przezeń nieraz ratowała; Od której Rugierowi potem beł wrócony, I od niego zaś zawżdy na palcu noszony.
CIX.
Ten się dać Angelice zdało Rugierowi, Aby blasku nie odjął swemu puklerzowi I żeby się jem oczy jej nie uraziły, Co go już siecią beły miłości nakryły. I na brzegu, dokąd już orka przypływała I ledwie nie pół morza brzuchem okrywała, Zasadza się i skoro pokrowiec zdejmuje, Zda się, że drugie słońce na niebo wstępuje.
CX.
Uderzyła - straszny dziw! - jasna światłość w oczy I swe skutki i zwykłe pokazała mocy. Jako się wywracają ryby, gdy ciekącą Rzekę niezgaszonemi wapnami pomącą, Tak orka nie
przezeń nieraz ratowała; Od której Rugierowi potém beł wrócony, I od niego zaś zawżdy na palcu noszony.
CIX.
Ten się dać Angelice zdało Rugierowi, Aby blasku nie odjął swemu puklerzowi I żeby się jem oczy jej nie uraziły, Co go już siecią beły miłości nakryły. I na brzegu, dokąd już orka przypływała I ledwie nie pół morza brzuchem okrywała, Zasadza się i skoro pokrowiec zdejmuje, Zda się, że drugie słońce na niebo wstępuje.
CX.
Uderzyła - straszny dziw! - jasna światłość w oczy I swe skutki i zwykłe pokazała mocy. Jako się wywracają ryby, gdy ciekącą Rzekę niezgaszonemi wapnami pomącą, Tak orka nie
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 223
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
te rzeki z Nilem jakąś mają, co Kaninów od siebie śmiercią odstraszają. Słusznym tylko pragnieniom ten likwor jest zdrowy: pić się godzi, lecz łeptać, kto chce, zbędzie głowy. Do Wielmożnej Jej Mości Paniej Konstancyjej z Kumorowa Wielopolskiej, Stolnikowej Koronnej, Generałowej Małopolskiej, Krakowskiej, Nowotarskiej, etc., Starościnej Przedmowa
Przypływa ochotnie do szczęśliwego portu starożytnych rzek bystro płynącym potokiem popędzona nawa. Wielmożna Mościwa Pani Stolnikowa Koronna, niech mi się tu godzi, proszę, kotwicą uprzejmego afektu onej trochę zatamować kursu! I tę lotną tryremę, która po troistych przezacnych przodków Twoich cnót i sławy nieśmiertelnej rzekach nienaruszonym żegluje styrem, pobożnego i świątobliwego pragnienia napełnić towarami
te rzeki z Nilem jakąś mają, co Kaninów od siebie śmiercią odstraszają. Słusznym tylko pragnieniom ten likwor jest zdrowy: pić się godzi, lecz łeptać, kto chce, zbędzie głowy. Do Wielmożnej Jej Mości Paniej Konstancyjej z Kumorowa Wielopolskiej, Stolnikowej Koronnej, Generałowej Małopolskiej, Krakowskiej, Nowotarskiej, etc., Starościnej Przedmowa
Przypływa ochotnie do szczęśliwego portu starożytnych rzek bystro płynącym potokiem popędzona nawa. Wielmożna Mościwa Pani Stolnikowa Koronna, niech mi się tu godzi, proszę, kotwicą uprzejmego afektu onej trochę zatamować kursu! I tę lotną tryremę, która po troistych przezacnych przodków Twoich cnót i sławy nieśmiertelnej rzekach nienaruszonym żegluje styrem, pobożnego i świątobliwego pragnienia napełnić towarami
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 17
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
Zygmont Krzysztofa i sposobnym być rozumiał, który by otomański miesiąc swoich wód bystrych zaćmił umbrami.
Takie wiekuistym czasom przesławne Komorowskich coaspites rodziły margaryty, które dla swego szczęśliwego źrzódła przeźroczystego kryształu na wszytką Polskę wdzięcznym dotąd walą się potokiem.
Nie trzeba mi się zatem dziwić, żem na to miejsce, gdzie troiste z dalekich krajów przypływają nimfy, moją pobożnymi towarami naładowaną wykierował nawę. Do Ciebie prosto, W. M. P. S. K., żeglują świątobliwe Pragnienia, przez Twoje są przeprowadzone wody, na Twoim wesołym herbownych rzek brzegu, proszę, aby wyładowane być mogły. A jako z serc pobożnych te towary początek swoich handlów biorą,
Zygmont Krzysztofa i sposobnym być rozumiał, który by otomański miesiąc swoich wód bystrych zaćmił umbrami.
Takie wiekuistym czasom przesławne Komorowskich coaspites rodziły margaryty, które dla swego szczęśliwego źrzódła przeźroczystego krzyształu na wszytką Polskę wdzięcznym dotąd walą się potokiem.
Nie trzeba mi się zatem dziwić, żem na to miejsce, gdzie troiste z dalekich krajów przypływają nimfy, moją pobożnymi towarami naładowaną wykierował nawę. Do Ciebie prosto, W. M. P. S. K., żeglują świątobliwe Pragnienia, przez Twoje są przeprowadzone wody, na Twoim wesołym herbownych rzek brzegu, proszę, aby wyładowane być mogły. A jako z serc pobożnych te towary początek swoich handlów biorą,
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 21
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
będąc pochybiony. Odpuść, proszę, a nie wchodź w sąd z swym sługą, Panie, bo się i Sprawiedliwość winną pewnie stanie! XI
Niech mię nie pogrąża nawałność wody i niech mię nie zatapia głębokość. W Psalmie 68
O, burzliwa płochości, Plutonie szalony, który swych wód pochlebstwem zdradzasz galeony, szklanym bowiem przypływasz, srebrnym zaś odchodzisz i kształtem twardych kruszców widok ludzki zwodzisz. Czasem zmyślasz łaskawość, a twoja pokora bagnistych wód cichością przechodzi jeziora. Choć wietrzyk południowy powienie na wodę, często ty wałmi swymi wzniecasz niepogodę; które skoro delfinom skocznego zagrają, wnet okręty i maszty taniec zaczynają; tam pozwalasz prócz wody okowanym nosem i żaglom
będąc pochybiony. Odpuść, proszę, a nie wchodź w sąd z swym sługą, Panie, bo się i Sprawiedliwość winną pewnie stanie! XI
Niech mię nie pogrąża nawałność wody i niech mię nie zatapia głębokość. W Psalmie 68
O, burzliwa płochości, Plutonie szalony, który swych wód pochlebstwem zdradzasz galeony, szklanym bowiem przypływasz, srebrnym zaś odchodzisz i kształtem twardych kruszców widok ludzki zwodzisz. Czasem zmyślasz łaskawość, a twoja pokora bagnistych wód cichością przechodzi jeziora. Choć wietrzyk południowy powienie na wodę, często ty wałmi swymi wzniecasz niepogodę; które skoro delfinom skocznego zagrają, wnet okręty i maszty taniec zaczynają; tam pozwalasz prócz wody okowanym nosem i żaglom
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 57
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
albo 15, grube na dłoni ośm. Ledwie para wołów uciągnie ją na wozie. Jest łatwa do pojęcia, ale też pamiętna urazy. Król tameczny Imieniem Caeramatexi maleńką złowiwszy, trzymał w Jeziorze Gvajnalo o Rybach osobliwych
przez lat 26 tak łaskawą i przyswojoną, że z rąk jadała, na zawołanie Mato, tojest Magnifice, przypływała do brzegu, owszem aż do Pałacu czołgała się, i znowu nazad in assistentia ludzi dziwujących się przyspiewujących (bo się śpiewaniem delektowała) do jeziora odprowadzona bywała. Jeżdzić na sobie pozwalała, czasem po dziesiąciu ludzi z brzegu na brzeg transportowała. Hiszpan jeden chcąc sprobować jak twarda na tej rybie skora, strzelił do niej z
albo 15, grube na dłoni ośm. Ledwie para wołow uciągnie ią na wozie. Iest łatwa do poięcia, ale też pamiętna urazy. Krol tameczny Imieniem Caeramatexi maleńką zlowiwszy, trzymał w Ieziorze Gvaynalo o Rybach osobliwych
przez lat 26 tak łaskawą y przyswoioną, że z rąk iadała, na zawołanie Mato, toiest Magnifice, przypływała do brzegu, owszem aż do Pałacu czołgała się, y znowu nazad in assistentia ludzi dziwuiących się przyspiewuiących (bo się spiewaniem delektowała) do ieziora odprowadzona bywała. Ieżdzić na sobie pozwalała, czasem po dziesiąciu ludzi z brzegu na brzeg transportowała. Hiszpan ieden chcąc sprobować iak twarda na tey rybie skora, strzelił do niey z
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 629
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
ludzi dziwujących się przyspiewujących (bo się śpiewaniem delektowała) do jeziora odprowadzona bywała. Jeżdzić na sobie pozwalała, czasem po dziesiąciu ludzi z brzegu na brzeg transportowała. Hiszpan jeden chcąc sprobować jak twarda na tej rybie skora, strzelił do niej z łuku, czyli też rzucił pociskiem i ranił, odtąd i na zawołanie już nie przypływała, ale jak woda zebrała z jeziora owego Gvajnajo w rżekę Hajbońską, a z tej w morze wyniesła się. Franciscus Lopes, i Jonstonus.
MONOCEROS, alias jednorożec Ryba, jeden róg w czole nosząca, jako świadczy Vincentius, Albertus Magnus. Tej to ryby sensu multorum Róg jest po skarbcach Królów, Książąt, w
ludzi dziwuiących się przyspiewuiących (bo się spiewaniem delektowała) do ieziora odprowadzona bywała. Ieżdzić na sobie pozwalała, czasem po dziesiąciu ludzi z brzegu na brzeg transportowała. Hiszpan ieden chcąc sprobować iak twarda na tey rybie skora, strzelił do niey z łuku, czyli też rzucił pociskiem y ranił, odtąd y na zawołanie iuż nie przypływała, ale iak woda zebrała z ieziora owego Gvaynaio w rżekę Haybońską, á z tey w morze wyniesła się. Franciscus Lopes, y Ionstonus.
MONOCEROS, alias iednorożec Ryba, ieden rog w czole nosząca, iako świadczy Vincentius, Albertus Magnus. Tey to ryby sensu multorum Rog iest po skarbcach Krolow, Xiążąt, w
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 629
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
insultów Nieprzyjacielskich, in quantum by się Obóz ruszył dalej, mając tam Prowianty i Magazyny z Piekarzami dla Wojska, i tym barziej potrzebniejsze były wszytkie praecautiones, do konserwacyj tegoż Młyna, dla tego; iż może dla całego Wojska prowidować, mając sześć koł, które ustawicznie idą, i wodą zawsze zboże może do niego przypływać, a do tego że blisko tego Młyna, kazał był przed tym Król I. Mć wystawić dwadzieścia cztery pieców.
Die 25. Król I. Mć rano przywołał wszystkich Generałów do siebie, i deklarował im, że lubo zdała się rzecz barzo trudna przejść Rzekę w oczach Wojska Nieprzyjacielskiego tak licznego jako I. K.
insultow Nieprzyiaćielskich, in quantum by się Oboz ruszył dáley, máiąc tám Prowiánty y Mágázyny z Piekárzámi dla Woyská, y tym bárźiey potrzebnieysze były wszytkie praecautiones, do konserwácyi tegoż Młyná, dla tego; iż może dla cáłego Woyská prowidowáć, máiąc sześć koł, ktore vstáwicznie idą, y wodą záwsze zboże może do niego przypływáć, á do tego że blisko tego Młyná, kázał był przed tym Krol I. Mć wystáwić dwádźieśćia cztery piecow.
Die 25. Krol I. Mć ráno przywołał wszystkich Generáłow do siebie, y deklárował im, że lubo zdáłá się rzecz bárzo trudna przeyść Rzekę w oczách Woyská Nieprzyiácielskiego ták licznego iáko I. K.
Skrót tekstu: RelWyj
Strona: 2
Tytuł:
Relacja wyjazdu jego królewskiej mości z Warszawy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
przez mortyfikacje, i rozmaite trudności: Tu amor nescius remoras, aevi virens, flore nitens primo; dość prędką ukontentowany zostajesz rezolucją. Drudzy metam votorum ledwie per asperam dościgną viam, Tobie herbowną do kresu chęci Twoich Luna lumen praebebat eunti, tak łaskawie, że zarówno z myślą rączą żądzie się kończą. Inni ad portum przypływają in metu falami ogarnieni, owdzie ściśnieni niebezpieczeństwem między Syres et Charybdes, częścią burzliwemi opasani wiatrami , u których to medis Mars errat in aquis; Ciebie miłość przyprowadziła ad portum bone spei bez żadnych przeciwnej fortuny odmian, które aczby jakie być mogły, taż sama nierozdzielna miłość stateczna zawsze powodem herbownej Luny Twojej prędkoby
przez mortyfikacye, y rozmaite trudnośći: Tu amor nescius remoras, aevi virens, flore nitens primo; dość prędką ukontentowany zostaiesz rezolucyą. Drudzy metam votorum ledwie per asperam dośćigną viam, Tobie herbowną do kresu chęći Twoich Luna lumen praebebat eunti, tak łaskawie, że zarowno z myślą rączą żądzie się kończą. Inni ad portum przypływaią in metu falami ogarnieni, owdźie śćiśnieni niebeśpieczeństwem między Syres et Charybdes, częśćią burźliwemi opasani wiatrami , u ktorych to medis Mars errat in aquis; Ciebie miłość przyprowadźiła ad portum bone spei bez żadnych przećiwney fortuny odmian, ktore aczby iakie być mogły, taż sama nierozdźielna miłość stateczna zawsze powodem herbowney Luny Twoiey prędkoby
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 12
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
wiele takich rachujemy fortunatów, którzyby po rozpuszczonych napełny wiatr żaglach, przy wdzięcznych płynąc Etesiach, Kotwice zarzucili; więcej tych co pełne pomyślnego szczęścia, i żagle na koniec zwineli darmo i nadzieje, nie bez w pół serca żalu, na amica navigantium skinąwszy Sidera, lutete porro caeteris, iam sunt rapta vela nobis. Przypływasz W. M. M. Pan szczęśliwie ad portum votorum, bo cóż jest Dextram comittore dextrae? tylko wszelkie w jedno skompediowane odbierać szczęścia. Co jest dożywotnim przymierzem Sacramentô oddany przyjaciel? tylko przemożne od Boga samego za rajskim Przywilejem ofiarowane Solitaris homini adiutorium, z troskanej kłopotami głowy lube reclinatorium, obojga szczęścia nierozdzielny towarzysz.
wiele takich rachuiemy fortunatow, ktorzyby po rozpuszczonych napełny wiatr żaglach, przy wdźięcznych płynąc Etesiach, Kotwice zarzućili; więcey tych co pełne pomyślnego szczęśćia, y żagle ná koniec zwineli darmo y nadźieie, nie bez w puł sercá żalu, ná amica navigantium skinąwszy Sidera, lutete porro caeteris, iam sunt rapta vela nobis. Przypływász W. M. M. Pán szczęśliwie ad portum votorum, bo coż iest Dextram comittore dextrae? tylko wszelkie w iedno zkompediowane odbierać szczęśćiá. Co iest dożywotnim przymierzem Sacramentô oddany przyiaćiel? tylko przemożne od Bogá samego za rayskim Przywileiem ofiarowane Solitaris homini adiutorium, z troskaney kłopotami głowy lube reclinatorium, oboyga szczęśćiá nierozdźielny towarzysz.
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 22
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
tych Dobroczynności skutku, który dzisiaj favente Hymenaeo na W. Pana ipływa, iustam, capere nie możesz
mensuram, gdy o to Imć Panna Kasztelanka Kijowska in Sociam vitae et vidui Solatia tori, z tego wychodzi lilietu, w którym brać Ćwiczenie nic inszego nie jest, tylko wyborną naturę ozdobnemi coraz wspierać i zaszczycać obyczajami. Przypływasz szczęśliwie ad Portum votorum, bo cóż jest dextram committere dextrae, tylko wszystkie w jedno skompendyowane odbierać szczęścia? Bierzesz upodobaną do społecznego życia z rąk tych, które Królestwa Fortunę wdzięcznym pasmem wiją i w Nieboć Dom Twój, obraca, Dziedziczny ImPanów Dziduszyckich Księżyc, vel eo titulo najsławniejszy, że tenże Najjaśniejszemu naszemu dał życie
tych Dobroczynności skutku, ktory dzisiay favente Hymenaeo ná W. Pana ipływa, iustam, capere nie możesz
mensuram, gdy o to Imć Panna Kasztelanka Kiiowska in Sociam vitae et vidui Solatia tori, z tego wychodzi lilietu, w ktorym bráć cwiczenie nic inszego nie iest, tylko wyborną náturę ozdobnemi coraz wspierać y zászczycáć obyczaiámi. Przypływasz szczęśliwie ad Portum votorum, bo coż iest dextram committere dextrae, tylko wszystkie w iedno zkompendyowane odbieráć szczęścia? Bierzesz upodobáną do społecznego życia z rąk tych, ktore Krolestwa Fortunę wdzięcznym pásmem wiią y w Nieboć Dom Twoy, obraca, Dziedziczny ImPanow Dziduszyckich Księżyc, vel eo titulo naysławnieyszy, że tenże Nayiasnieyszemu nászemu dał życie
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 35
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745