, niema ich z ojca ani matki, ale stąd, ze komenderów chowała; nad to i to uważając, że nie tylko okrom sądu ale i teraz przy sądzie słowy usczypliwymi na p. Kwiatkowskiego powstała, do sięni zaś na ustęp wyszedszy, mówiła, ześ ty taka a taka, otoś sobie chłopa przyniewoliła; i inne słowa zelżywe wołała; tedy nakazuje, aby naprzod sławę przy urzędzie tak p. Kwiatkowskiemu i małżonce jego, za woźnym te słowa mówiąc: comkolwiek mówiła p. Kwiatkowskiemu i małżonce jego, tom wszytko zle, niecnotliwie mówiła i jako pies sczekałam i wszytko to biorę w swoją gębę szama; po tym
, niema ich z oyca ani matki, ale ztąd, ze komenderow chowała; nad to y to uważaiąc, że nie tylko okrom sądu ale y teraz przy sądzie słowy usczypliwymi na p. Kwiatkowskiego powstała, do sięni zaś na ustęp wyszedszy, mowiła, ześ ty taka a taka, otoś sobie chłopa przyniewoliła; y inne słowa zelżywe wołała; tedy nakazuie, aby naprzod sławę przy urzędzie tak p. Kwiatkowskiemu y małżonce iego, za woznym te słowa mowiąc: comkolwiek mowiła p. Kwiatkowskiemu y małżonce iego, tom wszytko zle, niecnotliwie mowiła y iako pies sczekałam y wszytko to biorę w swoię gębę szama; po tym
Skrót tekstu: KsKrowUl_2
Strona: 644
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Krowodrza, cz. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Krowodrza
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1698 a 1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
mojej temuż teraz oddano. Niech tedy każdy sądzi, czy słusznie cierpię, i czy słusnie takie ponoszę potwarzy bom nie tylko nie wiedział, co Wojsko podać miało, ale na mniesz samego z fabrikowane były ich proposicje, i na mię to gas był, aby mię takim sposobem abo zgubić, abo do Francuskich przyniewolić intencij przez Wojsko. Ale reuocowa[...] tego Zakonnika. z Kretingi, dokąd odesłany, powie on więccej, ect. magis arcana. Punkt Manifestu Potym wszak suadetur Wojska, aby przez P. Sobieskiego Chorążego Koronnego mnie obalić. A nie także się stało, jeno na mię dekret stanął, aż co w Lubomirskim było incompatibile,
moiey temuż teraz oddano. Niech tedy káżdy sądźi, czy słusznie ćierpię, y czy słusnie tákie ponoszę potwarzy bom nie tylko nie wiedźiał, co Woysko podáć miáło, ále ná mniesz sámego z fábrikowáne były ich proposicye, y ná mię to gás był, áby mię tákim sposobem ábo zgubić, ábo do Fráncuskich przyniewolić intenciy przez Woysko. Ale reuocowá[...] tego Zakonniká. z Kretingi, dokąd odesłány, powie on więccey, ect. magis arcana. Punct Mánifestu Potym wszák suadetur Woyská, áby przez P. Sobieskiego Chorążego Koronnego mnie obálić. A nie tákże się stáło, ieno ná mię decret stánął, áż co w Lubomirskim było incompatibile,
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 75
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
każdego wola będąc animata, stosować się będzie jedna do drugiej, tak jednostajnie, jako członki ciała coeunt uno spiritu do tej woli, która jest pierwsza facultas duszy.
Przyznać, że wolą z wolnością złącżoną trudno pohamować, która ma sobie za niewolą wszystko, czego dokazać nie może; prawda że woli, nic nie może przyniewolić, gdyż to naturalna każdemu concipere wolą, lubo nie uwaźna, jeżeli kto rozumie, że może wykonać to, co chęć zamyśli, ale jakoź tandem przyjść ad hanc uniformitatem opinij, która sama czyni i szczęście, i porządek in statu libero, nie rozumiem snadniejszego, gdyby każdy z nas trzy maksymy pro regula żałoził woli
kaźdego wola będąc animata, stosowáć się będźie iedna do drugiey, tak iednostáynie, iako cźłonki ćiáła coeunt uno spiritu do tey woli, ktora iest pierwsza facultas duszy.
Przyznać, źe wolą z wolnośćią złącźoną trudno pohámowáć, ktora ma sobie za niewolą wszystko, czego dokazáć nie moźe; prawda źe woli, nic nie moźe przyniewolić, gdyź to naturalna kaźdemu concipere wolą, lubo nie uwaźna, ieźeli kto rozumie, źe moźe wykonáć to, co chęć zamyśli, ale iakoź tandem przyiść ad hanc uniformitatem opinij, ktora sama czyni y szczęśćie, y porządek in statu libero, nie rozumiem snádnieyszego, gdyby kaźdy z nas trzy máxymy pro regula záłoźył woli
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 149
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
albo nie możemy obrać Króla secundùm rigorem Legis, albo że obrawszy go, nie możemy tylko przełamać prawo cum laesione wolności; trzeba koniecznie sposobu szukać, aby tym dwom extermitatibus zabieżeć.
Uszlibyśmy ich pewnie, gdyby każdy z nas chciał cum plena libertate suo suffragio disponere; to jest: żeby się sam tak nie przyniewolił per partialitatem, żeby nie mógł, i nie chciał benevolè odstąmpić á suo proposito, vim czyniąc wolności tego, który contrariè sentit; a przytym gdyby w każdym zdanie było wolne od interesu, i wszelkiego respektu, gdyby wszystkich jednakowo jedenże spiritus animaret Dobra pospolitego; ale że to moraliter nie podobna, secundùm formam
albo nie moźemy obráć Krola secundùm rigorem Legis, albo źe obrawszy go, nie moźemy tylko przełamáć práwo cum laesione wolnośći; trzeba koniecznie sposobu szukáć, aby tym dwom extermitatibus zabieźeć.
Uszlibyśmy ich pewnie, gdyby kaźdy z nas chćiał cum plena libertate suo suffragio disponere; to iest: źeby się sam tak nie przyniewolił per partialitatem, źeby nie mogł, y nie chćiał benevolè odstąmpić á suo proposito, vim czyniąc wolnośći tego, ktory contrariè sentit; á przytym gdyby w kaźdym zdanie było wolne od interessu, y wszelkiego respektu, gdyby wszystkich iednákowo iedenźe spiritus animaret Dobra pospolitego; ale źe to moraliter nie podobna, secundùm formam
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 167
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
pokazał sposobem do powszechnej zgody; i żeby in impossibilitate invincibili legitimae electionis, suppleat sine gravamine libertatis, w tym wszystkim, co braknąć może do jej validitatem?
Mówię sine gravamine: bo na ten czas nikogo by nie było który by przez głos wolny nie miał partem w Elekcyj Króla, i którego by mogła jaka wiolencja przyniewolić, jaka Potencja przekonać, jakie zamieszanie zatłumić, jaka perswazja uwieść, i jaka nawet korupcja przekupić, osobliwie przez skryte na piśmie suffragia, dla których, zadenby konkurent nie chciał prostituere swoich danin, nie mogac być pewny, niczyjego suffragium, któreby samo sumnienie, i miłość Ojczyzny każdemu inspiraret; tak, żeby każdego
pokazał sposobem do powszechney zgody; y źeby in impossibilitate invincibili legitimae electionis, suppleat sine gravamine libertatis, w tym wszystkim, co bráknąć moźe do iey validitatem?
Mowię sine gravamine: bo na ten cźas nikogo by nie było ktory by przez głos wolny nie miał partem w Elekcyi Krola, y ktorego by mogła iaka wiolencya przyniewolić, iaka Potencya przekonáć, iakie zámieszánie zátłumić, iaka perswazya uwieść, y iaka náwet korrupcya przekupić, osobliwie przez skryte na pismie suffragia, dla ktorych, zadenby konkurrent nie chćiał prostituere swoich dánin, nie mogac bydź pewny, niczyiego suffragium, ktoreby samo sumnienie, y miłość Oyczyzny kaźdemu inspiraret; tak, źeby kaźdego
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 175
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
drugich u karła, zbytnie z ceny i wygody pod mizerne kolana puchy i jedwabie, osoby od czci i chwały Boskiej jak przez morza dalekie.
Mikołaj: Aleć i Pan lat młodych nie miałby mieć po sobie, który jest najstarszy z godności i być powinien względem pobożności dla przykładu dobrego.
Stanisław: Trudno lat przyniewolić i zażyć ekstraordynaryjnie. Bywało za nieboszczyka inaczej, ale pana mere letniego. Wiedział on zawsze o każdym nabożeństwie i odpuście, dwór swój i panów awizował o nim, sam go solennie z spowiedzią i komuniją świętą odprawował i sprawował się w domu Bożym pobożnie i przykładnie, zapomniawszy cale o godności swojej królewskiej w obecności Najwyższego Pana
drugich u karła, zbytnie z ceny i wygody pod mizerne kolana puchy i jedwabie, osoby od czci i chwały Boskiej jak przez morza dalekie.
Mikołaj: Aleć i Pan lat młodych nie miałby mieć po sobie, który jest najstarszy z godności i bydź powinien względem pobożności dla przykładu dobrego.
Stanisław: Trudno lat przyniewolić i zażyć ekstraordynaryjnie. Bywało za nieboszczyka inaczej, ale pana mere letniego. Wiedział on zawsze o każdym nabożeństwie i odpuście, dwór swój i panów awizował o nim, sam go solennie z spowiedzią i komuniją świętą odprawował i sprawował się w domu Bożym pobożnie i przykładnie, zapomniawszy cale o godności swojej królewskiej w obecności Najwyższego Pana
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 245
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
, miłość wiarę sposobi, wiara jedność klii, jedność potęgę stanowi, na potędze rząd i powaga stoi tym bezpieczniej, im bardziej w cnoty ufundowana. Ale nie tymi nieszczęśliwymi czasami, kędy wszytka rzecz rządu i powagi na tym tylko usiłowaniu i prezumpcji zawisła, aby wymusić, nie wyperswadować, przyciągnąć, a nie przyprowadzić, przyniewolić, a nie zniewolić, przycisnąć, a nie przytulić, ogolić, a nie przystrzyc, zgoła z ostatniej skory w różne okrucieństwa i łakomstwa sposoby złupić i oszyndować. A za cóż, przebóg, w podziwieniu dumamy, że nam z pełności dawnej w fortunach, w ozdobach, w osiadłościach, w majętnościach, w siłach
, miłość wiarę sposobi, wiara jedność klii, jedność potęgę stanowi, na potędze rząd i powaga stoi tym bezpieczniej, im bardziej w cnoty ufundowana. Ale nie tymi nieszczęśliwymi czasami, kędy wszytka rzecz rządu i powagi na tym tylko usiłowaniu i prezumpcyi zawisła, aby wymusić, nie wyperswadować, przyciągnąć, a nie przyprowadzić, przyniewolić, a nie zniewolić, przycisnąć, a nie przytulić, ogolić, a nie przystrzyc, zgoła z ostatniej skory w różne okrucieństwa i łakomstwa sposoby złupić i oszyndować. A za cóż, przebóg, w podziwieniu dumamy, że nam z pełności dawnej w fortunach, w ozdobach, w osiadłościach, w majętnościach, w siłach
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 269
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Ariusz w piekle nie pomoże, Gotujeć łoże.
P. Sokołowski. DO UWAZNEGO CZYTELNIKA PRZEDMOWA.
ZWykli niektórzy na początku książek pracy swojej Czytelnika napominać o godności książek przez nich wydanych/ o pracy dla nich podjętych/ o pożytku ich/ i jako są potrzebne: a to dla tego/ aby Czytelnika do ochoczego czytania przyniewolili/ i obmowcom z zazdrości przyganiającym opowiedzieli. Ja jednak w tej krótkiej pracy mojej żadnego z tych zalecenia nie potrzebuję: Tylko się temu wielce dziwuję/ i bardzo boleję/ gdy się przypatruję rozmaitym różnej Wiary Religiom/ między któremi dwie są nasławniejsze/ Chrześcijańska i Żydowska: Pierwsza na dwóch Testamentach/ Starego/ i Nowego Zakonu
Ariusz w piekle nie pomoże, Gotuieć łoże.
P. Sokołowski. DO VWAZNEGO CZYTELNIKA PRZEDMOWA.
ZWykli niektorzy ná początku kśiążek pracy swoiey Czytelniká nápomináć o godnośći kśiążek przez nich wydanych/ o pracy dla nich podiętych/ o pożytku ich/ y iáko są potrzebne: a to dla tego/ aby Czytelniká do ochoczego czytánia przyniewolili/ y obmowcom z zazdrośći przygániáiącym opowiedźieli. Ia iednák w tey krotkiey pracy moiey żadnego z tych zálecenia nie potrzebuię: Tylko się temu wielce dźiwuię/ y bárdzo boleię/ gdy się przypátruię rozmáitym rożney Wiáry Religiom/ między ktoremi dwie są nasławnieysze/ Chrześćiáńska y Zydowska: Pierwsza ná dwuch Testámentách/ Stárego/ y Nowego Zakonu
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 13
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
to i ten Tatarzyn któregom tu przypomniał/ był gorszy za loźnego i hultaja/ ba jeśli tylko z hordy na szpiegi nie był posłany/ a jednak żaden urząd/ ani Trybunalski/ Ziemski/ Zamkowy/ ani Miejscki tego nie postrzegał/ aby takowego Tatarzyna okowawszy/ około wałów sypania/ do murów cegieł i kamieni noszenia był przyniewolił. Zleby tak który z nas w Turczech/ Tatarzech/ abo w inszych Państwach bezpiecznie poczynał/ podobnoby gęśli zapomniał. Tu u nas wszyscy Tatarowie wolność i pobłażanie mają/ a wierzę iż wszytkich Panów oczarowali/ że na każdych Sejmikach/ Zjazdach/ Konwocaciach/ nic przeciwko Tatarom nie stanowią/ tylko po nich. gdy
to y ten Tátárzyn ktoregom tu przypomniał/ był gorszy zá loźnego y hultáiá/ bá ieśli tylko z hordy ná szpiegi nie był posłány/ á iednák żaden vrząd/ áni Trybunalski/ Ziemski/ Zamkowy/ áni Miescki tego nie postrzegał/ áby tákowego Tátárzyná okowawszy/ około wałow sypánia/ do murow cegieł y kámieni noszenia był przyniewolił. Zleby ták ktory z nas w Turcech/ Tátárzech/ ábo w inszych Pánstwách bespiecżnie pocżynał/ podobnoby gęśli zápomniał. Tu v nas wszyscy Tátárowie wolność y pobłáżanie máią/ á wierzę iż wszytkich Pánow ocżárowáli/ że ná káżdych Seymikách/ Ziazdách/ Conuocáciach/ nic przećiwko Tátárom nie stánowią/ tylko po nich. gdy
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 57
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
za zonę wziął/ tedy oboje za takowy eksces gardłem karani być mają. Statut zać W. X. Lit. w art. 9. z rozdz. 12. zabrania: Tatarzyna gadłem karzą o żonę chrześcijankę Aby Tatarowie Mamek chrześcijanek nie chowali. § 31. Iustè.
A Kiedyby Tatarzyn Chrześcijankę ku temu przyniewolił/ abo najmował/ a toby słusznie wedle prawa nań było przewiedziono/ tedy takowy od kogożkolwiek będzie pozwany/ temu który pozowie/ winy dwadzieścia kop groszy zapłacić powinien będzie. A dbająsz co Tatarowie na prawo? bynamniej. Ato Tatarzynowi Wackiemu Asanowi Alejewiczowi/ mamka Chrześcijanka wszytkie jego Tatarczęta wykarmiła/ i gwoli dzieckom
zá zonę wźiął/ tedy oboie zá tákowy exces gárdłem káráni być máią. Státut záć W. X. Lit. w árt. 9. z rozdź. 12. zábránia: Tátárzyná gádłem karzą o żonę chrześćiánkę Aby Tátarowie Mámek chrześćianek nie chowáli. § 31. Iustè.
A Kiedyby Tátárzyn Chrześćiánkę ku temu przyniewolił/ ábo náymował/ á toby słusznie wedle práwá nań było przewiedźiono/ tedy tákowy od kogożkolwiek będźie pozwány/ temu ktory pozowie/ winy dwádźieśćiá kop groszy zápłáćić powinien będźie. A dbáiąsz co Tátárowie ná práwo? bynamniey. Ato Tátárzynowi Wáckiemu Assanowi Aleiewicżowi/ mámká Chrześćiánká wszytkie iego Tátárcżętá wykarmiłá/ y gwoli dźieckom
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 69
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617