Av
Tytuł:
Pieśń o tyraństwie Szujskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
i Dzielność i Roztropność swoję pokazać. Wojewodzic zaś, obawiając się, żeby nie był oddalony od swojej Berałdy, już tak twierdząc, że się miały szyki powariować przez Elekcją Nowego Króla, Rodzica swego tym uprzedził, prosząc, żeby rad chciał Cesarskie Kraje widzieć, oraz i służyć w Wojsku Cesarskim. Rodzic nie chcąc go przyniewalać, zostawił go jeszcze przy Królowej Jej Mości. Kawaler
Tym czasem nad usiłowanie wszelkich Książąt cudzoziemskich, sławnego Dziełami Rycerskiemi Jana Sobieskigo, obrano Królem Polskim. Naród Polski żądając raczej mieć dobrego Ryczerza za Króla, który w kilku okazjach ojczyznę ratował, a niżeli którego z Książąt, których dzieła tylko słyszane były. Polski.
Królowa
y Dźielność y Rostropność swoię pokazać. Woiewodźic zaś, obawiaiąc się, źeby nie był oddalony od swoiey Berałdy, iuź tak twierdząc, źe się miały szyki powaryować przez Elekcyą Nowego Krola, Rodźica swego tym uprzedźił, prosząc, źeby rad chćiał Cesarskie Kraie widzieć, oraz y służyc w Woysku Cesarskim. Rodźic nie chcąc go przyniewalać, zostawił go ieszcze przy Krolowey Jey Mośći. Kawaler
Tym czasem nád usiłowanie wszelkich Xiąząt cudzoźiemskich, sławnego Dźiełami Rycerskiemi Jana Sobieskigo, obrano Krolem Polskim. Narod Polski źądáiąc racżey mieć dobrego Ryczerza za Krola, ktory w kilku okazyach oycżyznę ratował, á niżeli ktorego z Xiąząt, ktorych dźieła tylko słyszane były. Polski.
Krolowa
Skrót tekstu: PrechDziałKaw
Strona: 10
Tytuł:
Kawaler polski z francuskiego przetłumaczony
Autor:
Jean de Prechac
Tłumacz:
Jan Działyński
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1722
Data wydania (nie wcześniej niż):
1722
Data wydania (nie później niż):
1722
żeby Król z nami szedł za owym Poetą, frustra tenetur ille qvi statuit mori, żeby ręce opuścił, albo nas jeszcze popchnął. Ad qvintum: Więc dalszego Sejmów rwania dopuszczać medium intolerabile. Konny Sejm, medium invsitatum et perarduum. Konfederacja w tych cyrkumstancjach, medium periculosum et grave. Sejm piąty, medium invtile. Przyniewalać Króla, żeby swego Ius Maiestatis odstąpił, medium iniustissimum. Radzić, żeby Regimentarz i insi podziękowali Królowi, medium ridiculum. Spodziewać się, że konkurenci ustąpią swoich pretensyj, medium optandum magis qvam spe-randum. Tym czasem vides Romanum Imperium qvomodo se habeat, sine Lege, sine Iure, sine fide, direptioni relictum.
żeby Krol z nami szedł za owym Poetą, frustra tenetur ille qvi statuit mori, żeby ręce opuśćił, albo nas ieszcze popchnął. Ad qvintum: Więc dalszego Seymow rwania dopuszczać medium intolerabile. Konny Seym, medium invsitatum et perarduum. Konfederacya w tych cyrkumstancyach, medium periculosum et grave. Seym piąty, medium invtile. Przyniewalać Krola, żeby swego Ius Maiestatis odstąpił, medium iniustissimum. Radźić, żeby Regimentarz y inśi podźiękowali Krolowi, medium ridiculum. Spodźiewać śię, że konkurenći ustąpią swoich pretensyy, medium optandum magis qvam spe-randum. Tym czasem vides Romanum Imperium qvomodo se habeat, sine Lege, sine Iure, sine fide, direptioni relictum.
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 59
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
markocząc — drogę przedsięwziętą, A oni też ochotę kończyli zaczętą Wzajem komplementując. Gdzie omomiciele — Z sobą polskim językiem mówiąc bardzo wiele — Włochowi mydlą oczy, lub już omomiony Swojej własnej za swoje nie przyznaje żony.
Długo tak lusztykują, lecz nieukrzywdzony Włoch każdą spełnić musi za prośbą swej żony. Same jedwabne słówka chytrej pochlebniczki Przyniewalały każdą wyciąć do kropiczki, Która — dla ochotniejszych haustów — w jeden, w drugi Kielich życzliwość kładzie fortunnej żeglugi.
Głos zatym z weneckiemi oknami karoce Zajeżdżającej burkiem — grzmi, brzęczy, chroboce. Żegna się z gospodarzem Polak i zawita Podrożno starca żonka wraz żegna i wita. A potym wszytko troje na dół się prowadzą
markocząc — drogę przedsięwziętą, A oni też ochotę kończyli zaczętą Wzajem komplementując. Gdzie omomiciele — Z sobą polskim językiem mowiąc bardzo wiele — Włochowi mydlą oczy, lub już omomiony Swojej własnej za swoje nie przyznaje żony.
Długo tak lusztykują, lecz nieukrzywdzony Włoch kożdą spełnić musi za prośbą swej żony. Same jedwabne słowka chytrej pochlebniczki Przyniewalały kożdą wyciąć do kropiczki, Ktora — dla ochotniejszych haustow — w jeden, w drugi Kielich życzliwość kładzie fortunnej żeglugi.
Głos zatym z weneckiemi oknami karoce Zajeżdżającej burkiem — grzmi, brzęczy, chroboce. Żegna sie z gospodarzem Polak i zawita Podrożno starca żonka wraz żegna i wita. A potym wszytko troje na doł sie prowadzą
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 99
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949
zatwardzenia śledziony i wątroby przyczyną bywa. Lepiej tedy (jak już napomniałem) lekkie vomitorium; (gdzie potrzeba) dać z Sławnego Korzonka Ipekakuhanny, o którym w Domowej Aptece pod tytułem materia medica obszernie napiszę. Pod czas paroksyzymu żadnego brać nietrzeba lekarstwa, ile natura sama częstokroć salwuje się womitami; do których ją przyniewalać niebezpieczna, bo częstokroć z tego śmiertelne mdłości przydają się.
2do. W roździale o kwartannie namieniło się że krwi puszczenie bardzo szkodliwe jest, które tym bardziej szkodliwsze w tercjannie. Miej tedy na dobrej pamięci tę przestrogę, a nie daj się jakiemu zyciobójcy namówić nato, chyba bysbył wielce krwistym, i gorączka bez pofolgowania
zatwardzenia sledziony y wątroby przyczyną bywa. Lepiey tedy (iak iuż napomniałem) lekkie vomitorium; (gdźie potrżeba) dać z Sławnego Korzonka Ipekakuhanny, o ktorym w Domowey Aptece pod tytułem materia medica obszernie napiszę. Pod czas paroxyzymu żadnego brać nietrźeba lekarstwa, ile natura sama częstokroć salwuie śię womitami; do ktorych ią przyniewalać niebezpieczna, bo częstokroć z tego smiertelne mdłośći przydaią się.
2do. W roźdźiale o kwartannie namieniło się że krwi puszczenie bardzo szkodliwe iest, ktore tym bardźiey szkodliwsze w tercyannie. Miey tedy na dobrey pamięći tę przestrogę, a nie day się iakiemu zyćioboycy namowić nato, chyba bysbył wielce krwistym, y gorączka bez pofolgowania
Skrót tekstu: BeimJelMed
Strona: 143
Tytuł:
Medyk domowy
Autor:
Samuel Beimler
Tłumacz:
Jan Jerzy Jelonek
Drukarnia:
Michał Wawrzyniec Presser
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
jej mieszkańcy niesłuszności i szkody/ które z sobą prowadzi niezgoda w Religii/ otrzymali jeden dekret na Sejmie/ w Auguście w roku 1555. taki/ żeby każdemu Książęciu/ i każdej Rzeczypospolitej w Cesarstwie/ godziło się trzymać jednę Religią/ abo Katolicką/ abo Luterską/ i żeby wolno przechodzić z jednej do drugiej/ i przyniewalać poddane ku zachowaniu onejże sekty/ którąby Panowie ich trzymali. Zaczym/ iż nie powiem o inszych/ czasów naszych w Państwie Comesa Palatina Renu/ widzieliśmy cztery odmiany z jednej sekty w drugą: bo oni nędzni ludzie/ będąc Luterany/ przymuszeni byli do Kalwiństwa/ a potym z Kalwiństwa do Luterstwa:
iey mieszkáńcy niesłusznośći y szkody/ ktore z sobą prowádźi niezgodá w Religiey/ otrzymáli ieden dekret ná Seymie/ w Auguśćie w roku 1555. táki/ żeby káżdemu Kśiążęćiu/ y káżdey Rzeczypospolitey w Cesárstwie/ godźiło się trzymáć iednę Religią/ ábo Cátholicką/ ábo Luterską/ y żeby wolno przechodźić z iedney do drugiey/ y przyniewáláć poddáne ku záchowániu oneyże sekty/ ktorąby Pánowie ich trzymáli. Záczym/ iż nie powiem o inszych/ czásow nászych w Páństwie Comesá Pálátiná Renu/ widźielismy cztery odmiány z iedney sekty w drugą: bo oni nędzni ludźie/ będąc Lutherany/ przymuszeni byli do Kálwiństwá/ á potym z Kálwiństwá do Luterstwá:
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 20
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
innego, co raz się w szturm nowy zdobywać nie przestajesz. Przeciw Katylinie.
Wielekroć ten ci już puinał wydarto? wielekroć zaś, nie wiem co za przygodą, wypadł ci z garści? nie możesz się jednak bez niego obejść, i zda się żeś go poświęcił, nie wiem któremu z Bogów, który cię przyniewala, żebyś go utopił w piersiach Konsula którego.
Teraz zaś jaki jest twój stan? mówię to nie zaostrzony gniewem, któryby mi tu był przyzwoity, ale poruszony użaleniem, na któreś nie zasłużył. Przyszedłeś teraz do Senatu w zgromadzeniu tak licznym, w którym miałeś tylu przyjaciół, tylu pokrewnych, któż
innego, co raz się w szturm nowy zdobywać nie przestaiesz. Przeciw Katylinie.
Wielekroć ten ci iuż puinał wydarto? wielekroć zaś, nie wiem co za przygodą, wypadł ci z garści? nie możesz się iednak bez niego obeyść, i zda się żeś go poświęcił, nie wiem któremu z Bogow, który cię przyniewala, żebyś go utopił w piersiach Konsula którego.
Teraz zaś iaki iest twoy stan? mowię to nie zaostrzony gniewem, któryby mi tu był przyzwoity, ále poruszony użaleniem, na któreś nie zasłużył. Przyszedłeś teraz do Senatu w zgromadzeniu tak licznym, w którym miałeś tylu przyiacioł, tylu pokrewnych, któż
Skrót tekstu: CycNagMowy
Strona: 15
Tytuł:
Mowy Cycerona przeciwko Katylinie
Autor:
Marek Tulliusz Cyceron
Tłumacz:
Ignacy Nagurczewski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy polityczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
Pan Wojewodzic Bełzki Sumę Dwóchkroć Sto Tysięcy Złotych Polskich, Jure et Vigore Reformatorio, i Dożywocie spolne juxta Formam Juris et usum super omnibus generaliter Bonis ad Acta quaevis Authentica Regni zapisać i przyznać intra decursum duarum Hebdomadarum po Akcie weselnym zaraz obliguje się mediante Abrenuntiatione de Bonis Paternis et Maternis . Nad to do żadnych Zapisów przywodzić i przyniewalać pomienioną da Pan Bóg przyszłą Małżonkę swoją sine Consensu et Assistentia Amicorum de linea Paterna proximiorum niebędzie. Aktu weselnego Dzień i Czas, Dispozicji i woli Królestwa Ichmościów, Państwa swego miłościwego, i Rozkazowi spuszczając. Które to Konditie wzwyż mianowane rękami własnemi swemi, i Ichmościów Przyjaciół podpisane, i ten Kontrakt Aktami Grodzkiemi Warszawskiemi roborowany
Pan Woiewodzic Bełzki Summę Dwuchkroć Sto Tysięcy Złotych Polskich, Jure et Vigore Reformatorio, y Dożywocie spolne juxta Formam Juris et usum super omnibus generaliter Bonis ad Acta quaevis Authentica Regni zapisać y przyznać intra decursum duarum Hebdomadarum po Akcie weselnym zaraz obliguie się mediante Abrenuntiatione de Bonis Paternis et Maternis . Nad to do żadnych Zapisów przywodzić y przyniewalać pomienioną da Pan Bóg przyszłą Małżonkę swoię sine Consensu et Assistentia Amicorum de linea Paterna proximiorum niebędzie. Aktu weselnego Dzień y Czas, Dispozitiey y woli Królestwa Ichmościów, Państwa swego miłościwego, y Roskazowi spuszczaiąc. Które to Conditie wzwyż mianowane rękami własnemi swemi, y Ichmościów Przyiaciół podpisane, y ten Kontrakt Aktami Grodzkiemi Warszawskiemi roborowany
Skrót tekstu: InterRzewKoniec
Strona: 391
Tytuł:
Intercyza ślubna
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
intercyzy
Tematyka:
gospodarstwo, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842