Rzeczypospolitej ani Posłów ekspedyować bez Konsensu przynamniej rezydujących przy boku Senatorów, dawne zaś Pakta po Koronacyj powinien odnowić. Wojska nie może przyczynić, ani wojny wypowiedzieć bez Konsensu Stanów, ani wici na pospolite ruszenie wydać bez pozwolenia Sejmu, honorów tak Nadwornych jako i Koronnych przyczynić nie może, werbunków Cudzoziemskich Oficjerom pozwolić nie może, ani przypowiednich Listów na zaciągi wydać bez konsensu Stanów, ani za granice Polskie wyjechać. Listy, Poselstwa i inne ekspedycje samym Polskim językiem abo łacińskim ekspedyować powinien. Rady i sekreta wszystkie przy Kanclerzach i Senatorach rezydujących decydować, i tłomacza Polaka mieć powinien przysięgłego Rotą Sekretarzów Koronnych. Senatorów 16. Sejm naznacza na Rezydencją do boku Królewskiego,
Rzeczypospolitey ani Posłów expedyować bez Konsensu przynamniey rezydujących przy boku Senatorów, dawne zaś Pakta po Koronacyi powinien odnowić. Woyska nie może przyczynić, ani woyny wypowiedźieć bez Konsensu Stanów, ani wići na pospolite ruszenie wydać bez pozwolenia Seymu, honorów tak Nadwornych jako i Koronnych przyczynić nie moźe, werbunków Cudzoźiemskich Officyerom pozwolić nie może, ani przypowiednich Listów na zaćiągi wydac bez konsensu Stanów, ani za granice Polskie wyjechać. Listy, Poselstwa i inne expedycye samym Polskim językiem abo łaćińskim expedyować powinien. Rady i sekreta wszystkie przy Kanclerzach i Senatorach rezydujących decydować, i tłomacza Polaka mieć powinien przyśięgłego Rotą Sekretarzow Koronnych. Senatorów 16. Seym naznacza na Rezydencyą do boku Królewskiego,
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 146
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
pragną, tak chcąc się lokować w Stanie doskonałym tejże obrony, porządek Wojska pewnego i regularnego. któreby Repartycjami po Wdztwach, Ziemiach, i Powiatach podzielone było, z dawniejszych i przedtym będących Wojsk według osobliwego Komputu, jaki ma być za pomiarkowaniem i zezwoleniem obu stron, quo ad qualitatem et quantitatem, tudzież za przypowiedniemi Listami J. K. M. podczas tego Traktatu determinowany, z zasługami regularnemi, pewnemi, i nieomylnemi przez skrypt ad archivum (który powagą teraźniejszego Traktatu aprobuje się, zaraz na tychmiast w Koronie W. X. L. postanowiły, i na to się jednostajnie zgodziły ,że umówiwszy i skoncentrowawszy taki porządek, Związki
pragną, tak chcąc się lokować w Stanie doskonałym teyże obrony, porządek Woyska pewnego y regularnego. ktoreby Repartycyami po Wdztwach, Ziemiach, y Powiatach podźielone było, z dawnieyszych y przedtym będących Woysk według osobliwego Komputu, iaki ma bydź za pomiarkowaniem y zezwoleniem obu stron, quo ad qualitatem et quantitatem, tudźież za przypowiedniemi Listami J. K. M. podczas tego Traktatu determinowany, z zasługami regularnemi, pewnemi, y nieomylnemi przez skrypt ad archivum (ktory powagą teraźnieyszego Traktatu approbuie się, zaraz na tychmiast w Koronie W. X. L. postanowiły, y na to się iednostaynie zgodźiły ,że umowiwszy y skoncentrowawszy taki porządek, Związki
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: Ev
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
, niedzielny to jest 21 Junii przypadła o cisnącej się tłuszczy do Pana Jezusa, kiedy stał nad jeziorem Genezaret i. t. d.) przebywszy, poszło ku Zielonej górze, to jest zaś trochę w prawo ku Pradze. Gdzie komisarze od księcia Lichtensteina (który był Elearom, jako świadczy 21 rozdz:, list przypowiedny imieniem cesarskiem przysłał) z posłami wojskowymi czekające 17 Junii znalazłszy, ciże chęci książęce ofiarowawszy, i list dziękujący za skromne przejście, i za wyżej pomienione męstwa pod Glockiem i Habelswerdem dokazane (który się tu list dla tego nie kładzie, iż niemiecki jest) oddawszy, obrócili wojsko zaś trochę w lewo do Kłatowa na odpoczynek
, niedzielny to jest 21 Junii przypadła o cisnącej się tłuszczy do Pana Jezusa, kiedy stał nad jeziorem Genezaret i. t. d.) przebywszy, poszło ku Zielonej górze, to jest zaś trochę w prawo ku Pradze. Gdzie komisarze od księcia Lichtensteina (który był Elearom, jako świadczy 21 rozdz:, list przypowiedny imieniem cesarskiem przysłał) z posłami wojskowymi czekające 17 Junii znalazłszy, ciże chęci książęce ofiarowawszy, i list dziękujący za skromne przejście, i za wyżej pomienione męstwa pod Glockiem i Habelswerdem dokazane (który się tu list dla tego nie kładzie, iż niemiecki jest) oddawszy, obrócili wojsko zaś trochę w lewo do Kłatowa na odpoczynek
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 72
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
oblawszy rozjechali się i bardzo spokojnie, (jako wszystka Wielka Polska świadczy) prędko w różne strony przeszli. A pułkownik ich Stanisław Strojnowski do Wschowy tegoż dnia przyjechawszy, posłuszeństwo swe tamże w grodzie oświadczył przez ukazanie oddartych chorągwi, a nadto i oczywiste wojska się rwanie. Gdzie też zaraz za tąż okazją list przypowiedny, i drugi także sobie za wysługę dany, wwiódł do ksiąg grodzkich. To tedy na cześć i na chwałę Pana Boga wszechmogącego, hetmana Elearskiego (w Ewangeliach świętych z nimi jawnie przebywającego), a przytem na wielką pociechę ludzi uważnych, i wieczną sławę cnego narodu polskiego, tudzież też (co za tem idzie
oblawszy rozjechali się i bardzo spokojnie, (jako wszystka Wielka Polska świadczy) prędko w różne strony przeszli. A pułkownik ich Stanisław Strojnowski do Wschowy tegoż dnia przyjechawszy, posłuszeństwo swe tamże w grodzie oświadczył przez ukazanie oddartych chorągwi, a nadto i oczywiste wojska się rwanie. Gdzie też zaraz za tąż okazyą list przypowiedny, i drugi także sobie za wysługę dany, wwiódł do ksiąg grodzkich. To tedy na cześć i na chwałę Pana Boga wszechmogącego, hetmana Elearskiego (w Ewangieliach świętych z nimi jawnie przebywającego), a przytem na wielką pociechę ludzi uważnych, i wieczną sławę cnego narodu polskiego, tudzież też (co za tem idzie
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 127
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
przez Budziak spiesząc się do Krymu, gdzie nie bawiąc miał stanąć znowu na Budziaku na bajeran wielki, który się zacznie na nowiu tego miesiąca.
Imp. starosta w Rozdole swoim nad Dniestrem świętować będzie, po świętach tu prędko dla uczynienia obszerniejszej relacyjej negocjacyjej swojej ma stanąć. Imp. staroście kamionackiemu król im. dał list przypowiedny na chorągiew pancerną po imp. podkomorzym lwowskim, którego pogrzeb odprawiał się u oo. reformatów dnia onegdajszego we Lwowie. Dziś z pokoju głosy wyszły, że jest najbliższy z konkurentów do województwa malborskiego imp. referendarz kor., do skarbu zaś pruskiego imp. krajczy kor.
W wieczór karty, szachy grali, którym się
przez Budziak spiesząc się do Krymu, gdzie nie bawiąc miał stanąć znowu na Budziaku na bajeran wielki, który się zacznie na nowiu tego miesiąca.
Jmp. starosta w Rozdole swoim nad Dniestrem świętować będzie, po świętach tu prędko dla uczynienia obszerniejszej relacyjej negocjacyjej swojej ma stanąć. Jmp. staroście kamionackiemu król jm. dał list przypowiedny na chorągiew pancerną po jmp. podkomorzym lwowskim, którego pogrzeb odprawiał się u oo. reformatów dnia onegdajszego we Lwowie. Dziś z pokoju głosy wyszły, że jest najbliższy z konkurentów do województwa malborskiego jmp. referendarz kor., do skarbu zaś pruskiego jmp. krajczy kor.
W wieczór karty, szachy grali, którym się
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 108
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
imp. strażnik, imp. marszałek nadw. i podskarbi nadw. koronni. Regiment pieszy przypomniał dziś imp. Łasko królowi im. i odebrał dobrą bardzo deklaracyją his formalibus, że „będziemy to mieć na dobrej pamięci“. I imp. referendarzowi namieniłem, że już w.ks.m. masz list przypowiedny nań w szkatule, opowiedziawszy, quali modo ten regiment był w dyspozycyjej nieboszczyka. Imp. starosta krasnostawski, imp. strażnik kor., imp. starosta olsztyński w tych dniach do obozu przybyli. Król im. o jutrze, zostawiwszy tu tabor, lekko komunikiem chce pospieszyć przeciwko zaharyjej i temu 10 tysięcy ordy,
jmp. strażnik, jmp. marszałek nadw. i podskarbi nadw. koronni. Regiment pieszy przypomniał dziś jmp. Łasko królowi jm. i odebrał dobrą bardzo deklaracyją his formalibus, że „będziemy to mieć na dobrej pamięci“. I jmp. referendarzowi namieniłem, że już w.ks.m. masz list przypowiedny nań w szkatule, opowiedziawszy, quali modo ten regiment był w dyspozycyjej nieboszczyka. Jmp. starosta krasnostawski, jmp. strażnik kor., jmp. starosta olsztyński w tych dniach do obozu przybyli. Król jm. o jutrze, zostawiwszy tu tabor, lekko komunikiem chce pospieszyć przeciwko zaharyjej i temu 10 tysięcy ordy,
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 228
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
nie masz, mając tam bezpieczniejszy przyjazd aniżeli tu, kiedy tam Lipkowie dotychczas grassantur, jakie nas stamtąd wiadomości, że undioqe mala nos premunt, i tu od głodu umierają i z czaty w niewolą idą. Chorągiew usarską, tak tuszę, że Lipkowie wzięli z wozami imp. Siemianowskiego.
Przy liście oddanym prezentowałem list przypowiedny imp. podskarbiemu w.k.; obiecał przypomnieć j.k.m., jak będzie ta dystrybuta ludzi imp. krakowskiego, ale nie na tym miejscu, jako i insze wakanse będą uspokojone, chyba w Polsce, bo j.k.m. nie da sobie o tym słowa mowie. O probostwo
nie masz, mając tam bezpieczniejszy przyjazd aniżeli tu, kiedy tam Lipkowie dotychczas grassantur, jakie nas stamtąd wiadomości, że undioqe mala nos premunt, i tu od głodu umierają i z czaty w niewolą idą. Chorągiew usarską, tak tuszę, że Lipkowie wzięli z wozami jmp. Siemianowskiego.
Przy liście oddanym prezentowałem list przypowiedny jmp. podskarbiemu w.k.; obiecał przypomnieć j.k.m., jak będzie ta dystrybuta ludzi jmp. krakowskiego, ale nie na tym miejscu, jako i insze wakanse będą uspokojone, chyba w Polszczę, bo j.k.m. nie da sobie o tym słowa mowie. O probostwo
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 233
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
dobrego, bo przyjachawszy z wojska wszystka moja zabawa była pole, on mnie z tego letargu obudził, wprzód mi kredens na poselstwo sejmiku wieluńskiego przysłał i instrukciję od króla imci. Za jego powodem kilkanaście razy byłem posłem do Radomia, dwa razy deputatem na trybunał koronny, raz surrogatorem wieluńskim, lat dwie rotmistrzem powiatowym za przypowiednim listem króla imci byłem, aż i sędzią; to wszystko dzieło jego było, do czego imść wojewoda dzisiejszy, brat mój miły, Jan Koniecpolski z imcią panem Mar-
cinem Walewskim, podkomorzym sieradzkim, dobrze mi dopomogli, żem na elekcij kandydatem na sęstwo stanął.
Córki ojca mego a siostry moje:
Zofija Duninowa
dobrego, bo przyjachawszy z wojska wszystka moja zabawa była pole, on mnie z tego letargu obudził, wprzód mi kredens na poselstwo sejmiku wieluńskiego przysłał i instrukciję od króla jmci. Za jego powodem kilkanaście razy byłem posłem do Radomia, dwa razy deputatem na trybunał koronny, raz surrogatorem wieluńskim, lat dwie rotmistrzem powiatowym za przypowiednim listem króla jmci byłem, aż i sędzią; to wszystko dzieło jego było, do czego jmść wojewoda dzisiejszy, brat mój miły, Jan Koniecpolski z jmcią panem Mar-
cinem Walewskim, podkomorzym sieradzkim, dobrze mi dopomogli, żem na elekcij kandydatem na sęstwo stanął.
Córki ojca mego a siostry moje:
Zofija Duninowa
Skrót tekstu: KoniecZRod
Strona: 195
Tytuł:
Rodowód
Autor:
Zygmunt Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
szablą nie powycinał, gdyby mniej potrzebna niektórych panów nad swoimi poddanymi zajuszonej szabli nie przytrzymała komizeracja, mówiących: pofolgujmy, a któż nam pańsczyznę robić będzie.
Gdy się tedy takowe w Ukrainie rządy dzieją, wnet Matyjasz Łubieński, arcybiskup gnieźnieński i prymas, na miejscu zmarłego króla konwokacyją w Warszawie w miesiącu czerwcu składa. Dawszy przypowiednie listy po wszystkiej Polsce, w młódź dziarską i w pieniądze natenczas bogatą, różnym rotmistrzom na zaciąg ludzi przeciwko tak zajadłemu nieprzyjacielowi, jako najwięcej, obowiązując każdego cnotą i miłością ojczyzny, aby w tak nagłym i ciężkim Rzeczypospolitej razie ojczyznę ratowali. I nie zbywało wprawdzie na ochocie wielu zacnych ludzi, którzy z własnej szkatuły za
szablą nie powycinał, gdyby mniej potrzebna niektórych panów nad swoimi poddanymi zajuszonej szabli nie przytrzymała kommizeracyja, mówiących: pofolgujmy, a któż nam pańsczyznę robić będzie.
Gdy się tedy takowe w Ukrainie rządy dzieją, wnet Matyjasz Łubieński, arcybiskup gnieźnieński i prymas, na miejscu zmarłego króla konwokacyją w Warszawie w miesiącu czerwcu składa. Dawszy przypowiednie listy po wszystkiej Polscze, w młódź dziarską i w pieniądze natenczas bogatą, różnym rotmistrzom na zaciąg ludzi przeciwko tak zajadłemu nieprzyjacielowi, jako najwięcej, obowiązując każdego cnotą i miłością ojczyzny, aby w tak nagłym i ciężkim Rzeczypospolitej razie ojczyznę ratowali. I nie zbywało wprawdzie na ochocie wielu zacnych ludzi, którzy z własnej szkatuły za
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 49
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000