wolności z rąk wydarli: ci nas teraźniejszych naszych bied nabawili: ci naród nasz Ruski rozroźnieli: ci jeden dom na dwoje rozdzielili: że on sobie samemu teraz naupadek stoi: i według niekłamliwych słów Pana Chrystusowych/ jeśli się zaś z miłosierdzia jego ś. nie z jednoczy: o ciężki a nam żałosny upadek siebie przyprawi. Bo skoro się zawzięła Rola Cerkiwe naszej kąkolem zaraszczać/ natychmiast pszenica jej poczęła tanieć: i tak z taniała/ że jej nietylko nikt postronny niekupił/ i niekupuje: ale jak zgniłą sól/ mnodzy i swoi właśni z domów swych serdecznych wysypali ją/ i podeptali. Do czego gdy się potym przyłożył
wolnośći z rąk wydárli: ći nas teráźnieyszych nászych bied nábáwili: ći narod nász Ruski rozroźnieli: ci ieden dom ná dwoie rozdźielili: że on sobie sámemu teraz náupadek stoi: y według niekłamliwych słow Páná Chrystusowych/ ieśli się záś z miłośierdźia iego ś. nie z iednoczy: o ćiężki á nam żáłosny vpadek śiebie przypráwi. Bo skoro sie záwźięłá Rola Cerkiwe nászey kąkolem zárászczáć/ nátychmiast pszenicá iey pocżęłá tánieć: y ták z tániáłá/ że iey nietylko nikt postronny niekupił/ y niekupuie: ále iák zgniłą sol/ mnodzy y swoi właśni z domow swych serdecżnych wysypáli ią/ y podeptáli. Do czego gdy sie potym przyłożył
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 60
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
sposób. Z drewna twardego suchego, gruszkowego abo grabowego, niech Stlarz wyprawi linią CB, długą na półłokcia abo pięć ćwierci, według wielkości Tablice, (im będzie dłuższa tym lepsza,) szeroką na dwa palce abo półtora cala. Miąższą na pół cala. Potym przy jej końcach C, B, blisko, niech przyprawi Cele D, E, wsuwane, jakie opisuje Nauka następująca 7. tak żeby Celów srzodek przypadał doskonale na ścianę pq, linii CB, podle której mają się linie proste rysować. Na koniec: zrysuj sam na szerzyżnie tej linii BC, dwie skale miernicze, albo linie podziałów. Jedna pks, w figurze, niech
sposob. Z drewna twárdego suchego, gruszkowego ábo grábowego, niech Stlarz wypráwi liniią CB, długą ná połłokćiá ábo pięć ćwierći, według wielkośći Tablice, (im będżie dłuższa tym lepsza,) szeroką ná dwá pálce ábo połtorá calá. Miąszszą ná poł calá. Potym przy iey końcách C, B, blisko, niech przypráwi Cele D, E, wsuwáne, iákie opisuie Náuká nástępuiąca 7. ták żeby Celow srzodek przypadał doskonále ná śćiánę pq, linii CB, podle ktorey máią się liniie proste rysowáć. Ná koniec: zrysuy sam ná szerzyżnie tey linii BC, dwie skále miernicze, álbo liniie podżiałow. Iedná px, w figurze, niech
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 9
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
szkodzące w nocy. Inni twierdzą Rabini, że Adam z namienioną Lilis protreavit diabłów szkodzących dzieciom, więc je praeservando, przez dni ośm pilno strzegą od czartów, pisząc owe namienione słowa: ale będzie dość czasu i po śmierci, aby ich diabli pobrali.
12 Rabbi Eliasz naucza, że po generalnej Rezurekcji ciał, BÓG przyprawi Świętym skrzydła, żeby latali jak jaskołki po nad wodami. Nie wielkie by to było dla Świętych szczęście, któregoby i teraz żyjący Żyd nie pretendował, wolałby latać po jarmarkach, Wrocławiach, i Gdańskach, albo za stołem z kredkiem i z główkiem.
13 Rabbi Chenina uczy, iż w tenczas na świat przyjdzie
szkodzące w nocy. Inni twierdzą Rabini, że Adam z namienioną Lilis protreavit diábłow szkodzących dzieciom, więc ie praeservando, przez dni ośm pilno strzegą od czartow, pisząc owe namienione słowa: ale będzie dość czasu y po śmierci, áby ich diábli pobráli.
12 Rabbi Eliasz naucza, że po generalney Resurrekcyi ciał, BOG przyprawi Swiętym skrzydła, żeby látali iak iaskołki po nad wodami. Nie wielkie by to było dla Swiętych szczęście, ktoregoby y teraz żyiący Zyd nie pretendował, wolałby latać po iarmarkach, Wrocławiach, y Gdańskach, albo za stołem z kredkiem y z glowkiem.
13 Rábbi Cheninâ uczy, iż w tenczas na świat przyidzie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1073
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
nie będzie. Gdy grzechu nie będzie. Nie będzie żadnego złego na świecie/ cobyć szkodzić miało. I rozumiem że w snadno na to przypadniesz/ i owszem z tego się weselić będziesz/ żeć niechcącemu/ jakom już namienił/ nikt cnoty i Boga nie wydrze; gdyż niechącego/ o grzech nikt nie przyprawi. Ale przecię w tym podobno jeszcze trudność jakąś czujesz. Jako to podobna: że żadne inne złe oprócz grzechu człowiekowi nie szkodzi. Żadne inne złe/ człowieka Dobra jemu przyzwoitego nie pozbawia. A dla Boga! A zasz dobre mienie/ wygoda/ zdrowie/ i tym podobne nie są Dobrem człowieka. Przeciwnym sposobem/
nie będzie. Gdy grżechu nie będźie. Nie będzie żadnego złego ná świećie/ cobyć szkodźić miáło. I rozumiem że w snádno ná to przypádniesz/ i owszem z tego się weselić będziesz/ żeć niechcącemu/ iákom iuż námienił/ nikt cnoty i Bogá nie wydrze; gdyż niechącego/ o grzech nikt nie przypráwi. Ale przećię w tym podobno ieszcze trudność iákąś czuiesz. Iáko to podobná: że żádne inne złe oprocz grzechu człowiekowi nie szkodźi. Zádne inne złe/ człowieká Dobrá iemu przyzwoitego nie pozbáwia. A dla Bogá! A zász dobre mienie/ wygoda/ zdrowie/ i tym podobne nie są Dobrem człowieká. Przećiwnym sposobem/
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 20
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
siarczysta/ tamże zaraz może znaleźć i ziemię w głębi siarczystą/ jako się to pokazuje w Swoszowicach przy Krakowie. Drugi sposób jest robienia siarki/ kiedy weźmie kto ziemię siarczystą/ a nakładzie jej we dzbany takowe/ jako więc przywożą oliwę/ jedno że mają noski/ i zalepiwszy dobrze zwierzchu/ potym do onego noska przyprawi rurkę/ którą zaś do drugiego garka takowegoż jedno że próżnego przyprawi. i obłożywszy ogniem/ dystyluje się ona materia/ tak że co jest grubego drożdżom/ abo śmieciom podobnego/ zostaje naspodzie onego dzbana: a co subtilniejszego tedy wypływa onym noskiem/ i do onego drugiego naczynia ścieka/ i tak siarka sama zostaje
śiárcżysta/ támże záraz może ználeść y źiemię w głębi śiárcżystą/ iáko się to pokázuie w Swoszowicách przy Krákowie. Drugi sposob iest robienia śiárki/ kiedy weźmie kto źiemię śiárcżystą/ á nákłádźie iey we dzbany tákowe/ iáko więc przywożą oliwę/ iedno że máią noski/ y zálepiwszy dobrze źwierzchu/ potym do onego noská przypráwi rurkę/ ktorą záś do drugiego garká tákowegoż iedno że prożnego przypráwi. y obłożywszy ogniem/ distylluie się oná máteria/ ták że co iest grubego drożdżom/ ábo śmiećiom podobnego/ zostáie náspodźie onego dzbaná: á co subtilnieyszego tedy wypływa onym noskiem/ y do onego drugiego nacżynia śćieka/ y ták śiárká sámá zostáie
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 116.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
się to pokazuje w Swoszowicach przy Krakowie. Drugi sposób jest robienia siarki/ kiedy weźmie kto ziemię siarczystą/ a nakładzie jej we dzbany takowe/ jako więc przywożą oliwę/ jedno że mają noski/ i zalepiwszy dobrze zwierzchu/ potym do onego noska przyprawi rurkę/ którą zaś do drugiego garka takowegoż jedno że próżnego przyprawi. i obłożywszy ogniem/ dystyluje się ona materia/ tak że co jest grubego drożdżom/ abo śmieciom podobnego/ zostaje naspodzie onego dzbana: a co subtilniejszego tedy wypływa onym noskiem/ i do onego drugiego naczynia ścieka/ i tak siarka sama zostaje. I tę siarkę Aptykarze nazywają siarką żywą/ to jest sulfur viuum
się to pokázuie w Swoszowicách przy Krákowie. Drugi sposob iest robienia śiárki/ kiedy weźmie kto źiemię śiárcżystą/ á nákłádźie iey we dzbany tákowe/ iáko więc przywożą oliwę/ iedno że máią noski/ y zálepiwszy dobrze źwierzchu/ potym do onego noská przypráwi rurkę/ ktorą záś do drugiego garká tákowegoż iedno że prożnego przypráwi. y obłożywszy ogniem/ distylluie się oná máteria/ ták że co iest grubego drożdżom/ ábo śmiećiom podobnego/ zostáie náspodźie onego dzbaná: á co subtilnieyszego tedy wypływa onym noskiem/ y do onego drugiego nacżynia śćieka/ y ták śiárká sámá zostáie. Y tę śiarkę Aptykárze názywáią śiárką żywą/ to iest sulfur viuum
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 116.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
uczynić ramión i plecy: i przystawić że cztery bańki: ściągając tylko na dół a nie siekając. Ale częściej u naszej wody przypada niespanie/ aniżeli chciwość do spania wielka: gdyż ta woda mając w sobie siarkę/ a padnie na głowę sprzyrodzenia góracą i suchą/ bez pochyby barzo rozpaliwszy i wysuszywszy głowę/ o niespanie przyprawi człowieka. Ale temu przypadkowi czwartemu jakoby się miało zabiegać/ dała się nauka pierwej gdyśmy o przypadkach mówili/ które z siedzenia w wannie pochodzą. dla tegoż puściwszy ten przypadek/ przystępuję do Piątego/ a ten jest ostrość uryny i rzezanie: ale i o tym dosyć się już mówiło na onymże miejscu/
vcżynić rámión y plecy: y przistáwić że cżtery báńki: śćiągáiąc tilko ná doł á nie śiekáiąc. Ale cżęśćiey v nászey wody przypada niespánie/ ániżeli chćiwość do spánia wielka: gdyż tá wodá máiąc w sobie śiárkę/ á pádnie ná głowę zprzyrodzenia goracą y suchą/ bez pochyby bárzo rospaliwszy y wysuszywszy głowę/ o niespánie przypráwi cżłowieká. Ale temu przypadkowi cżwartemu iákoby się miáło zábiegać/ dáłá się náuká pierwey gdysmy o przypadkách mowili/ ktore z śiedzenia w wánnie pochodzą. dla tegoż puśćiwszy ten przypadek/ przystępuię do Piątego/ á ten iest ostrość vryny y rzezánie: ále y o tym dosyć się iuż mowiło na onymże mieyscu/
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 180.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
Zoną, Z Tablatury stąpając pompą aż mierżoną; Tak kiedyś w strój Pogaństwo ubranego drogi, Cielca wodzili w koło z złocistemi rogi, Rzeczesz źle to? i to źle: Bo cóż za różnica? Tam Cielec strojny, a tu strojna twa Cielica. Która za spezy twoje, i znaczny wydatek, Zbeztwiona, przyprawi ci rogi na ostatek. O marne koszty wasze i podległy winie! Którzy własne swe Zony macie za Boginie. Ty tedy nie miej za Boginią swojej/ niech ci Zoną będzie/ a ty też jej Mężem; niech wie: a choć ci jej będą zajrzeć/ zdrowoć z tym będzie: szczęśliwszy ten/ co mu
Zoną, Z Táblatury stąpáiąc pompą áż mierżoną; Ták kiedyś w stroy Pogáństwo ubránego drogi, Cielcá wodźili w koło z złoćistemi rogi, Rzeczesz źle to? y to źle: Bo coż zá roźnicá? Tám Cielec stroyny, á tu stroyna twá Cielicá. Ktora za spezy twoie, y znáczny wydatek, Zbestwiona, przypráwi ći rogi ná ostátek. O márne koszty wásze y podległy winie! Ktorzy własne swe Zony maćie zá Boginie. Ty tedy nie miey zá Boginią swoiey/ niech ći Zoną będźie/ á ty też iey Mężem; niech wie: á choć ći iey będą záyrzeć/ zdrowoć z tym będzie: szczęśliwszy ten/ co mu
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 12
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
, com czerstwy, zdrowy, Pewnie nie zganisz, ni Panny, ni Wdowy. Bogata, w Dom mi wprowadzi dostatki, Uboga, tym się powolniejsza sławi. Piękna, jak w sośni wysoko barć gładki, Szpetna, rozsądkiem swej twarzy nadstawi. Młoda, rozgrzeje i w pół zmarzłe statki, Stara polewki cukrami przyprawi, Obłapiszli ją, ozwą się wnet miechy; Ale, co pełne pienieżnej pociechy. Wysoka, sama zaleca uroda, Mała zaś, stanie za wdzięczne pieścidło; Dworkę udaje i grzeczność i moda, Ze insze w stroju wożą za nią mydło. Domatorka mi dojrzy i Ogroda; I, jako się ma na oborze
, com czerstwy, zdrowy, Pewnie nie zgánisz, ni Pánny, ni Wdowy. Bogáta, w Dom mi wprowádźi dostátki, Vboga, tym się powolniejsza słáwi. Piękna, iák w sośni wysoko bárć głádki, Szpetna, rozsądkiem swey twarzy nádstáwi. Młodá, rozgrzeie y w puł zmárzłe státki, Stára polewki cukrámi przypráwi, Obłápiszli ią, ozwą się wnet miechy; Ale, co pełne pięnieżney poćiechy. Wysoka, sáma záleca urodá, Máła záś, stánie zá wdźięczne pieśćidło; Dworkę udáie y grzeczność y modá, Ze insze w stroiu wożą zá nią mydło. Domátorká mi doyrzy y Ogrodá; Y, iako się ma ná oborze
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 39
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
to tyraństwo żywe z umarłemi, Ciała w grób/ a w łoznice kłaść młode z staremi. Stąd nie dziw, że się na nich sprawdza co Ovenus na takie napisał Małżeństwo. DRUGA CZĘSC ODPOWIEDZI
Zenisz się stary a miasto roboty, Samemi młodą chcesz odbyć pieszczoty; Głaszcząc ją mówisz mój koziełku drogi, Pewnieć przyprawi ten koziełek rogi. Jakoż rzadko to ta chybi z Coniunkcjej starego z młodym Planetą consequentia Hoc fine pompa clauditur. Jako tedy Żołnierza/ któremu łat pięćdziesiąt miniło/ Rzymianie od wojny uwalniali/ tak i tego co w bezżennym wieku kilka krzyżyków przepędził/ od miłosnych korwetów wolnym mieć chcieli/ stąd owo napisano.
Lat 50
to tyráństwo żywe z umarłemi, Ciáłá w grob/ á w łoznice kłaść młode z stáremi. Ztąd nie dźiw, że się ná nich zpráwdza co Ovenus ná takie napisał Małzeństwo. DRVGA CZĘSC ODPOWIEDZI
Zenisz się stáry á miásto roboty, Sámemi młodą chcesz odbyć pieszczoty; Głászcząc ią mowisz moy koźiełku drogi, Pewnieć przypráwi ten koźiełek rogi. Iákosz rzadko to tá chybi z Coniunkcyey stárego z młodym Plánetą consequentia Hoc fine pompa clauditur. Iáko tedy Zołnierzá/ ktoremu łat pięcdźieśiąt miniło/ Rzymiánie od woyny uwalniáli/ ták y tego co w bezżennym wieku kilká krzyżykow przepędźił/ od miłosnych korwetow wolnym mieć chćieli/ ztąd owo nápisano.
Lat 50
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 80
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700