już żadnego zamku nie potrzeba Ani wału stawiać, bo sam Bóg broni z nieba, Chyba kędy równina: i gdzie kopać snadno, A gdzie przytrudniejszym, tam fortecę nieżadną Z drzewa albo z muru dać, bez kosztu wielkiego, Gdyż tam i kamienia dość, i drzewa dobrego. A gdzie by skąpo było, tam przypławić wodą I łodzi nabudować, co nie będzie z szkodą, Bo się to wszystko przyda: osadziwszy włości,
Gdy sobie wzajem będą dodawać żywności I kupie rozmaitej miasteczka portowe, A municyje staną do morza gotowe. Na to sumpt łożyć z skarbu Rzeczypospolitej, A raz odważywszy, mieć w żyzności obfitej I w pokoju podolskie i
już żadnego zamku nie potrzeba Ani wału stawiać, bo sąm Bóg broni z nieba, Chyba kędy równina: i gdzie kopać snadno, A gdzie przytrudniejszym, tam fortecę nieżadną Z drzewa albo z muru dać, bez kosztu wielkiego, Gdyż tam i kamienia dość, i drzewa dobrego. A gdzie by skąpo było, tam przypławić wodą I łodzi nabudować, co nie będzie z szkodą, Bo się to wszystko przyda: osadziwszy włości,
Gdy sobie wzajem będą dodawać żywności I kupie rozmaitej miasteczka portowe, A municyje staną do morza gotowe. Na to sumpt łożyć z skarbu Rzeczypospolitej, A raz odważywszy, mieć w żyzności obfitej I w pokoju podolskie i
Skrót tekstu: StarVotBar_I
Strona: 308
Tytuł:
Votum o naprawie Rzeczypospolitej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
/ iź się nie mają na czym oprzeć i otrącić/ z tądze częstokroć i do wielkich szkód przychodzi; bo kogo, abo na morzu/ abo na odnogach zaścigną (co więc prędko i nieśpodziewanie czasem bywa) nie podobna mu się zaś/ choćby na niewiedzieć jakim statku abo mniejszym abo więtszym beł/ do brzegu przypławić/ chyba że się wszytko i łodzie/ i ludzie i insze rzeczy w sztuki rozbić muszą/ ale już to ostatnia kto tak na brzeg wypłynie! A toć się przytrafieło beło sześcią osoba z okrętu Hamburskiego które na nie wielkiej łódce do inszego okrętu się puścieły/ a w tym od gwałtownego wiatru i z łodką porwani
/ iź śię nie máją ná czym oprzeć y otrąćić/ z tądze częstokroć y do wielkich szkod przychodźi; bo kogo, abo ná morzu/ ábo ná odnogách zásćigną (co więc prędko y nieśpodźiewánie czásem bywa) nie podobna mu śię záś/ chocby ná niewiedzieć jákim statku ábo mnieyszym abo więtszym beł/ do brzegu przypławić/ chybá źe śię wszytko y łodźie/ y ludźie y insze rzeczy w sztuki rozbić muszą/ ale juz to ostátnia kto tak ná brzeg wypłynie! A toć śię przytráfieło beło szescią osoba z okrętu Hámburskiego ktore ná nie wielkiey łodce do inszego okrętu śię pusćieły/ á w tym od gwałtownego wiátru y z łodką porwáni
Skrót tekstu: VetIsland
Strona: 40
Tytuł:
Islandia albo Krótkie opisanie Wyspy Islandii
Autor:
Daniel Vetter
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, relacje
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638