wedle człeczego na świecie humoru: Jeden go lubi, drugi zje i bez saporu; W ostatku, jak sobie chce, nie myślę się kajać, Wolno, byłem nie słyszał, mym fraszkom nałajać. 424 (N). PRAWDZIWA KORUPCJA
Gdy się kontradykcja raz i drugi nada, Do każdej się na sejmie Mazur przypowiada; Każdej, choć najsłuszniejszej, choć bez racji, rzeczy, Którą tylko wniesiono, dla korupcjej przeczy. Słuszne swoje petita mieli Inflantczanie, Wszytkich, okrom samego jego, zgoda na nie. Nazajutrz tylko co się ozwać ma przed królem, Aż ktoś cicho do niego, w kontuszu sobolem, Prosi, kładąc mu coś
wedle człeczego na świecie humoru: Jeden go lubi, drugi zje i bez saporu; W ostatku, jak sobie chce, nie myślę się kajać, Wolno, byłem nie słyszał, mym fraszkom nałajać. 424 (N). PRAWDZIWA KORUPCJA
Gdy się kontradykcyja raz i drugi nada, Do każdej się na sejmie Mazur przypowiada; Każdej, choć najsłuszniejszej, choć bez racjej, rzeczy, Którą tylko wniesiono, dla korupcjej przeczy. Słuszne swoje petita mieli Inflantczanie, Wszytkich, okrom samego jego, zgoda na nie. Nazajutrz tylko co się ozwać ma przed królem, Aż ktoś cicho do niego, w kontuszu sobolem, Prosi, kładąc mu coś
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 184
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
sym obowiązał: Tedy to stało za przysięgę: albo/ kiedy Szlachcic co jobiecał: ali ta obietnica ważyła/ jako uczynek sam. Mentiri enim Servorum est, atque adeò generosum(nobilem) animum nequaquam decet. I dobrzeć Homerus o Agamemnonie mówi: Mox simul ác verbum dictum, res ipsa peracta est. Adzisia Polacy przypowiadają; Verbum Szlachcic. Przez co znać dawają/ że/ co Szlachcic rzecze yślubuje/ tego dotrzymać powinien. Lecz wielka się teraz stała odmiana: Jest bowiem przysłowie o niektórych: Promissa Nobilium cadunt in Danubium. Saavedra Symb. Politic. XII Homer. Iliad. 18.
Despekt to i hańba Szlachcicom niniejszym (nie o
sym obowiązał: Tedy to stało zá przyśięgę: álbo/ kiedy Szláchćic co iobiecał: áli tá obietnicá ważyłá/ iáko uczynek sam. Mentiri enim Servorum est, atque adeò generosum(nobilem) animum nequaquam decet. Y dobrzeć Homerus o Agamemnonie mowi: Mox simul ác verbum dictum, res ipsa peracta est. Adźiśia Polacy przypowiádáią; Verbum Szláchćic. Przez co znáć dawáią/ że/ co Szláchćic rzecze yślubuie/ tego dotrzymáć powinien. Lecz wielka śię teraz stáłá odmiáná: Iest bowiem przysłowie o niektorych: Promissa Nobilium cadunt in Danubium. Saavedra Symb. Politic. XII Homer. Iliad. 18.
Despekt to y háńbá Szláchćicom ninieyszym (nie o
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Aiiiiv
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
potrzebna to et praepostera scrupulositas była. Bo jako to nie k rzeczy trzeba zjazdami wielkiemi tak dalece rzeczy i ludzi zaciągnąwszy, dopiero się oglądać na bellum civile, gdyż dawno się porachowało, że to na to ważyć trzeba, gdyż nic wyżebrać nie mogli, że dobijać się tego musi. Bo a na cóż i wojska przypowiadano i przyjmowano, jedno albo się bić, albo się bronić? Nacoż na kupę zawołano, jedno wolności ją popierać, a gwałtowi i opressjej odejmować się? K temu wżdyć się widziało czasu i rozum to pokazował, czego po królu spodziewać się mogło, do czego się zrazu jeszcze na sejmie rzucił, że nie do
potrzebna to et praepostera scrupulositas była. Bo jako to nie k rzeczy trzeba zjazdami wielkiemi tak dalece rzeczy i ludzi zaciągnąwszy, dopiero się oglądać na bellum civile, gdyż dawno się porachowało, że to na to ważyć trzeba, gdyż nic wyżebrać nie mogli, że dobijać się tego musi. Bo a na coż i wojska przypowiadano i przyjmowano, jedno albo się bić, albo się bronić? Nacoż na kupę zawołano, jedno wolności ją popierać, a gwałtowi i oppressyej odejmować się? K temu wżdyć się widziało czasu i rozum to pokazował, czego po królu spodziewać się mogło, do czego się zrazu jeszcze na sejmie rzucił, że nie do
Skrót tekstu: RozRokCz_II
Strona: 105
Tytuł:
Rozmowa o rokoszu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
żądający i prosząc, abyśmy im z mocy naszej przeciwko takowym ciężkościom pomocni byli. My tedy, rozważając takowe ich ciężkości i tudzież ich prośby na trybunale, uradziliśmy, pochwalili tym Ijściem, wolności im kładąc na trzy lata, dwa w jeden.
Artykuły niżej spisane, w których oswobodzenie wszelakie, białymgłowom należące, przypowiadamy i przykazujemy. Naprzód tego im dozwalamy, aby mogły na koniach jeździć we zbrojach i w karacenach, w pancerzach. Tarczą mieć pod fartuchem, z bronią wszelaką, jaka się im podoba, to jest z mieczmi, z kopijami, z pałaszami, z koncerzami, z kordami, także z szablami w gonitwach, na
żądający i prosząc, abyśmy im z mocy naszej przeciwko takowym ciężkościom pomocni byli. My tedy, rozważając takowe ich ciężkości i tudzież ich prośby na trybunale, uradziliśmy, pochwalili tym Iiściem, wolności im kładąc na trzy lata, dwa w jeden.
Artykuły niżej spisane, w których oswobodzenie wszelakie, białymgłowom należące, przypowiadamy i przykazujemy. Naprzód tego im dozwalamy, aby mogły na koniach jeździć we zbrojach i w karacenach, w pancerzach. Tarczą mieć pod fartuchem, z bronią wszelaką, jaka się im podoba, to jest z mieczmi, z kopijami, z pałaszami, z koncerzami, z kordami, także z szablami w gonitwach, na
Skrót tekstu: SejmBiałBad
Strona: 74
Tytuł:
Sejm białogłowski
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
wzięty Cyrenę z Kretą, bez żadnej załogi Które przeczuwszy i tamci wykręty Gwałtem się pierwszej dobijają drogi Gwałtem imprezy dochodzą napięty Chcąc bezpiecznymi zostać od pozogi To tak z Wojsk oni obarczeni staną Sztuką, fortelem, i kształtną zamianą CLIX. Więc gdy już Wojskiem Dolabella włada A jeższcze podnieść nie zdało się broni Gdy Młodzi słuzbę strona przypowiada Trzeba mi było Pułków z Macedoni Lecz trudno, bo głos nowinę powiada Ze Geta, wtamtych krajach Jassyr goni Które iż wiary nie miały zabiegi Umyślne na to wyprawiłem szpiegi CLX. Potymem Prawo takie postanowił O Dyktaturze żeby nikt nie wsźczinał Ani choćby kto kogo w tym podmowił Na ten się honor nieważył, nie
wźięty Cyrenę z Kretą, bez żadney załogi Ktore przeczuwszy y tamci wykręty Gwałtem się pierwszey dobiiaią drogi Gwałtem imprezy dochodzą napięty Chcąc bespiecznymi zostać od pozogi To tak z Woysk oni obarćżeni staną Sztuką, fortelem, y kształtną zamianą CLIX. Więc gdy iuz Woyskiem Dolabella włada A ieżscze podńieść ńie zdało śię broni Gdy Młodzi słuzbę strona przypowiada Trzeba mi było Pułkow z Macedoni Lecz trudno, bo głos nowinę powiada Ze Geta, wtamtych kraiach Iassyr gońi Ktore iż wiary ńie miały zabiegi Vmyślne na to wyprawiłem szpiegi CLX. Potymem Prawo takie postanowił O Dyktaturze żeby nikt nie wsźcźynał Ani chocby kto kogo w tym podmowił Na ten się honor nieważył, nie
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 96
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693